Polszczyzna obczyzna... Jak odmieniać Call of Duty?
"Gram w Call of Duty", ewentualnie gram w "CoDa".
To samo tyczy się słynnej gry mmo Blizzarda; "gram w WoWa", "gram w World of Warcraft", ale raczej nie "gram w World of Warcrafta" (słyszałem coś takiego).
Myślę, że nie ma z tym większego problemu. Bardziej irytująca jest zła wymowa. Nie mogę wytrzymać gdy ktoś mówi: /medal of honor/, /tomb rajder/, albo /ned for sped/ -.-
Poprawnie jest: /medal of onor/, /tum rejder/ i oczywiście /niid for spiid/...
Bardzo ładnie napisane, miło się czytało.
Chyba nie ma na to jednoznacznej rady. Najlepiej mówić/pisać tak jak większość czyli na wyczucie. Jedynie co wiem, że jest na 99% dobrze to odmiana zarówno imienia jak i nazwiska w grze czy filmie. Przykład: "obejrzałem Indianę Jonesa" a nie jak się często słyszy "Indiana Jonesa". Co do NFSa to zawsze słyszę i czytam oraz sam odmieniam ostatni człon "Speeda" albo "Undergrounda". Na odmianę przez rodzaj też jedna rada: jak tytuł kończy się na -a wtedy rodzaj żeński, jak na -o rodzaj nijaki, jak na każdą inną literę - rodzaj męski. To też jest do wyczucia i chyba tylko obcokrajowcy mogliby mieć z tym większy problem. Raczej nikt nie powie: "Fallout okazało się świetne" może że "Fallout okazało się świetną grą" ale wtedy odnosi się to do "gry" a nie do "Fallouta".
co za rużnica, zeby sie tylko dogadac i wiadomo było o co chodzi
przeciez nie bede czytał ze słownika ;)
greghostor >>> no właśnie... co za "rużnica". Z całym szacunkiem, ale treść musi być podana także w odpowiedniej formie uwzględniającej zasady pisowni języka polskiego.
Ymirr>>> z rozróżnianiem rodzajów masz rację, w sumie najlepiej stosować zasady jak dla słów w języku polskim. Gorzej gdy człowiek zaczyna kombinować, bo np. rodzaj nie pasuje do przetłumaczonej nazwy... Zresztą to też nie zawsze działa - patrz Lost Planet. "Lost Planet był świetny" - w tym przypadku rodzaj męski mnie nie przekonuje (na słuch) i pewnie napisałbym "gra Lost Planet była świetna".
Chyba jedyną receptą na cały ten problem byłby ustawowy obowiązek tłumaczenia tytułów na język polski. Tylko już widzę jakość tych tłumaczeń w wykonaniu polskich wydawców i dystrybutorów ;-) Google translate i po robocie.