Witam
Niedawno (3 tygodnie temu) zakupiłem używaną kartę graficzną. Wszystko było git, lecz dosłownie przed chwilą zauważyłem dziwne oznaki, jakby coś z kartą było nie tak. W GTA 4 nagle zjadło mi 253MB pamięci VRAM, co poskutkowało opuszczeniem wszystkich suwaków do minimum. W Mirror's Edge zrobiłem screena, z dziwnymi znakami. Czy to aby JUŻ artefakty? Jeżeli tak, to karta na śmietnik, mam rację?
Dodam, że w systemie jeszcze żadnych zmian nie ma tj. nic podobnego nie wyświetla mi się w Windowsie.
W piekarnik ją i na Allegro :D
Zresztą, jeśli była używana i padła po 3 tygodniach to na 90% kupiłeś "pieczaka".
Odkręć z karty chłodzenie, dokładnie ją oczyść oraz wymień pastę termoprzewodzącą. Na to że karta zacznie znów sprawnie działać są nikłe szanse ale zawsze jakieś są. Jeśli i to nie pomoże, zdejmujesz z karty jeszcze raz chłodzenie, grzejesz piekarnik ustawiając temperaturę na 200 stopni. Kiedy będzie już gotowy na tacce do pieczenia kładziesz sreberko oraz formujesz z tegoż sreberka 4 kulki na które położysz kartę. Kładziesz ją procesorem do dołu i "pieczesz" ją od 5 do 8 minut. Jeśli powodem wadliwego działania karty jest poluzowanie się styków ten sposób rozwiąże problem. Na ile? Nie można dokładnie powiedzieć. Może kilka tygodni, miesięcy albo i lat. Zależy od karty. Co do samego problemu- tak to jest z używanymi kartami. Sam niedawno miałem ten problem, od tamtej pory powiedziałem że nigdy więcej nie kupie używanej grafiki.;)
Ale chciałbym jeszcze uzyskać jednoznaczną odpowiedź - czy to już są artefakty, czy tylko jednorazowy błąd? Bo dziś jest wszystko normalnie, Mirror's Edge działa elegancko, podobnie jak GTA IV.
Przepraszam za dubla. Czy to może być spowodowane (te krateczki w Mirror's Edge, na przykład) z brakiem jakichś sterowników (screen dotyczący tego)? Bo przed wystąpieniem tych wszystkich problemów nie było żadnych pytajników w menadżerze urządzeń, a przynajmniej mi się tak wydaje.
[7] Ja mam ze swoją kartą podobne problemy, raz działa wszystko cacy za 3 dni znowu artefakty... po prostu zależy od tego czy strzeli na Ciebie focha czy nie ;p
Artefakty tylko w ME?
Jeżeli tak to sterowniki, przeczyszczenie.
Jeżeli nie to już koledzy wcześniej mówili - piekarnik.
Materdea jeśli raz działa dobrze a raz nie, i dzieje się to na różnych grach bardzo możliwe jest że karta się przegrzewa. Jak już napisałeś kupiłeś ją używaną, więc możliwe że sprzedawca nie wyczyścił jej. Ja tak właśnie miałem i przez to spaliła mi się. Tak jak pisałem wcześniej rozkręć ją, wyczyść- zobacz czy przy wlocie powietrza na radiatorze nie uzbierał się pasek kurzu "duszący" całą kartę, wymień pastę termoprzewodzącą. Bardzo możliwe że problemem jest właśnie kurz powodujący przegrzewanie się karty. Jeśli problem raz występuje a raz nie można raczej wykluczyć luźne styki.
Co do brakującego sterownika- weź płytę ze sterownikami do Twojej płyty głównej i zainstaluj je. Moim zdaniem brakujący sterownik nie ma związku z Twoim problemem.
Joshi aka Endeavour -> Spróbuję ją wyczyścić. Na ten moment jest tylko jeden problem (być może) z kartą. W grze Mass Effect podczas eksploracji Cytadeli jest pewien moment, w którym gra potrafi "chrupnąć". Potem nadchodzi krytyczna chwila. Niekiedy gra po prostu się zawiesza, a czasami wyskakuje BlueScreen. Niestety, nie mogę odczytać komunikatu z "ekranu śmierci", jednak udało mi się złapać małą część linijki kodu, w którym podana jest nazwa błędu. Jest tam początek nv (czyli dwie pierwsze litery, które nazywają sterowniki do karty, mam rację?). Identyczny problem miałem przy montowaniu nowej karty (owego GF 9800GT). Wtedy musiałem przeinstalować sterowniki na nowe i pomogło. Czy i tym razem może się powieść?
Czy zanim zacząłeś używać nowej karty odinstalowałeś sterowniki do poprzedniej? Jeśli tak, to po prostu przeinstaluj na nowo sterowniki do karty którą aktualnie używasz, jeśli nie: uruchom system w trybie awaryjnym i odinstaluj wszystkie sterowniki, zarówno do starej jak i do nowej karty, zrestartuj komputer po czym zainstaluj sterowniki do nowej karty.
Sterowniki przeinstalowałem. W Mirror's Edge narazie nie uświadczyłem niczego niepokojącego. W Mass Effect dotychczas nic nie chrupnęło, zawiesiło się, czy wyświetliło BlueScreena. Jeszcze...
Tak przy okazji, dziwnie irytująca sprawa. Miałem do czynienia z czymś podobnym na starym komputerze. Chodzi o odgłosy stąpania nóg Sheparda (ale problem, nie? ;P). Otóż kiedy wchodzę na główny poziom Cytadeli (kwatery SOC, akademia itp.) to podczas normalnego chodu dźwięki normalnie skrzypią, tak jakby ktoś kartkę rwał. W innych lokacjach tego nie ma.
We Fluxie, kiedy wchodzę na schodu aby dotrzeć do owego klubu dźwięk zaczyna wariować. Szumi, skrzypi, nie słychać muzyki jak leci w klubie. Chwila i jest wszystko OK, ale znikają dialogi wypowiadane przez bohaterów. Nieziemsko to irytuje. Macie jakąś radę na to?
Tutaj masz coś na ten temat- wuwuwu kropka gram kropka peel i dodajesz to- /pomoc_problem.asp?g=1990&p=3161
Myślę że to rozwiąże problem.
EDIT: Filtr forum blokował link.
Joshi -> Dzięki za link - pomogło! Co prawda miałem już ustawione "software", a trzeba było przestawić na "sprzęt". W tej instrukcji było odwrotnie, niemniej wszystko śmiga. :)
Cieszę się że mogłem pomóc.;)
Kurczę, dziś znowu pojawił się BlueScreen. Wyskakuje przy KAŻDEJ próbie uruchomienia programu EVEREST. Nie wiem dlaczego tak się dzieje.
Czy pojawienie się ekranu śmierci oznacza problem tylko z kartą graficzną, czy też z innymi komponentami?
Mozesz zanieść kartę do jakiegoś kolegi i tam ją sprawdzić?? Pograj na niej trochu. Jeśli tam problem się powtórzy-karta do kosza
Materdea problem pojawia się tylko przy włączaniu programu Everest? Jeśli tak, spróbuj najpierw przeinstalować program na nowo, pamiętając aby po odinstalowaniu usunąć wpisy rejestru. Spróbuj jakąś starszą/nowszą wersję (Zależy jaką masz) i sprawdź czy problem dalej występuje.
EDIT: Zaktualizuj również system. Jeśli przy w/w krokach problem będzie nadal występować to znaczy że wina prawdopodobnie leży po stronie nie-zaktualizowanego systemu.
Dobry pomysł! Jutro wybiorę się do kolegi i zobaczymy.
Joshi aka Endeavour -> Mam SP3, zainstalowałem to, co było do zainstalowania. EVERESTA przeinstalowałem trzy razy dla pewności - to samo.
Dlaczego ty mając 9800GT siedzisz na Windows XP..? Nigdy nie mogę tego zrozumieć.
Feess a ja to bardzo dobrze potrafię zrozumieć. Nie rozumiem z kolei jak Twoim zdaniem posiadana karta graficzna może wpłynąć na wybór systemu operacyjnego? Jeśli już koniecznie to raczej wybierze się ten starszy, bo jak zapewne wiesz wymagania gier na Vistę czy 7 są większe niż na XP.
Sam używam XP i jak na razie nie mam zamiaru zmieniać. Uprzedzając pytanie: spędziłem masę czasu na innych systemach operacyjnych i jedynie utrwaliłem się w przekonaniu że wolę zostać na poczciwym XP. Ot takie przywiązanie.
Co do tego: Mozesz zanieść kartę do jakiegoś kolegi i tam ją sprawdzić?? Pograj na niej trochu. Jeśli tam problem się powtórzy-karta do kosza
To zależy o jakim problemie mowa. Tak jak już pisałem można spróbować uratować kartę. Może się udać więc zawsze jakieś pieniądze się zaoszczędzi. Ale oczywiście przetestować kartę na innym komputerze zaleca się jak najbardziej.
Materdea
Wracając do Everest'u. Wszystkie sterowniki na pewno zainstalowane? Czy problem występuje przy użyciu innych programów, np. tego: http://www.programosy.pl/program,aida32.html ?
EDIT: Czy blue screen występuje bezpośrednio po odpaleniu ikonki programu?
[22]
Bo 9800GT nie pociagnie gier na DX10, chyba ze w bardzo malej rozdzielczosci.
Joshi -> Sekundę temu sprawdziłem tego AIDA. To samo. BlueScreen wyskakuje przy okienku początkowym ze sprawdzaniem "bla bla bla".
Jeżeli podpiąłbym starą kartę, a na niej byłoby wszystko dobrze, to oznaczałoby, że ten GF9800 jest jakiś nie teges, tak?
Tak. Jeśli możesz to sprawdź to teraz i napisz jak poszło. Jeśli dalej będzie pojawiał się blue screen będziemy dalej się martwić i szukać rozwiązania.
Ewentualnie jeśli nie masz przy sobie starej karty podłącz monitor pod grafikę zintegrowaną z płytą główną, a kartę 9800 na czas testu wyjmij.
Niestety, dzisiaj nie mam możliwości sprawdzenia tego. Jutro dam znać co i jak.
Sprawa wygląda następująco: odpiąłem kartę, monitor podłączyłem do zintegrowanej grafiki. Przy próbie włączenia EVERESTA i AIDA nie ma już BlueScreena a komputer się samoczynnie restertuje.
Restart tylko przy wlaczaniu w/w programow tak?
http://www.programosy.pl/program,siw.html
Sprawdz ten program. Tak swoja droga moim zdaniem najlepszy do sprawdzania zarowno sprzetu jak i systemu. Ciezko powiedziec co moze byc, ale wina moze lezec rowniez po stronie systemu operacyjnego a nie sprzetu. Cos w plikach Windowsa mozesz miec uszkodzone.
mrgiveman to nie wina wirusa. Gdyby tak bylo problem nie wystepowal by tylko podczas wlaczania w/w programow.
Ściągnąłem, odpalił się bez problemu. Tylko właściwie nie wiem czego szukać. Aha, przy okazji, że może to być wina systemu i/lub uszkodzonych plików Windowsa - komputer ostatnio zaczął się częściej zawieszać.
Materdea dlugo juz masz zainstalowany ten system operacyjny? Mozliwe ze najwyzszy czas zrobic reinstalacje systemu. Niestety takie uroki Windowsa ze w zasadzie nierealnym jest jego wieczne, bez kontuzyjne dzialanie.
Tylko właściwie nie wiem czego szukać.
Na samej gorze masz ikonke licznika. Kliknij w to a pojawi Ci sie okienko pokazuja uzycie CPU i pamieci RAM oraz temperatury. Sprawdz czy nie sa za duze. Dodatkowo zrob skan tym programem: http://www.dobreprogramy.pl/HijackThis,Program,Windows,12030.html Zapisz log i wklej na ta strone: http://www.hijackthis.de/
Klikasz "Analyze" i sprawdzasz co ma czerwone X. Nastepnie zaznaczasz te same procesy w programie, upewniasz sie ze nie ma tam niczego co znasz i co jest z pewnoscia bezpieczne i klikasz "Fix Checked". Aczkolwiek reinstalacja systemu i tak by byla najlepsza.
System stoi może miesiąc, góra półtora. HiJack This wykazał jeden X, który wyrzuciłem.
http://www.programosy.pl/program,burnintest.html
W opcjach (ikonka licznika) ustawiasz 120 minut. Zaznaczasz opcje ktore Cie interesuja- najwazniejsze to aby zaznaczony byl test CPU Math, CPU SIMD 2D graphic, 3D graphic oraz RAM. Reszte mozesz odznaczyc. Jesli cos dziala zle test to wykarze. Te 120 minut to minimum.
Podczas testowania mogę normalnie pracować na komputerze? Nie wypłynie to na wynik testu?
Mozesz normalnie pracowac. Mozliwe ze komputer bedzie troche wolniej chodzil ale sam fakt pracy na komputerze niczego nie zmienia.
Wybacz ze pozno odpisuje ale pisze z pracy.
Testy przebiegły sprawnie, żadnych errorów. Czasu nie dało się ustawić na 120 minut, gdyż ogranicza mnie wersja trial. Testowałem 15 minut, niemniej wszystko było OK. Coraz bardziej podejrzewam, że może być coś z Windowsem...
Mimo wszystko powinienes testowac dluzej. Nie dobrze ze BiT nie pozwala na 120 minutowe testowanie. Uruchom ten program: http://www.programosy.pl/program,occt-perestroika.html Niech testuje tak jak jest domyslnie, czyli godzine. Lepiej sie upewnic ze sprzet jest sprawny.
Test OCCT przeszedł także bardzo dobrze. Nie zauważyłem żadnych błędów, temperatura dochodziła do max. 60 stopni. No i dziś znów wywaliło mi BlueScreen. Tym razem było znikąd, ot przeglądam sobie internet i nagle bach!
Format i reinstal Windowsa powinien załatwić problem. Pamiętaj o zainstalowaniu wszystkich sterowników.
Przed chwilą robiłem drugi test. Wrzucę wszystkie screeny. No i trochę niepokoi mnie ta wysoka temperatura dochodząca do 80 stopni...
#2
#3
#4
80 stopni to nie jest tragedia. Jeżeli temperatura np. po kilkudziesięciu minutach nie rośnie to powinno być wszystko ok.
Temperatura 80 stopni u Inteli jest akceptowalna, choć mogła by być niższa. Kiedy ostatni raz komputer był czyszczony? Jeśli już dość długo tego nie robiłeś proponuję go otworzyć, zdjąć radiator z procesora i wymienić pastę termoprzewodzącą oraz oczyścić wnętrze obudowy z kurzu. Dobrze też trzymać kable razem. Można je połączyć chociażby plastikowymi żyłkami.
Co do pasty. Zawsze lepiej użyć jakąś dobrą. Arctic Silver 5 dobrze się spisuje, choć i inne mogą spełniać swoje zadanie.
Geniusz, istny ze mnie geniusz. Fakt, biję się w piersi. Jakieś takie ciśnienie dzisiaj słabe.
spoiler start
Trzeba coś znaleźć na swoją obronę, a tonący i deski się chwyta.;)
spoiler stop
A tak całkiem na poważnie to faktycznie mój błąd, niedoczytanie.;)
Materdea jeśli nie masz nic cennego na komputerze co zajęło by dużo czasu na kopiowanie to reinstal Windowsa czym prędzej i tyle.
Dopiero teraz piszę, bo normalnie zapomniałem o wątku. Niemniej do tej pory nie przeinstalowałem systemu. Trochę mam na dysku, szczególnie szkoda mi gier, których jest całkiem sporo. Prze z ten tydzień nie zauważyłem niczego niepokojącego.
W takim razie pozostaje miec nadzieje ze tak juz pozostanie. A w razie czego pisz- postaramy sie zaradzic. Pozdrawiam.
Dziś znów nawiedził mnie znienawidzony niebieski ekran. Tym razem pobył trochę dłużej i mogłem mu się przyjrzeć. Jednak nie dostrzegłem linijki kodu z błędem. Kiedy system ponownie się uruchomił wyskoczył błąd, że Microsoft Windows odzyskał działanie... bla,bla. Wrzucę tutaj sygnaturę błędu, może coś doradzicie.
Błąd ten najczęściej związany jest z błędem któregoś ze sprzętu podłączonego do komputera. W pierwszej kolejności sprawdził bym dysk twardy i pamięć. Proponuje ściągnąć ten program: http://download.chip.eu/pl/Ultimate-Boot-CD-4.1.1_102018.html Wypalić go na płytę i zbootować z niego komputer (najprościej robisz to klikając w momencie włączania się komputera F12). Tam wybierasz w wybranej przez Ciebie kolejności HDD/Memory, następnie Diagnosis (lub Test, tak czy inaczej coś w tym stylu) i testujesz wybrany sprzęt. Testowanie zajmuje długo więc warto uzbroić się w cierpliwość.
Chyba że ktoś zna inny równie dobry program z możliwością odpalania go ze zwykłego Windowsa.
Za późno na edytiowanie:
Jak mogłem pominąć tak podstawowy krok... Najpierw wyjmij kości RAM, przeczyść je dmuchając na nie, przyjrzyj się czy gdzieś jakiś "ząbek" nie jest zdarty oraz zrób to samo ze slotami w płycie głównej. Następnie włóż RAM z powrotem i znów odpal komputer.