dla mnie ta gra jest kultowa tekken i doa 4 i mortal kombat wysiada :D
Też gram, ale na telewizorze HD a nie na emulatorze. Ale weź pod uwagę, że Tekken, DoA 4 i Mortal Kombat mają swoje kombosy bez których nie da się wygrać. Zaś na Commodore 64 steruje się dżojsikiem 4-osiowym z 2 przyciskami. Więc jest to tak jakby "inna kategoria" przez takie łatwe sterowanie, ale mimo to można sobie od czasu do czasu pograć. Zaś do Tekkena, DoA 4 i Mortala mnie tak nie ciągnie, bo liczy się grywalność, a nie grafika.
Skoro liczy sie grywalnosc to jej juz polowa wyparowala przez te emulatory. Polecam kupic prawdziwy sprzecik na allegro. Wczytywanie z kaset i dzwiek boot errora bezcenne :)
bo liczy się grywalność, a nie grafika.
No ok, ale grafika też jest BARDZO ważna i wówczas też była. To jest zwyczajnie mega bzdura, gdy ktoś napisze/powie, że kiedyś grafika nie była istotna, czy też, że gry były dłuższe - bullshit. Wiele tytułów, takich jak np. Screamer przyciągało do sb PRZEDE WSZYSTKIM oprawą graficzną. A czas ukończenia danego tytułu? Hmmm, tutaj sprawa jest prosta - dawniej gry były po prostu trudniejsze, a to automatycznie warunkowało w odpowiedni sposób czas potrzebny do ich ukończenia i to wszystko...
P.S A IMO grywalność w dość sporym stopniu (choć ofc w jak dużym, to już kwestia indywidualna) zależy od grafiki, która jest przecież podstawą imersji danego tytułu (tzn. odbiór najczęściej zaczynamy od jej 'wyglądu' - oprawy graficznej).
No widzisz, dla ciebie ważniejsza jest grafika w grze. Mnie nie obchodzi czy gra korzysta z DirectX'a 12 czy oferuje tryb 4D. Mi wystarczy, że gra oferuje dobrą grywalność, dzięki której warto spędzić czas przy komputerze dobrze się bawiąc. Natomiast jeśli chcę dobrej grafiki to na dwór.
Czy liczyłeś kiedyś z ilu poligonów może się składać butelka Frugo? W rzeczywistości ma niezliczoną ilość, zaś w grze może mieć kilkanaście.
Nie musisz mi wierzyć, ale ja nigdy nie gram w gry dla grafiki, dla mnie to tylko dodatek.
1.Grywalność
2.Grywalność
3.Dźwięk
4.Grafika
i wspomnienia...
Tak działa to u mnie. Odbiór zaczyna się od wyglądu, ale stare powiedzenie mówi "nie oceniaj książki po okładce". Lubię pograć w gry które mają dobrą grafikę, po to zresztą kupiłem konsolę, a teraz lepszy monitor, by być w miarę na bieżąco, jednak nie jestem jakimś tam maniakiem detali, który przez całą grę patrzy, czy z krawędzi tekstury jakiś piksel nie odstaje (są takie osoby, nawet tu na tym forum nieraz pod grami widać tego typu komentarze). Ale oceniać grę pod względem grafiki jest mylne, są gry, w które warto zagrać teraz, tak jak było warto zagrać kilkanaście lat temu i będzie warto zagrać za kilkanaście lat, natomiast po grach robionych dla wyglądu niewiele wartości z czasem zostaje, nawet w pamięci, że już nie wspomnę, czy chce się do takiej gry wracać, skoro byłą tylko "ładna". Nie generalizuję- nie wymieniam konkretnych tytułów, ale mówię tak ogólnie, że czasem warto podejść do gry nie tylko ze względu na jej wygląd.
Już od grafiki wolę muzykę, czy raczej ogólnie dźwięki, jakoś dłużej w pamięci zostają (pierwsze Finish Him! w Mortalu jeszcze na automatach, albo tłuste odgłosy w Quake`u, czy genialny motyw główny z Morrowinda, Hitmana2, Hirołśów, pisk noktowizora Sama Fishera, albo dźwięk lancera w Gears of War...). Niektóre dźwięki po prostu kojarzą się z tą jedną jedyną grą i przywodzą na myśl wspomnienia.
taka mala uwaga. IK w wersji na male atari nazywalo sie "world karate championship".
A gdybym juz mial grac w to jeszcze raz to wybralbym jednak wersje z amigi "IK+" - lepsza rozdzialka, wiecej kolorow, lepszej jakosci sample - przy praktycznie nie zmienionej grywalnosci.
co do grywalnosci vs grafika - jedno i drugie jest wazne, aczkolwiek od ladnych paru lat prym wiedzie jednak grafika niestety. sa gry, w ktorych "podrasowane" wersje chetnie bym zagral jeszcze raz typu might and magic 6/7, warlords 1/2, seria UFO i wiele wiele innych... w przypadku niektorych z tych gier grafika zupelnie nie przeszkadza (jak w przypadku UFO np.), m&m z kolei wyglada niestety juz nieco topornie, pomimo swietnej grywalnosci, fabuły i muzyki.
sa tez gry, ktorych odpowiednikow nie ma wsrod dzisiejszych gier, a ktore poprawiona grafika wrecz by "zabila". wspomniec mozna chociazby niesmiertelny sensible soccer i moja ulubiona serie gier pilkarskich "kick off" z amigi - z rewelacyjnym kick off player manager'em na czele.
No widzisz, dla ciebie ważniejsza jest grafika w grze.
Tylko zapytam: Na jakiej podstawie stawiasz tak odważne tezy? Być może masz problemy z czyt. ze zrozumieniem, ale powiedzmy, że to mógł być pojedynczy wybryk i tym samym dam ci szansę abyś raz jeszcze przeczytał moją wcześniejszą wypowiedź (w tym wątku ofc :P).
Ściągawka (gdyby moje przypuszczenia odnośnie twoich umiejętności interpretacji tekstu były trafne :P):
spoiler start
W poście nr. [4] zdementowałem tylko głupi mit, jakoby grafika niegdyś nie była istotnym elementem w 'growym półświatku", zahaczając przy tym o kwestię kolejnego bzdurnego przekonania mówiącego, iż kiedyś gry były dłuższe. I teraz ważne - przytaczając fragment twojej wypowiedzi nie wszystkie słowa kierowałem do cb (w zasadzie nie znalazłbym momentu, w którym 'mówiłem' tylko do cb), ja zaś wykorzystałem ją do "napędzenia"/z argumentowania moich późniejszych słów, a przy tym w P.S zawarłem własne przemyślenia na omawiany wówczas temat.
spoiler stop
Nie musisz mi wierzyć, ale ja nigdy nie gram w gry dla grafiki, dla mnie to tylko dodatek.
Heh i to jest właśnie potwierdzenie moich przypuszczeń - przecież WYRAŹNIE napisałem: A IMO grywalność w dość sporym stopniu (choć ofc w jak dużym, to już kwestia indywidualna) zależy od grafiki, (...).
Gdybyś czyt ze zrozumieniem, to byś tego głupiego tekstu do mnie nie kierował.
Czy liczyłeś kiedyś z ilu poligonów może się składać butelka Frugo?
Beznadziejny dygres... rozmawiamy o growej cz naszego życia, także nie mieszajmy jej do samego życia. :) Rozumiem co prawda jego sens, ale tą tezę zdementować można w bardzo prosty sposób - postęp technologiczny, w tym również i kolejne generacje sprzętu, tutaj OCZYWISTYM jest, iż oczekujemy progresu w zakresie: fizyki, AI, innowacji w gamplay-u, ale również i GRAFIKI. I tutaj absolutnie nie można rzec, że jest ona na mniejszym szczeblu. Nie! Ofc dla każdego te 'podium' wygląda inaczej, ale dla samych producentów oraz ogólnie - oczekiwań względem nich samych, nowa jakość, czy chcesz, czy nie chcesz MUSI równać się również ewolucji/rewolucji graficznej.
Nie musisz się tak denerwować, czytałem ze zrozumieniem.
spoiler start
No ok, ale grafika też jest BARDZO ważna i wówczas też była.
spoiler stop
Dla mnie to tak, jakbyś napisał, że grafika jest ważna w grach. Oczywiście można to też potraktować jak wyraz wieloznaczny, ale nie trzeba od razu się obrażać tak, jakbym próbował wywołać tutaj wojnę.
Nie zdenerwowałem się, a już na pewno się nie obraziłem (to jest dobre dla kobiet... pardon, chciałem napisać małych dziewczynek :P). I nie traktuj tej dyskusji jak kłótnię/sprzeczkę, bo my przecież 'tylko' rozmawiamy (wulgaryzmy są be! :P).
P.S Cytat, który podałeś, to jedynie wprowadzenie do tego co chciałem przekazać. Tak więc siłą rzeczy jest dany bez sensu. ;) Przecież "oceniamy" swoje wypowiedzi, a nie poszczególne jej fragmenty (no chyba, że byłyby jakieś bardzo znaczące dygresy, bądź brak stosownej argumentacji do postawionej tezy ;]).