Rogata prawda
Trochę mi ta historia przypomina "Martwą Strefę" Stephena K.
Ja wolałbym coś o tradycyjnym czytaniu w myślach, jeśli jesteś w stanie coś takiego polecić ;)
Oo.. jako zagorzały fan Fabryki Słów raczej ostatnio siedziałem wyłącznie w klimacie 'tolkienowskiej' fantasy, ale widzę, że ten tytuł jak najbardziej mnie przekonuje. Napewno przeczytam ;)
@Radanos, z takich powieści to tak na szybko przychodzi mi "Slan" A.E. van Vogta, ale to straszna ramota, więc raczej nie polecam :)