Jak aktualnie wygląda rynek w UK, jeśli człek chciałby wyjechać zarobkowo na dłużej? Łatwo o pracę, taką lepszą (zresztą taką na początek także)? Czytałem różne opinie i wiele artykułów - aktualnie chyba nie wygląda to już tak różowo jak kilka lat temu, prawda? Pytam osoby przebywające w UK a najlepiej te, które przyjechały do UK w ciągu ostatniego roku.
Zostań w Polsce, pracuj dla kraju. Inaczej nigdy nie będzie lepiej...
Po pierwsze - język.
Jeśli nie mowisz po angielsku (możesz na początek dukać byle zasob słow był duży) to będzie ci bardzo ciężko. Nawet jeśli dostaniesz gdzieś pracę to trudno będzie ci się z takiego ghetta wyrwać. Są firmy gdzie pracują prawie sami Polacy, supervisorzy też są rodakami, ale raz, że nie łatwo się tam wkręcić (z reguły miejsca idą po znajomości), a dwa że jeszcze trudniej wyrwać. W takich miejscach rzadko zarobisz powyżej minimalnej krajowej, a za te pieniądze trudno bez wielkich wyrzeczeń coś odłożyć i się utrzymać na jakimś poziomie. Jesteś skazany wtedy na mieszkanie z obcymi ludźmi i codzienne żonglowanie finansami.
Po drugie - znajomości.
Ze względu na punkt pierwszy, ale nie tylko, dobrze jest jechać do kogoś kto ma już doświadczenie i pomoże ci na starcie. Najlepiej jak podnajmie pokoj, pomoże przy podstawowych czynnościach by znaleźć pracę - powie jak załatwić numer NIN, jak się zarejestrować w agencjach pracy i udzieli informacji o lokalnych niuansach oraz ogolnych prawach, zasadach i codziennych życiowych sprawach. UK znacznie się rożni od Polski zaczynając na załatwianiu spraw w urzędach po jazdę autobusem. Nie znaczy to, że nie poradzisz sobie sam, ale początkowy okres jest najtrudniejszy dla przyjezdnego i lepiej jest zaoszczędzić sobie kłopotow i wydatkow.
Po trzecie - jeśli pobędziesz tu parę lat już nigdy nie będziesz się czuł swojsko w Polsce, a tutaj nigdy nie będziesz tutejszy. Co to znaczy w praktyce - przekonasz się jeśli wyjedziesz.
jeśli znasz dobrze angielski i jesteś zawodowcem z budowlanki to jedź. w innym przypadku jeśli nie masz poważnego zaplecza finansowego, to wyjazd jest bez sensu. moi znajomi pojechali jakiś miesiąc temu i jedynie od tygodnia pracę ma znajoma, która sprzedaje kanapki
mountek - chciałbym, jednak ciężko cokolwiek znaleźć.
Maziomir - dzięki za rozbudowaną odpowiedź.
supervisorzy też są rodakami, ale raz, że nie łatwo się tam wkręcić (z reguły miejsca idą po znajomości)
czyli nic nowego...
Lutz - niby technikum i uniwerek za mną, doświadczenia mam trochę w sprzedaży detalicznej (sklep), ale nie chciałbym iść dalej w tym kierunku. Tak poza tym to strony internetowe, zdjęcia, filmy (wraz z obróbką końcową), potrafię przeprowadzić pełną analizę danego materiału (oczywiście mając do dyspozycji sprzęt), umiem pomalować płot, wkręcić żarówkę, podłączyć sprzęt audio-wideo, rozłożyć i złożyć komputer z zamkniętymi oczami, szybko piszę na klawiaturze bez patrzenia.. ;))) Potrafię grać godzinami bez interwencji zewnętrznej. :D
Nie potrafię szybko myć talerzy (wręcz wszyscy mi mówią, że robię to bardzo wolno - ja twierdzę, że robię to dokładnie) - więc pewnie zmywak odpada, zresztą to jest dobre na pierwszy tydzień/miesiąc. Kurier też ze mnie żaden, sprzątacz również (problemy z plecami).
tygrysek - no właśnie. Takie wypowiedzi napotykam na forach polonii będącej w UK od jakiegoś czasu.
Wiele osób myśli, że to miejsce takie jak kilka lat temu, gdzie (historia znajomych) można było zmieniać pracę co chwilę i znajdywać nową w przeciągu tygodnia, była także szansa by wkręcić się w jakiś lepszy interes i z czasem awansować, gdzie teraz jest to praktycznie niemożliwe gdyż sami brytole są bezrobotni (podobno rekordowe statsy), mają mieć cięcia budżetu i tzw. benefitów, więc jeszcze więcej, aktualnie utrzymujących się z zasiłków brytoli będzie musiało podjąć pracę by móc żyć jak dotąd.
Nie wygląda to za różowo.
Też mam znajomych znajomych w UK i potwierdzają to co napisałeś.
To może Niemcy od maja? Angielski mam bdb w mowie i piśmie, ale niemiecki zero. :(
uczyć się bardzo intensywnie jeżyka folksdojczy i za miesiąc będziesz mógł się pochwalić komunikatywną znajomością. a to w niektórych zawodach wystarczy
a tak strasznie jest w PL, że chcesz uciekać? raczej nie spodziewaj się, że się gdzieś dorobisz poza granicami kraju
