Forum: polska to trzeci swiat

polska to trzeci swiat

macie u siebie nurkow? tych co grzebia w smietnikach? u mnie jest ich tak wielu ze jak jedna grupa konczy plywanie to juz pojawia sie druga, nie wiem po co oni to robia??? moze sa chorzy

jednego raz widzialem o 5 rano w zimie

afryka albo bangladesz

szczesliwi ci co mieszkaja w zamknietych osiedlach sa tu tacy?

Nie mamy.

a ty sie lecz na ryj

polska to trzeci swiat
>>jeśli chodzi o piłę nożną i owszem

Módl się żebyś ty kiedyś nie został kolekcjonerem złomu.

Módl się żebyś ty kiedyś nie został kolekcjonerem złomu.

Właśnie, siedź i się módl, to najlepiej pomoże.

Na szczescie w USA nie ma bezdomnych i innych "bumow" wiec jak kiedys bedziemy I swiatem, to u nas tez nie bedzie.

szczesliwi ci co mieszkaja w zamknietych osiedlach sa tu tacy?

zamkniete osiedla to rak na tkance polskich miast (na przykladzie wwy)

macie u siebie nurkow? tych co grzebia w smietnikach?

Do domu nie wpuszczam.

w domu masz śmietnik? Rotfl, i kto tu musi zwiększyć swoje IQ?

http://www.youtube.com/watch?v=aVteISvte30

Chińczycy jednak potrafią budować

"Z opracowania wynika, że mimo wzrostu ogólnego poziomu życia w Polsce notowanego w ostatniej dekadzie, w skrajnym ubóstwie wciąż żyją setki tysięcy polskich rodzin – w sumie ponad 2,2 mln Polaków, w tym ponad 600 tys. dzieci."

http://www.rp.pl/artykul/696051-Polska-bieda--Nie-zmienila-sie-od-dekady.html

"ha, ha, ha!" patrzcie ilu nieudaczników, mogliby założyć własne firmy, podszkolić się, a nie tylko na garnuszku państwa, wylęgarnia moherów!

Rozmawiałem z zasłużonym, długoletnim "kopaczem śmietnikowym" i byłem zaskoczony sytuacją panującą na tym bogatym w ilość pracujących rynku.

Z zewnątrz wygląda to na zwykłe, spokojne grzebanie w pojemniku, ale tam jest ostra rywalizacja i prawdziwie kapitalistyczny rynek bez śladu litości. Pieniądz tam rządzi i tylko pieniądz, nie ma nic na kredyt i kartę, liczy się prawdziwa złotówka zdobyta ciężką pracą, bez ochrony socjalnej i ubezpieczenia.
Miasto jest podzielone na rejony, rewiry i strefy wpływów. Naruszenie bez zezwolenia granicy rejonu i grzebanie w nie swoim śmietniku jest natychmiast i surowo karane. Są rekiny z bogatych dzielnic i biedne leszcze z blokowisk marnej kondycji.
Ludzie Ci pracują ciężko w trudnych warunkach, praca na zmiany i niebezpieczna, ale bez podatku i sztabu przemądrzałych urzędasów.
Spotykają się ze wzgardą społeczeństwa i utrudnianiem zarobkowania poprzez zamykanie boksów śmietników na klucz.
W zamian otrzymują za to inne życie, bez stresów dnia codziennego i specjalny przydział zdrowia, bo dziwnym trafem w tym zawodzie choruję się rzadko, a jak już to leczą się bez udziału profesorów medycyny.

Edit: By moja wypowiedź była na temat muszę dodać standardowe, że to dziki kraj.

A spełniają bardzo pożyteczna funkcję: recykling.