Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Reżyser Cyberpunk 2077 wyjaśnia - z prologu nie wycięto misji

05.12.2021 13:06
MilornDiester
13
35
odpowiedz
10 odpowiedzi
MilornDiester
33
Generał

Nieważne jak to zaplanowali, prawda jest taka, że ta sekwencja, całe to pół roku powinno być grywalne. Słowa reżysera stwierdzają tylko tyle, że był to błąd na etapie koncepcyjnym a nie wykonawczym.

Problemem Cyberpunka, na poziomie fabularnym, jest to, że twist z Johnnym został potraktowany jako punkt wyjścia dla całej historii, gdzie tak naprawdę powinien on mieć miejsce gdzieś tak w 2/3 gry. Gra jest pierwszą odsłoną w której dopiero poznajemy ogromny, ciekawy i oryginalny świat. Zresztą sama nazwa wskazuje, że gra będzie się koncentrować na realiach świata przedstawionego. W przypadku Wiedźmina tytuł wskazywał na profesję czy nawet konkretnego człowieka. W przypadku CP tytuł wskazuje na setting oraz rok. Również marketing koncentrował się wokół "życia" w świecie przyszłości. Natomiast sama gra okazuje się być ostatecznie skoncentrowana na konkretnej historii V, która to zresztą historia jest stosunkowo krótka. Dodatkowo fabuła jest tak napisana, że wykonywanie wszelkich działań pobocznych jest z punktu widzenia V kompletnie nieuzasadnione.

Znacznie lepiej jest to zrobione w RDR2 gdzie również od pewnego momentu zegar zaczyna tykać, jednak wcześniej sytuacja w której znajduje się bohater wręcz zachęca do "szlajania się" i poznawania świata. Jeszcze lepiej robą to gry Piranhy Bytes (zwłaszcza pierwszy Gothic i Risen) gdzie początkowo jesteśmy nikim, nie ciąży na nas żadna odpowiedzialność poza koniecznością ułożenia sobie życia w nowej sytuacji. Dopiero potem nasza postać wikła się w sprawy wielkiego świata i gdy to się dzieje całość staje się coraz bardziej intensywna, znikają questy poboczne co pozwala nam skupić się na głównym wątku. Wiele osób narzeka, że w grach PB jest mało sidequestów w końcowych rozdziałach, natomiast dla mnie wydawało się to zawsze naturalne, że gdy ciąży nad nami groźba zniszczenia wyspy to nie myślimy nawet o zbieraniu rzepy.

I ten schemat moim zdaniem powinni przejąć REDzi przy okazji CP77. Wrzucić gracza w świat, przekonać go, że jego celem jest zostać legendą Night City. Tak jak z początku był o tym przekonany V. Dzięki temu mielibyśmy tożsamość celów gracza z celami bohatera. Nie musze chyba nikogo przekonywać, że jest to punkt kluczowy dla immersji w grze opartej na fabule. I kiedy już gracz byłby przekonany, że jest blisko celu (dostaje telefon od Dexa, legendy fixerów) wtedy przydarza nam się akcja z Arasaką. I potem gra toczyłaby się już normalnie, ale dzięki temu że mieliśmy okazję przeżyć z V jego podróż do tego momentu, to cała "główna historia" działa na nas tak jak powinna. Natomiast REDzi zdecydowali, że należy czym prędzej przeskoczyć do twistu bo przecież to jest najlepszy moment, więc po co gracza nudzić wstępem lepiej skoncentrować się na tym co najlepsze. Tylko, że to nie działa bo gracz nie ma doświadczeń, które ma V, nie rozumie jego motywacji a przez to, że twist został zaspoilerowany usunięto całkowicie element zaskoczenia. I przez to mamy sytuację, w której V wykonuje któreś już z rzędu zlecenia a gracz myśli "a więc tak to wygląda". Kiedy V cieszy się, że jeszcze jedna akcja i będzie bogaty, gracz myśli "no chyba nie, dopiero się zaczęło". Kiedy V jest zaskoczony i przybity, gracz myśli "o tak, wreszcie się zaczęło". To trochę tak jakby REDzi uznali, że najlepszym fragmentem opowieści w W3 jest akt po odnalezieniu Ciri, ponieważ tam najwięcej się dzieje i zdecydowali, że Geralt odnajduje ją mniej więcej po zabiciu gryfa (np. zamiast Yennefer). Tylko, że każdy kto grał w Wiedźmina 3 wie jak straciłaby na tym fabuła. Niby byłaby epicka bitwa w Kaer Morhen, ale bez całej podbudowy nic by nie znaczyła.

Podsumowując, Cyberpunk 2077 powinien mieć taką mniej więcej konstrukcję:
1. Prolog - Odmienny dla każdej ścieżki życiowej. Dużo by zyskał gdyby skupił się w większym stopniu na motywacjach V tzn. pokazał dlaczego nie pasuje mu dotychczasowe życie i co go pcha do NC. W grze mamy do czynienia z bohaterem, który już podjął decyzję. Znacznie ciekawiej byłoby gdyby pokazano więcej z jego wcześniejszego życia, postarano się oddać specyfikę takiej a nie innej grupy społecznej. Dla przykładu w ścieżce Nomadów możnaby pokazać jak V kłóci się ze swoim klanem i go opuszcza, w ścieżce korpa jak okropne i wyniszczające jest to życie i przede wszystkim nudne i powtarzalne, w ścieżce punka jak V zawiódł się na swoim gangu i postanowił działać na własną rękę. Mogłoby to trwać do 3h i mieć podobną strukturę do Białego Sadu.
2. Prolog vol. 2 - Pierwszy tydzień czy tam miesiąc życia w NC. Swoisty fabularyzowany samouczek pokazujący wszystkie mechaniki gry, pozwalający zapoznać się z działaniem NC.
3. Akt I - Pierwsze pół roku w NC. Dostajemy w pełni otwarte miasto z mnóstwem aktywności (tutaj świetną robotę zrobiłyby różne bary, kawiarnie, puby czy inne miejsca rozrywki). W tym oczywiście mamy główną fabułę w postaci kilku naprawdę dużych zleceń, najlepiej po jednym na każdego z fixerów. Każde z nich powinno stanowić zamkniętą całość wewnątrz której opowiadana byłaby jakaś kameralna historia, silnie związana z daną dzielnicą czy grupą społeczną oraz pozwalała na dokonywanie wyborów w ramach tej mini-fabuły. Coś w stylu Krwawego Barona. Każdy z tych questów powinien być maksymalnie oryginalny, tak abyśmy w ramach tych zleceń mieli okazję zarówno babrać się (w przenośni i dosłownie) w ściekach NC jak i odwiedzić luksusowy jacht śmietanki towarzyskiej miasta. Krok po kroku budowalibyśmy naszą pozycję, gromadzili kasę, rozwijali postać i wspinali się po drabinie społecznej. Mielibyśmy poczucie (tak jak V), że to jest właśnie cel gry, że mamy "wygrać" Night City. Srogo się jednak zawiedziemy... Ponieważ gdy wykonamy wszystkie (lub odpowiednią liczbę) zlecenia to dostajemy "super zlecenia", kontrakt od samego Dexa, zadanie, które ustawi nas na całe życie. Gracz pograł już te parędziesiąt h, więc nie dziwi go, że powoli zbliża się kulminacja jego wysiłków. No, ale wszyscy wiemy jak się to kończy... V doznaje porażki (gracz jest zaskoczony), Jackie wiadomo (gracz jest wstrząśnięty), pojawia się Johnny (gracz nie wie o co chodzi). Mamy potężny twist fabularny, który zaskakuje gracza w takim samym stopniu co V...
4. Akt II - Tutaj standardowo, szukamy sposobu na to aby usunąć Johnnego ze swojej głowy. Motyw jest sam w sobie świetny a po dodaniu kontekstu z pierwszego aktu wszystko wybrzmiewa jeszcze mocniej. Zmienia nam się perspektywa, nagle okazuje się, że to nie my jesteśmy na pierwszym planie. Tutaj przydałoby się jednak dodać trochę wątków. Korzystając z tego, że V lepiej zna NC możnaby dodać kilka tropów, które okazałyby się totalnym niewypałem. Wzmocniłoby to poczucie beznadziejności sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Możnaby też dodać kilka odgałęzień do już istniejących questów. Główny zrąb fabuły powinien zostać jednak taki sam.
Akt III - Tutaj fabularnie również powinno zostać jak w oryginale, chociaż całość dużo by zyskała gdyby wydłużyć i rozbudować proces przygotowania do ostatecznej akcji. Głównym motywem poprzedniego aktu jest błąkanie się V w ciemności, szukanie różnych tropów itd. oraz budowanie relacji z Johnnym. Ostatni akt powinien charakteryzować się tym, że V wie już w jaki sposób może się uratować (a przynajmniej tak mu się wydaje) i ma już wypracowaną określoną relację z Johnnym (przyjazną lub wrogą). Problem polega na tym, że przygotowanie takiej akcji wymaga czasu, zasobów i organizacji a czas ucieka. W oryginale mamy sytuację, w której V po prostu po prostu podejmuje decyzję i np. dzwoni po Panam a następnego dnia raidują Arasakę. Znacznie więcej emocji i napięcia dałaby sytuacja, w której V już wie co chce zrobić, jednak wymaga to szeregu koniecznych przygotowań. A czas ucieka i V ma się coraz gorzej. Daje nam to dwa duże plusy. Raz, że mamy poczucie, że zegar tyka i każda sekunda się liczy. Dwa, że podbudowuje to ostateczną akcję. Widzimy, że atak na Arasakę to nie byle co a ostateczna walka nabiera ciężaru.
5. Epilog - Ogromną zaletą W3 jest możliwość ogrania każdego z zakończeń. Pozwala nam to poczuć ciężar decyzji, które podjęliśmy. W CP77 zostało zastosowane to samo zagranie, co moim zdaniem wyszło świetnie. Możnaby jednakże trochę jeszcze te zakończenia rozbudować tak aby gracz mógł zobaczyć jeszcze więcej. Nie wydaje mi się to jednakże konieczne.

Reasumując. Historia CP77 jest świetna, ale za krótka. I to nie w tym znaczeniu, że opowiada wydarzenia, które zbyt krótko trwają. Wręcz przeciwnie. Sama opowieść trwa jakieś pół roku albo więcej. Niestety gracz jest w stanie zobaczyć tylko jej początek oraz końcowe fragmenty. Sprawia to, że gracz zamiast odczuwać te same emocje co bohater, jest o nich po prostu informowany. Przy opowiadaniu historii bardzo często mówi się o zasadzie "show, not tell". W przypadku gier zasada brzmiałaby raczej "Nie opowiadaj tylko daj ograć". Najciekawsze jest to, że ta fabuła jest tam w tej grze i wprowadzenie nawet całego 30h aktu w żaden sposób nie wymagałoby jej zmiany. Wystarczyłoby dać graczowi zagrać w historię, którą przedstawili twórcy. Wtedy cała reszta nabrałaby rumieńców. Podobnie jak było ze Snyder Cutem. Te same sceny, ukazane w innym kontekście nagle okazały się znacznie głębsze i sensowniejsze. Na upartego więc REDzi byliby w stanie to dodać nie zmieniając wymowy oryginału.

P.S. Nie wiem czy już się kiedyś tutaj na ten temat nie rozpisywałem. W takim wypadku wybaczcie tę niepotrzebną ścianę tekstu.
DISCLAIMER: Nie zamierzam tutaj stawać w pozycji znawcy, który uważa, że zrobiłby grę lepiej od CDPu. Wiadomo, że należy uwzględniać również możliwości, zasoby itd dostępne przy tworzeniu produktu. Poza tym znacznie łatwiej punktować niedociągnięcia na gotowym projekcie niż wymyślić go od nowa. Jest to raczej taka prosta analiza fabuły z perspektywy odbiorcy. Zapraszam do dyskusji wszystkich, którzy chcieliby pogdybać nad rozwiązaniami fabularnymi gry.

05.12.2021 10:47
1
22
zanonimizowany538322
118
Konsul

Wątek główny w grze jest absurdalnie krótki i mało rozbudowany (choć zrobiony z rozmachem), całość ratują świetne zadania poboczne. Zamiast miliona gównianych wypełniaczy wolałbym jednak rozbudowany prolog.

05.12.2021 11:03
5
12
odpowiedz
8 odpowiedzi
xan11pl
77
Generał

Kompletnie niezrozumiała decyzja. To znaczy jedyne co mogę z tego wywnioskować, to że faktycznie uznali iż się nie wyrobią z napisaniem misji, i postanowili je pokazać w takiej formie.

spoiler start

Jackie był jedną z najważniejszych postaci dla naszego bohatera, przez co jego śmierć była dla niego traumatycznym przeżyciem, nawet bardzo. A my jako gracz? Nawet nie mieliśmy okazji za bardzo poznać tej postaci, przez co jego śmierć była... nijaka? Dla czego miało by mi być po nim jakoś bardzo smutno, skoro właśnie przez taką decyzję ja nawet nie zdążyłem z tą postacią się porządnie zaznajomić. A przecież była to śmierć najważniejsza dla całej fabuły. Ten cały fragment gry do śmierci Jackiego, gdyby zrobili nie w formie przerywnika, wcale nie musiał być prologiem, zwyczajnie jego śmierć była by punktem zwrotnym w fabule, ale prolog zakończył by się dużo wcześniej, i normalnie dostali byśmy otwarty świat i zadania poboczne do wykonania.

spoiler stop


Słabo, przez to wątek główny wydaje się śmiesznie krótki.

post wyedytowany przez xan11pl 2021-12-05 11:04:28
05.12.2021 16:16
25
5
odpowiedz
6 odpowiedzi
DUNCAN_83
169
Generał

Bzdury jak z Palaptinem w Epizodzie IX - tak, od poczatku tak planowalismy strescic jego pojawienie w zoltych napisach... lol.

CP ma niedorzecznie poprowadzona fabule - nie ma zadnego uzasadnienia dla zwiedzania miasta i robienia zadan przy jednoczesnym nacisku na pospiech i parcie do rozwiazania problemu tykajacej bomby. Nie potrzebujemy kasy (w jednej misji jest niezbedna ale jest to strasznie smieszna kwota, wykladamy ja od razu - ba, snajperka potrafi kosztowac 10x tyle lol), nasze aspiracje sie nie licza bo musimy rozwiazac nasz problem. Nie szukamy tez mozolnie rozwiazania tylko bardzo szybko dowiadujemy sie gdzie musimy isc i co zrobic aby sie uratowac, do tego gra wielokrotnie przekonuje nas aby nie tracic czasu. Nie ma absolutnie, zadnego powodu dla ktorego V robi te misje poboczne, wyscigi i zlecenia. Glowny watek jest tak skonstruowany, ze wyklucza te czynnosci jako niedorzeczna strate i tak kurczacego sie czasu jaki nam pozostal, az tu nagle jedno z zakonczen sugeruje ze mamy jakies aspiracje poza checia przezycia i traktuje to jako pewnik. Dysonans pomiedzy prowadzeniem narracji a gameplayem jest dla mnie jedna z najwiekszych wad CP.

Wiele watkow w CP2077 nie trzyma sie kupy i myslalem, ze to przez olbrzymie ciecia, a tu prosze... tak mialo byc.

post wyedytowany przez DUNCAN_83 2021-12-05 16:19:30
05.12.2021 11:38
TeRiKaY
9
4
odpowiedz
TeRiKaY
183
Senator

jestem w stanie zrozumieć tą decyzję, jest logiczna i sensowna; natomiast nie jestem w stanie zrozumieć promowania Cp właśnie tymi scenami z tego filmiku, o ile dobrze pamiętam to w najlepszym trailerze Cyberpunka większość scen zawierających rzekome interakcje, pochodziło z tej szybkiej przewijki

05.12.2021 14:33
Polterghost
20
4
odpowiedz
Polterghost
45
Pretorianin

Czyli zaplanowali żeby był tak beznadziejny? To już lepiej jakby się przyznali, że wycięli kilka godzin contentu.

05.12.2021 13:55
18
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Tasdeadman
46
Generał

Złapią cie za ręke, to mów że nie twoja ręka.
Nie przyznają się do niczego, gra jest świetna, w pełni kontrowali produkcje, nic nie jest dziełem braku czasu, wszystko jest tak jak miało być ale trafiło się kilka bugów a to wszystko przez procesory AMD. Tak było.
Lepiej by było, jakby grali w otwarte karty i się przyznali do porażki, ale widać wolą dalej brnąć w kłamstwa.
Nie wiem, czy on sobie zdawał sprawę, że mówiąc, że ten "prolog" miał tak wyglądać to jakby przyznał się, że robili grę na odwal się.
Tym zabiegiem wytworzyli olbrzymi dysonans ludonarracyjny, po pierwsze to jest to jedyna cutscenka w grze co wybija z jej schematu, po drugie przedstawione tam sytuacje nakreślają nam obraz świata, który widzimy w dalszej części gry i tu jest rozjazd, bo nasza postać wydaje się "wiedzieć" to wszystko czego gracz nie wie. Największym przykładem tego, że po prostu kłamią był pogrzeb Jackiego (nie będę się bawił w ukrywanie tego za spoiler, to było w oficjalnym trailerze pokazane, żadne zaskoczenie).
Na pogrzebie wszyscy do nas mówią jak byśmy ich znali a my te postacie widzimy pierwszy raz na oczy i co gorsza, nasz V też zachowuje się jakby ich wszystkich dobrze znał, uczestniczymy w relacjach między postaciami jak matka Jackiego i Misty jako gracz nie mając pojęcia o czymkolwiek. Jest to kompletnie rozbijające, zwłaszcze biorąc pod uwagę, że to nie jest już Geralt który miał za sobą 100 lat życia przed fabułą z gier, w Cyberpunku my wykreowaliśmy tą postać i zaczęliśmy z nią być wcześniej, niż teoretycznie te osoby poznaliśmy, po prostu w pewnym momencie przewinęli nam film.
Z resztą cały początek gry to jeden wielki burdel projektowy scenariusza, gdzie V zachowuje się jak upośledzony bo trzeba mu tłumaczyć rzeczy, które teoretycznie już wie, szczególnie to widać przy byciu Streetkidem i trochę przy byciu Korpo bo w obu przypadkach V powinien dobrze znać miasto a za każdym razem zachowuje się jakby był Nomadem co jeszcze się miesza z tym przeskoczeniem o pół roku i potem wychodzi, że Padre nam się przedstawia jak wejdziemy na jego teren, ale my przecież wiemy że to jego teren bo znamy Padre. Z każdą inną rzeczą jest tak samo, każdy fixer nam się przedstawia, ale to co, nie znaliśmy ich wykonując przez pół roku kontrakty?
Kolejne kłamstwo CDPR i serio, wyszłoby lepiej jakby mówili prawdę.
Już było, że krótka fabuła bo gracze długich nie przechodzą gdzie na każdym kroku widać, że miało być więcej rzeczy ale je w pośpiechu wycinali...

05.12.2021 14:50
Szefoxxx
👎
21
3
odpowiedz
Szefoxxx
76
Doradca

Tak, tak , oczywiście, to jeszcze gorzej dla nich.

Jedyne co tym potwierdzają to to, że nie mieli pomysłu ani kreatywności na nic i zrobili marne ochłapy, bo lepiej nie potrafią. Ten ich scenariusz to dno, nie ma ani sensu ani tempa.

A prolog tej gry to niesamowita poszatkowana kupa, ogromne rozczarowanie jak cała gra zresztą.

O jakim on scenariuszu mówi, LOL, to są jakieś bazgroły bez sensu w brudnopisie.

Mieć taką grę, taki rozmach i potencjał i wszystko to zaprzepaścić taką niesamowitą tandetą, to trzeba być.

05.12.2021 11:13
6
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Le Loi
61
Generał

To nie wycięli ponieważ nawet się za nie nawet nie zabierali, ale to nie oznacza że nie planowali co widać choćby po tym że w jednym klipie tego filmiku poznajemy npc którego w fabule poznajemy dopiero później, to chyba ostateczny dowód na to jakimi kłamstwami tutaj operują aby bronić swojego bubla.

"Cyberpunk mimo, iż kreuje miasto Night City na niesamowicie żywe"

Beka, no nie powiem że nie xD

post wyedytowany przez Le Loi 2021-12-05 11:15:46
05.12.2021 11:01
Cyberszczur
4
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Cyberszczur
38
Pretorianin

Po co oni wmawiali graczowi, że ten cały Jack to jest jakiś jego wielki przyjaciel, jak w grze, tego nie da się poczuć z wiadomych przyczyny

spoiler start

Szybko mu się umiera

spoiler stop

05.12.2021 11:23
Asasyn363
😉
7
1
odpowiedz
Asasyn363
161
Senator

A oni dalej po roku próbują logicznie wyjaśniać te nielogiczne i widoczne na oko wycięte, lub nieskończone przez pośpiech elementy, żeby wyjść z twarzą z całego szamba? Na to chyba już za późno od momentu okłamywania ludzi zapowiedziami i pokazami.
O żywym mieście to mi się słuchać już nie chce, bo chyba CDP i autorzy recenzji są jedyną grupą osób, która to żywe miasto gdziekolwiek w tej grze widzi, bo reszta widzi tylko piękną makietę.

post wyedytowany przez Asasyn363 2021-12-05 11:27:51
05.12.2021 10:56
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
Redemption
30
Chorąży

A nie mialo byc przypadkowo kilka godzin prologu ? Mysle ze specjalnie mowia ze nie ma zeby fani nie oczekiwali ze kiedys dostana. Ciekawe ze rok po premierze dopiero wypowiedzieli sie o tym.

05.12.2021 10:58
SzczurwysynDoo
😊
3
odpowiedz
SzczurwysynDoo
4
Junior

Uff... kamień z serca. Dobrze, że wyjaśnił, bo po nocach spać nie mogłem. Teraz się w końcu wyśpię.

05.12.2021 12:32
Luke_f
10
odpowiedz
Luke_f
57
Pretorianin

Potknęli się pewnie o własny koncept gry, ponieważ Silverhand towarzyszy graczowi przy praktycznie wszystkich questach pobocznych i jest ważną częścią interakcji, więc nie chcieli przedłużać tej części gry bez niego na czym ucierpiało budowanie klimatu. Mam wrażenie, że początek to był taki wyścig, żeby jak najszybciej odblokować Silverhanda...

05.12.2021 12:55
11
odpowiedz
zanonimizowany1315351
31
Centurion

coś tam coś tam, gracze nie przechodzą długich gier coś tam

takie głupie pitolenie, cyberpunk ma jedną z najkrótszych fabuł z RPG ostatnich lat i to w dodatku średniawą.

05.12.2021 13:01
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
Koniu221
7
Centurion

Wychodzi, na to że w sumie podjęli dobrą decyzję, bo jeśli się nie wyrobili z krótszym wątkiem głównym na premierę, żeby gra była dopracowana, to co dopiero, by było, gdyby fabuła trwała o kilkanaście godzin dłużej.

05.12.2021 13:25
14
odpowiedz
zanonimizowany1361555
2
Konsul

Z prologami i początkiem ewidentnie jest coś nie tak i ściemniają np. wybierając Nomada z prologu strzelamy z pistoletu, a w dwóch pozostałych już nie po czym jest ta scenka i dostajemy trening gdzie uczymy się podstaw w tym strzelania z pistoletu. Jeszcze ten początek Nomanda jest idiotyczny z pistoletu rozwalamy duże samochody korporacji wojskowej jako wieśniak.

post wyedytowany przez zanonimizowany1361555 2021-12-05 13:25:23
05.12.2021 13:43
16
odpowiedz
barnej7
164
Senator

I tak wszyscy wiedzieli przed premiera ze jackie umrze, prolog nie powinien być zbyt długi, chociaż z drugiej strony główna kampania mogłaby być dłuższa

05.12.2021 13:53
PimpMyBass
17
odpowiedz
PimpMyBass
6
Chorąży

Mniejsza o montaż. Nie wiem jak pozostałe prologi, ale korpo wygląda jakby byl ucięty w połowie. Poszli na łatwiznę, ot co.

05.12.2021 14:08
19
odpowiedz
marcin1509
21
Legionista

Jakoś niespecjalnie wierzę w to że to zamierzony zabieg. Tym bardziej że jego postać...

spoiler start

wręcz ekspresowo umiera.

spoiler stop


Ale no ok, powiedzmy że faktycznie tak zamierzyli i tak zrobili. No to mogliby to zrobić jako dodatek, lub wydłużyć prolog kiedyś tam dla edycji 2.0.

05.12.2021 15:03
22
odpowiedz
Nivanriell
39
Pretorianin

Szczerze to nie była dobra decyzja bo ten przerywnik filmowy mógłby lepiej wprowadzać w świat albo chociaż różnić się w zależności od wybranej ścieżki życiowej.
Tym bardziej, że Sasko przekonywał, że decyzja dotycząca tego kim zaczynamy ma znaczenia od samego początku do końca. Wychodzi na to, że jest to istotne jedynie do momentu tandetnej wstawki filmowej.

post wyedytowany przez Nivanriell 2021-12-05 15:04:08
05.12.2021 15:04
UrBan_94
23
odpowiedz
UrBan_94
41
Geralt z Rivii

Niech lepiej cicho siedzą, bo się coraz bardziej pogrążają. Prolog to dramat jakiś.

05.12.2021 15:37
24
odpowiedz
Tasdeadman
46
Generał

A tak mi jeszcze przyszło do głowy, jak ci ludzie z CDPR mają mentalność niewolnika. Gość przyznając, że "to miało tak wyglądać" przyklepuje sobie brak kompetencji. Wszyscy wiedzą, że gra jest pocięta a oni zamiast się przyznać, że nie mieli czasu a projekt ich przerósł to będą robić fikołki, byle chronić tyłek zarządu, który nalegał na wypuszczenie niedorobionej produkcji.

05.12.2021 16:55
A.l.e.X
26
odpowiedz
3 odpowiedzi
A.l.e.X
154
Alekde

Premium VIP

Wystarczyło podpatrzyć od najlepszych jak dawne BioWare zrobiło to w Dragon Age Początek. Ile tam trwa prolog i ile misja do śmierci

spoiler start

Marika i Dunkana.

spoiler stop

. Wtedy każdy czuł że te postacie były ważne i istotne. Tutaj można było to tak zostawić z tym filmikiem jakby misje prologu to były misje na 10 godzin a nie misja jedna na 30 minut. Oni mówią o prologu który zabiłby tempo gry a Biały Sad to nie był przypadkiem prologiem w Wiedźminie 3 ? Tak właśnie powinien wyglądać prolog być długim ciekawy wprowadzeniem przybliżającym kluczowe postacie. Może w cp2077 EE dodadzą to co zamrozili. W grze też ewidentnie brakuję środka wiec może te dodatki dużo zmienią. Przede wszystkim mapę trzeba wypełnić ciekawymi zdarzeniami : nawet w wiedźminie były te małe losowe zadania. Tutaj zaśmiecili całą mapę beznadziejną zawartością. Mając tyle środków mogli tę grę przetrzymać do 2024-2025 i naprawdę wejść z buta. No nic mam nadzieję że ktoś kreatywny w CDP przejmie stery i wyciągnie Cyberpunka na powierzchnie / wręcz musi.

post wyedytowany przez A.l.e.X 2021-12-05 18:35:20
05.12.2021 17:34
Kreteciek
👎
27
odpowiedz
Kreteciek
45
Pretorianin

No i ten etap powinien być misjami zamiast cutscenką. Zabiera ona jakiekolwiek znaczenie wyborowi pochodzenia V, a sama gra już i tak jest za krótka. Powinna być kilka godzin dłuższa.

05.12.2021 18:16
😐
28
odpowiedz
Dragoon84
99
Generał

Ja raczej zachodzę w głowę, dlaczego do dzisiaj nie można w broń włożyć więcej niż jednej modyfikacji i jak mądry i potężny (bo dopiero w, co daj Boże, 2022 roku) musi być patch, żeby to naprawić.

post wyedytowany przez Dragoon84 2021-12-05 18:25:11
05.12.2021 18:30
typical hater
29
odpowiedz
typical hater
93
Aedan Cousland

Chłop ma rację - nie możesz czegoś wyciąć, jeśli tego nawet nie zaczniesz robić.

07.12.2021 19:46
Herr Pietrus
😂
30
odpowiedz
Herr Pietrus
225
Ficyt

Wiadomość: Reżyser Cyberpunk 2077 wyjaśnia - stan naszej gry jest jeszcze gorszy, niż przypuszczaliście.

05.12.2021 13:27
Bukary
15
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
223
Legend

Bardzo ciekawy wywiad. (BTW, wreszcie coś sensownego o CP2077). Zawsze powtarzałem, że - pomimo licznych i katastrofalnych wad - CP2077 przewyższa większość dotychczasowych gier, gdy idzie o reżyserię narracji i innowacje związane z rozgrywką z perspektywy pierwszej osoby.

Wysłuchanie tej rozmowy tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że genialna część zespołu CDPR rzucała perły przed wieprze: niezwykłe, przemyślane i imponujące rozwiązania opakowano w rozpruwający się płaszcz otwartego świata, który wymagał jeszcze długiego pobytu w warsztacie krawieckim. A do tego był to świat napędzany prymitywnym silnikiem, który również potrzebuje przeróbki w renomowanym garażu.

Szkoda. Nie żywię nadziei na zmianę podstawowych mechanizmów silnika, a więc nie spodziewam się jakichś istotnych wiadomości w dokumentacji najnowszej łatki do gry. Niemniej jednak cuda się zdarzają.

05.12.2021 11:30
8
odpowiedz
gutry
16
Generał

Kompletnie idiotyczna decyzja, przecież z tego prologu mogli by wyciągnąć 6-10 dodatkowych godzin których tej grze brakuje

Wiadomość Reżyser Cyberpunk 2077 wyjaśnia - z prologu nie wycięto misji