Najlepsze płyty i piosenki 2010 roku
A gdzie Lord Moszik?! ;)
"Belus" klimatyczne?
IMO wielkie rozczarowanie...
Heh. Bardzo lubię czytać nazwy zespołów, które lubisz i cenisz. Absolutnie nie wiem, co się dzieje - wiem jedynie, że hałasują niepomiernie. Ja też niby lubię gitary i ciężar, ale jak widać oblicz tego jest bez liku. Wesołych!
UVI >>> oczywiście że każdy ma swój gust :). Jednak Panowie z Converge od samego początku prezentują wybitne umiejętności w każdym aspekcie swojej twórczości (muzyczny, lirycznym, graficznym) tworząc muzykę ekstremalną (A przy tym ambitną), a ich ostatni album - Axe To Fall mimo iż moim zdaniem nie jest najlepszy w ich dorobku (Jane Doe będą mieli problem przeskoczyć) to jak dla mnie zasługuje na ogromne uznanie biorąc pod uwagę wydawnictwa z 2010 r i po prostu brakuje mi Ich w zestawieniu z ciężką muzą.
A odnośnie całego "TOP" to jedynie Kvelertak lubię i szanuję (słyszałe mna żywo, i panowie dają radę jeszcze bardziej niż na płycie). Co do pozostałych pozycji - porażka jak dla mnie :). Muzyka Black/Death metalowa zawsze była dla mnie takim cyrkiem gdzie ważniejsza od muzyki jest jakaś wybitnie śmnieszna kreacja. I nigdy nie moge się w tej muzyce doszukać jakiejś energii, agresji, prztytłaczającego klimatu, jakichkolwiek emocji - tylko samo pozerstwo i "mrok".
Obecny rok (i poprzednie 3 lata) przespałem, ale również podzielę się informacją o nowych albumach Natural Snow Buildings. Centauri Agent "wchodzi" dopiero przy takiej aurze., jaka jest teraz za oknem.
A że NSB to płodny zespół to wydali 3 albumy (!) z czego część jest dwupłytowa (!). Co prawda pod innym szyldami ale to wciąż ten sam twór :]
Ja to zawsze jak słucham Burzuma to się zastanawiam, czy on już zaczął śpiewać czy jeszcze nie. Dla mnie ten gość jest jednak zbyt tru ;)
Zdecydowanie subiektywne zestawienie zrobione według gustu osoby, która je utworzyła. To dobrze, bo chyba nie ma czegoś takiego jak "obiektywnie najlepsza muzyka" stąd w różnych podsumowaniach pojawiają się liczne uśredniacze (np. na podstawie głosów wszystkich). Moje jedyne zastrzeżenie to tytuł do którego powinien zostać dołączony człon "wg KOGOŚ TAM".
W swoim zestawieniu nie wymieniłbym żadnego albumu spośród wymienionych. Miejsce znalazłoby się na pewno dla Cathedral "The Guessing Game", Ihsahn "After", Iron Maiden "The Final Frontier", Lebowski "Cinematic" i Lunatic Soul "Lunatic Soul II".
Ja w tym roku odkryłem Foreign Beggars, Hadouken! oraz Glitch Mob. Fanom mocnej muzy naprawde goraco polecam :)