Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Recenzja NHL 2003

08.01.2003 20:12
👎
1
rothon
42
Malleus Maleficarum

"A high-risk" albo "high-reward mode of play"! Tak nazywa sie taktyka, ktora przyjmuja niektore zespoly prawdziwego NHL. Polega to na swiadomym podejmowaniu duzego ryzyka w grze obronnej w celu maksymalnego wzmocnienia sily uderzeniowej ekipy. W takich meczach zwykel pada bardzo duzo bramek. Do tego wlasnie stylu gry zmusza nas NHL 2003. Tu nie ma wyboru, strzelic trzeba zwyczajnie jedna bramke wiecej. Shootout? Jaki shootout? :-))) Zreszta w recenzji o tym czytamy. 9:8, 7:6, oto wyniki w tej arcadeowej "symulacji".

A teraz pozwole sobie uzupelnic troche recenzje o wlasne obserwacje. Pislem o tym w listopadzie ale powtorze.
1. Gra obroncow: albo ja taki dupa, albo naprawde ciezko zrobic 'hit'. Nie moge trafic w napastnika. Gram w serie od 1997 roku, wiec taki nowy nie jestem. Trenowalem wiec pare lat, na poziomach AllStars, a nie na poczatkowych. Gre obronna znam, bo ustawialem taktyki glownie obronne, z wyprowadzaniem szybkich kontr lub gre na wymuszony faul i przewage. I dawalo mi to 10 porazek w sezonie. A teraz mam klopt z zatrzymaniem napadu 4 formacji CBL. Bez jaj.
2. Opcje dotyczace poziomu realizmu sa skopane. Na poziomie 'zaawansowanym' (nie pamietam jak w grze jest on zdefiniowany, ale chodzi o przedostatni w skali trudnosci) zawodnicy prawie w ogole sie nie mecza. Wychodzi na to, ze mozna grac jedna formacja :-)))) Trzeba pogrzebac w ustawieniach i to sobie poprawic. Ale wlasnie - opcji od cholery i troche i wszystkie zwichrowane, za malo kar (trzeba poprawic), za wolne tempo gry (trzeba pomajstrowac), za malo bojek (trzeba poprawic), za dlugi boost (trzeba poprawic), ile tak mozna pracowac? Po paru dniach dochodzimy do jako takiego poziomu realizmu na tym pozziomie gry, eeeeeeee, to komu sie tak chce. A co bedzie na All Stars, tam to sie naustawiac trzeba :-(
3. Debilne zachowanie bramkarzy, ktorzy najpierw bronia wszystkie 100% strzale, a za chwle puszczaja 2 bramki pod rzad, w krotkim odstepie czasu, strzelone... spod niebieskiej. I co? Zmienic? W poprzednich czasciach trzeba zmienic i bylo dobrze, tutaj niem a co. nastepny nie zaliczyl takiego bledu i mozemy sie podziewac repalya. To juz lepiej zostawic tego. Bez sensu.
4. Poprawek, poprawek, poprawek! Glownie w grze bramkarzy i ilosci strzelanych bramek. Moze wtedy gra bedzie miala wiecej sensu, bo teraz to sie tylko odenerwowac przychodzi.
5. Jedna fajna nowosc - mozliwosc ustawiania opcji taktycznych dla kazdej formacji niezaleznie. Najwyzsza pora!
6. No i interface. W recenzji nie wspomniano o tym, ze jezeli ktos ma wersje IE ponizej 6.0 to gra sie nie odpali. Zaproponuje instalacje IE 6.0. Po akceptacji uzyskamy Expolorera w wersji... angielskiej. Nalezy o tym pamietac i wczesniej zaladowac sobie wersje 6.0 PL. Bo giera zwyczajnie nie poleci, nie informujac dlaczego.

To tyle. W arcadeowy NHL 2003 pogralem tydzien. I tyle. Zwykle do stycznia mialem juz zaliczone dwa pelne sezony. No, ale to bylo NHL 1998, potem 2000, i potem 2002. Jakos parzyste im lepiej wychodza. Nieparzyste to zwyczajny badziew, z NHL 2003 na czele.

08.01.2003 20:23
😒
2
odpowiedz
rothon
42
Malleus Maleficarum

I przepraszam za dublet. Pojecia nie mam co sie moglo porobic.

08.01.2003 20:53
😍
3
odpowiedz
zanonimizowany9025
33
Pretorianin

Coraz gorsze sa kolejne sportowki EA Sports.
Jedynie czasem Panowie wymysla cos dobrego [chocby Total Club Manager], ale w wiekszosci powielaja schematy sprzed lat i kolejne edycje [NHL, Fifa] nie wnosza nic nowego.

Niestety. Jednak rzesze fanow zupelnie bez glowy kupuja kazda czesc, dajac do zrozumienia, ze sa jak najbardziej zadowoleni taka postacia rzeczy.

Recenzja NHL 2003