Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Co ostatnio oglądaliście? [9]

08.02.2011 15:11
promilus1
1
promilus1
95
Człowiek z Księżyca
Image

Co ostatnio oglądaliście? [9]

W tym oto wątku opisujemy ostatnio obejrzane przez nas filmy, oceniamy je i polecamy, lub też odradzamy. Mile widziane kulturalne dyskusje na temat danego filmu. Proszę nie wpisywać tylko tytułu filmu - bez opisu i oceny. Nie obchodzi nas, co oglądałeś. Obchodzi nas, co sądzisz o tym filmie:)

Nasze profile na filmwebie: http://docs.google.com/document/pub?id=1NoTNu30maMbXoIbgFUtMUXpYdzV1h4-jeDBypjTOsWQ

Wcześniej oglądaliśmy takie filmy: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10900254&N=1

08.02.2011 15:14
Bullzeye_NEO
2
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

norweski horror/mockumentary o nazwie 'troll hunter' - sam nie wiem co o nim napisac, niby zrealizowany poprawnie, niby wszystko z trollami ok i historia tez w miare nowatorska, ale nie bylem nawet bliski momentu, w ktorym balem sie, ze sie przestrasze

5/10 imo

08.02.2011 15:28
👍
3
odpowiedz
zanonimizowany777836
5
Centurion

Przygodowy/Thriller - Wyspa Strachu - film jest śietny siągle trzyma w napięciu ,jest pare zagadek ale praktycznie od razu są wyjaśniane ,końcówka filmu jest najciekawsza.

8/10(warto obejrzeć)

08.02.2011 15:37
SlyCooper
👍
4
odpowiedz
SlyCooper
58
Kurszok
Image

The Thing/Coś - Horror - bardzo dobry film, klimat i ciekawa fabuła. 8/10. Polecam.

08.02.2011 15:40
promilus1
5
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Akolici

Film - dno. Opowiada o trójce przyjaciół: parce "zakochanych" i trzecim gościu, który właściwie to nie przepada za drugim chłopakiem z paczki, ale chętnie odbiłby mu dziewczynę. Włóczą się tak razem po swoim miasteczku, wyglądającym jak po ataku zombie. Twórców najwidoczniej nie było stać na statystów. Wszechogarniająca nuda ma się skończyć, gdy natrafiają na mordercę zakopującego swoją ofiarę. Dla frajdy postanawiają go szantażować. Dla widza nic się nie zmienia - nuda trwa od pierwszych do ostatnich minut. Sam film wygląda jakby był zrobiony przez totalnych amatorów - żenada 1/10

Wyspa strachu

Zwroty akcji są fajne, szczególnie w dreszczowcu. Jednak, gdy scenarzystę za bardzo poniesie wyobraźnia, skutek jest odwrotny od zamierzonego. Para zakochanych nowożeńców spędza miesiąc miodowy na Hawajach. Gdy wybierają się na wycieczkę po wyspie, dosięga ich informacja o innej zakochanej parze. Parze morderców. Czego się nie trudno się domyślić, spotykają na swojej drodze kilka par. Którzy z nich są psychopatami?! Akcja budowana jest całkiem sprawnie, do tego mamy ładne widoczki. Tylko ten wspomniany zwrot akcji... 6/10

Zła miłość

Pamiętacie Sabrinę - nastoletnią czarownicę?;p Tutaj gra główną rolę. Pewna nastolatka znajduje swoją miłość. Na drodze do jej szczęścia stają miedzy innymi rodzice, których - jak to typowa nastolatka - postanawia zabić. Namawia do tego swojego chłopaka. manipuluje nim i większością ludzi, których spotyka na swojej drodze. Słaby film, a najgorsze są rozmowy między "Sabriną", a jej chłopakiem - tyle sztuczności to nawet w "Pierwszej miłości" nie ma. 3/10

Fighter

Bale ma Oscara jak w banku. Film raczej nie, chociaż uważam go za lepszego od faworyzowanego "Social Network". "Fighter" opowiada głównie o "mamisynkowatości", a nie o samym boksie. Główny bohater grany przez Damona jest uzależniony od swojej rodziny. Starszy brat, narkoman (kiedyś bokser) go trenuje, a matka jest jego menadżerem. Czuje się wykorzystywany, ale też rodzinę ceni ponad wszystko. W końcu postanawia z tym zerwać, by móc zacząć wygrywać. To co mi się najbardziej podobało to dialogi, chyba po części improwizowane, bo wypadły bardzo naturalnie. Gdy siedzi w pokoju 9 osób, to nie jest tak, że każdy coś mówi po kolei, ale często słychać też jak ktoś w tle coś dopowiada - jak w życiu i w starszych polskich filmach. 8/10

08.02.2011 19:09
HUtH
6
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Złoty Kompas <- familijny film fantasy ze piękną oprawą graficzną i zastępem świetnych aktorów, na podstawie pierwszego tomu trylogii Mroczne materie Pullmana, o czym dowiedziałem się po filmie i myślę, że chyba sobie to przeczytam, bo cała koncepcja mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła.
Świat wykreowany w filmie jest niezwykle interesujący, nie za bardzo wiem jak go określić, trochę to taki steampunk-fantasy, ale jednak coś więcej, chociażby ze względu na to, że metafizyka jest normalnie uprawianą nauką. Nie jest to jedyny mocny aspekt filozoficzny w filmie, bowiem tytułowy Złoty Kompas - urządzenie do wskazywania prawdy - jest niewątpliwie rzeczą, którą taki Arystoteles nie pogardziłby(a pewnie wskoczyłby za nią w ogień). Niestety wyraźnie czuć, że te wątki dotyczące filozofii itp. zostały potraktowane po macoszemu i są niestety tylko tłem dla przygód głównej bohaterki. Nie mąćmy za bardzo dzieciom w głowie - chyba takie hasło przyświecało reżyserowi.
Jedną z rzeczy, która rzuca się w oczy, to przedstawienie w filmie Magisterium(czy też Magistratury), potężnej instytucji, hamującej rozwój wszystkiego, co jest poza jej kuratelą i walczącej z herezją, którą jest zajmowanie się Pyłem, czyli - z tego co się zorientowałem ze strzępów informacji w filmie - czymś umożliwiającym istnienie chociażby daimonów, awatarów-towarzyszy ludzi w postaci zwierząt, jednak jest to coś mającego o wiele większe znaczenie dla świata(a wręcz światów, więcej nie powiem) - trochę kojarzę to z filozoficznym pojęciem pneumy. Głównym celem instytucji jest podporządkowanie sobie woli ludzi, przez - i tak już chyba napisałem za dużo, a nie chcę robić spoilerów. W każdym razie podobieństwo Magisterium do ziemskiego Kościoła jest oczywiste i nie dziwię się, że film był krytykowany przez środowiska religijne(podejrzewam, że jak cała twórczość Pullmana), gdyż sam wydźwięk filmu jest mocno antyklerykalny, a przesłanie zdecydowanie na rzecz wolnej od ideologii nauki, ogólnie myśli. Nie wspominając oczywiście o typowych morałach jak działanie prawe, dzielne, sprawiedliwe(coś jak cnoty u greckich filozofów - znów :P).
Niestety film tak od połowy traci swój urok, akcja zdaje się iść do przodu "bo musi", mają miejsce spore uproszczenia i przeskoki w fabule, zmienia się w ogóle klimat - z technologicznie zaawansowanej, jasnej stolicy, otwartych mórz i wielokulturowych mieścin na ciemne, skute lodem góry i pustynie, które niestety są jakby zobrazowaniem fabularnego wygaszenia i zmrożenia.
Zdecydowanie warto obejrzeć ten film ze względu na świetnie odgrywającą rolę protagonistki Dakotę Blue Richards oraz na całą resztę świetnych, znanych aktorów, dzięki którym bohaterowie są bardzo charakterystyczni i z przyjemnością ogląda się ich grę. Czy też głos jak w przypadku pancernego misia - świetnie odegrana postać, ale przede wszystkim wytworzona, gdyż - kolejna pochwała - efekty specjalne stoją na bardzo wysokim poziomie, design fantastycznych przedmiotów jest niesamowity - gratka dla oka.
Jeszcze chciałbym wspomnieć o czymś co mnie najbardziej zaskoczyło - zaczerpnięcia z europejskich kultur, które niemal w ogóle nie są wykorzystywane w popkulturze. Architektura, ludy, języki żywcem wzięte z kultury fińskiej, ruskiej, ludów uralskich.

Chris Weitz miał w rękach opowieść o ogromnym potencjale, której niestety nie udało mu się do końca przełożyć na film, nie mówiąc już o uwolnieniu jej potencjału. Mimo to i tak chciałbym, żeby powstała druga część :) (marzenie ściętej głowy?)

Jak zostać królem - Całkiem przyjemny film, świetnie zagrany, pokazujący okres przed wojną z dość niekonwencjonalnej strony. Zapewne na Brytyjczyków ma o wiele większą siłę oddziaływania - chciałbym, żeby polskie filmy traktujące o naszej historii również były tak dobre jak ten(znów ścięta głowa? :P). O dziwo nie umarłem od angielskiej flegmy i akcentu.
PS. Churchill mnie zniszczył - Spall jest niesamowity :)

Fighter - Bardzo podobało mi się ukazanie relacji rodzinnych, a właściwie rodzinnego dramatu, którym właściwie ten film jest. Wstawki bokserskie nie miały dla mnie znaczenia, poza tym były mocno przeciętne, w porównaniu do np. Człowieka ringu. Bale świetny, jak ten człowiek potrafi przechodzić taką zmianę całego ciała? Same sztuczki charakteryzatorskie tego nie zrobią, co on pompował się do American Psycho albo Batmanów?

08.02.2011 19:13
7
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Wczoraj Wszyscy Jesteśmy Chrystusami. Pierwszy tak wyraźny dramat Koterskiego, który przypomniałem sobie po latach. Wysyp kultowych tekstów i scen, ale przewodni ton filmu utrzymany jest zdecydowanie w dramacie, smutnej i dołującej historii. Niegdyś słyszałem, że wiele wątków przemyconych do filmu pochodzi z życia reżysera. Nie wiem ile w tym prawdy, ale zakończenie jest właściwe optymistyczne. Dobre kino.

08.02.2011 19:42
ppaatt1
8
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Podaj ktoś jakiś dołujący, przygnębiający film. Nie chodzi o jakieś mocne sceny, a o smutek przez cały czas.

08.02.2011 19:46
tmk13
👍
9
odpowiedz
tmk13
252
Generał

Tylko:
The Road / Droga

08.02.2011 20:25
10
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

Królestwo (2007)

Bardzo dobrze nakręcone, mocne kino sensacyjne w ciekawych bliskowschodnich klimatach. Mało w tym gatunku ostatnio filmów, które ogląda się z taką przyjemnością.

08.02.2011 20:25
promilus1
11
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

pomyłka

08.02.2011 20:30
HUtH
12
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

aha :P

08.02.2011 20:32
👍
13
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

pat - nie wiem, czy podejdą ci klimatem, ale mogę polecić "Moon" i "Zakochany bez pamięci".

08.02.2011 21:23
Ziecik
14
odpowiedz
Ziecik
141
Sword

pat - ja od siebie poleciłbym film "Amerykańska zbrodnia", mimo, że wiele opinii z którymi się spotykam nie jest mu przychylnymi. W każdym razie jak dla mnie film był naprawdę smutny. Można powiedzieć, że w pewnym stopniu wyprany jest z emocji, ale w moim przypadku i tak zrobił swoje. Historia jest opowiedziana tak, że trudno w nią uwierzyć, ale od samego początku jest powiedziane - film oparty jest na faktach..

08.02.2011 21:38
ppaatt1
15
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Wideo

Ziecik --> Zobacz The Girl Next Door z 2007 (jest tez komedia o tym samym tytule z 2004.). To ta sama historia co w amerykańskiej zbrodni, ale podana w o wiele ostrzejszym sosie.

Jako przykład filmu jakiego szukam podam City of life and death. Film o masakrze Nankingu. Czarno-biały obraz, pesymizm, obraz śmierci, braku nadziei, walka o przetrwaniu, bezwzględność, strach, zniszczona i okaleczona miłość. Do tego jeszcze dosyć mocna i jeszcze bardziej przygnębiająca końcówka. Szkoda mi trochę, ze film słabo znany w Polsce i ogólnie zachodzie. (chciałbym zobaczyć podobną rzecz o obozach zagłady.). Tyle, że ja chciałbym zobaczyć podobny film, ale koncentrujący się na bólu jednostki bez otoczki wojny/masowej zbrodni. Chodzi głównie o przygnębiającą atmosferę bez krzty radości i śmiechu. Do tego najlepiej z dosyć mocną końcówką (chodzi o taki pesymistyczny kulminacyjny moment. Coś w stylu: samobójstwo, śmierć, okaleczenie, ucieczka). Tak sobie szukam czegoś w tym stylu po necie i z filmów podawanych na różnych stronach nic nie widać ciekawego. Zastanawiam się dlaczego tak mało tego typu produkcji. Taki dłuższy trailer, który przekazuje czym jest ten film, jeśli chodzi o przygnębienie: http://www.youtube.com/watch?v=SSbw4jirbz4

Z drugiej strony: poda ktoś film całkowicie optymistyczny? Takie przeciwieństwo tego wyżej, tyle że nie chodzi o komedie. Przyznam, że znam mało takich rzeczy. Jak o pesymistycznych mógłbym pisać dużo, to tych optymistycznych niezbyt kojarzę.

08.02.2011 21:51
HUtH
16
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

pat <- oprócz supersmutnej Drogi, o której już tmk wspomniał, to całkiem przybijająca jest "Droga do szczęścia". W ogóle wiele obyczajowych dramatów jest smutnych, czy może raczej gorzkich, nie trzeba się zawsze uciekać do takich skrajności jak Droga, czy Gruz 200.
Z czegoś całkowicie innego - film "Gorzkie mleko" z Peru, który z ciekawości obejrzałem, nie jest specjalnie dobry, ale jest smutny na pewno.
Filmy z Cagem są smutne(ach ta jego beznadziejna twarz), Ptasiek, Ciemna strona miasta, Zostawić Las Vegas, a w sumie Pocałunek wampira również.
Tak z pamięci to jeszcze: Łowca jeleni, Fargo, Wierny ogrodnik, Zły porucznik(ten stary). Dla mnie smutne były też: Silent Hill i Most do Terabitii(myślałem, że to kolejna bajka, a tu coś takiego)

No i Reqiuem dla snu, haha :P

08.02.2011 22:10
ppaatt1
17
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Ta Droga to który dokładnie film? Ten post-apo? Czy La Strada Felliniego?

W sumie założę nowy temat, bo tutaj mało osób. W każdym bądź razie dzięki za propozycje.

08.02.2011 22:14
Ziecik
18
odpowiedz
Ziecik
141
Sword

pat - od razu zabieram się za The Girl Next Door, mam nadzieję na coś naprawdę mocnego, bo jednak pa Amerykańskiej zbrodni pozostał mały niedosyt, pomijając fakt, że jak dla mnie i tak była wystarczająco smuta i dołująca.

A optymistyczne do bólu produkcje naprawdę trudno wskazać, rzadko mam do czynienia z takimi filmami. Na myśl przychodzą mi Dobry rok i Choć goni nas czas, choć w tym przypadku spotykam się z opiniami "że to straszny dramat", których nie rozumiem...

08.02.2011 22:14
HUtH
19
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

pat <- Ten post-apo. Myślisz, że ktoś by ci tu polecił film Felliniego? :P Nie no żart, ale podejrzewam, że to za wysoki poziom jak na ogół tego forum(które wszak współtworzę, kiedyś Felliniego sobie zobaczę :))

Pat <- mi też ciężko wskazać jakieś optymistyczne... "Człowiek, który gapił się na kozy" zostawił mnie z bananem na twarzy i dobrym nastrojem :)

08.02.2011 22:15
pooh_5
20
odpowiedz
pooh_5
96
Czyste Rączki

.

08.02.2011 22:35
21
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Optymistyczne to Tarantino :)

A "Człowiek, który gapił się na kozy" też bardzo przyjemny.

08.02.2011 22:46
peterkarel
22
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

The Troll Hunter ====> Bardzo przyjemny film. Fajnie opowiedziana historia, przepiękne widoki, no i bardzo fajnie zrobione trole. 8/10

Faster -----> Dobry film akcji. Bardzo fajna rola Dwayne Johnson'a. Nie jest to żadne ambitne kino , ale dla odstresowania się przy piwku w sam raz. Bardzo miło się ogląda. Nie zauważyłem kiedy minęło te 90 minut podczas oglądania. 7/10

I Spit on Your Grave -------> Dobry film. Co prawda oryginalny z 1978 bardziej mi się podobał. Tak samo jak film Faster. Do obejrzenia i zapomnienia . Do piwka jak znalazł.7/10

Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu ======> Dobre kino familijne. Do obejrzenia z dziewczyną dla odstresowania po ciężkim dniu . Dla mnie jak najbardziej odpowiadają takie klimaty. 7/10

08.02.2011 22:56
Coolabor
23
odpowiedz
Coolabor
151
dajta spokój! :)

[10] - Ty na serio tak o tym filmie? Akurat mam wrażenie, że połowa filmów akcji z ostatnich kilku lat dzieje się na BW. Tytułów nie pamiętam, ale jest kilka z DiCaprio, Crowe, Clooneyem, Damonem i z zeszłego roku ten co zdobył Oskara... I powiem, że wszystkie lepsze od tego Królestwa z Jennifer Garner. Naprawdę przy mało którym filmie wynudziłem się jak przy tym właśnie. No ale gusta... :)

08.02.2011 23:04
peterkarel
24
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Królestwo jak dla mnie bardzo dobry film.

09.02.2011 00:11
25
odpowiedz
zanonimizowany436564
57
Legend

Serio, serio:) Włączyłem, obejrzałem, rzekłem: niezłe, niezłe:) Poważnie, po pierwsze czuć, że akcja faktycznie dzieje się tam gdzie się dzieje, Amerykanie są tylko petentami, a Saudyjczycy gospodarzami i pachnie tym całym arabskim klimatem. Po drugie film jest bardzo dobry technicznie, zdjęcia, montaż. Fabuła wyważona i bez przegięć, przynajmniej dopóki nie dochodzi do scen akcji, zresztą ciekawie zrobionych, finałowa akcja świetna.

09.02.2011 00:37
Mati_Akumu
26
odpowiedz
Mati_Akumu
51
UltimateSadisticCreature

Właśnie przed chwilką skończyłem oglądać Troll Hunter, już dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Zanim go obejrzałem poczytałem trochę opinii ludzi co o nim sądzą i natknąłem się na sporą ilość bardzo dobrych komentarzy na temat tego filmu, ale większość była w stylu "nie był w cale straszny dlatego lipa". Ja sie pytam dlaczego miałby być straszny? toć to nie jest horror.

09.02.2011 16:17
promilus1
27
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Apartament (2010)

Nieśmieszna komedia, która wygląda jak odcinek jakiegoś słabego serialu i to epizod gdzieś ze środka sezonu. Zanim poznamy bohaterów i zacznie coś się dziać to film się kończy. Opowiada o gościu, który wygrał apartament w reality-show i zamieszkał w nim z kumplami. Film właśnie wygląda jak takie reality show. Nic się ciekawego nie dzieje, na początku można mieć problem z odróżnieniem dwójki bohaterów. Strata czasu. 2/10

09.02.2011 16:56
Coolabor
28
odpowiedz
Coolabor
151
dajta spokój! :)

Apartament - rzeczywiście słabizna :) czasem mam wrażenie, że jakbym się deczko wysilił, to ułożyłbym lepsze filmidło ;) Film dosłownie o niczym.

Parę miesięcy temu obejrzałem The Book of Eli i ten film akurat bardzo mi się spodobał. O ile nie lubię dziwnie uśmiechającego się Washingtona, o tyle tu dał się scierpieć.
Film absolutnie do obejrzenia dla fanów Fallouta i klimatów postapokaliptycznych. Akcja kręci się wokół dwóch poszukiwaczy bardzo cennej książki :) Jeden jest dobry, a drugi zły :)
Bardzo podobało mi się ukazanie świata, jest sporo akcji, a przy tym wciśnięte co nieco ambitniejsiejszych motywów :)
Dam 7/10, choć w skali szkolnej postawiłbym 4 :)

09.02.2011 18:44
HUtH
29
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

^ Film byłby naprawdę fajny gdyby nie sama końcówka... zburzyła cały klimat, normalnie byłem poirytowany

09.02.2011 18:56
😉
30
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Ja bardzo się tym filmem rozczarowałem. Liczyłem na dobry, ponury film akcji w zrujnowanym przez wojnę świecie, a dostałem infantylną opowieść, irytujących bohaterów (no może poza Oldmanem) i beznadziejne zakończenie. W czasie seansu miałem nadzieję, że chociaż tytułuowa księga wywoła u mnie uśmiech na twarzy z komentarzem "Wow, tego się nie spodziewałem", jednak niestety, ale odpowiedź była zbyt prosta i zbyt naciągana, aby mogło się to spodobać

10.02.2011 01:07
HUtH
31
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

A jak dla mnie cała wizja była zadziwiająco spójna i całkiem nieźle podana. Fakt, nie jest to nic wysokich lotów, ale też żadna rodrigezowska sieczka. Umiejętne popkulturowe wykorzystanie toposu tajemniczego wędrowca oraz świętego 'artefaktu' w klimatach post-apo z niezłą akcją i wyraziście zagranymi postaciami. Pracownik supermarketu niewidomym mesjaszem, co złych tnie a niewinnych chroni - why not?

10.02.2011 01:10
👍
32
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend
Wideo

Muzyka!
90% klimatu filmu, to filtr sepii i niesamowity soundtrack Atticusa Ross'a z genialnym "Panoramic" na czele. ;]

http://www.youtube.com/watch?v=GYo1tSM2qh0

10.02.2011 02:18
HUtH
33
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

^ A tak, muzyka była niezaprzeczalnie plusem tego filmu, +10 do klimatu :P

10.02.2011 15:41
promilus1
34
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Amerykańska zbrodnia

USA, lata sześćdziesiąte. Rodzina cyrkowców zostawia pod opiekę nieznajomej kobiety swoje dwie córki. Umawiają się, że będą przesyłać co tydzień pieniądze, a ona sie nimi zajmie na kilka miesięcy. Miła pani, jej dzieci i sąsiedzi, z czasem pokazują swoje gorsze oblicze. Opiekunka płynnie przechodzi od wychowywania do tortur. Obraz zła przypomina ten przedstawiony w "Dogville". Tyle że tutaj historia jest oparta na faktach. Mocne, a i tak pominięto cały szereg okrutnych tortur jakim poddawana była przede wszystkim jedna z dziewczynek. 8/10

10.02.2011 15:54
peterkarel
35
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Gulliver's Travels (2010) ======> Taki sobie ten film, ani śmieszny, ani interesujący jak dla mnie :/ 5/10

10.02.2011 16:09
j.a.c.k
36
odpowiedz
j.a.c.k
56
u wot m8

Unstoppable --> dawno nie widziałem tak oklepanej pozycji. Kurde, nie dało się tego zrobić banalniej.
Przebieg i zakończenie można przewidzieć po plakacie i paru pierwszych minutach filmu... są kłócący się ze sobą bohaterowie, wielka tragedia w postaci 'pociągu widmo' zagrażająca bezpieczeństwu USA, ofiara akcji ratunkowej(oczywiście przyjaciel Denzela) i oczywiście bohaterski wyczyn dwójki bohaterów(w międzyczasie stają się przyjaciółmi), którzy pod koniec cieszą japy jakby nic się nie stało. Mimo wszystko, oglądało się dosyć przyjemnie, plus za pracę kamery. 5,5/10

10.02.2011 23:28
peterkarel
37
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Vanishing on 7th Street --> niezły film opowiadający o grupce osób , która "przeżyła" nagłe ciemności w mieście. Niby to horror, ale tam nic strasznego nie zauważyłem. Takie przedstawienie klątwy Croatoan w dzisiejszych czasach. Film w moim odczuciu miał zaciągać klimatem filmów King'a, ale jakoś słabo to wyszło. Do obejrzenia jak ktoś nie ma nic lepszego do oglądania. Przy piwku do snu jak znalazł .6/10

10.02.2011 23:42
Janczes
38
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

Go fast --> agent policji pod przykrywką wchodzi do gangu... Nic ciekawego, temat oklepany jest morda boksera 4/10

blizna --> kobieta ktora kiedys przezyla cos podobnego do piły(taka gre w ktorej jest torturowana w zaleznosci od decyzji), przyjedza do miasteczka a historia zaczyna sie powtarzac... 6/10

stay alive --> gra podobna do Silent Hill zaczyna mordowac no lifów.. Ku przestrodze ;) 8/10

Crank 2 --> Druga czesc ktora jest tak samo genialna jak pierwsza... Gosc tym razem zamiast ładowac sie adrenaliną by przezyc musi ładowac sie... PRĄDEM ! Az żal mrugać by jak najmniej przegapic takie arcydzieło.. Polecam obejrzec jednak od pierwszej cześci bo film bardzo nawiązuje do jedynki.. 11/10

ziema zywych trupów --> 1 inteligenty zombie prowadzi reszte zwykłych na jedyne miasto gdzie zyja nie zarazeni ludzie.. 9/10

11.02.2011 00:32
kaalethfr
39
odpowiedz
kaalethfr
15
awesome guy

The Killing Room (2009) - Film od samego początku bardzo mi się spodobał. Jest to film z gat. Dramat/Thriller. Opowiada on o całkiem przypadkowej grupie osób, którzy ze względu na brak pieniędzy, zgłaszają się do różnych, bezpiecznych i sprawdzonych eksperymentów. Od razu wspomnę, iż nie jest to eksperyment jakiejś masakry czy rzeźni. Eksperyment dotyczy sposobu myślenia, a więc jest on psychologiczny. 4 śmiałków chcąc zarobić oczywiście bierze udział w tym eksperymencie, jednak nie wiedzą, tak naprawdę w co się wpakowali. Oczywiście doktor zapewnia ich o 100% bezpieczeństwie i o ogromnej wypłacie za każdą spędzoną godzinę nad eksperymentem. Po "neutralnej" stronie stoi młoda kobieta, która jak na swój wiek posiada bardzo rozwiniętą inteligencję w eksperymentach psychologicznych. Złożyła ona akurat w tym samym czasie podanie o pracę (?) i możliwość przyglądania się ów eksperymentowi. Zadowoleni ochotnicy zgadzają się na badania. Zostają zamknięci w małym pomieszczeniu, w którym uzupełniają różnorakie testy, które nie mają sensu. Wtem przychodzi "Matka" (pseudonim doktora) i opowiada im o eksperymencie. Przez wyjściem z pokoju rozpoczyna się koszmar - Matka wyciąga broń i zabija młodą dziewczynę, ucieka zamykając drzwi, których nie otworzy żaden z śmiałków. Uczestnicy są przekonani, iż jest to forma testu, a więc przez krótką chwilę uważają to, za punkt doświadczenia i cechę eksperymentu - jednak się mylą. Dochodzą do wniosku, że faktycznie ich oszukano. Zostają 3 osoby. Jeden z nich zauważa dziwne ślady na ścianie. Mocząc dłoń w krwii jednej z ofiar, "maluje" ścianę, aby dowiedzieć się, cóż to za znaki. Na ścianach zostały wydrapane informacje, które informują o tym, że przed nimi był stek innych osób. Badania ewoluują z minuty na minutę. W drzwiach, w małym okienku zostają przesyłane do trójki nieszczęśliwców testy, które zawierają pytania, które dają do myślenia. Każdy z uczestników musi wybrać jakąś odpowiedź. Dla przykładu -> Podaj liczbę [...] - najbliższy wynik uczestnika podtrzyma go przy życiu. Koszmar trwa nieustannie. Uczestnicy dochodzą do wniosku, że powinni podać tę samą wartość co spowoduje remis i uzgadniają to ze sobą. Niestety jeden z uczestników wpada w szał i podaje inną (bliższą wartość). Wtem jeden z dwóch pozostałych ginie. Zostaje już ich tylko dwójka. Pragną uciec. Nie wiedzą jednak, że ich pokój jest podglądywany i podsłuchiwany. Nie wiedzą też również, że na wszystko spogląda młoda kobieta, która również walczy o życie - jej zadaniem jest obserwacja doświadczenia i wyciągniecie z jego wniosków. W przeciwnym razie, zostałaby zamordowana przez Matkę. Jednak tak się nie dzieje. Wracając do eksperymentu -> Pomysł ucieczki może i wydawał się możliwy ale na krótką metę. Plan ten wywował oczywiście kolejny test (kolejna karteczka), która wyłoniłaby "zwycięzce" eksperymentu, co oznaczało, że drugi musiał zginąć. Jeden z bohaterów pragnie uciec szybem wętylacyjnym, jednak zostaje on szybko schwytany. Drugi zaś, podczas gdy "obserwatorzy" chcący wejść do pokoju ucieka. Przemierza on korytarze, które oczywiście umyślnie zostały "ulokowane" w ten sposób, aby zwabić uciekającego do innego pokoju. W drodze ucieczki widzi w drzwiach kobietę - tak, to ta, która pragnie dostać się do "pracy". Jest zdruzgotana, oszołomiona wręcz, gdyż wie, w co się wpakowała. Niestety odmówiła pomocy i zatrzasneła drzwi przed ostatnim z ocalałych. Ucieczka przekierowała go do pokoju, w którym 4 inne osoby były więzione i związane na krześle. Gdy do niego wchodzi, drzwi się zamykają. Najwyraźniej są to "zwycięzcy", którzy przeszli już poprzedni eksperyment. Film kończy się komunikatem oznajmiającym, iż pierwsza faza eksperymentu została zakończona. Z dotarciem do pokoju rozpoczyna się druga faza, a kobieta zdaje egzamin.

Koniec :)

The Experiment (zdaje się 2010) - Podobny do powyższego. Jednak tutaj nie ma scen mordu. Tu troszkę streszczę. No to zaczynamy -> Dość obszerna grupa osób pragnie powiększyć swój budżet, a więc zgadzają się na eksperyment. Jest to naukowe doświadczenie, polegające na tym, że część osób z grupy wciela się w rolę więziennych strażników, a część w więźniów. Role zostały rozlosowane. Oczywiście nie byłoby eksperymentu, gdyby nie zasady. Były one podobne, do tych na "poważnie". Jeśli coś miałoby pójść nie tak, zapaliłaby się specjalna czerwona lampka, która daje oznakę, że któraś z zasad została złamana. Jeśli w 30min nie zostanie naprawiona, eksperyment zostaje przerwany co wiąże się również z brakiem "wypłaty" dla uczestników. Tak więc więzień nie mógł tego i tamtego, a jego strażnik musiał nie tylko go pilnować, ale i również "opiekować" się nim inaczej. Wszystko niby jasne. 2 tygodnie eksperymentu to nic. Prosty układ -> Zachowujemy się jak normalni ludzie i tyle. Dla pieniędzy i będzie po sprawie. No niestety było inaczej. Jeden ze strażników totalnie postradał zmysły. Najwyraźniej zbyt mocno wczuł się w rolę i nie wyszło to na dobre. Zabawę traktował na poważnie. Miejscami postradał zmysły. Stał się przywódcą strażników, gdyż nikt nie potrafił się mu przeciwstawić. Nastał czas, gdy jeden z więźniów zachorował (jego poziom cukry spadł). W swojej podróżniczej torbie (która została zabrana i schowana przed przystąpieniem do eksperymentu) miał swoje leki. Niestety nie interesowało to "szefa" strażników, gdyż jedna z zasad mówiła o tym, że nie wolno wnosić rzeczy z zew. świata. Na czele "więźniów" stanął jeden z bohaterów, o którym jest mowa na początku filmu. Nie jest on z tego eksperymentu zadowolony. Dochodzi do wniosku, aby się sprzeciwić strażnikom. Skoro jest to eksperyment, to można i wywować "bunt". Po nieudanych próbach zostaje on zmuszony do niewygodnej pracy. Eksperyment może zostać przerwany, gdy zostanie używa w nim przemoc, a więc każdy był nietykalny. Bohater zostaje więc związany, obrażany, a na końcu obdarowany moczem, przez strażników. Jednym słowem ci goście wpłyneliu mu na psychikę. Jeden z więźniów umiera, gdyż nie podesłano mu leków. Eksperyment odziwo nadal trwa. Nasz bohater jednak się nie poddaje. Pewnego dnia jeden z strażników nie może już tego znieść i buntuje się. Jednak nie może on sprostać 5 innym, a więc zostaje skazany na miano więźnia. Więźniowie zaczynają wszczynać bunt. Straż postanawia oddzielić ich, tak,aby nie mogli się komunikować. Nasz bohater uważany za przywódce więźniów, zostaje zamknięty w niewygodnym "miejscu", jednak niespodziewanie z niego ucieka. Stara się i uwalnia wszystkich swoich przyjaciół. Straż widząc co się dzieje, zaczyna panikować. Więźniów jest może i 3-4 razy więcej od strażników, dlatego też ci uciekają przed nimi. W końcu w ślepym zaułku tegoż budynku dochodzi do przemocy. Więźniowie rzucają się na strażników, którzy są totalnie bez szans. Po bójce rozlega się alarm, który oznacza koniec eksperymentu. Mimo wczesnych nienawieści wszyscy wracają w obolałym stanie do domu...

Jako tako. Pierwszy film oceniłbym na 8/10, a drugi na 6/10. Mimo to polecam :)

11.02.2011 09:08
40
odpowiedz
dresX94
51
Senator

kaalethfr - powinieneś wyrazić swoją opinię, nie zaś streszczać filmy. Ja oglądałem niemiecką wersję "Eksperymentu" i był to naprawdę dobry film, jednak tej nowej wersji raczej prędko nie obejrzę, bo nie chcę oglądać Brody'ego w roli więźnia :)

11.02.2011 09:18
41
odpowiedz
zanonimizowany759802
4
Legionista

Maczeta (2010) --> Film ciekawy,aż miło patrzeć jak Danny Trejo bawi się maczetą.

11.02.2011 21:36
👍
42
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

Scott Pilgrim kontra świat/Scott Pilgrim vs. the World [2010] - Wielką radość sprawia mi oglądanie filmów, które mają być dla mnie "przerywnikiem" pomiędzy ambitniejszymi produkcjami lub po prostu na które przypadkiem trafiłem, po których nie spodziewam się zbyt wiele, które w praniu okazują się naprawdę dobrymi filmami. Ostatnio taką przyjemność sprawiło mi obejrzenie "127h", gdy podchodziłem do oglądania tego filmu, chciałem aby ten facet już uciął sobie tę rękę, aby poszedł do domu i nie robił głupiej miny, zaś po seansie miałem wielkiego banana na twarzy, iż reżyser z filmu, który był moją osobistą czarną owcą, stworzył obraz tak niezwykły. Identyczne uczucie miałem po obejrzeniu "Scotta Pilgrima".

Film jest stworzony na bazie komiksu o tym samym tytule. O komiksie wiedziałem jedynie ogólny zarys fabuły, czyli główny bohater, 20 kilku letni chłopak gra w zespole rockowym, który próbuje za wszelką cenę wypromować. Jego życie osobiste jest troszkę zawiłe i nie może znaleźć swojej drugiej połowy jabłka. Pewnego dnia widzi on Ramonę, dziewczynę z nietuzinkowym charakterem oraz równie wyjątkową fryzurą, która jest dziewczyną jego marzeń. Wszystko idzie pięknie ładnie, do czasu aż Scott dowiaduje się, iż aby móc spotykać się z Ramoną, musi pokonać jej 7 byłych chłopaków. Sama fabuła bez kontekstu i bez świadomości jak wygląda cała oprawa komiksu trochę wygląda jak pierwsza lepsza komedia romantyczna z jakimś "bonusem", jednak to wrażenie jest niezwykle mylne. Pierwsze 20-30min filmu to typowa komedia o problemach sercowych chłopaka, jednak okraszone znakomitą oprawą audio-wizualną(ale o tym później). W końcu pojawia się jeden z siedmiu byłych chłopaków Ramony i tutaj dostajemy zwrot niemalże o 180 stopni. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy, to co się do cholery dzieje na ekranie? Kapela sobie gra, ludzie piją drinki a nieznany nikomu facet rozbija sufit i wlatuje do baru. A to jest tylko początek, potem jest jeszcze ciekawiej, jednak ten pierwszy chłopak powoduje największe zdziwienie u widza. Co należy nadmienić na plus, to fakt, iż reżyser nie poszedł na żadne ustępstwa, nie śpieszył się, pokazał każdą walkę w odpowiedniej dawce, dzięki czemu nie mamy scen walki jak z innych adaptacji komiksów, jak najbardziej przyspieszone, bez większej spójności a na dodatek nie wciągające. Tutaj każda walka jest świetnie przedstawiona, nuda podczas seansu nam nie grozi. Tym bardziej, iż reżyser znakomicie przygotował swój film od strony technicznej. Jeżeli ktoś wyobrażał sobie, jak by wyglądały efekty wizualne w filmowej wersji „Dragon Ball”(broń Boże niech nikt nie myśli o „Evolution”...) to było by to właśnie to. Świetnie przedstawione akcje i odgłosy i bardzo dobre efekty specjalne to pierwsze co rzuca się w oczy, jednak nawet tak piękna strona techniczna jak w „Avatarze” nie zawsze ratuje cały film, więc tutaj dostajemy w parze ze świetnym scenariuszem i oprawą artystyczną dostaliśmy znakomite aktorstwo. Mary E. Winstead, która swoją najlepszą rolę miała grając kilkanaście minut w "Deathproof'ie" Tarantino, w końcu wznosi się ponad poziom przeciętności. Jej Ramona to gburowata i trzymają świat na dystans dziewczyna, która swym zachowaniem budzi niezwykłą sympatię. Nie gorzej wypada Micheal Cera, który jednak w swoim dorobku ma już kilka niezłych ról, chociaż w niemalże każdej produkcji gra on praktycznie tak samo - cicho, spokojnie, bez większych emocji, jednak gdy się postara, wtedy gra naprawdę wyśmienicie. Ścieżka dźwiękowa również została przedstawiona na plus, nie dostajemy znanych piosenek, jednak przyjemne gitarowe solówki oraz piosenki grane przez zespół głównego bohatera.

Po raz kolejny dostaliśmy dobrą adaptację komiksu, co najważniejsze, komiksu niezbyt znanego, jednak zapewne wiele osób po seansie choćby z ciekawości zobaczy komiksowy pierwowzór. Ode mnie film dostaje 8, polecam każdemu, chociaż raczej nie do każdego trafi. Dla mnie jest to naprawdę dobre kino.

12.02.2011 18:25
k42a_
43
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Ostatnio nie miałem dostępu do internetu, do tego obejrzałem kilka filmów, których nie chcę za bardzo opisywać więc wspomnę o tych najlepszych.

Monsters --> bardzo ciekawe kino, tytułowe potwory są tylko tłem do pokazania relacji między dwojgiem bohaterów.

Paranormal Activity 2 --> spodziewałem się tego samego co w poprzedniczce i dostałem to. O dziwo, oglądałem z takim samym zaciekawieniem, mimo tego, że już to gdzieś widziałem. A na scenie z szafkami serce niemalże wyleciało mi przez gardło. ;)

Odlot --> rewelacyjna bajka. Raczej dla tych trochę starszych, poruszająca dosyć poważne tematy. Wszystko w tej produkcji ze sobą współgrało - muzyka (geniusz), animacja, scenariusz i to co najważniejsze w animacjach czyli wyraziści bohaterowie.

Toy Story 3 --> ciąg dalszy rewelacyjnej bajki. Swoim schematem bardzo przypomina część drugą, ale to kompletnie nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze filmu. Po prostu ma coś w sobie... ;)

Blue Valentine --> jeden z lepszych filmów, które widziałem w ostatnich miesiącach. Smutne, prawdziwe kino, świetnie zagrane.

The Fighter --> wiele zostało na temat tego filmu napisane w wątku, ja od siebie dodam, że produkcja zasługuje na statuetkę za najlepszy film, której oczywiście nie dostanie... Jak dla mnie 10/10.

12.02.2011 22:35
44
odpowiedz
zanonimizowany605218
34
Generał
Image

Idź i patrz / Come and See / Idi i smotri (1985)

Rok 1943, Białoruś pod okupacją nazistów. Kolejni ludzie przekonują się co to tak naprawdę jest wojna.

Na terenach ZSRR tworzą się oddziały partyzanckie. Do jednej z takich grup chce dołączyć główny bohater filmu - nastoletni Florya. Znajduje broń, opuszcza rodzinę i rusza do walki. On jeszcze nie poznał wojny, czeka na niego ciężka lekcja życia. Niebawem straci wszystko, co najważniejsze...

Przerażający obraz Elema Klimowa z 1985 roku jest dla mnie najlepszym filmem wojennym. Naładowany głównie negatywnymi emocjami obraz nie stawia na jak najlepsze ukazanie zmagań wojennych dwóch wrogów, tylko pokazaniu jak wyglądał "drugi front" na przykładzie ludności cywilnej. Zarzucana wiele razy temu filmowi propaganda radziecka jest raczej skutkiem niewiedzy o tym, co działo się na froncie wschodnim podczas II Wojny Światowej. Istniały takie oddziały, jak te przedstawione w filmie, które dokonywały takich, a nawet jeszcze gorszych zbrodni na niewinnych ludziach. Zachęcam do bliższego zapoznania się z tym tematem, bo mówienie o rzekomej propagandzie z powodu zbytniego okrucieństwa ze strony Niemców jest nieporozumieniem.

Na uwagę zasługuje świetnie wyeksponowana gra aktorska i to w przeważającej części jednej postaci - głównego bohatera. Wygląd jego twarzy w pełni odzwierciedla to co dzieje się wokół. Wyraża się to zarówno przez emocje jakie się na niej malują, ale też jej zniszczenie. Jest to ciekawy zabieg reżysera. Pod koniec filmu ma się wrażenie, że Florya nie jest młodym chłopcem, tylko starcem, doświadczonym przez wojnę.

Długie ujęcia, pełne ciszy wręcz zmuszają do chwili refleksji nad przedstawionym tematem. Dla niektórych mogą jednak wydawać się nużące. Kolejnym mocnym punktem filmu jest muzyka. Jak można się domyślać nie jest to nic napawającego optymizmem. Przez większość czasu możemy usłyszeć podobne, lecz robiące duże wrażenie udźwiękowienie. Prawdziwym majstersztykiem jest powtarzająca się wiele razy w filmie scena ukazująca nadlatujący niemiecki samolot zapowiadający coś groźnego. W tle, w tym czasie słychać niesamowity niepokojący dźwięk. Złożone w całość wprawiają w przerażenie i powodują przechodzenie ciarek po plecach. Natomiast kończący film utwór Mozarta - Lacrimosa, który zresztą sam w sobie jest genialną kompozycją jeszcze bardziej nie pozwala nam zapomnieć o tym obrazie.

Ten film po prostu trzeba obejrzeć. Szkoda tylko, że jest tak mało znany...

Bez wahania:

10/10

12.02.2011 23:57
Belert
45
odpowiedz
Belert
182
Legend

skyline - masakra.Project monster skrzyzowany z Wojna swiatow. 2/10 +1 za efekty specjalne =3/10

13.02.2011 10:21
46
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Ja o "Idź i patrz" słyszałem wiele dobrego, mam nadzieję, iż gdy go obejrzę, doświadczę takiego zachwytu jak oglądając "Czas Apokalipsy" czy "Full Metal Jacket". Chociaż to są zupełnie inne czasy, jednakże ja nie spotkałem się jeszcze z filmem osadzonym w tych realiach, które można by porównać perfekcją wykonania do wyżej wymienionych.

13.02.2011 11:05
47
odpowiedz
zanonimizowany605218
34
Generał

Obejrzyj dresie, bo warto.

14.02.2011 00:08
3dD1e
48
odpowiedz
3dD1e
163
Zuo market

Miałem podzielić się moim zdaniem na temat jednego filmu kilka dni temu, ale doszedł nowy i zaliczę oba od razu.
Pierwszy to:

Piła3 - Co tu mówić. Jedynka była najlepsza, dobrze nakręcona i zagrana przez aktorów. 2 to było gówno a 3 jeszcze większe. Nie rozumiem jak można tak schrzanić dobrze rozpoczętą serię. Najlepiej jakby kolejne części nigdy nie powstawały. Jedynka dobrze się zaczęła i dobrze skończyła. Dwie kolejne części były okropnie nakręcone, jak w jakimś dennym serialu (właściwie to z tego stał się taki serial), słaba była gra aktorów a te krwawe sceny były niepotrzebne. W jedynce nie było tyle krwi i flaków i było dobrze, ale jakiś debil uznał, że ludziom bardziej podobają się jelita na wierzchu i nakręcił ten szajs. Nie wiem jak z pozostałymi częściami, zaraz po trójce miała lecieć czwórka, ale darowałem sobie. Moja ocena to 3/10 bo czasami historia ładnie się łączyła, ale tego też było momentami za dużo.

Drugi film jest już lepszy:
Skazany na bluesa ( http://www.filmweb.pl/Skazany.Na.Bluesa ) - A miałem Kota za marnego aktora. Może dla tego, że ciągle widziałem go tylko w "Camera cafe". Wielkim fanem Dżemu nie jestem, ale znam kilka ich kawałków a o samym Riedlu słyszałem tylko tyle, że ćpał i zajebiście śpiewał. Ten film utwierdził mnie w moich przekonaniach, ale dowiedziałem się też wielu innych ciekawostek. Koleś miał cholernie ciekawe, ale też bardzo ciężkie życie. Nie wiedziałem np. że miał żonę i dzieci. Tak na marginesie to miał silną i wierną żonę, której co prawda czasem puszczały nerwy, ale nie trudno się jej dziwić. Nie ukrywam, że kilka razy łezka mi poleciała, ale było to spowodowane też tym, że miałem zmęczone oczy. Historia Ryśka powinna być przykładem dla innych, którzy zaczynają ten zgubny związek z narkotykami, każdy powinien to obejrzeć i przekonać się co ten szajs robi z człowiekiem. Polecam, bo film jest nakręcony i zagrany bardzo dobrze, są momenty, przy których można się pośmiać no i sporo muzyki, która też łezkę potrafi wycisnąć. W gazecie telewizyjnej były 3 gwiazdki na 5, ale ja dałbym bez wahania 4.

14.02.2011 00:18
Glob3r
49
odpowiedz
Glob3r
97
Tots units fem força
Wideo

^
"Skazany na bluesa" jest filmem nie tyle dokumentującym życie Ryśka, co po prostu opartym na faktach z jego życia. Jest tam trochę rzeczy dodanych od reżysera/scenarzysty, które z samym Ryśkiem mają niewiele wspólnego.
Jeśli chciałbyś obejrzeć dokumentalny film o wokaliście Dżemu, to polecam "Sie Macie Ludzie" (do obejrzenia np. na YT), ewentualnie kupić książkę np. "Ballada o dziwnym zespole".
Co do syna Ryśka - a owszem. Sebastian Riedel, bo tak się syn nazywa, jest wokalistą zespołu Cree (ciekawostka: zespół o takiej nazwie zawsze chciał mieć Rysiek). Po ojcu odziedziczył wspaniały głos, zapraszam na przykład tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=DMjtU4SSxJo albo tutaj, kiedy to na koncercie z okazji 30-lecia Dżemu Sebastian wykonuje jestem z utworów Dżemu: http://www.youtube.com/watch?v=Iyo2Ym8tzBM
Osobiście "Skazany na bluesa" baardzo mi się podobał, ale ja jestem fanem Dżemu i jestem nieobiektywny :)

14.02.2011 11:26
50
odpowiedz
zanonimizowany707916
32
Pretorianin

Podaj ktoś jakiś dołujący, przygnębiający film. Nie chodzi o jakieś mocne sceny, a o smutek przez cały czas.

Może nie smutny ale przygnębiający jak jasna cholera. Obejrzyj sobie film Jensa Liena, o polskim tytule "Kłopotliwy Człowiek". Oryginalnego tytułu nie pamiętam, ale znajdziesz spokojnie jakieś informacje o nim. Oglądaj w ciemno, na moich propozycjach jeszcze się nie zawiodłeś:)

14.02.2011 22:23
raziel88ck
👍
51
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

2010 Wyspa Tajemnic
2004 Kandydat
1985 - Powrót do Przyszłości
1989 - Powrót do Przyszłości 2
1990 - Powrót do Przyszłości 3

Dziś oglądałem Wyspę Tajemnic i bardzo podobał mi się ten film. Dodatkowo Leonardo Dicaprio pokazał klasę.

15.02.2011 10:54
😉
52
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

Dexter Sezon 5 [2010] - Ulubiony morderca telewidzów powraca w nowym sezonie. Poprzeczka, jaką zawiesił sezon 4. była bardzo wysoko, więc oczekiwania fanów były ogromne. Na wstępie trzeba przyznać, iż sezon 5. najlepszy na pewno nie był, to jednak nadal ma swój urok.

Początku fabuły opowiadać nie będę, gdyż jest to baaaardzo mocny spoiler i jeżeli ktoś zamierza oglądać ten serial to taka informacja była by co najmniej irytująca. Przechodząc więc troszkę dalej, Dexter trafia na trop mordercy i gwałciciela kobiet. Podczas swojej "roboty" główny bohater odnajduje w domku jedną z przetrzymywanych przez mordercę dziewczyn - Lumen. Początkowo nastawiony niechętnie do dziewczyny Dexter, zauważa w niej przemianę jakiej sam kiedyś doznał - z normalnego człowieka w potwora. Rodząca się między nimi pewna więź pcha ich w stronę zemsty na reszcie oprawców, którzy skrzywdzili Lumen.

Jak już mówiłem, sezon 4. był niesamowity, cały czas trzymał w napięciu, był najmroczniejszy ze wszystkich sezonów zaś duet Dexter - Trójkowy (chociaż ciężko to nazwać duetem) został wspaniale odegrany. Na koniec zaserwowano nam finał, po którym zbierałem szczęke niczym po "Siedem" czy "Harry Angelu". Sezonowi 5-emu najbliżej do trzeciego, ma kilka dobrych odcinków, czasem jest wciągający, jednak całość jest dla widza obojętna a czasem wręcz nużąca. Twórcy znaleźli już patent na przyciągnięcie widza, więc nie próbują robić nic ponadto. 4. sezon otwierał drzwi do olbrzymiego wachlarza możliwości, jednak nikt z nich nie skorzystał. Bohaterowie są nijacy, scenariusz, który zapowiadał krwawą vendette, stał się co najwyżej kolejnymi typowymi zbrodniami, jakich dokonywał Dexter. Julia Stiles ("Tożsamość Bourne'a") wcielająca sięw Lumen zagrała niezwykle ospale, jak na pomocnicę i bratnią duszę głównego bohatera brak jej charyzmy, chociaż to można usprawiedliwić faktem co przydarzyło się jej bohaterce. Michael C. Hall wciąż w formie, jednak po raz kolejny przytaczając sezon poprzedni, na jego tle wypadł średnio. Na koniec dano nam finał, przy którym nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. To, co się działo w ostatnich scenach było by fajne i ciekawe, gdyby to był sezon 1., gdy jeszcze nikt nie znał bohatera ani jego historii, ale jeżeli któryś raz z rzędu twórcy robią podobny manewr, to przepraszam bardzo ale ktoś robi z widza kretyna.

Mimo wielu wpadek, wciąż liczę na poprawę sytuacji, mam nadzieję, iż w końcu albo ktoś definitywnie zakończy tę historię, albo stworzy kolejny sezon na miarę poprzedników(nie wliczając 3. i 5.). Dla mnie nowy sezon serialu od Showtime zasługuje na 7, chociaż ja patrzę przez pryzmat moich sporych oczekiwań względem tego sezonu.

15.02.2011 10:58
53
odpowiedz
zanonimizowany769157
5
Centurion

True Grit / Prawdziwe Męstwo

Świetny western. Piękne zdjęcia i parę naprawdę wyśmienitych scen. Gra aktorska Jeffa Bridgesa w roli zdegenerowanego szeryfa zasługuje na Oscara (notabene nominacja jest). Mała dziewczynka, też nominowana do Oscara, również nieźle sobie poczynia. Matt Damon w roli błazeńskiego strażnika Teksasu nie drażni, a czasem fajnie zaskakuje (okaleczony język!). Ogólnie poleca, bracia Coen znów wysoki poziom.

15.02.2011 11:16
54
odpowiedz
alhaszasz
110
Generał

American Pie - im każda nowa cześć tym więcej nagich kobiet :D
oglądam każdą cześć każdego nowego dnia ,ponadto EuroTrip i John Tucker must die

15.02.2011 14:22
55
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Przypominam sobie Pitbulla czyli jeden z lepszych polskich seriali kryminalnych. Mam wszystkie trzy serie na DVD, ale skończę oglądać na drugiej, bo trzecia w ogóle mi nie podeszła. Jest za słodka.

15.02.2011 19:28
promilus1
56
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Na DVD trzecia seria też ma pozagłuszane bluzgi, tak jak to było w tv?

15.02.2011 19:35
57
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Druga, jak i trzecia. Niestety. No, ale to jestem w stanie zaakceptować. Natomiast nie innych rzeczy. W trzeciej serii Pitbull został spłaszczony od strony fabularnej, a pewnie dlatego, bo zrobiony przez czterech różnych reżyserów. Generalnie serial stał się optymistyczny, a wątki z życia głównych bohaterów szczelnie zamknięte w maślanej otoczce. Sam motyw ekranizowania rzeczywistych spraw kryminalnych jest OK, ale nie w takiej uproszczonej formie jak w Pitbullu (sprawa na odcinek, znowu wychodzi płycizna tej serii). Finałem całości jest niedomknięte zakończenie.

Niedoścignionym ideałem jeśli chodzi o polskie seriale kryminalne jest Glina. Nawet nie wspominam znakomitej obsady po obu stronach kamery, ale wątki z życia głównych bohaterów były dopracowane i złożone, a prowadzone przez nich sprawy rozciągnięte na dwa/trzy odcinki. To nie traktuje odbiorcę jak klienta fast foodziarni tylko inteligentnego, zaangażowanego widza. Nie rozumiem czemu druga seria dotąd nie wyszła na DVD, a obraz nędzy jeśli chodzi o producentów (czyli głównie TVP) dopełnia fakt, że prace nad trzecią serią zostały zatrzymane. Wiadomo, lepiej wpakować pieniądze w szambo typu WjakWazelina...

16.02.2011 18:43
ppaatt1
58
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Image
Wideo

Kłopotliwy człowiek / Den Brysomme mannen (2006)
Andreas, główny bohater przybywa autobusem do miasta. Nie ma pojęcia dlaczego, jak, ani kim jest. W mieście czeka na niego dobra praca, mieszkanie, dziewczyna. Nie ma żadnych trudności ze zdobywaniem kobiet, nie ma problemów z pracą. Wszyscy zachowują się miło, przyjemnie. Wszystko jest uporządkowane, czyste. Ale jednak Andreas dostrzega coś więcej. Choć wszystko jest idealne, to brak jakichkolwiek emocji i życia. Miłość to kwestia wyboru mebli, kochanka kocha wszystkich kolegów tak samo "bo są mili", koledzy z pracy organizują puste przyjęcia. A czekolada nie smakuje...
Nie wiem co za debil na filmwebie dodał gatunki horror i komedia obyczajowa. Ani strachu, ani jako takiego humoru tutaj nie znajdziemy. Jest to dramat o poszukiwaniu szczęścia, uczuć oraz życia. Jest bardzo dużo elementów do interpretacji, sam świat jest już problemem. Spokojne i czasem długie ujęcia, spokojna muzyka i klimat odosobnienia. Nie jest to jakiś super smutny film, ale da się odczuć ponurą atmosferę. Aktorzy grają sucho, no ale w tym wypadku taka ich właśnie rola. Właśnie takich filmów szukałem.
8/10
http://www.youtube.com/watch?v=kFp5vA7wuFY

17.02.2011 09:26
59
odpowiedz
zanonimizowany707916
32
Pretorianin

Właśnie takich filmów szukałem.

Wiedziałem, że ci się spodoba. Scena gdy Andreas przez dziurę wyciąga ciasto jest tak sugestywna, że aż czuć jego zapach:)

17.02.2011 10:24
60
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Podaj ktoś jakiś dołujący, przygnębiający film. Nie chodzi o jakieś mocne sceny, a o smutek przez cały czas.

requiem for a dream
Eternal sunshine of the spotless mind

19.02.2011 00:21
Łyczek
😊
61
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One
Image
Wideo

Dzisiaj pozwoliłem sobie na dwa filmy w kinie :)

Burleska (2010) - wybierałem się dość sceptycznie na ten film, gdyż nie przepadam wybitnie za musicalami, ale głos Cher oraz Aguilery lubię zatem dałem się skusić na ten film. Fabuła dość prosta, ale w sumie co w tego typu skomplikowanego miałoby być ? Świetne utwory, choreografia do utwór wzbudziły we mnie bardzo pozytywne wrażenie. Fajnie wykreowane postacie są dodatkowym atutem tego filmu. Solidne 8/10
Piosenka dostała Złotego Globa, Cher jak za dawnych lat: http://www.youtube.com/watch?v=cQNnGocNf7Y

Prawdziwe męstwo (2010) - z twórczością braci Coen spotkałem się po raz drugi. Po świetnym "To nie jest kraj dla starych ludzi" przyszło mi obejrzeć wester. Przyznam, że nie przepadam za westernami ale ten film to nie jest typowy film dla tego gatunku. Bardzo podobały mi się główne postacie, tzn. szeryf Cogburn oraz dziewczynka Ross. Najbardziej zawiodłem się na postaci ściganego Toma Chaney'a bo wyszedł dość nijaki - Josh Brolin zagrał poprawnie tę postać ale jednak inaczej wyobrażałem sobie tego zabójcę po pierwszych 30-40 minutach filmu, gdy była o nim mowa. Film zdecydowanie na plus ze względu na poczucie humoru jakie tam przedstawione - rozmowy LaBouefa z szeryfem. W Oskarowych filmach na razie za "Czarnym łabędziem", "Incepcją" i "Jak zostać królem". Ocena 7,5/10

19.02.2011 10:51
62
odpowiedz
zanonimizowany380842
107
Legend

Mr. Nobody - hmm bałem się, bo z początku film był bardzo dziwaczny. Na szczęście po 10 minutach było już znacznie lepiej. Jestem zszokowany, że taki film przeszedł praktycznie bez echa. W 2009 roku pojawił się bodajże w europie i chyba jakieś tam nagrody zdobył z ego co czytałem. U nas w Polsce dopiero trafił do kin pod koniec 2010 roku.

Nie sądziłem, że te dzieło tak mi się spodoba. Świetne aktorstwo, doskonała muzyka i bardzo fajna fabuła. To jest jak z Incepcją, jednym się spodoba a drudzy będą krytykować. Bo każdy człowiek inaczej podchodzi do oglądania lub ma po prostu inny gust. Dla mnie jest to jeden z najlepszych filmów ostatnich lat a może i dekady. Po prostu arcydzieło.

Po prostu fabuła przedstawiona w Mr. Nobody to połączone metafory i symbole, które można odczytywać na wiele różnych sposobów. To niesamowita gra z widzem, od którego wymaga się na każdym kroku interpretacji i samodzielnego myślenia. Oglądając go bardzo przypominał mi inne produkcje jak: Ciekawy przypadek Benjamina Buttona, Dom nad jeziorem, Efekt Motyla czy Incepcja. Chociaż te dwie ostatnie pozycje najbardziej mi się kojarzyły podczas seansu.

Dla mnie to najlepszy film 2010 roku obok Incepcji. Ocena: 10/10 - rzadko co taką ocenę daję ale ta produkcja naprawdę zasłużyła.

19.02.2011 11:13
63
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Wczoraj Jackie Brown i Amercian Psycho z domowej kolekcji DVD.

Pierwszy fajny, "tarantinowski" filmik (choć tym razem oparty na książce czyli bez autorskiego pomysłu na scenariusz) z typowym dla niego klimatem i świetną obsadą głównych rol. Moim zdaniem nie tylko Pam Grier nie dostała świetną rolę, ale też trio Samuel L. Jackson, Bridget Fonda i Robert De Niro. Generalnie wiele dobrych motywów (akcja z Beaumontem wymiotła) i chyba trochę więcej przesłania jeśli idzie o szanownego reżysera :P. Natomiast "American Psycho", też zresztą adaptacja książki, nikomu nie trzeba przedstawiać. Znakomita rola Bale'a, totalnie upodlenie świata "panów w garniturach" i dobra, trzymająca w napięciu fabuła.

19.02.2011 11:54
Rusty.James
64
odpowiedz
Rusty.James
24
Basterd

Jak spędziłem koniec lata - bardzo dobry rosyjski dramat, piękne zdjęcia, dobra muzyka, solidna gra aktorska. Film dość mało popularny u nas, może dla tego że ciężko go gdziekolwiek obejrzeć, mimo to serdecznie polecam bo warto. 10/10

20.02.2011 12:20
Pizystrat
65
odpowiedz
Pizystrat
122
VictoriaConcordiaCrescit

Wczoraj postanowiłem pogrzebać w swoich zbiorach, i wygrzebałem film Droga bez powrotu.
Jest to horror, albo nie, to w założeniu twórców, ma być horror, choć straszny to on nie jest.
Ale film nie jest zły, i muszę przyznać, że spodobał mi się. Idealny na nudne popołudnie.

Film opowiada o grupce zagubionych w środku lasu młodych ludzi, którzy są jeden po drugim mordowani przez tajemniczych ludzi-mutantów z lasu. Nie jest wyjaśnione, kim są, czemu to robią, choć wydaje mi się że są kanibalami i zabijają by jeść. Więc już ciekawie. Dołóżmy do tego 3 fajne laski, sporo krwi i już wszystko gra. Oczywiście szukając ratunku prawie wszyscy giną, i... może nie będę spojlerował.

Oglądałem, gdy było mi bardzo nudno, dlatego oceniam na 7/10, choć może powinienem dać 6,5/10.
Średnia na filmwebie 6,7, tak więc nieźle. Mogę polecić ten film dla odmóżdżenia ;)

Jeszcze co do gry aktorskiej. Ja się na tym za bardzo nie znam, ale wydaje mi się, że nie ma się do czego przyczepić.

21.02.2011 18:26
ppaatt1
66
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Scena gdy Andreas przez dziurę wyciąga ciasto jest tak sugestywna, że aż czuć jego zapach:)
Prawda. Aż sam z chęcią bym wyciągnął rękę w stronę monitora, aby dostać się tam. :)

Swoją drogą bawi mnie trochę, że ludzie doszukują się wszędzie sensu w tym filmie. Szczególnie próbują wyjaśnić czym był ten świat i dlaczego dotarł tam Andreas. Gadki szmatki o samobójstwie/niebie/piekle/czyśćcu (sic! I doszukują się tam religijnych nawiązań) jakoś mnie nie przekonywują. Jak dla mnie jest to po prostu zwykły świat stworzony przez autora, aby móc w bardziej "poetycki" sposób pokazać to co ma do przekazania. Świat to narzędzie, a nie cel/symbol sam w sobie. Rzygać mi się chciało jak czytałem niektóre (czyli większość :) ) komentarze na filmwebie. Jakieś takie infantylne spojrzenie na film prezentowali co niektórzy. (wyłaniające się właśnie przy próbie zrozumienia i wyjaśnienia racjonalnego wszystkich elementów).

Z innej beczki obejrzałem sobie drugi raz ostatnio Man behind the sun. Wciąż niezły, choć widać lata (szczególnie przy scenie ze zdzieraniem skóry z rąk). Szkoda, że mnie strasznie irytuje aktorstwo azjatyckie (tak jako ogół - choć było parę wyjątków). I wciąż uważam, że scenę z kotem mogli sobie odpuścić. (jak jeszcze sekcję zwłok na prawdziwych zwłokach potrafię zrozumieć, to już celowe znęcanie się na planie filmowym nad zwierzęciem nie jest zrozumiałe.). Tak sobie pomyślałem, że gdyby twórcy się postarali i stworzyli bardziej wiarygodne postacie film byłby o wiele bardziej przerażający.

21.02.2011 21:13
peterkarel
67
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Dla niej wszystko ------> Jak dla mnie film bardzo przewidywalny i bardzo naciągany . Końcówka jedynie trzymała mnie w napięciu. Ogólnie dobry film bez żadnych rewelacji .7/10

21.02.2011 21:54
68
odpowiedz
Baalnazzar
145
Generał

The Road. Niezbyt rozweselający ale bardzo klimatyczny. Chyba warto byłoby przeczytać książkę :)

25.02.2011 21:28
👍
69
odpowiedz
paściak
159
carpe diem

Pozwol mi wejsc --> ogolnie nie ogladam za wiele filmow bo wiekszosc mnie nudzi i malo ktory wytrwam do konca ale ten mnie baardzo pozytywnie zaskoczyl - ogladalem go z zapartym tchem, strasznie wciagajacy, klimatyczny, taki po prostu "inny". Wspanialy pod kazdym wzgledem. Wszystkim bardzo polecam

25.02.2011 21:32
peterkarel
70
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

paściak ===> ale którą wersję ?

25.02.2011 21:45
promilus1
71
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Ptaki Ameryki
Klimatyczna komedia, a właściwie komediodramat. Coś w stylu American Beauty. Co prawda, nie ta liga, ale styl zbliżony. Film opowiada o czterdziestolatku, który w wieku 18 lat był zmuszony wychowywać swoje rodzeństwo: siostrę i brata. Średnio mu to wyszło, bo siostra jest dzisiaj ładną, ale i łatwą niunią, a brat ma problemy z głową, gardzi konsumpcjonizmem, w niczym nie znajduje szczęścia i mieszka w lesie. Wspomniany zaś wcześniej czterdziestolatek myśli głównie o karierze, dla której stara się nie wchodzić w drogę wpływowym, ale i chamskim sąsiadom. Razem z żoną jeszcze nie doczekali się potomstwa. Splot wypadków sprawia, że rodzeństwo się do nioch wprowadza. Teraz cała czwórka będzie miała okazje zrewidowac wartości, w które wierzy i dowie się co w życiu jest naprawdę ważne.

Główną rolę gra Perry (Chandler z "Przyjaciół"), którego bardzo lubię i tutaj poradził sobie z rolą, tym razem bardziej złożoną. Lubie też ten rodzaj kina, ale filmem się nieco rozczarowałem. W pewnym momencie siada tempo, scenarzystom kończą się pomysły, więc przez większość czasu ogląda się nostalgiczny, czasem zabawny obraz. Mam wrażenie, że gdyby za tę historię zabrali się lepsi ludzie, to by to wyszło może nawet na miarę jakichś nagród. Jest duży potencjał, ale - niestety - zmarnowany 6/10

25.02.2011 21:54
72
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Czarny Czwartek. Dzisiaj. Mam do filmu kilka zarzutów zarówno technicznych (obecność eLki w ostatnim ujęciu... chyba, że to było celowe?), jak i historycznych (m.in. zupełne pominięcie roli Jaruzelskiego, a dziwnym trafem honorowy patronat nad tym filmem sprawuje Komorowski - marzę aby to był tylko zbieg okoliczności). Jednak ogólne wrażenie jest dobre, tzn. oglądałem film w skupieniu i w skupieniu z kina wyszedłem. Historia opowiedziana z poziomu konkretnej rodziny (jej przebieg, dramat, konsekwencje) oraz inscenizacja "działań" wojska i opozycji wyciągnęły ze mnie trochę empatii. Na bardziej poukładane wrażenia przyjdzie czas.

26.02.2011 00:54
73
odpowiedz
paściak
159
carpe diem

peterkarel --> amerykańską

26.02.2011 10:18
peterkarel
74
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

paściak ---> oglądnij wersję Szwedów. 100 razy lepsza

26.02.2011 15:10
promilus1
75
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

peterkarel---> Którą wersję najpierw oglądałeś? Stawiam, że szwedzką. Ja obejrzałem najpierw amerykańską, i ona mi się bardziej podobała. Pod względem technicznym była lepiej zrobiona, sceny, które zostały zmienione, wyszły na plus np. ta akcja z "ojcem" w samochodzie zamiast w szatni, atak na sąsiadkę, lekkie zamieszanie w chronologii, Chloe Moretz... Ale myślę, że tu chodzi właśnie o to, którą wersję najpierw się zobaczyło. Jak się ogląda drugi raz to już nie ma tego efektu zaskoczenia, że może powstać jeszcze nowatorska opowieść o wampirach.

26.02.2011 15:13
peterkarel
76
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Tak oglądałem szwedzką. Masz rację te sceny co podałeś były na plus, ale mi osobiście bardziej podobali się aktorzy z wersji szwedzkiej ten chłopak tak jakoś wyglądał, miał w sobie coś takiego niepokojącego no i wampirzyca byłą super. O wiele lepiej dobrani byli niż w wersji USA.

26.02.2011 21:23
ppaatt1
77
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Image
Wideo

Ajami (2009)
Historia skupia się wokół pewnej izraelskiej restauracji prowadzonej przez chrześcijanina. Zatrudnia on 3 kucharzy: Maleka, młodego Palestyńczyka, którego matka ciężko choruje przebywając w Autonomii Palestyńskiej. (co za tym idzie potrzebuje dużych pieniędzy). Omara, który przez swojego wuja został wciągnięty w wojnę z jednym z klanów beduińskich (taki arabski odpowiednik mafii) i teraz zbiera pieniądze na "zawieszenie broni". Omar dodatkowo kocha się w córce chrześcijańskiego szefa. I ostatni Binj, którego brat zabija jednego żyda i ucieka przez co Binj zostaje wplątany w kryminalne policyjne bagno. Ostatnim z bohaterów jest Dando, żydowski policjant, który w wolnych chwilach poszukuje swojego zaginionego brata, żołnierza.

Na początku warto zaznaczyć jedną rzecz: film stworzyło dwóch reżyserów. Arab i Żyd. Film pokazuje w brutalny sposób problemy życia w Izraela przez pryzmat kultury, religii, pieniędzy. Nasi bohaterowie wkraczają na drogę przestępstwa, aby osiągnąć swoje cele. Pojawia się dużo wątków (każdy bohater ma tak jakby swoją linię fabularną, które się przenikają i łączą). Jako ciekawostkę powiem, że film był w części improwizowany, dialogi nie były pisane. Aktorzy je wymyślali. Przez co dzieło to zyskuje na takiej jakby pseudo-dokumentalności. Kolejnym ciekawym elementem jest chronologia, która jest pomieszana i czasem trzeba się skupić by wiedzieć co się dzieje wcześniej, a co później. Taki symbol życiowego chaosu. Smutny film. Przygnębiający trochę. Ale trzeba też powiedzieć, że trudny. Choć są trupy i zabójstwa, sprawy kryminalne i mafie, to jednak nie są one najważniejsze. Długie sceny i często luźne dialogi.

Film szczególnie przypadnie do gustu osobom interesującym się bliskim wschodem. Sprawy religii, beduiński sąd, stosunki arabów, chrześcijan i żydów. Do tego 2 języki arabski i hebrajski. Mi film się bardzo podobał, interesuję się krajami arabskimi i uczę się również tego języka. (czułem się dumny rozumiejąc niektóre słowa :P ). Reszta osób nie lubiących bliskowschodnich klimatów, bądź oczekujących film akcji srogo się zawiedzie.
8/10
http://www.youtube.com/watch?v=8y6ExnSrggc

BTW. Zna ktoś inne filmy w języku arabskim?

27.02.2011 15:10
👍
78
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

Pewnego razu na Dzikim Zachodzie/Once Upon Time in the West/C'era una volta il West [1968] - W pewnym miasteczku pan McBain czeka na przybycie swojej niedawno poślubionej żony. Przygotowuje posiłek wraz ze swymi dwoma synami oraz córką. Nagle padają strzały i cała rodzina umiera. Podejrzenia padają na przestępcę Cheyenna, jednak on zapewnia, iż nie ma z tym nic wspólnego. W całą intrygę jest zamieszany tajemniczy człowiek zwany Harmonijką, który chce z powodów osobistych dopaść przywódcę bandy stojącej za zabójstwem rodziny, Frankiem.

Sergio Leone ma to do siebie, iż każdy jego film jest uznawany za kultowy. Nie inaczej jest w przypadku tego filmu. Już prolog zapowiada nam, iż dostaniemy film mistrzowski. Długa, cicha scena, trzech mężczyzn czekających na pociąg. Nagle przyjeżdża pociąg, z pociągu wychodzi tajemniczy mężczyzna, który w mgnieniu oka rozprawia się z czekającymi rewolwerowcami. Coś wspaniałego. Potem dostajemy wszystko to, za co świat pokochał Leone, czyli niezapomnianych bohaterów, których łączą dziwne relacje, zacierającą się granice pomiędzy dobrem a złem oraz arcy genialną muzykę Ennio Morricone, którego nazwisko jest klasą samą w sobie. Nie jest to może film tak genialny jak mój ulubiony western (chociaż tych zbyt wiele nie oglądałem) i zresztą również film Leone "Za kilka dolarów więcej", ale i tak jest to godny polecenia seans. Ode mnie film dostaje 10. Szukałem minusów, nawet na początku byłem skłonny dać 9, jednak mimo szczerych chęci nie mogę się ich dopatrzeć. Mistrzostwo kina

27.02.2011 17:10
HUtH
79
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

pat <- Nie słyszałem o tym filmie, ale obejrzę, ciekawy się wydaje, również lubię taką tematykę, a Syriana mnie zmiażdżyła.
Z takiej tematyki to chyba Liban się nada i Walc z Bashirem, ale to raczej od strony Izraela. I tak pewnie widziałeś.
W poszukiwaniu arabskich filmów, to obczaj jakieś nagrody z europejskich festiwali(Berlinale itp.), wiem, że jakieś irańskie filmy wygrywały.

27.02.2011 18:47
80
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Prawdziwe męstwo (2010)
Kolejny kandydat do Oscara 2011. Jak dotąd niewiele widziałem filmów braci Coenów, ale po świetnym "Tonie jest kraj dla starych ludzi", miałem nadzieję, że uda im się ożywić gatunek westernu. Film jest również nominowany za Oscara w kategorii za najlepszy scenariusz, ale jakoś nie dostrzegłem w nim nic, co mogłoby mu zapewnić ten tytuł. 14-letnia Mattie chce pomścić śmierć swojego ojca. W tym celu wynajmuje doświadczonego szeryfa Cogburna (kapitalna rola Jeffa Bridgesa), by pomógł jej w jego wytropieniu i postawieniu przed sądem. Powiem tak, spodziewałem się czegoś dużo słabszego, bo mam jakąś awersję do nowych westernów, bo wg. mnie era tego gatunku skończyła się na "Bez przebaczenia", jednak ten film wypadł całkiem nieźle i dość zgrabnie oddaje ducha Dzikiego Zachodu. Był niestety trochę nudny i brakowało mi tu jakiegoś zajebistego soundtracku. Dostaje ode mnie 7/10 z plusem, bo wielkiego zawodu nie sprawił :)

27.02.2011 20:12
Saul Hudson
81
odpowiedz
Saul Hudson
53
Legend

Poohatch -> a ciebie też irytowała ta mała Mattie? Imo film wiele stracił przez tę aktorkę, przeciwny biegun genialnego Bridgesa.

Wie ktoś może gdzie można znaleźć film Hesher? Po obejrzeniu Black Swan zakochałem się w Natalie Portman i próbuję nadrobić jej filmografię :)
http://www.filmweb.pl/film/Hesher-2010-507623

27.02.2011 20:55
82
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Poohatch -> a ciebie też irytowała ta mała Mattie? Imo film wiele stracił przez tę aktorkę, przeciwny biegun genialnego Bridgesa.

TAK! Zapomniałem o tym napisać :P Nominacja do Oscara IMO niezasłużona, chociaż może to tylko takie wrażenie, przez to, że Bridges ją przyćmił ;)

27.02.2011 21:01
AIDIDPl
83
odpowiedz
AIDIDPl
172
PC-towiec

Kroniki Riddicka ---> Były wczoraj na TVP 1, bardzo mi się podobał, tak samo jak Pitch Black. Grając w grę zabrakło mi tylko motywu muzycznego z obu produkcji filmowych...

27.02.2011 21:06
Łyczek
84
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One

A mi właśnie odegranie roli Mattie bardzo się podobała w "Prawdziwym męstwie" :)

Rolę odegrane dałbym tak: Jeff Bridges > Hailee Steinfeld > Matt Damon > Josh Brolin

Dopiero teraz zobaczyłem, że bracia Coen zrobili remake, nawet nie wiedziałem: http://www.filmweb.pl/film/Prawdziwe+męstwo-1969-8852

27.02.2011 22:51
85
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Mattie była straszliwie irytująca, jej przemądrzała gadka niezwykle denerwowała. Z niekrytą radością oglądałem scenę, jak Damon dał jej kilka pachów na tyłek(bez pedofilskich podtekstów :P). No a Bridges jak Bridges, aktor świetny, rola tak samo, chociaż imo Coenowie za bardzo posłużyli się jego rolą w "Big Lebowskim". Szkoda, że zamiast Steinfeld nominacji nie dostała Chloe Moretz za rolę Hit-Girl w "Kick-Assie", która zasłużyła sobie na oscara za drugoplanową rolę żeńską :)

27.02.2011 23:43
k42a_
86
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

E tam, przesadzacie. Postać Mattie zostało bardzo dobrze odegrana. Zresztą, jak to u Coenów - choćby nie wiadomo na jakim poziomie stałby film aktorstwo zawsze stoi na najwyższym. :) Nawet Josh Brolin, mimo swoich kilku minut, pokazał się z dobrej strony.

Przed momentem wróciłem z Winter's Bone, spore zaskoczenie. Pozytywne. Rola Jennifer Lawrence iście Oscarowa. Strasznie żałuję, że Natalie Portman ma niemalże zapewnioną statuetkę. Również kreacje Michelle Williams i Annette Bening zasługują na odnotowanie, bo stoją na bardzo wysokim poziomie. Co do najlepszego filmu - od początku w grę wchodziły tylko The King's Speech i The Social Network, a moim skromnym zdaniem powinien dostać Fighter. :) Zresztą, nic nie jest jeszcze przesądzone, jutro rano wszystko będzie jasne.

28.02.2011 00:03
87
odpowiedz
zanonimizowany461908
36
Generał

Co to było? a tak "Obcy 3". Co tydzień kolejne odcinki oglądam, oprócz czwórki którą pominęłam bo czasu zabrakło.

04.03.2011 21:48
88
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Polećcie jakiś lekki, przyjemny film. Coś w stylu Scott Pilgrim, Machete albo Transportera. Włączam, oglądam, czerpię przyjemność, wyłączam i mam ochotę jeszcze kiedyś do tego filmu wrócić. Jest coś wartego uwagi bez zbędnego rozkminiania w trakcie seansu?

Włączyłem sobie po raz pierwszy Natural Born Killers ale to psychodela nie dla mnie. Przynajmniej nie na teraz.

04.03.2011 21:51
peterkarel
89
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Jak machete to może Nude Nuns with Big Guns.
jak Transporter to może Mechanic też ze Stathamem

już lepiej ?

04.03.2011 21:54
90
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

tomazzi
Zdecydowanie Kick-Ass!
Jeszcze "Desperado", czyli film Maczeto-podobny, w dodatku tego samego reżysera. No i "Niezniszczalnych" i "RED" obejrzyj.

A Natural Born Killers jest zajebisty ;)

04.03.2011 21:55
j.a.c.k
91
odpowiedz
j.a.c.k
56
u wot m8

Może nie ten gatunek, ale Grown Ups fajnie się oglądało Myślałem, że to będzie kolejna nudna i żenująca komedia, ale okazało się, że to całkiem przyjemny film, dokładnie pasujący do Twojego opisu.

04.03.2011 22:03
92
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Kick-Ass widziałem, Pilgrim dużo lepszy :) Desperado widziałem zbyt dużo razy, Niezniszczalnych widziałem ale moich 'szalonych' oczekiwań nie spełnili. Niepotrzebny wątek miłosny był, liczyłem na czystą rzeź jak w Rambo 1. Red nie widziałem i nie wiem czy chcę, może się kiedyś przełamię.
Mechanic świeży film, nie widziałem go jeszcze. Będzie u nas w kinach?
Prędzej obejrzę Dinocroc vs. Supergator niż Nude Nuns with Big Guns.
Grown Ups nie widziałem, trzeba obejrzeć :) Ostatnio oglądałem Due Date ale jakoś mi nie podpasowało. Hangover lepszy zdecydowanie był.

No i peter. Statham, nie Statcham. Czyta się przecież 'statham' a nie 'statczam' :P

04.03.2011 22:05
Skiter16
93
odpowiedz
Skiter16
103
Man Utd

Przed chwilą skończyłem oglądać WALL-E i mogę powiedzieć że to najlepsza bajka jaką w życiu widziałem, eot.

04.03.2011 22:08
peterkarel
94
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Mechanic nie wiem czy u nas będzie, pewnie nie. Trwa tylko godzinkę i dwadzieścia minut chyba. Jak dla mnie mogli z tego zrobić o wiele lepszy film. Oglądając czułem , że mogliby troszkę rozwinąć akcję. Ale jak podobał ci się transporter to i to oglądniesz :)

oglądał Crank'a

04.03.2011 22:10
ppaatt1
95
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Wideo

tomazzi --> Eeee... może Crank czy tam pod polskim tytułem Adrenalina?
http://www.youtube.com/watch?v=8rvYrVTnSWw

04.03.2011 22:20
peterkarel
96
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Westbrick Murders http://www.filmweb.pl/film/Westbrick+Murders-2010-390873 ---> Nie wiem czemu film dostał takie słabe oceny. Ja daje mocną 7. Jak dla mnie bardzo fajnie zrobiony film . Bardzo fajne wstawki "komiksowe" i ogólnie samo wykonanie filmu.

04.03.2011 22:25
97
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend
Wideo

ppaatt - Cranka oglądałem chyba z 5 razy :) Super film. Esencja kina. Włączam, strzelanie, mordowanie, bluzganie. Wyłączam i cieszę się, że obejrzałem właśnie ten film a nie rozważania o tym czy mogę pozostawić po sobie jakąś cząstkę dla świata(czy jakiś inny pseudofilozoficzny bełkot) :) Kino to po pierwsze rozrywka! Trzeba chyba jeszcze raz Cranka obejrzeć :D
Swoją drogą Statham to chyba obecnie najlepszy aktor filmów akcji :)

Oglądałem wszystko Ritchiego, prawie wszystko ze Stathamem, prawie wszystko z Eastwoodem, sporo filmów z Depp'em. Turysta dobry film?

http://www.youtube.com/watch?v=YNBOIASRPm0 Polecam soundtrack :)

04.03.2011 22:28
peterkarel
98
odpowiedz
peterkarel
61
Legend
Wideo

no to z nim polecam film 13
Bez niego smokin' aces 1 i 2
http://www.filmweb.pl/film/13-2010-496833

turysta ====> taki sobie momentami nudny :/ mnie nie porwał

http://www.youtube.com/watch?v=pFHIZLvxJKY to i ja polecam.

Jak ktoś lubi stare rewelacyjne filmy gorąco polecam Psychoza Hitchcocka

04.03.2011 23:55
99
odpowiedz
zanonimizowany656234
34
Generał

Srpski film
Od pewnego czasu szukałem tego kontrowersyjnego filmu, jednak nareszcie na pewnym forum trafiłem na link, czym prędzej ściągnąłem i przed 5 minutami skończyłem seans. Powiem tak - film jest niesmaczny momentami, momentami zaskakujący, a na pewno końcówka, która powala na kolana. Wg mnie kilka scen można było pominąć, nie będę mówił jakich bo zepsuję zabawę, ale były one niepotrzebne. Od połowy filmu zaczyna się dopiero ta osławiona kontrowersja, szok. Ogólnie polecam osobom które mają mocniejsze żołądki, na mnie to nie działa, ale wiem że są osoby które wymiękną. Jak dla mnie 7/10 przez niektóre zbędne sceny, które zostały wciśnięte na siłę żeby film był jeszcze głośniejszy.

04.03.2011 23:57
100
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Przypominam sobie Tulipana, świetny polski serial... o uwodzicielu. Tytułowy Tulipan znalazł sobie taki sposób na życie aby wyrywać bogate kobiałki i ciurlać się z nimi, a przy okazji ograbiać je z kosztowności. Scenariusz może niezbyt oryginalny, ale jeśli sobie wyobrazicie jego urzeczywistnienie w czasach PRL-u, a w rolach głównych Jana Monczkę i Jerzego Kryszaka to zrozumiecie, że to naprawdę fajne kino. Sześć odcinków, dramatyczny finał :-).

04.03.2011 23:58
peterkarel
101
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Dobry film o aktorze, który bierze udział w snuff movies :D Dla widzów z mocnymi żołądkami jak powiedział Bibkowicz :)

05.03.2011 01:55
Łyczek
👍
102
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One
Image

Pogrzebany / Buried (2010)

Słyszałem rozbieżne opinie na temat tego filmu. Sam również się zastanawiałem czy można nakręcić ciekawy film o bohaterze, którzy przez 90 minut leży w trumnie ...
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie. W dzisiejszych czasach ciężko jest nakręcić coś oryginalnego przy niskim budżecie. Pierwszym filmem, który skojarzył mi się po seansie to "Telefon / Phone booth" z Farrelem. Główny bohater (jedyna postać, którą widzimy) Paul Conroy jest kierowcą ciężarówki na kontrakcie w Iraku. Pewnego dnia jego konwój zostaje zaatakowany a sam bohater zostaje porwany i pogrzebany w trumnie. Bohater ma do dyspozycji telefon komórkowy, latarkę, trochę wody oraz zapalniczkę. Pierwsze 10-15 minuty może lekko odpychać od filmu, ale dalej film niesamowicie nabiera klimatu. Ja, jako widz czułem się w swoim pokoju (przy zgaszonym świetle) jak bohater tego filmu. "Pogrzebany" wyróżnia się jako thriller, gdyż trzyma przez cały czas w ogromny napięciu - dzisiejsze thrillery są niewarte niczego. Film przedstawia również kwestię polityczną, w której pytaniem jest: czy jedno ludzkie życie jest coś warte ? Polecam wszystkim ! Ocena: 9/10

Jak zwykle wyszła mi paplanina :P

05.03.2011 20:31
103
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Nagi Lunch (1991)
Dawno nie widziałem tak mega porytego, chorego, a za razem świetnego filmu. Główny bohater- Bill Lee pracuje jako "facet od dezynfekcji", tępi karaluchy i inne paskudztwa, jednak uzależnia się od proszku do eksterminacji owadów(!). Ma po nim chore wizje i halucynacje, zaczyna wykonywać zadania dla karalucha-maszyny do pisania i ogólnie ma kontakt z jakimiś dziwnymi stworzeniami. Film zdecydowanie dla osób lubiących taki klimat, czyli ciężki, porąbany i syfiasty. Fabuła jest ABSURDALNA, jednak w takim stopniu, który pozwala się lepiej wczuć w klimat, dialogi zresztą tak samo. w ogóle wszystko, dosłownie wszystko jest dziwne. będę musiał kiedyś zobaczyć to drugi raz, bo mam wrażenie, że sporo rzeczy po prostu nie zrozumiałem po pierwszym obejrzeniu. 8/10 choć nie jestem pewien tej oceny, być może mam ochotę dać więcej, ale jeszcze o tym nie wiem :P

ppaatt - Tobie w szczególności polecam ten film, myślę że Ci się bardzo spodoba ;)

tomazzi - to może "Taken"? Widziałeś? Jak nie, to oglądaj, oglądaj.

06.03.2011 11:37
Siostra
104
odpowiedz
Siostra
75
Konsul

Szalone serce - o podupadającej karierze starzejącego się piosenkarza country. Zeszłoroczny Oscar dla Jeffa Bridgesa. Polecam, dwa dodatkowe oczka za ścieżkę dzwiękową, zresztą tez z Oscarem.

Mr. Nobody - mogę podpisac się pod postem [62]Azazell3a, takie filmy się lubi lub nie. Pomijając, że jestem fanką Jareda Leto, niezły film.

Źródło - film Aronofskiego, poetycki, z nastrojową muzyką i pięknymi zdjęciami, niełatwy i smutny film.

Uczeń czarnoksiężnika - lekkie baśniowe kino z wiecznie ratującym świat Nicolasem Cage, do obejrzenia w długi zimowy wieczór z 10-latkiem i babcią :)

Jak zostac królem - polecac nie trzeba, szczególnie po Oscarach, rewelacyjni aktorzy, kawał historii, ciekawi mnie motyw uhonorowania typowego brytyjskiego kina przez amerykańskie jury

06.03.2011 12:49
cswthomas93pl
105
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

Nic nie widziałem,nic nie słyszałem

Co tutaj duzo gadac .. Komedia ze starszych lat,z ekstra klimatem,film zajebisty . :)

06.03.2011 13:14
promilus1
106
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Pianistka
Tego rodzaju filmy wymykają się krótkiemu ocenianiu w skali punktowej. Film, który nie bawi, nie ma się zamiaru do niego kiedykolwiek wrócić, a jednocześnie dobrze zagrany, z mocną fabułą i... scenami porno (niby w tv, ale jednak). Nie lubię takiego kina, ale trudno tego filmu zupełnie nie docenić. Wystawiłem mu 7/10, ale wahałem się między 6 i 9.

06.03.2011 13:32
107
odpowiedz
Hajle Selasje
98
Eljah Ejsales

Fair Game - z tak znakomitą obsadą (S. Penn i N. Watts) można było zrobić wybitny film o beznadziejnej walce jednostki ze współczesnym państwem, a wyszedł z tego całkowicie zamierzony i walący po oczach swoją dosłownością pamflet na administrację republikańską (innymi słowy - polityczna agitka). Mimo wszystko warto.

07.03.2011 21:42
108
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Piła VII (albo 3D jak kto woli)
Nawet niezła część, zdecydowanie lepsza od mega słabej szóstki (chodzi mi tu o sam 'fun' płynący z oglądania, a nie zawijasy fabularne, bo pod tym względem w zasadzie seria skończyła się na trójce). Przyzwoite, nie nudzące kino akcji z elementami komedii. Do piwa jak znalazł.

127 godzin
Paaanie, idź pan w ch... Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Nie ma w tym filmie absolutnie NIC co mogłoby mnie choć minimalnie zainteresować. Nie mam pojęcia co ludzie w tym widzą.

07.03.2011 21:52
109
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

Smokin' Aces 1&2 - marna podróbka Ritchiego. Dwa identyczne filmy. Oby Mechanik był lepszy.

07.03.2011 22:25
👍
110
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

Sześć stóp pod ziemią / Six Feet Under (wszystkie sezony) [2001-2005] - W Kalifornii na Boże Narodzenie przyjeżdża dawno nie widziany syn Nate Fisher. Chce on szczęśliwie spędzić ten okres, gdyż jego życie nie było zbyt idealne a z rodziną nie układa się mu najlepiej. Wszystko psuje nagła śmierć głowy rodziny w wypadku samochodowym. Na dodatek, rodzinny interes, dom pogrzebowy prowadzony wcześniej przez ojca, zaczyna wymykać się spod kontroli innego z braci, Davida. Nate postanawia zostać na chwilę w domu i pomóc swojej rodzinie, jednak nawet nie wie, jak bardzo zmieni to jego życie.

Przez 2 miesiące obejrzałem wszystkie odcinki tego serialu. Szczerze powiedziawszy poza "Rodziną Soprano" nie spotkałem się z serialem, którego wszystkie sezony trzymałyby tak samo dobry poziom. Siłą napędową tworu Alana Balla jest prostota, gdyż serial opowiada o rzeczach oczywistych, o życiu, o śmierci, o ulotności ludzkiego życia. Jednak przedstawia to w sposób, który dotyka każdego w mniejszym lub większym stopniu. Ogólna definicja serialu to przyciągnąć ludzi, dać rozrywkę, ten daje nam nauczkę, bo choć wszyscy tak naprawdę wiemy jak żyć, to nic w tym życiu nie zmieniamy. Będąc szczerym pierwszy raz odczuwam tak dziwne wrażenie, jak gdybym nie obejrzał tworu, który jest pewną dawką rozrywki, ciekawej historii, dobrze zagranych postaci czy też całej otoczki rzemieślniczej. Dostałem obraz, który w pewien sposób wpłynął na moje życie, spędzając co kilka dni czas oglądając następne odcinki tego serialu, dostawałem za każdym razem nową lekcję, na temat życia. Główni bohaterowie instruują widza na temat ludzkiej egzystencji, w sposób czasem przygnębiający, czasem zabawny, czasem wręcz groteskowy, jednak zawsze prawdziwy, czasem aż nadto prawdziwy.

Od strony artystycznej serial nie pozostaje w tyle do swojego przekazu. W każdym odcinku poznajemy jedną osobę, która właśnie umiera. Jest to jednak tylko dodatek, pewnego rodzaju ciekawostka do fabuły głównej, do problemów każdego z członków rodziny Fisherów. Ciężko jednoznacznie określić, kto jest głównym bohaterem, jednak Nate jest osobą, która w pewien dziwny sposób utrzymuje rodzinę w szyku i pewnej dawce normalności, choć sam odbiega od tego poziomu. Poza nim mamy jego matkę Ruth, która po śmierci nie może odnaleźć swojego miejsca, brat David, który ukrywa przed rodziną swoją orientację seksualną oraz Claire, najmłodszą z rodzeństwa, która przez swoje dziwne upodobania do ludzi wciąż jest samotna. Ważne role odgrywają również bohaterowie drugoplanowi, w tym współpracownik Fisherów Rico, dziewczyna Nate'a Brenda czy też zmarły ojciec Nathaniel, który pojawia się w snach i myślach rodziny. Do obsady nie ma się co przyczepić, gdyż jest ona w zasadzie perfekcyjna. Każda z ról zasługuje na pochwałę, zaś aktorzy jako całość są genialni. Na wzmiankę zasługuje również muzyka z motywem przewodnim stworzonym przez Thomasa Newmana. Jeżeli ktoś kojarzy soundtrack z "American Beauty", wie, iż dostanie coś specjalnego.

NIGDY nie oglądałem serialu, który by mnie tak wzruszył, tak zaciekawił ani dał mi taką lekcję. Będąc szczerym, oglądając ostatni odcinek pierwszy raz w życiu uroniłem parę łez przed ekranem. Naprawdę coś genialnego, niezwykle depresyjne a jednocześnie motywujące dzieło, które zobaczyć powinien każdy. Dałbym 11/10, ale niestety skala to skala, więc ode mnie dostaje cholernie zasłużone 10/10. Polecam każdemu, nawet jeżeli nie jest się wielkim fanem seriali, to ten po prostu trzeba obejrzeć.

07.03.2011 23:35
promilus1
111
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Doodlebug
Postanowiłem nadrobić filmy Nolana. Wszystkie te, które do tej pory widziałem były dobre i bardzo dobre. Do zobaczenia pozostały Doodlebug, Following i Bezseność. Trzy minuty temu zacząłem oglądać ten pierwszy i już skończyłem:) Całkiem ciekawa krótkometrażówka. Jej założenia przypominają "Trzynaste piętro". 7/10 Pozostały 2 filmy i sie okaże, czy Nolan zaliczył jakiś słaby punkt w karierze:)

08.03.2011 08:58
112
odpowiedz
zanonimizowany783491
1
Legionista

Dobry ,Zły i Brzydki
Takie kino kocham !
Non stop coś się dzieje, mega ciekawi bohaterowie, każdy inna osobowość, dobry jako Clint Eastwood majstersztyk z tą miną i fajką w gębie :D Brzydki wredny i narwany kapitalny, a zły też kapitalny z tymi anielskimi oczami :D
Podsumowując , stare filmy były najlepsze liczył się aktor, jego zachowanie, mimika, dlatego zawsze wolę sobie obejrzeć jakąś staroć niż na nowość co główną rolę odgrywa efekt specjalny. 9/10

08.03.2011 23:33
pasterka
113
odpowiedz
pasterka
202
Paranoid Android

Paul - daleko mu do poziomu Shaun of the Dead i Hot Fuzz, i nawet nie jest az taki smieszny jak na komedie (chyba, ze kogos smieszy przeklinanie), ale ogolnie przyjemny film, fajne nawiazania do kultowych filmow SF i mozna obejrzec, jesli nie ma sie zbyt wiekich oczekiwan.

08.03.2011 23:35
114
odpowiedz
zanonimizowany179448
12
Legend

Robin Hood z Ruselem Crowem

film dlugi , film ciekawy, film efektowny ,,, czyli zdecydowanie warto !

08.03.2011 23:36
peterkarel
115
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Rango===> Dobra bajka. Momentami nawet śmieszna. Fajna<jak dla mnie> historia i bardzo fajnie zrobiona animacja . Bardzo fajni bohaterowie. :) 7/10. Oglądałem z dubbingiem więc nie wiem jak wypada w oryginalnej wersji językowej .Aha i film jak najbardziej nie dla dzieci :)

14.03.2011 00:46
116
odpowiedz
zanonimizowany375287
48
Senator

127 godzin - mi się "podobał". Mimo, że historię znałem od początku do końca, myślę że sztuką jest zainteresowanie widza filmem którego zna się zakończenie. Boylowi się to udało. Polecam, film też nie jest długi, nie ma żadnych dłużyzn.

spoiler start

A scena amputacji, brr.. ten dźwięk łamej kości :/

spoiler stop

14.03.2011 00:52
117
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

13 - taki dziwny film. Smutny i z lekko psychopatycznym klimatem. Wątpię żebym go jeszcze raz kiedyś obejrzał.

Mean Machine - a to nawet fajny film. Lekki, przyjemny i co najważniejsze piłkarski :)

14.03.2011 07:39
👍
118
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Leon zawodowiec (1994)
Kolejny gigant z roku 1994, który miałem "zaszczyt" obejrzeć :) Niby zwykła strzelanka, ale ma taką zajebistą fabułę, tak zajebiste i tak zajebiście zagrane postacie. Tytułowy Leon (Jean Reno) jest płatnym mordercą, może i jest trochę przygłupi, ale w swoim fachu jest niezastąpiony. Pewnego dnia jego życie się zmienia, kiedy skorumpowani gliniarze zabijają handlarza narkotyków i jego rodzinę. Udaję się przeżyć tylko małej dziewczynce Matyldzie (młodziutka Natalie Portman) i właśnie Leon będzie musiał się nią opiekować. Jak już wspomniałem role były genialnie odegrane, zarówno Natalie Portman, Jean Reno oraz Gary Oldman byli super, ale to właśnie Gary odwalił taki świetny kawał roboty, że ojacie :) Rola złego policjanta, była tak znakomita, że ja nie wiem, jakim cudem nie dostał on nawet nominacji do Oscara. Scenariusz oryginalny, a przede wszystkim nie był wałkowany po tysiąckroć. No i sporo scen utkwi chyba na zawsze w mojej pamięci :) Zasłużone 9/10

14.03.2011 11:00
119
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

Platoon 9/10 -> klasyka, wojenny. pokazuje obraz zolnierza amerykanskiego- niewyrozowiony. az dziw bierze, ze nie ogladalem...

14.03.2011 15:24
Megera_
😊
120
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Antychryst
von Triera ponoć się albo kocha, albo nienawidzi. Moja osobista z nim przygoda jest dość powierzchowna, ale "Tańcząc w ciemnościach" sobie szczególnie ukochałam. Po "Antychryście" spodziewałam się wiele i początkowo mnie zachwycił - prolog jest wybitny. Idealnie zmontowany, nieco szokujący, figlarnie bawiący się konwencją, uderzający w jakiś ludzki atawizm. Niestety, później jest już tylko gorzej. Pozorna ciężkość materiału zaczyna po prostu nużyć. Poza kilkoma mocnymi scenami, które akurat odpowiadają memu poczuciu "estetyki" /na czele z lisem, "chaos reigns"/, zostały mi po tym filmie same słabe wrażenia.
6/10, mocno wystękane.

The Moon
O tym filmie zostało powiedziane wiele, więc nie będę się rozdrabniać. Absolutny majstersztyk w kategorii "klimat" i cudowne studium samotności i klaustrofobii.
10/10

Dom zły
Przygnębiający i gorzki obraz polskiej wsi z lat 80. To właściwie Polaka portret własny - jest wrogość, jest krętactwo, jest bieda, beznadzieja i korupcja, a wszystko to rozmyte w oparach alkoholu. Brutalne stwierdzenie "Prawda? Nie ma takiej" jest doskonałym podsumowaniem filmu, który zostaje w głowie jak drażniący pyłek w oku.
9/10

Matka Teresa od kotów
Jedna z niewielu polskich prób poważnego zagłębienia się w tajniki dramatu psychologicznego, który nie daje jasnych odpowiedzi i ma zmusić odbiorcę do czynności niepopularnej w dobie masowego kina rozrywkowego - myślenia. Wyszło.. dobrze, ale nie bardzo dobrze. Fabularnie brakuje jakiegoś punktu zaczepienia, linii przewodniej, ale reżyserowi i tak należą się gratulacje za wystąpienie przed szereg. Paweł Sala prezentuje obraz rodziny niby nie patologicznej, ale jednak dysfunkcyjnej. Na szczególną uwagę zasługuje rewelacyjna kreacja Mateusza Kościukiewicza. To jest prawdziwa perełka, podciągająca film o cały punkt w ocenie końcowej.
8/10

Chrzest
Od czasu "Długu" żaden polski film mnie tak nie "zrobił". Zgrabnie opowiedziana historia, tempo akcji dobrane wręcz doskonale - na tyle szybkie, by nie znudzić, tylko wciągnąć, ale też nie przytłaczające ani nazbyt chaotyczne. Porządna obsada /wymieniłabym tylko Rybicką, która nie sprawdza się w zasadzie w niczym/, piękna muzyka, a końcówka /nie da się powiedzieć tego inaczej/ urywa dupę, jednocześnie zostawiając gorzkie wrażenie, że to urwanie to proces naturalny.. i właściwie przewidywalny. Długo zbierałam psyche z podłogi.
9/10

Po dwóch ostatnich tytułach, nachodzi mnie jeszcze taka smutna refleksja, że Polacy robią tylko dwa rodzaje filmów - daremne komedie i świetne dramaty. Świetne dramaty są świetne, bo są niszczące i zgniatające. Niepokojące jest jedynie to, że te świetne dramaty są oparte na faktach..

14.03.2011 16:21
😊
121
odpowiedz
zanonimizowany783438
0
Chorąży

Plaaton 10/10 świetny film

14.03.2011 16:29
122
odpowiedz
zanonimizowany755096
2
Legionista

Siedem jeden z najlepszych filmów jakie widziałem 10/10
świetna obsada i trzyma w napięciu jak mało który film. Polecam

14.03.2011 16:31
123
odpowiedz
dresX94
51
Senator

The Moon
O tym filmie zostało powiedziane wiele, więc nie będę się rozdrabniać. Absolutny majstersztyk w kategorii "klimat" i cudowne studium samotności i klaustrofobii.

Mnie ten film jakoś specjalnie do siebie nie przekonał. Miałem chyba wygórowane oczekiwania po nim, ale sam temat samotności głównego bohatera jest strasznie płytki. Nie zamierzam szukać w każdym filmie "tego czegoś", ale można to było lepiej zrobić. Chociaż w temacie głównego bohatera nie mam nic do zarzucenia, Rockwell w najlepszym wydaniu

14.03.2011 16:59
malyb89
124
odpowiedz
malyb89
186
Demigod

How i met your mother -> jeden z łepszych seriali jakie oglądałem. Paczka nie do końca ogarniętych przyjaciół i poszukiwanie dziewczyny dla jednego z nich okazały się strzałem w dziesiątkę. Szkoda, że sezony od 4 do 6 nie trzymają poziomu 1-3. Z mocno jajcarskiego stał się bardziej obyczajowy. Ale i jest to fabularnie wytłumaczone- wypadek Teda, wyprowadzka Marshalla i Lily, wyjazdy Robin. Pokazuje, że nie wiadomo jaki idealista, casanova, kobieta pracy czy małżeństwo to wciąż ludzie, którzy mają swoje zainteresowania i zawsze gotowi pomóc przyjacielowi w potrzebie... O przyjaźni chyba nieco przesadzonej w tym serialu. Ale mnie to nie przeszkadza :)

14.03.2011 18:52
125
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

ale sam temat samotności głównego bohatera jest strasznie płytki.

Huh? Uważasz, że tematy ograniczania wolności ludzi i trzymania ich w nieświadomości, albo od biedy - samotności człowieka, ukazane w tak zajebisty sposób, są płytkie? Poza tym, w końcu ktoś odważył się powrócić do korzeni Sci-fi, a nie świecił efektami specjalnymi po oczach.

15.03.2011 16:56
126
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Poohatch to była tak powalają nieświadomość, iż po 10 minutach filmu znało się rozwiązanie zagadki, zaś samo "trzymanie w nieświadomości" patrząc na inne filmy obrazujące ten stan rzeczy (przykładowo "Truman Show" czy "Matrix") jest kiepskie, strasznie wieje nudą i nawet przez chwilę nie czuć jakiegoś większego osamotnienia bohatera. Owszem, pod koniec troszkę było mi go żal, gdy już wszystkiego się dowiedział itp., ale to nie zmienia faktu, iż 80% filmu było po prostu nijakie

15.03.2011 17:07
127
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

W powalającej nieświadomości chodzi o to, co miało miejsce już wcześniej, czyli przed wydarzeniami z filmu i właśnie to jest w nim takie niesamowite, to że nie jest on zamknięty w tych 90 min. Rozwiązanie zagadki nie następuje po 10 min., to jest tylko nakręcający całą fabułę zwrot akcji, nadal nie wiadomo, co tak naprawdę jest grane.

15.03.2011 20:57
PSXFAN
👍
128
odpowiedz
PSXFAN
67
Last Samurai

Zmierzch-Zmierzch Księżyc w Nowiu-Zmierzch Zaćmienie

Myślałem że film jest kiepski ze dla emo dzieci z bzdurną fabułą i sztucznymi aktorami
JAK BARDZO SIĘ MYLIŁEM pierwszy oglądałem na TVN i od razu mnie wciągło film nie z tej ziemi w bardzo fajnej poświacie która dodaje mu magie
aktorzy super

moim zdaniem film nie ma wad i w żadnej sekundzie mnie nie nudził
Ps nie jestem fanem wampirów i tego typu klimatów

Leon Zawodowiec ..>KAPITALNY i tyle:)

15.03.2011 21:32
😊
129
odpowiedz
Bzyk69a
14
Centurion

Ja Dzis ogladalem czarny czwartek :) ogolnie jest dobry 8/10
Snajprzerzy 10/10 (za snajperwo )
I
bie kwestionowany czy jakos tak tez fajny :)
Bracia! tez fajny :)

15.03.2011 21:46
😃
130
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Myślałem że film jest kiepski ze dla emo dzieci z bzdurną fabułą i sztucznymi aktorami
JAK BARDZO SIĘ MYLIŁEM pierwszy oglądałem na TVN i od razu mnie wciągło film nie z tej ziemi w bardzo fajnej poświacie która dodaje mu magie
aktorzy super

moim zdaniem film nie ma wad i w żadnej sekundzie mnie nie nudził
Ps nie jestem fanem wampirów i tego typu klimatów

Sory, o jakim filmie mówisz, bo napisałeś na samej górze swojego posta "Zmierzch", ale napisałeś o jakimś dobrym filmie a nie tej farsie?

17.03.2011 20:57
ppaatt1
131
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Image
Wideo

Pieśni z drugiego piętra / Sanger fran andra vaningen / Songs from the Second Floor (2000)
Krytyka nowoczesnego konsumpcyjnego świata pod postacią historii pewnej norweskiej (albo duńskiej, bądź szwedzkiej. Nieistotne w gruncie rzeczy.) rodziny polany surrealistycznym sosem i "północnym" specyficznym humorem.

Dużo symboliki (ale raczej w dużej mierze dosyć prostej), naturalni aktorzy (ponoć reżyser zagadywał do ludzi na ulicy z prośbą o zagranie w filmie. Dlatego mamy samych naturalnych aktorów. Nie oglądamy tutaj ładnych buziek. Za to mamy ludzi z nadwagą, nieobdarzonych hojnie przez naturę urodą.), norweski spokój. Akcja rozwija się powoli, dlatego też film dla wytrwałych. Zmęczony polegnie. Na pewno nie film rozrywkowy. Jako tako fabułę ciężko ocenić. Sens filmu leży pod zewnętrzną warstwą filmu. W filmie obrywa się politykom (genialne przedstawienie: gadające o pierdołach mordy, człowiek gubiący plan długoterminowych zmian, pytanie "Dlaczego nic nie robimy?"), kościołowi (ale również powierzchownej religijności ludzi. Scena ze sprzedawaniem krzyży niezła), karierowiczom (generał, który choć posiada duży majątek jest zwykłym schorowanym człowiekiem, któremu nie można pomóc), pogoni za sukcesem (gigantyczny korek w mieście), pustej miłości (chyba wszystkie kobiety w filmie. :) ). Warto wspomnieć o specyficznych gagach. Nie ma ich dużo, ale niektóre są ciekawe. :) (np. scena w szpitalu z doktorem). Wyjątkowo poetycki, do tego są jakieś nawiązania do poezji niejakiego Caesara Vallejo.

Film polecam, ale pod warunkiem, że się nie szuka jako takiej rozrywki. Warto zobaczyć, aby popróbować poodkrywać niektóre metafory. :)

8/10
http://www.youtube.com/watch?v=EW8J5LvzeZI

Błogosławieni Ci którzy siedzą

17.03.2011 21:13
Bullzeye_NEO
132
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

polowanie na czarownice - niezle gowno, nicky coppola od czasu 'the vampire's kiss' nie zagral chyba w zadnym dobrym filmie :D

18.03.2011 22:21
133
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

witam

spotkalo mnie wielkie nieszczescie
- widzilem chwile temu film pt. Inwazja: Bitwa o Los Angeles
sensu i logiki w scenariuszu - nie zauwazono,
efekty specjalne w dobie 3D mozna rzec - mierne,
gra aktorska - to byli tam aktorzy a nie osoby mowiace jakies kwestie ?
muzyka - tu zapamietalem cos - 2 Pac - California Love

Podsumowujac - odradzam !!!

Pozdrawiam

p.s.
troche sobie sam jestem winien - poszedlem na film, zupelnie nie czytajac ani o jego tresci ani jego ocen.

18.03.2011 23:09
134
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

U-boot >>> A widziałeś "Skyline"?
Ja tam idę pomimo ostrzeżeń, mam nadzieję tylko że sodoma i gomora na ekranie większa niż w tym pierwszym koszmarku. ;]

Ostatnio nieco nadrobiłem zaległości.

Children Of Men
Taki sobie film. Naciągany mocno, ale nawet fajnie się oglądało. Bekowa rola Caine'a.

Daybreakers
Bryndza z nędzą poganiana miernotą intelektualną. Całkiem fajny pomysł sprowadzony do kolejnego "jezusa" ratującego świat od zagłady...

Red
Sympatyczny film. Przerysowany, ale przecież chyba tylko o to chodziło. No i za takie role nie sposób nie polubić Willisa. ;]

Threads
Z okazji Japońskich reaktorów, przypomniałem sobie ten wstrząsający para-dokument angielski. Chwalić włodarzy z okresu Zimnej Wojny, że żadnemu nie poślizgnął się palec na czerwonym guziku...

19.03.2011 19:34
135
odpowiedz
Poohatch
27
Generał
Wideo

Donnie Darko (2001)
Obejrzałem po raz drugi. Dżiz, ależ to jest zajebiste. Nie będę już więcej pisał, bo w którejś części już to recenzowałem. Wtedy wystawiłem ocenę 9/10, ale teraz doszedłem do wniosku, że to stanowczo za mało. Dodam jeszcze tylko, że zaraz po "Watchmen" jest to film z najlepszą muzyką, jaki kiedykolwiek widziałem. Słuchajcie tego kawałka: http://www.youtube.com/watch?v=VNSgE5A6uU8&feature=related

19.03.2011 20:30
136
odpowiedz
dresX94
51
Senator

up ---> Oj oj, ja przy zakończeniu Donniego Darko za każdym razem mamy ciary :) Chociaż film z najlepszą składanką jest wg mnie "Kill Bill" lub "Chłopcy z Ferajny" (ogółem te nowsze filmy Scorsesego mają znakomitą ścieżkę dźwiękową)

20.03.2011 01:17
Łyczek
😊
137
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One
Image

127 godzin - kawał świetnego kina. Kapitalna rola Franco (choć jednak odegranie roli Ryan Reynolds w podobnym filmie, "Pogrzebanym", minimalnie lepsza), świetna reżyseria, ładna muzyka daje ocenę temu filmowi w mojej skali 8.5 / 10. Brakowało mi jedynie:

spoiler start

Bólu fizycznego Arona do czasu amputacji ręki ... Ok, ręka była zmiażdżona i krew nie dopływała, ale nie w sekundę ... Tutaj uważam, że ta kwestia była pominięta

spoiler stop

Rango - film skierowany zdecydowanie do dorosłych, dziecko nie znajdzie w nim dla siebie nic oprócz świetnej animacji. Dowcip w tym filmie bardzo mi się spodobał. Sama fabuła dość prosta i oczywiście od początku można się domyśleć jak się skończy, lecz cały film nie przynudza. Tekst o proktologu był rewelacyjny :) Ocena: 7,5 / 10

20.03.2011 19:33
k42a_
138
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Dawno się nie wpisywałem, a przez ten czas trochę obejrzałem więc to co obejrzałem wczoraj:

Plan lotu --> leciało na Jedynce to sobie obejrzałem. Naprawdę mocno średnie z mego wkurzającą Jodie Foster.

Ukryty wymiar
--> też leciało wczoraj, tylko trochę później, Typowe sf, bez większej akcji. Kilka razy przysypiałem więc nie mogę się wypowiedzieć w 100% obiektywnie, ale również film raczej średni.

Co do Donniego Darko - oglądałem ostatnio na Iplexie. Samego filmu praktycznie wcale nie zrozumiałem poza kilkoma oczywistymi kwestiami, ale muzyka, zwłaszcza na końcu geniusz.

20.03.2011 19:56
139
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Noo, Jodie Foster w "Plan Lotu" zagrała naprawdę koszmarnie... do tego końcówka: "Nie poddała się... walczyła do końca, po której wybuchnąłem śmiechem :)

A czego nie rozumiałeś w Donnie Darko?

21.03.2011 07:21
😊
140
odpowiedz
zanonimizowany293901
40
Legend

Ukryty Wymiar typowym SF?
Chciałbym więcej takiego "typowego", a nie sraki praptaka jaka ma miejsce od paru lat...

21.03.2011 08:40
Bullzeye_NEO
141
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

event horizon to swietny film, a sam neill jest bogiem zwyroli :D

21.03.2011 12:48
Łyczek
142
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One
Image

Sala samobójców - w ostatnich latach ciężko jest się dopatrzeć dobrych, polskich produkcji. Ten film według mnie niestety do tych również nie należy. Zainteresował mnie zwiastun, zatem postanowiłem się przełamać i pierwszy (!) raz pójść do kina na polską produkcję. W sumie po wyjściu z kina nie byłem mocno zmieszany, gdyż nie do końca rozumiem o co twórcom tego filmu chodziło. Rozpisałem się na temat tego filmu dość długo, ale za dużo w nich szczegółów zatem skasowałem post i napiszę skrótowo i ogólnie. W filmie jest za dużo pokazanych problemów i robi się z tego według mnie papka. W filmie przewija się na zmianę temat: materializmu, braku współczucia, ludzi karierowiczów, którzy jedynie skupiają uwagę na szkołę syna, problem głównego bohatera we współczesnym świecie gdzie jest odrzucony przez swoją orientację itd. itp. Za dużo tego i w sumie myśli przewodniej w tym filmie nie widzę, no chyba że chodzi o "Uważajcie rodzice na swoje dzieci, internet to zło, rozmawiajacie z nimi częściej o ich problemach bla bla" ... Film nie trafia do mnie, jest zbyt przewidywalny (a nie należy do bystrzaków, którzy spodziewała się od początku końcowych wydarzeń). Za dużo scen wciskanych na siłę. W sumie sama postać mnie lekko denerwowała: oczywiście bohaterem musiał być chłopak-emo. Z plusów jakie można wymienić to gra aktorska Jakuba Gierszaka, chłopak sobie nieźle poradził w roli Dominikia pomimo tego, że sama postać była źle wykreowana. Całkiem nieźle wypadła oprawa graficzna gry "Sala samobójców aka. Second Life :P" oraz muzyka w filmie. Ocena: 6/10

21.03.2011 13:00
mackie majcher
143
odpowiedz
mackie majcher
25
Konsul

Medium (Hereafter) 2010

Forma dobra, tylko treść do mnie nie przemówiła.

5/10

21.03.2011 16:21
👍
144
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

Chinatown [1974] - W Los Angeles detektyw Jake Gittes dostaje zlecenie od żony bogatego biznesmena, w którym ma dowieść niewierności męża. W krótkim czasie mąż umiera, zaś cała sprawa okazuje się bardziej skomplikowana, niż detektyw mógł się spodziewać.

O kinie noir wypowiedzieć się za bardzo nie mogę, gdyż jego zamysł znam jedynie z teorii a przedstawicieli tego gatunku jakich oglądałem mógłbym wyliczyć na palcach jednej ręki. Jednak po obejrzeniu filmu Polańskiego bliżej przyjrzę się temu gatunkowi, gdyż to co zobaczyłem jest powalające. W filmie dostajemy typową intrygę - mamy podejrzanych, świadków, zbirów, którzy chcą wszystko uciszyć oraz oczywiście tajemniczą piękność. Reżyser pokazał to w sposób po prostu świetny, każda postać jest ciekawa (genialni aktorzy!), każda kolejna minuta i każdy element śledztwa coraz bardziej wciąga. Genialnie wykorzystano tytułowe Chinatown, nie jako miejsce toczącego się śledztwa, ale jako miejsce niczym z legend, o którym każdy opowiada ze smutkiem czy też zaniepokojeniem. No i obłędna końcówka, która nie pozostawia na nas suchej nitki. Ja filmowi daję bardzo mocne 9/10. Po prostu znakomite kino, które każdy powinien poznać

[edit] A po co mam pisać o filmach, które mi się nie podobają?

21.03.2011 16:24
145
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

dla ciebie to prawie każdy film jest świetny i na mocne 9/10. bez urazy.

21.03.2011 17:08
Pizystrat
146
odpowiedz
Pizystrat
122
VictoriaConcordiaCrescit

Ostatnio obejrzałem po raz pierwszy Zieloną Milę. Pewnie nikomu w tym wątku przedstawiać tego filmu nie trzeba, więc po prostu powiem tyle, że film mnie oczarował. 10/10.

Obejrzałem także Filadelfię.
Znakomita role Hanksa i Washingtona. 8+/10.

21.03.2011 21:31
😊
147
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

It's kind of funny story [2010] - Nastoletni Craig nie potrafi poradzić sobie ze swoim życiem. Mimo błachych problemów, chłopak myśli o samobójstwie. Aby powstrzymać to myślenie idzie do szpitala psychiatrycznego, jednak ze względu na pewne kłopoty z przebudową oddziału dla nastolatków, Craig trafia na oddział dla dorosłych. W ciągu 5 dni, które ma spędzić w szpitalu, dowie się jak wspaniałe jest życie.

Nie owijając w bawełne - film mi się podobał (tak kurier, znowu jakiś film mi się podobał). Jest on prosty, trochę wręcz sztuczny, aktorzy nie popisują się niczym obsada "Loty nad kukułczym gniazdem" zaś zakończenie jest przekoloryzowane. Ale miał jedną wspaniałą cechę, która była w nim zawarta - odzwierciedlenie rzeczywistości. Oczywistym jest, iż film trafi przede wszystkim do młodzieży, gdyż odzwierciedla on życie młodych ludzi w dzisiejszym świecie. Nie mówię, iż przypadek Craiga ma każdy, lub chce się zabić z tego powodu, ale chłopak po prostu jest prawdziwy. Może to tylko moje osobiste doznanie, ale w filmie został pokazany ogół problemów dzisiejszej młodzieży, która goniąc za ideałami innych bądź po prostu zagubieni od nadmiaru/braku dobroci gubią się w życiu. Próbując znaleźć swoje miejsce w świecie, czasem biegną w złym kierunku przez co nie zauważają rzeczy naprawdę istotnych.
Do tego dochodzą całkiem ciekawie zagrane role (bardzo dobry Galifianakis) i fajna ścieżka dźwiękowa, która o dziwo nie zawiera głównie piosenek dla nastolatków (chociaż takie też w filmie występują).

Krótko, film jest o dojrzewaniu, o poszukiwaniu i wybieraniu celu w życiu, szczęściu, smutku, przyjaźni oraz miłości. Wszystko podane w sosie a la "Sześć stóp pod ziemią", celując przy tym do młodszego widza, który może wyciągnąć z tego ciekawą lekcję. Ja filmy tego typu lubię, więc daję 7+. Ciekawe kino, nie tylko dla młodszego widza.

A tak przy okazji, mógłby ktoś polecić podobne filmy? Chodzi mi o takie z przekazem "żyj pełnią życia".

22.03.2011 02:31
HUtH
148
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Kurczę, nie wiedziałem, że do Chinatown zrobili takie fajne plakaty, jakby secesyjne :P

22.03.2011 07:59
149
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

A tak przy okazji, mógłby ktoś polecić podobne filmy? Chodzi mi o takie z przekazem "żyj pełnią życia".

No to nic innego jak "Yes Man" z Jimem Carrey'em. Jeden z lepszych filmów z jego udziałem.

22.03.2011 19:16
Pizystrat
150
odpowiedz
Pizystrat
122
VictoriaConcordiaCrescit

A oglądał ktoś Klątwę i mógłby mi ten film polecić? Ponoć jest straszny, ale chciałbym się upewnić :>

22.03.2011 19:22
HUtH
151
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Japońskie Klątwy, które kiedyś widziałem na dwójce w tv w nocy w jakimś niszowym paśmie o horrorach na starym, małym telewizorze mnie nawet przestraszyły, a przy dwójce w ogóle był mindfuck(o co tam chodziło??) :P Po seansie wszędzie widziałem tego chłopczyka...
W sumie to polecam, oczywiście tylko wersje japońskie(tzn. w tytule z Ju-on i japońskimi aktorami, bo troche tych klątw powychodziło - na video i w co-opie z usa też, a wszędzie ten sam reżyser :P)

22.03.2011 21:36
152
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Ja oglądałem tylko wersję US i szczerze powiedziawszy była strasznie drętwa i nudna. Nie wiem jak wersja japońska, ale zwykle oryginalne wersje są lepsze

23.03.2011 18:55
Pizystrat
153
odpowiedz
Pizystrat
122
VictoriaConcordiaCrescit

No i mi chodziło akurat o wersję japońską, bo amerykańska wiadomo, że to niższa liga.

Tak więc zerknę na tę Klątwę.

24.03.2011 12:38
Bullzeye_NEO
154
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

the man from nowhere - koreanski film akcji, bardzo dobrze zrealizowany, trzyma w napieciu przez bite dwie godziny i ogolnie nie ma za bardzo do czego sie przyczepic, mocne 7/10

24.03.2011 13:50
155
odpowiedz
zanonimizowany785176
1
Legionista

Hallam Foe
http://www.filmweb.pl/film/Hallam+Foe-2007-274834
Film ciekawy, muzyka to kawał świetnego indy rocka, przez przypadek na ALE KINO trafiłem i zobaczyłem że on zmywa naczynia i pomyślałem że to jakaś historia zwykłego chłopaka nie bohatera to se mysle że obejrzę, i sie nie zawiodłem, bardzo sympatycznie spędzony czas, ładne walory nagiej bohaterki :P Film fajny i ciekawy, ale za długo nie zagości mi w pamięci także ocena ,,tylko''dobra 7/10

26.03.2011 12:58
ppaatt1
156
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Polecicie może jakieś dobre stare filmy noir? (bądź neo-noir). Głównie zależy mi na ludziach w kapeluszach i klimacie. :)

Tak się zainspirowałem [144] (ale Chinatown widziałem kiedyś) oraz muzyką. Do tego jeszcze dochodzi moja miłość do kapeluszy i deszczowa pogoda. :) Az bym sobie dzisiaj wieczorkiem obejrzał jeden czy dwa takie filmy. :)

26.03.2011 17:56
HUtH
157
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Jak nie widziałeś to, weź jakąś klasykę z Bogartem(Casablanca, Wielki sen, Sokół, High Sierra - sam wszystkich nie widziałem :P) oraz np. Dotyk Zła, Sunset Boulevard, Laura

26.03.2011 18:09
Bullzeye_NEO
158
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

maltese falcon obejrzyj

26.03.2011 18:39
TinyTiger
😊
159
odpowiedz
TinyTiger
48
Senator

Ja ostatnio oglądałem Salę Samobójców naprawdę warto obejrzeć.

26.03.2011 19:24
160
odpowiedz
zanonimizowany179448
12
Legend

Obejrzalem Season of the Witch bo sie ukazal BD i musze przyznac ze kawal efekciarskiego, jak i ciekawego filmu.

26.03.2011 19:27
Bullzeye_NEO
161
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

season of the witch to jest porazka pelna geba, w ogole nie pamietam by cage zagral w czyms dobrym od czasu a vampire's kiss, tak sie dzieje gdy sie probuje oszukac fiskusa :D

a perlman to juz w ogole, gosc zle nie gra, ale ma niesamowity talent do dobierania kiepskich filmow

26.03.2011 19:40
Mr.t0ster
162
odpowiedz
Mr.t0ster
39
Mr_Brown

Black Hawk Down-klasyka a zarazem moj ulubiony film.
polecam 9.5/10 moja ocena.

26.03.2011 20:54
ppaatt1
163
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Image
Wideo

Sokół maltański / The Maltese Falcon (1941)
Sokół maltański jest to posążek inkrustowany wartościowymi kamieniami. Miał być on przekazywany przez krzyżowców ówczesnemu królowi Hiszpanii w zamian za możliwość działania na Malcie. Niestety w czasie drogi przez morze zaginął... 1940 rok, San Francisco. Do prywatnego detektywa Sama Spade'a i jego partnera Milesa Archera zgłasza się młoda atrakcyjna słodka kobieta. Niby niepozorna sprawa śledzenia pewnego człowieka kończy się tragicznie. Miles Archer ginie postrzelony przez nieznanego sprawcę. Policja zaczyna szukać, Sam Spade również węszy. Wkrótce pojawia się masa dziwnych i podejrzanych postaci. Rozpoczynają się intrygi i większe spiski. A wszystko kręci się wokół posążka Sokoła Maltańskiego.

Klasyka filmu noir. Czym się wyróżnia film noir na tle innych filmów i gatunków? Tym, że jest masa ludzi noszących kapelusze (fuck yeah! Kiedyś to były czasy!), czarno-biały kolor, intrygi oraz podłe żmije pod skórą pięknych kobiet. Film wbrew pozorom wciąga. Fabuła nie głupia (choć ma parę "dziwnych" nieścisłości). Niesamowite kreacje aktorskie (kurcze, gdzie się podziali teraz tacy aktorzy!? Gdzie się podziały takie dialogi!?), genialne dialogi (sceny rozmów pomiędzy Samem i "Grubasem" są naprawdę świetnie). Czy czuć upływ czasu? Czarno-biały obraz (choć to podkreśla detektywistyczny klimat :) ) i muzyka mogą nam to sugerować. Efektów specjalnych film nie potrzebuje żadnych (no dobra, sceny walk czasem wyglądają komicznie, ale i tak jest ich bardzo mało i są bardzo krótkie). No jeszcze są sceny romantyczne w stylu starych filmów produkcji USA... czekaj, czekaj... Ten film jest stary, jest kultowy i jest z USA. A czyli dzikie spojrzenia, specyficzne dialogi i eee szarmanckie pocałunki? (choć nie ukrywajmy, ten wątek nie jest tak istotny dla tego filmu.).

Czy tylko dla koneserów filmów noir i kapeluszy? Wg. mnie nie. Jest to jeden z filmów, których mimo swego wieku nie nagryzł ząb czasu. Jeśli komuś nie przeszkadza brak super ultra efektów, brak tryskającej krwi, a lubi ciekawą fabułę (choć nie ambitną. Zwykła rozrywkowa rzecz) i niezłe dialogi to niech śmiało ogląda.

9/10
http://www.youtube.com/watch?v=r4oNRDSqI_g (epic trailer :) )

26.03.2011 22:13
HUtH
164
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Ziemia obiecana <- Dopiero teraz obejrzałem i zostałem zmiażdżony. Film doskonale zagrany, z doskonale budującą klimat muzyką oraz niebanalnymi zdjęciami, reżyseria na najwyższym poziomie, od przytłaczających realizmem ujęć Łodzi, przez groteskowe przedstawienie burżuazji po impresjonistycznie ukazaną wieś. Pojawiają się też sekwencje wręcz surrealistyczne jak ze snu oraz skrajnie naturalistyczne sceny śmierci. Ale rzecz jasna forma to nie wszystko, jednak co do treści nie można mieć zastrzeżeń, film na podstawie Reymonta, nie czuję się na siłach, żeby się do wszystkich wątków i smaczków odnieść, w każdym razie jest poważnie, droga "po trupach" na szczyt w łódzkim molochu wśród skrzywionej mentalnie klasy ówczesnych kapitalistów, z wieloma wątkami pobocznymi i oryginalnymi portretami bohaterów, powinna zadowolić każdego, kto chce zobaczyć coś mocnego w stylu "Aż poleje się krew". Świetny film.

29.03.2011 17:00
ppaatt1
👍
165
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Image
Wideo

Wielki sen / The Big Sleep (1946)
Philip Marlowe jest prywatnym detektywem. Niski, wygadany, inteligentny, stylowy, kobieciarz. Kolejną sprawę do rozwiązania dostaje od bardzo bogatej rodziny, a dokładniej generała, który posiada dużo pieniędzy i dwie wyjątkowe córki. Wyjątkowe? Jedna to zimna piękna arystokratka. Druga rozwydrzona nimfomanka. Philip musi rozwiązać sprawę szantażu... Sprawa niby prosta, ale zaczyna się komplikować... Sekrety, półprawdy, kłamstwa, spiski, intrygi no i wielka miłość.

Ideał filmu noir? Jest wszystko czego potrzeba. Są panowie w kapeluszach, są tajemnicze zabójstwa, jest femme fatale, jest unoszący się dym papierosów, jest deszcz, są kłamstwa... W roli głównej do tego - uważany przez niektórych za najlepszego aktora w historii kinematografii - Humphrey Bogart. Nie mogło przy tym zabraknąć świetnie napisanych dialogów. Drugą istotną rolę w filmie odgrywa Lauren Bacall, która gra fenomenalnie noir'ową femme fatale. (niby niepozorna scena z drapaniem kolana rozwala. Magia). No kurcze, nie ma czego więcej pisać. Jak ktoś lubi kino, nie straszą go klasyki i nigdy nie słyszał o/oglądał Big Sleep niech się wstydzi. :)

10/10 (podał mi się bardziej niż sokół maltański. Fabularnie był dla mnie ciekawszy. Sokół za to miał genialnego "grubasa", którego mi brakowało. Za to Wielki sen nadrabia wątkiem miłosnym (dialogi!!!).
W ramach tradycji trailer: (z nawet fajnym pomysłem. Wykorzystuje to, że jest na podstawie powieści o tym samym tytule).
http://www.youtube.com/watch?v=VjJlBnfyiI4

Jako ciekawostka:
Książka podobno miała wiele pikantnych scen (pornografia, seks), ale nie umieszczono tego w filmie ze względu na cenzurę.

29.03.2011 17:22
166
odpowiedz
dresX94
51
Senator

Zachęciłeś mnie ppaatt do obejrzenia tego filmu :) Szczerze powiedziawszy, wcześniej nie słyszałem o tym filmie (mówię o "Wielkim śnie) ale z Twojego opisu wydaje się interesujący

29.03.2011 17:29
ppaatt1
👍
167
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Tylko pamiętaj o tym, że to czarno-biały film z 1946. Piszę, aby potem zonka nie było. :) Choć wg. mnie akurat w przypadku tego filmu nie odczuwa się mocno roku produkcji. To kryminał, mało efektów. A jeśli już są to na znośnym poziomie. :)

29.03.2011 19:00
HUtH
168
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Bogart najlepszym aktorem evah? Musiałbym w sumie zobaczyć z nim inne filmy niż noir, ale po "Sabrinie", w której gra niemal tak samo jak w noirach, to szczerze wątpię w jego aktorską wielkość... Na pewno ma ogromną charyzmę i specyficzną manierę, tylko czy jest "elastyczny"?

29.03.2011 19:13
ppaatt1
169
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

HUtH --> Ta informacja była ciekawostką. Polubiłem gościa, ale zbyt mało widziałem filmów z nim, abym sam mógł oceniać. Tytuł najlepszego aktora wszech-czasów dostał chyba od amerykańskiego instytutu filmowego.

29.03.2011 22:05
HUtH
170
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Aha, w sumie myślałem, że za geniusza uważają Brando :P

30.03.2011 22:22
KANTAR1
171
odpowiedz
KANTAR1
90
Symulator Interfejsu

"The Moon" - bardzo polecam. Nie jest to oczywiście film idealny, zdarzały się momenty, w których całkowicie traciłem "klimat" opowieści, ale mimo tego jest to dzieło naprawdę niesamowite. Fabuła, osamotnienie głównego bohatera, odkrywanie o co w tym wszystkim chodzi. Zrobiło to na mnie naprawdę dobre wrażenie. 8+/10

30.03.2011 22:57
172
odpowiedz
U-boot
177
Karl Dönitz

Witam

wielu z nas ogladalo ten film, czesc pewnie ostatnio slyszala o oskarzeniach dublerki - a gdzie jest prawda ?

na 4 podstronie jest fajny filmik pokazujacy mozliwosci wspolczesnego kina

http://film.wp.pl/idGallery,8151,idPhoto,267752,galeria.html?ticaid=1c0a6

Pozdrawiam

p.s.
chodzi oczywiscie o "Czarnego Labedzia"

31.03.2011 22:44
promilus1
173
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Żołnierze kosmosu / Starship Troopers
Film jest w dechę! Świetnie się na nim bawiłem. Pastisz pełną gębą. Opowiada o ludziach walczących z robalami gdzieś w kosmosie. Fajne były robale, zabawna fabuła, rozwalające dialogi, absurdalna wizja przyszłości, genialne przerywniki z propagandowymi reklamami, ręka, noga, mózg na ścianie i Barney z HIMYM, który zagrał rolę bardzo podobną do tej z serialu, realia inne, ale Barney ten sam, już się spodziewałem, że na końcu założy garnitur, suit up! 9/10

W stronę słońca / Sunshine
Jeden z niewielu filmów, których polski tytuł brzmi lepiej od oryginalnego:) Ludzkość zmierza ku zagładzie, bo słońce zaczyna gasnąć. Ostatnią nadzieją jest załoga, która ma wysadzić słońce, tak by narodziła się nowa, oczojebna gwiazda. Film ma genialny klimat, ale gdzieś 20 minut przed końcem wszystko trafia szlak i z dobrego filmu robi się jakiś podrzędny horror. Ktoś powie, że czerpie pełnymi garściami z tradycji filmów z Obcym w roli głównej. No fajnie, tyle że ta końcówka pasuje do wcześniejszej części jak Rysio z Klanu do Rodziny Soprano. 7/10

Prawo zemsty / Law Abiding Citizen
Scenarzyście coś się popieprzyło i sławną sentencję Hitchcocka (zaczynamy trzęsieniem ziemi, a potem napięcie rośnie) zastosował, ale na odwrót. Pewien facet ma pecha. Mordercy zabili mu żonę i dziecko, a na koniec bezduszny prokurator zgodził się, by jeden z nich odsiedział ledwie 5 lat. Nie wiedzieli z kim zadarli. Latami przygotowywał się na zemstę. Nawet siedząc w celi potrafi "wymierzać sprawiedliwość" Jak on to robi?! No właśnie, oryginalny pomysł niekiepskie wykonanie, tylko pod koniec scenarzyście skończyły się darmowe kupony na dobre pomysły, wiec najpierw powtarzał te same teksty, zmieniając położenie przecinka, potem niemal kopiował sceny, by na końcu ostatecznie zawieźć oczekiwania absurdalnym zakończeniem. Ale wcześniej było bardzo dobrze, dlatego 7/10

01.04.2011 22:00
174
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Autostopowicz (1986)
To jest coś, co chciałem obejrzeć. Genialny thriller kina drogi z kapitalną kreacją złego skurwiela. Jim Halsey - młody chłopak, dostarcza samochód na zlecenie. Na autostradzie zatrzymuje go tytułowy autostopowicz - John Ryder (już samo imię ma w sobie to coś ;) ). Jak się okazuje jest on szalonym mordercą, który zabija każdego, kto wpuści go do swojego samochodu. Rutger Hauer zagrał doskonale i w ogóle ta postać Rydera była świetna (zły i szajbnięty). Do tego mnóstwo akcji, napięcia i zwrotów akcji. Na piątkowy wieczór nie ma chyba nic lepszego ;) 9/10

01.04.2011 22:02
😜
175
odpowiedz
zanonimizowany377077
45
Legend

realia inne, ale Barney ten sam
http://www.filmweb.pl/serial/Doogie+Howser,+lekarz+medycyny-1989-93993 realia inne, ale Barney... też inny :D

01.04.2011 22:15
176
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Green Zone
Film niezbyt udany wg mnie. Z założenia twórców nie miał się on skupiać na wartkiej akcji , ale mogli oni lepiej wykorzystać potencjał fabularny. Film zamiast trzymać w napięciu , nudzi widza po 15 minutach oglądania. Na końcu praktycznie nie mogłem się powstrzymać od otwierania mojego otworu gębowego w celu wchłonięcia powietrza. Z całego serca nie polecam- czas spędzony nad tym filmem można wykorzystać o wiele lepiej.
3/10

01.04.2011 23:56
promilus1
177
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

tomazzi---> Znam, oglądało się swego czasu ;D Ale w ST jest już bardzo podobny do tego z HIMYM - pewny siebie podrywacz i karierowicz

02.04.2011 04:01
HUtH
178
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Synekdocha, Nowy Jork - http://www.filmweb.pl/film/Synekdocha%2C+Nowy+Jork-2008-166290 - Film, który mnie pokonał. Nie daję rady ogarnąć wielowarstwowości tego dzieła, myśli, które mnie nachodzą po obejrzeniu i dobija mnie świadomość, że tylko w niewielkim stopniu odkryłem, o co w nim mniej więcej chodzi, ze względu na moją głupotę i wielość perspektyw z jakich można ten film interpretować.
Jak ktoś widział i dał radę wszystko sobie poukładać, to niech mnie oświeci, bo na razie błądzę w teatralnej paranoi, nihilistyczno(jak sądzę)-egzystencjalnym absurdzie życia, fraktalnej synekdosze - czyli pieprzeniu piąte przez dziesiąte. Nie potrafię opisać tego filmu, tak jak główny bohater nie mógł znaleźć tytułu dla swej sztuki, a w ujęciu filmu samego życia... hmm jak ja mógłbym własne zatytułować? A to tylko jeden element w gęstej treści filmu.

04.04.2011 18:42
ppaatt1
179
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat
Image
Wideo

Bulwar Zachodzącego Słońca / Sunset Boulevard (1950)
Kolejny film noir, tym razem jednak nietypowy. Joe Gills jest hollywoodzkim scenarzystą, który ledwo wiąże koniec z końcem. Problemy finansowe, kijowe scenariusze. Do tego smutni panowie chcący skonfiskować jego samochód. Jako, że dla każdego ówczesnego faceta samochód to była rzecz święta postanawia go ochronić. Uzbierać pieniędzy nie da rady, próbuje uciec. Podczas niebezpiecznej ucieczki przed smutnymi panami wjeżdża przypadkiem na teren starej, ale ogromnej posiadłości. Na pierwszy rzut oka wygląda na niezamieszkałą. Ale to tylko pozory. Dom zamieszkują dwie bardzo specyficzne osoby. Wyróżniające się na tle ówczesnych lat. Norma Desmond, zapomniana gwiazda kina niemego. Przekonana o swojej wartości i talencie posiadająca jednocześnie swoje własne dziwne idee i zachowania. Drugim mieszkańcem domu jest służący Normy. Również tajemnicza i specyficzna postać. Joe dostaje od życia niesamowitą szansę. Norma tworzy scenariusz do nowego filmu, który ma ją znów wynieść w świecie kina na szczyty. On za wszelkie luksusy (Norma wszak jest niesamowicie bogata) ma jej w tym pomóc. Joe jednak igra z ogniem. Do gry wkraczają uczucia...

Tyle słowem wstępu. Fabuła jest ciekawa i wciągająca. Pierwsze skrzypce gra w tym filmie Norma Desmond (w tej roli Gloria Swanson). Niesamowita rola, doskonały pokaz szaleństwa, pogoni za sławą i miłością. Im dalej tym jeszcze lepiej. Joe obdarzony nieodwzajemnioną miłością (Norma pierwszej młodości nie jest.) staje się niewolnikiem. Niewolnikiem nie tyle co samej Normy, co luksusu i pieniędzy. A to wszytko się zazębia i powstaje duży problem z niezrównoważoną osobą w tle. Brak tutaj intryg, zabójstw (choć tutaj nie do końca) i detektywów znanych z filmów noir. Film skupia się na bardziej psychologii bohaterów. Na plus trzeba również zaliczyć klimat. Posiadłość Normy jest ciekawym miejscem, dodajmy do tego czarno-biały kolor i muzykę. Piękna rzecz.

Film świetny, choć to nie jest noir jakiego oczekiwałem. Nie zmienia to faktu, że się bardzo dobrze oglądało. Nawet w dzisiejszych czasach. Polecam ludziom lubującym się w starych filmach. Choć nie uważam, aby to był dobry kandydat do poznawania starych filmów, a w szczególności gatunku noir.
9/10
http://www.youtube.com/watch?v=UwxGbhclIGw

06.04.2011 16:08
😉
180
odpowiedz
dresX94
51
Senator
Image

Sucker Punch [2011] - Lata 50-te XX wieku. Matka Babydoll umiera, przez co dziewczyna oraz jej młodsza siostra zostają pod opieką ojczyma. Ten chcąc zgarnąć majątek, który zmarła żona zostawiła swym dwóm córkom, zabija młodszą z dziewczynek i pozoruje morderstwo ze strony starszej siostry. Babydoll zostaje zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, w którym czeka na zabieg lobotomii. Przez pozostałe jej 5 dni do zabiegu, dziewczyna ma zabawiać gości szefa zakładu jako tancerka. Jednak Babydoll postanawia uciec wraz z kilkoma nowo poznanymi dziewczynami.

Gdy pierwszy raz zobaczyłem trailer "Sucker Punch" byłem zachwycony - mroczny klimat, ciekawie zapowiadająca się fabuła, nadzwyczajna efektowność no i twórca, który już wcześniej pokazał, jak rewelacyjnie łączy te elementy ze sobą. Nowy film Snydera niestety jest czymś innym niż poprzednie jego filmy. Sam początek został świetnie przygotowany - milcząca dziewczyna czekająca na wieść od lekarza o stanie matki, następnie rozpacz i niepokojąca radość ze strony ojczyma. To wszystko wraz z grającym w tle "Sweet Dreams", cudo. Niestety, im dalej tym gorzej. Film przede wszystkim jest pozbawiony tego, za co uwielbiam filmy Snydera, czyli jaj. "Sucker Punch" został stworzony jako dość pokraczna mieszanina tego, co reżyser wcześniej tworzył wraz z elementami wprost dla nastolatków. Soczystość walk rodem z "300" (tak btw, walk w slow-motion w "Sucker Punch" jest ze 2-3 razy więcej niż we wszystkich wcześniejszych filmach Snydera razm wziętych) czy też mroczny, dołujący klimat jak w "Watchmen"? Niestety, nie tutaj. Brutalne sceny są zakrywane przez ujęcia kamer, cała psychoza otaczająca główną bohaterke nie ciekawi zaś jeden ze znaków rozpoznawczych tego filmu, czyli w pół nagie dziewczyny latające w te i we wte z karabinami czy mieczami wyglądają jak przygotowane dla napalonego 13-latka, który chciał iść na "dojżauy" film akcji z fajnymi laskami. Kolejnym słabym punktem nowego film Snydera jest brak logiki i straszna przewidywalność wydarzeń. No dobra, może i przesadzam, w końcu to film akcji a w nim liczy się przede wszystkim efektowność, jednak niektóre sceny po prostu smucą i bynajmniej nie z powodu, iż wydarzyło się coś smutnego na ekranie a po prostu z głupoty twórców.

Mimo całego narzekania są i plusy. Przede wszystkim to, za co Snydera po prostu uwielbiam, czyli soundtrack. Facet rewelacyjnie dobiera kawałki i chociaż nie dano nam w "Sucker Punch" posłuchać oryginalnego wykonania danych piosenek, to pojawienie się w soundtracku wymienionego wcześniej "Sweet Dreams" czy "White Rabbit" po prostu rozwala na łopatki. Na drugim miejscu na pewno znaleźć się musi cała efektowność scen walki. To co dzieje się na ekranie czasem ciężko pojąć, akcja leci cały czas do przodu z prędkością odrzutowca, jednak brak w niej elementu "zajebistości", który wsytępował choćby w "300". Świetnie została przygotowana również oprawa wizualna, która wzmacnia efektowność wydarzeń dziejących się na ekranie. No i mimo wszystko grające dziewczyny wyglądają po prostu fajnie ;)

Mój zawód nad tym filmem jest niebywale wielki ze względu, iż wiązałem z nim spore nadzieje. Liczyłem na przejmującą historię, dostałem brak jakich kolwiek emocji. Liczyłem na dojrzały film akcji, dostałem kilka niezłych scen walki dla nastolatków. Dobrze chociaż, że te kilka scen ratuje jako tako ten film, no i dodając do tego świetny soundtrack wychodzi już całkiem przyzwoity film. Mimo wszystko jest to na razie najsłabszy film Snydera jaki widziałem. Ode mnie film dostaje 6/10 (jeden spory punkt za muzykę). Spory zawód, chociaż nie było tragedii

09.04.2011 00:04
181
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Jak zostać królem
Całkiem fajny film. Taka tam sympatyczna opowiastka typowo na przysłowiowe "niedzielne popołudnie". Porządnie wykonany, dobrze zagrany, przyjemnie się ogląda, nie przynudza, ale też absolutnie nie jest to żadne arcydzieło. Wątpię żeby za parę lat ktoś go jeszcze wspominał, chyba że akurat poleci w tv.
6/10

Solomon Kane
O filmie przed seansem za wiele nie wiedziałem, toteż kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać. No i szału nie było. Dość typowy film przygodowy z elementami fantasy i prostą, oklepaną fabułą o wojowniku, który z bezwzględnego kozaka zmienia się w potulnego obrońcę uciśnionych, odkupuje swe winy i walczy z całym złem tego świata. Niczym nie zaskakuje, ani nie wyróżnia się na żadnym polu. Przez całkowity brak akcentów humorystycznych czy jakiejś ironii ze strony Solomona i drętwe dialogi film jest strasznie patetyczny co imo wyszło mu na niekorzyść. Sceny walk i efekty specjalne również nie robią jakiegoś specjalnego wrażenia. Da się obejrzeć, ale bez rewelacji.
4/10

10.04.2011 03:02
182
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Sucker Punch

Generalnie zgadzam się z dresem (post 180).
Niestety, ale zawiodłem się na tym filmie. Po świetnych 300 i rewelacyjnym Watchmen spodziewałem się naprawdę dobrego, efektownego i jak to się teraz mówi "epickiego" kina akcji, a obejrzałem takie w sumie nie wiadomo co. Bardzo dziwny to twór. Z jednej strony ma praktycznie wszystko co trzeba by być jednym z najbardziej zajebistych filmów wszech czasów: fajne dupy z gunami i mieczami, efektowne walki w slow-mo, są mechy, jacyś gigantyczni samurajowie z bazookami i minigunami, nazi zombies napędzani parą, a nawet smoki. Szacun za to, ale okazało się, że tych pomysłów było za wiele jak na jeden film. Brakuje tu jakiejkolwiek głębi czy sensu. Największą bolączką filmu jest jednocześnie jego gwóźdź programu, czyli sceny w trakcie tańca Babydoll (swoją drogą co to za kretyński pomysł), kompletnie z dupy wzięte. Ogólnie mam nieodparte wrażenie, że Sucker Punch to właśnie zbiór tych luźno powiązanych scenek plus jakaś tam na kolanie dorobiona w czasie przerwy na lunch fabuła żeby posklejać to w całość i jako tako trzymało się kupy.
Snyder niech lepiej wróci do ekranizacji, zdecydowanie lepiej mu wychodzą. Tu za bardzo go poniosło przez co film wyszedł kompletnie nijaki. Do obejrzenia i szybkiego zapomnienia.

5/10

10.04.2011 03:21
183
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

ech ta edycja...

jeszcze uzupełnienie do [182]: no i ogląda się to jakoś tak kompletnie bez emocji. W zamyśle fabuła miała być pewnie przejmująca, w praktyce nie czuć zupełnie żadnej więzi z bohaterkami, mówiąc brzydko, miałem całkowicie wyjebane na to co się stanie z tą całą Babydoll i resztą hałastry, a chyba nie takie były zamierzenia twórców.

Mój zawód nad tym filmem jest niebywale wielki ze względu, iż wiązałem z nim spore nadzieje. Liczyłem na przejmującą historię, dostałem brak jakich kolwiek emocji. Liczyłem na dojrzały film akcji, dostałem kilka niezłych scen walki dla nastolatków. Dobrze chociaż, że te kilka scen ratuje jako tako ten film, no i dodając do tego świetny soundtrack wychodzi już całkiem przyzwoity film. Mimo wszystko jest to na razie najsłabszy film Snydera jaki widziałem.

mógłbym się pod tym podpisać obiema rękami. idealne podsumowanie.

10.04.2011 08:47
Belert
184
odpowiedz
Belert
182
Legend

Solomon Kane to postac z ksiazek R.Howarda i to byl purytanin wiec trudno sie doszukiwac u niego poczucia humoru :)
Niepowstrzymany:--standartowa ale swietnie zrobiona historyjka o kolei w USA.4500 tonowy pociag jedze bez maszynisty , było?Było ale i tak warto ogladnac.

10.04.2011 09:32
Xinjin
185
odpowiedz
Xinjin
176
MYTH DEEP SPACE 9

The Way Back
Calkiem niezly, ale spodziewalem sie czegos wiecej. Znacznie bardziej w tych klimatach podobal mi sie Jeniec, Dokad nogi poniosa. Znacznie bardziej dla mnie spojny. Nawet niezla gra aktorow (Farell w roli urka, Ed Harris). Ogolnie film jak dla mnie powiedzmy 6/10 ale podwyzszylbym na 7/10 za calkiem niezly soundtrack.

10.04.2011 13:38
186
odpowiedz
dresX94
51
Senator

jeszcze uzupełnienie do [182]: no i ogląda się to jakoś tak kompletnie bez emocji. W zamyśle fabuła miała być pewnie przejmująca, w praktyce nie czuć zupełnie żadnej więzi z bohaterkami, mówiąc brzydko, miałem całkowicie wyjebane na to co się stanie z tą całą Babydoll i resztą hałastry, a chyba nie takie były zamierzenia twórców.

Dokładnie, a zapomniałem to rozwinąć w moim poście. Film miał olbrzymi potencjał aby pokazać przygnębiającą historię bez happy endu, po której szczęka opada na ziemię, ale wyszła z tego pseudo dramatyczna historia

10.04.2011 19:24
Łyczek
😊
187
odpowiedz
Łyczek
218
The Chosen One
Image

Hop (2011) - film opowiadający o zającu, który nie chce zostać zającem wielkanocnym zaś muzykiem grającym na perkusji, ucieka w świat ludzi gdzie chce spełnić marzenia. Ogólnie film jest bardzo, ale bardzo nijaki - słabo rozwinięty wątek "spełniania marzeń", słaby soundtrack, połączenie animacji z światem rzeczywistym na poziomie "Alvina i Wiewiórki". Film jako familijny według mnie się nie sprawdza, nie polecam. 5/10

Rio (2011) - w przeciwieństwie do "Hopa" jest to kapitalna produkcja. Udomowiona papuga okazuje się ostatnim samcem z tego gatunku i musi pojechać do Rio de Janeiro, aby ratować swój gatunek. Piękna animacja (przedstawienie Rio de Janeiro w czasie karanawału było przepiękną animacją), świetny soundtrack, niebanalna fabuła, świetnie wykreowany postacie, wiele zabawnych momentów w których śmiałem się jak dziecko. Polecam film bo jest wart swojej ceny ! 9/10

10.04.2011 23:22
👍
188
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał
Image

Hobo with a Shotgun

Grubo panowie, grubo. Hobo with a Shotgun to kolejny po Maczecie "grindhouse'owy" film, który z fikcyjnego trailera przerodził się w pełnometrażowy obraz.
Fabuła oczywiście do skomplikowanych nie należy, ale przecież nie o to tu chodzi: tytułowy bezdomny bohater (jak zawsze genialny Rutger Hauer) trafia do miasta bezprawia rządzonego przez gangstera Drake'a. Zamierza kupić kosiarkę do trawy, otworzyć własny biznes i zacząć nowe życie, ale w skutek pewnych wydarzeń w ostatniej chwili zamiast na kosiarkę, wydaje pieniądze na shotguna i postanawia oczyścić ulice z wszelkich szumowin. Rzecz jasna szybko zwraca na siebie uwagę Drake'a, co prowadzi do otwartej wojny...
Film zrobiony jest kapitalnie, sprawia wrażenie autentycznej niskobudżetowej produkcji klasy B, a nie pseudo klasy B jak wspomniana Maczeta. Mamy tu hektolitry krwi i potężną dawkę przerysowanej przemocy, do tego niektóre sceny są całkiem odważne jak np. spalenie dzieci w szkolnym autobusie. Znajdzie się też oczywiście sporo ciekawych patentów i pomysłów na pozbawianie życia innych ludzi. Świetnie udało się również przedstawić klimat zdegenerowanego, brudnego miasta, w którym rządzi przemoc, anarchia, a skorumpowana policja to jedynie marionetki w rękach przestępców.
Polecam wszystkim fanom bezpardonowej, ostrej rzezi i Rutgera Hauera.

8/10

10.04.2011 23:34
Siostra
189
odpowiedz
Siostra
75
Konsul

Książę Persji: Piaski Czasu - naprawdę mi sie podobało, wiedziałam, że to baśń i niczego poza rozrywką nie oczekiwałam. Niezłe zdjęcia ( cieszyły szczególnie te znane z gier Prince of Persia i Assasyn ), dowcipne dialogi, fajny książę i ładna księżniczka. Jako gracz daję 7/10. Na dużym ekranie może mogłoby o pół oczka wyżej.

10.04.2011 23:43
Kompo
😱
190
odpowiedz
Kompo
201
Legend
Image

Opona / Rubber (2010)

Zaciekawiony tematyką, sprawdziłem. Film opowiada o żywej oponie samochodowej, która ma zdolność rozrywania na strzępy wybranego celu. Lubi np. rozrywać ludziom głowy. Ja lubię poryte filmy, ale że będzie aż tak poryty, nie sądziłem. Zrażają trochę dłużyzny, ale zdjęcia są naprawdę bardzo fajne, a opona rusza się jak żywa. Jednak film jest naprawdę specyficzny, niech mnie szlag.

11.04.2011 18:28
191
odpowiedz
Dewey
115
Konsul

Po krótce o oscarowych filmach:

True Grit. Ciekawa rola Bridgisa (chociaż mam wrażenie, że facet ostatnio gra na jedną nutę), ładne zdjęcia, kadry (w końcu bracia znają się na swoim fachu) i to byłoby na tyle. Poza tym nuda i jeszcze raz nuda. Człowiek ma wrażenie, że nic się nie dzieje. Przegadany, ale nie w ten fajny sposób co u Tarantino. Gdzie mu tam do takiego Unforgiven, Open Range (tak, tak), czy nawet remaku 3:10 to Yuma.

Fighter. Małe, ciekawie zrealizowane kino. Świetny Bale, historia trzymająca widza przy ekranie, chociaż Marky Mark mi tak średno pasował. Dobra reżyeria, montaż. Na pewno lepszy od filmu wyżej.

Black Swan. Ładne zdjęcia, świetna Portman, montaż na poziomie i zakręcony scenariusz. Może być, chociaż bez ochów i achów.

The Kings Speech. I to jest film, który mi się naprawdę podobał. Super dialogi, kapitalni aktorzy, ładne zdjęcia, dobry montaż. Plus dla angolów. że nie patyczkowali się z kategorią wiekową (ekhem hollywood i pg13...), od razu widać, że wiedzieli w jaki target uderzają i z konsekwencją film poprowadzili.

127 Hours Pomimo tego, że lubie tego typu filmy (surival), to ten wynudził mnie niemiłosiernie. Poza fajnym Franco, nie ma w nim nic ciekawego. Nawet zdjęcia są jakieś takie nijakie (co prawda operator nie mógł poszaleć w jednej lokacji...) No może jeszcze muzyka była niezła. Z podobnych klimatów dużo bardziej podobał mi się Cast Away (chociaż w tym przypadku, to czysta fikcja).

13.04.2011 00:01
192
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Jonah Hex
Bida z nyndzą. Od razu mówię, że z komiksem w życiu nie miałem do czynienia, więc nie mam porównania, ale film jest bardzo kiepski, choć zapowiadał się nieźle i miał jakiś potencjał. Fabuła to dno i metr mułu, postacie słabiutkie a i akcja jaj nie urywa. Ogólnie film jest zwyczajnie nudny, niczym nie wyróżniający się i nie ma w nim nic co przykuwało by uwagę (z Megan Fox włącznie, która wypadła tu co najwyżej średnio).
Sam Jonah Hex to postać nieciekawa i bezbarwna. Jako zimny profesjonalny twardziel rewolwerowiec również nie wypada zbyt przekonująco, takiemu Clintowi z Dolarowej Trylogii mógłby co najwyżej podeszwy wylizać. Jego główny przeciwnik (Malkovich chyba musiał cierpieć na spory niedobór gotówki, że zgodził się zagrać w takim crapie) również nie wzbudza większych emocji.
Razi też mnóstwo niedopowiedzeń i niewykorzystanych motywów. Hex potrafi gadać z trupami, ale niewiele z tego wynika i nie wiadomo skąd ten dar (znaczy niby jest jakieś wyjaśnienie, ale równie dobrze mogłoby go nie być), nie wiadomo skąd zna Lilę, nie wiadomo również co to są te pomarańczowe wybuchowe kule.
Ogólnie słabiutko i raczej nie polecam. Z takich widowiskowych niby-westernów duuużo lepszy jest Sukiyaki Western Django.
3/10

Sierociniec
Hiszpański horroro-thriller. Uczucia mam dość mieszane, ale ogólnie in plus. Pierwsza połowa ciekawa, wciągająca, umiejętnie budowane napięcie, później niestety zdecydowanie siada, by w końcówce znowu trochę podskoczyć. Ogólnie trochę się zawiodłem, fabularnie jakoś tak nie do końca trafił w moje gusta, choć jako całości nie mam mu za wiele do zarzucenia.
6/10

Oczy Julii
Kolejny hiszpański horroro-thriller, choć ten ze znacznie większym naciskiem na 'thriller' (myślę, że najlepiej pasowałoby tu słówko "dreszczowiec") i jako taki sprawdza się naprawdę nieźle. Porządne, solidne, dość mroczne kino. Bez rewelacji, ale trzyma poziom. W miarę trzyma w napięciu i intryguje, ale zdarzyło się też kilka wpadek czy naciąganych rozwiązań. Niezbyt jasne były też jak dla mnie motywy "tego złego", ale może po prostu ich nie zrozumiałem :P
Dość dobry film, mogę polecić. Jakby ktoś się wybierał do kina, to chyba warto rozważyć ten tytuł.
6/10

15.04.2011 10:45
👍
193
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Więzień nienawiści (1998)
Film zrobił na mnie przeogromne wrażenie. Porusza sprawy rasizmu, ale nie obwinia przy okazji żadnej ze stron, tj. ani czarnych, ani białych.
Film przedstawia historię Dereka - zagorzałego neofaszysty , który trafia do więzienia za morderstwo. Po wyjściu zmienia swoje poglądy, ale okazuje się, ze jego młodszy brat dołączył do grupy skinheadów.
Przede wszystkim Edward Norton (jak zwykle zresztą) kapitalnie poradził sobie ze swoją rolą i dzieki niemu przemiana głównego bohatera był wiarygodna. Było trochę mocnych scen, które doskonale podkreśliły charakter filmu (motyw z curb stompem, aż mnie zabolał...). W ogóle słów mi brakuje, żeby opisać, jak zajebisty był ten film. Skłania do przemyśleń i jest bardzo wartościowy, więc nie widzę innego wyjścia niż dać mu pełnego 10/10. Jednym słowem: OGLĄDAĆ

wiedeński kurier - są już gdzieś dobre napisy do "Hobo with a shotgun", czy może po prostu dialogi są tu mało znaczące i proste? Jara mnie ten film :P

16.04.2011 14:17
194
odpowiedz
zanonimizowany782436
2
Generał

Poohatchu, wtedy kiedy go ogladalem nie bylo jeszcze polskich napisow, nie wiem czy cos sie zmienilo. Ale dialogi sa naprawde proste, a fabula nie nalezy do skomplikowanych, wiec jak czegos nie zrozumiesz to i tak domyslisz sie z kontekstu.

16.04.2011 14:19
peterkarel
195
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

The Husk ----> Taki amerykański slasher. Żadne ambitne kino, ale ciekawie się oglądało. Parę razy się wystraszyłem , wiadomo jak to w amerykańskich filmach coś wyskakiwało zza winkla i głośniejsza muzyka robi swoje. 7/10. Bardzo przyjemnie się oglądało :)

Rubber ------> Film jak dla mnie w porządku. Miło się oglądało. Momentami utożsamiałem się z oponą XD. Polecam tym, którzy potrafią obejrzeć film z przymrożeniem oka na takie "głupoty" i czerpać z tego przujemność. Mocna 6/10

16.04.2011 16:33
promilus1
196
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca

Paranormal Activity
Kiedyś obejrzałem Blair Witch Project niesiony opiniami o wielce strasznym filmie. Obejrzałem go w nocy, sam w domu i tylko się wynudziłem. Pod koniec coś się działo, ale jakoś szczególnie mnie to nie poruszyło. Dlatego też do Paranormal Activity podchodziłem z dużą rezerwą. Też obejrzałem go nocy, sam w domu. Przed nim byłem strasznie śpiący, po - spać mi się odechciało;) Nic nie dawało powtarzanie sobie, że to "tylko film", "to sie nie stało", "dlaczego nie możesz zasnąć, idioto". Przez większość czasu niewiele się dzieje, a właściwie dzieje się w kółko to samo, ale o większym natężeniu. Ustawiają kamerkę i idą spać, a my obserwujemy to co się nagrało. Od banału w rodzaju trzaskających drzwi po... wiele ciekawsze zjawiska. Końcówki łatwo można się domyślić, a i tak była straszna jak diabli. Bardzo fajnie nakręcona - niby udawana amatorka, ale mocno to wyszło. Walczyłem ze sobą, by nie wyłączyć filmu i obejrzeć te 3 minuty za dnia. Dotrwałem, ale długo mi w głowie siedziała ta twarz... Gdyby nie końcówka, to byłby to średniak ze wskazaniem na nie, a tak wyszło całkiem fajnie 7/10

16.04.2011 17:21
k42a_
197
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Londyński Bulwar --> kino gangsterskie inspirowane twórczością Guya Ritchiego. Dobra obsada - Farrell, Knightley, Wilkinson, ale cały film kradnie jeden mężczyzna, a mianowicie David Thewlis. Jego postać została zagrana po prostu przegenialnie. Bardzo ciekawa muzyka, na pierwszy rzut oka kompletnie nie pasująca do filmu. Jednak po krótkim czasie słucha się jej z przyjemnością. Po godzinie zaczyna się lekkie przynudzanie, ale bez większego bólu można dojść do końca. 6/10.

16.04.2011 17:34
czekers
198
odpowiedz
czekers
28
Legend

@peterkarel gdzie widziałeś Rubbera? Puszczają ten film gdzieś w Polsce? :O

16.04.2011 17:38
peterkarel
😜
199
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

oczywiście, że nie puszczają.

a film miałem od kolegi ;)

16.04.2011 18:07
dewastat0r
200
odpowiedz
dewastat0r
77
DS

Moglibyście doradzić mi szybko jakiś film na dzisiejszy wieczór? Przede wszystkim chodzi o to, by naprawdę wciągał. Jestem chory i muszę jakoś odreagować :P Nie chcę horroru, komedii ani sensacji. Zdaję się na was :)

16.04.2011 18:14
k42a_
201
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

Sherlock Holmes
Wszystko za życie
Droga
Incepcja
Drużyna A

16.04.2011 18:15
HUtH
202
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

^Sherlock Holmes jest świetny, reszta taka sobie, oprócz Drogi, ale ona jest przytłaczająca i dołująca nie ogladaj jak jesteś chory :P

Hmm z nowszych to może Gran Torino? Prestiż? Infiltracja? Według mnie przy tych filmach nie da się nudzić, a są na pewno lepsze od jakichś nawalanek. Choć w sumie Infiltracja trochę podchodzi pod sensację... no i pierwowzór, czyli Infernal Affairs jest lepszy, ale pewnie też mniej przystępny.

16.04.2011 18:21
203
odpowiedz
Chorson
30
Konsul

Sala Samobójców: Polska animacja 3D, Grobowiec świetlików: klasyka anime

16.04.2011 18:54
dewastat0r
204
odpowiedz
dewastat0r
77
DS

Incepcja, Prestiż, Sherlock już za mną. Macie inne propozycje?
Edit. Rozpatrzę te Gran Torino jeszcze :)

16.04.2011 19:14
205
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Ale jakie filmy lubisz? Chcesz coś świeższego, czy starsze też mogą być? Ja mogę ci polecić: Więzień nienawiści (post 193), Autostopowicz (174), oraz Donnie Darko, ale Donnie to bardzo specyficzny film i nie kazdemu przypadnie do gustu.

16.04.2011 19:17
dewastat0r
206
odpowiedz
dewastat0r
77
DS

Poszukuję raczej czegoś nowszego. Wspomniany Prestiż czy Incepcja bardzo mi się podobały. Gran Torino również nieźle się zapowiada.

16.04.2011 19:49
207
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

No obczaj te:
Wyspa Tajemnic
Watchmen
Bękarty Wojny
Czarny łabędź

16.04.2011 20:22
dewastat0r
208
odpowiedz
dewastat0r
77
DS

Poohatch----> Dzięki, zobaczę przy najbliższej okazji. A tym czasem włączę Gran Torino :)

17.04.2011 19:15
209
odpowiedz
Poohatch
27
Generał

Niepokonani (2010)
Całkiem niezły film, ale oczekiwałem od niego czegoś więcej. Opowiada o grupie ludzi, która uciekła z obozu pracy na Syberii, przemierzając mroźne góry, pustynie i inne nieprzyjazne miejsca. Po pierwsze mógłby być dużo bardziej dojrzały, wg. mnie został trochę ugrzeczniony, by trafił do szerszej publiczności, bo coś ciężko mi uwierzyć, żeby wszyscy w takich warunkach i po takim czasie byli tacy pokorni, a ich psychika wciąż była w tak dobrym stanie (mogę się mylić, ale takie miałem wrażenie). Jednak to wciąż w miarę porządne kino i jeśli ktoś chce się wybrać do kina, to polecam, bo cała historia przedstawiona w tym filmie jest bardzo ciekawa. Mocne 6/10.

17.04.2011 19:27
210
odpowiedz
Ko
6
Senator

Wczoraj pierwszego Batmana. Mimo, że to już dosyć stary film wciąż robi wrażenie. W moim rankingu filmów o nietoperzu Mrocznego Rycerza nie przeskoczy, ale jest zaraz za nim. Świetna kreacja Nicholsona!

17.04.2011 21:55
promilus1
📄
211
odpowiedz
promilus1
95
Człowiek z Księżyca
17.04.2011 21:59
Ziom91
212
odpowiedz
Ziom91
59
ohjehr

Powtórka z rozrywki czyli wybrane odcinki The Simpsons i klasyk - Od Zmierzchu do Świtu. Długo nie oglądałem, a słyszałem bardzo dużo (nawet gra była). Obejrzałem - polecam :) Fajna kreacja Clooneya, inna niż zazwyczaj. Dużo gore i brutalności. Film dość przyjemny w odbiorze i niewymagający myślenia, więc w sam raz, jak się jest zmęczonym. Bez oceny.

Forum: Co ostatnio oglądaliście? [9]