Przeczytaj fragment powieści Assassin's Creed: Renesans. Fragment drugi
"Ezio poznał Cristinę Calfucci całkiem niedawno, ale już teraz wydawało się, że nic ich nie rozłączy"
Eee... Ezio? O ile mi się wydaje, to przedstawiano go raczej jako... może nie bawidamka, ale na pewno kobieciarza. On i romantyczne bzdury? Nieeee...
troche nie mam ochoty tego czytac, ale na marginesie powiem ciekawostke. richard morgan, autor scenariusza do crysisa 2, na evencie w nowym jorku zachwalal te konkretnie powiesc, jako jedna z niewielu dobrze napisanych ksiazek fabularnych opartych na realiach gier wideo. ot, moze dla kogos to rekomendacja :]
Lordareon -> Osobiście miałem nadzieję na historię tylko związaną z wątkiem gry, a nie ścisłą adaptację. Opisywanie bójki, potem wyścigu... to wszystko wygląda jak solucja, a nie powieść! Szkoda, że niektórzy nie rozumieją, że każda forma przekazu fikcji - film, gra, powieść, komiks - rządzą się swoimi niezbywalnymi prawami, których nie można implementować gdzie tylko się chce. W powieści mamy na ten przykład rozbudowane dialogi, które muszą ulec skróceniu w pozostałej trójce. W grze powiedzmy walka z głównym przeciwnikiem trwa (przynajmniej w założeniu) długo, podczas gdy gdzie indziej to tylko kwestia paru stron, względnie ujęć. I tak dalej, i tak dalej...
Przeczytałem i ciekawa , wciągająca książka.
Lecz fakt że w AC grałem , zepsuł mi troszeczke cały efekt ale ok :)