A więc tak to się skończyło... Śpij słodko kochany chomiczy aniołku.
Gra jest naprawdę genialna ale fabularnie dużo bardziej podobał mi się Pathfinder: Wrath of the Righteous.
Jak w takiego izometrycznego RPG'a gra się na padzie? Da się czerpać radość z gameplayu, bo zastanawiam się nad zakupem na XSX.
Gram w BG3 i bawię się jak na razie świetnie, zaczynam akt 3, pewnie wystawię ocenę 10/10 ale jeszcze poczekam do przejścia gry, ale teraz mam pytanie:
spoiler start
Jak jest przemiana od tej astralnej kijanki, na youtube specjalnie sprawdziłem parę video po premierze gry i widzę że można było odmówić przemiany (powiedzenie nie ma mowy) i kijanka trafiała do ekwipunku, a teraz nie wiem czy po patchach czy po wybranych wcześniejszych moich decyzjach, nie mogę odmówić kijanki, tak i tak mi ją daje do ręki, że jest opcja albo zjedz albo żeby umysłami się 'dostroić i przemiana następuje tak czy tak, można dać ze nie mogę tego zrobić ale wtedy trzeba wyrzucić kostką 20 co graniczy z cudem bo mam -1 na start losowania, to już tak jest że te przemianę trzeba przejść ?
spoiler stop
Hej wszystkim. Jedno pytanko. Mam zamiar kupić grę bo jestem wielkim fanem Baldurs Gate. Więc moje pytanie jest takie. W 1 i 2 części miłość i romanse były ukazane jak u Tolkiena, w sensie tak baśniowo i romantycznie. Czy tu mogę przejść grę nie bzykając na chama nikogo? Ewentualnie tą elfkę zieloną. W sensie sceny sexu są jakieś jak w filmach Vegi, czy jest to ze smakiem robione? Bo filmiki na You Tube pokazują takie chamskie sceny że nawet z łupieżcą umysłu można się pukać. A inne pokazują że żeby życie miało smaczek..... Więc pytam jak to jest. Z góry dziękuję.
BG3 zgarnęło dwie Steamowe nagrody. Niemal oczywisty obrót sprawy, ale mega zasłużone. Intensywność patchowania też zmalała, to może raz jeszcze sobie przejdę w całkowicie inny sposób. Muszę poznać ten ulepszony epilog :).
Powiem tak odnośnie wrażeń z pierwszego aktu:
1. Granie złym jak po prostu zły - takie nijakie.
2. Granie złym jako Mroczne Żądze - ooooo tak.
Witam jaka klasę polecacie dla początkujących? Próbowałem grać bardem ale jest bardzo ciężko i nie leży mi ta klasa, zależy mi na rozwiązywaniu problemów rozmowa ale jak nie da się ominąć walki żeby klasa też była mocna w walce, może Palladyn? Dzieki
Zapraszam na kanał, na którym sukcesywnie będę dodawał ciekawostki dot. BG3. Aktualnie chociażby film, w którym można się dowiedzieć jak dołączyć do drużyny Bulettę.
[link]
Wszedłem do podmroku będę mógł jeszcze kiedyś cofnąć się do gaju i do tej mapy początkowej? Bo tam dużo rzeczy nie pozamykałem, a poleciałem z fabuła główna dalej, a słyszałem że z podmroku to już droga do drugiego aktu. Pozdrawiam.
Aa czyli są punkty nawigacyjne, dzięki wlasnie o to mi chodziło, poszedłem z fabuła i bałem się, że zostawię nie dokończone wątki
Mam pytanie do graczy. Czy mogę grać tylko ja, Jaheira i Minsc??? Czy to niemożliwe??? Bo chyba oni są za późno już do przyłączenia.
Wrocilem do BG po dluzszej przerwie i pierwsze co zauwazylem to, ze gra dziala u mnie duzo plynniej niz przy premierze. Save/Load dziala szybciej, nie czuje zeby wydajnosc spadala przy dluzszych sesjach tak jak kiedys no i mam teraz stabilniejsze fpsy na zmodyfikowanych "wysokich" niz wczesniej na "srednich". Mowa tu o akcie I i II gdyz do tego okrytego zla slawa III jeszcze nie dotarlem. :)
Stoje aktualnie tuz przed kulminacyjna potyczka rozdzialu i musze przyznac, ze ta przerwa dobrze mi zrobila. Caly akt pochlonalem z ogromnym apetytem. Staram sie juz nie przeszukiwac kazdej jednej beczki czy skrzyni ale nadal duzo wczytuje zeby sprawdzic alternatywne rozwiazania niektorych sytuacji.
Zaczalem tez wczoraj nowa kampanie na Honorowym poziomie trudnosci razem z kuzynem. Obaj jestesmy noobkami jezeli chodzi o glebsza znajomosc mechanik D&D takze dzialamy lekko "na czuja" i hehe no nie wroze nam sukcesow ale na bank bedzie zabawnie. :D Brak mozliwosci wczytania gry jest mechanika tak samo wspaniala jak i przerazajaca. Pierwsza potyczka we wraku nautiloida z rannymi w katastrofie mozgami i odrazu jeden z nich zestrzelil mi kuzyna pojedynczym zakleciem. :) Jak juz dotarlismy do Gaju Druidow to tez mial pecha bo po tym jak pozyczylem sobie cos co nie nalezalo do mnie to do niego przyczepil sie NPC i (pomimo wreczenia lapowki) trafil do wiezienia za moje wystepki lol. Przynajmniej wiem, ze moge mu zaufac bo mnie nie wsypal.... ;)
[edit]
zapomnialbym - chetnie przyjme jakies porady by przezyc jak najdluzej w trybie honorowym. :P
Gra jest naprawdę dobra, nie bawiłam się tak dobrze od czasów trylogii Mass Effect czy Dragon Age Inkwizycji. Muszę stwierdzić, że kompani są tutaj bardzo dobrze napisani - Lariani mają chyba jakąś słabość do tragicznych/smutnych backstory. Bardzo mocno "angażowałam" się w dialogi , które były naprawdę dobrze dowiezione - w końcu po tyle latach pustych dialogów bez emocji, prowadzonych w taki sposób, jakbyśmy byli na grzybobraniu, a nie w kulminacyjnym punkcie w grze - widać, że nie szczędzili środków na aktorów głosów/scenopisarzy.. Kolejna duża zaleta - interaktywność świata - muszę przyznać, że nie mało razy nie mogłam uwierzyć, że pewne możliwości są dostępne i tak można wykonać konkretny quest. Gra bardzo dobrze oddaje klimaty motywu drogi: w obliczu apokalipsy musimy zebrać sojuszników i pokonać złeg i w wyniku zawirowań musimy zmierzyć się z ostatecznym bossem, który okazuje się prowodyrem całego zamieszania - cheff kiss! . Muzyka/soundtrack to po prostu wisienka na torcie i przez długi czas będę ją jeszcze słuchać!
No gra nie jest bez wad. Nie będę pastwić się nadto nad błędami stricte programistycznymi, mechanicznymi czy optymalizacją. Głównie problem z opóźnionym ładowaniem tekstur - nie powinien to być problem sprzętu, czy optymalizacją w ostatnim akcie. Natomiast jeśli chodzi ze strony fabularne, no to, tu może się wiele osób ze mną nie zgodzić, ale zakończenie/a były, no okej? To nie tak, że były złe, według mnie po prostu nie potrafiły przebić poprzeczki jaką im zawiesiła sama gra i w porównaniu z resztą fabuły wypadały dość słabo? W sumie brakowało mi trochę bardziej czy więcej do akcentowania? konsekwencji wynikających z podjęcia tej a nie innej ścieżki (
spoiler start
: Nie jestem im w stanie wybaczyć zniszczenia wątku Gortasha, jeśli ktoś się z nim przymierza - taki trochę niesmak, czy tego, że po odzyskaniu młota nie ma większych konsekwencji wpływających na relację z Cesarzem lub tego, że w ostatnim momencie mogę zmienić decyzje co zrobić z Mózgiem - chyba, że tu był mój problem
spoiler stop
). Dalej jestem i będę wielką obrończynią REDów oraz ich zakończeń. Też do samej postaci, którą gramy mam pewne zastrzeżenia. Po pierwsze ewidentnie widać, że Mroczna Żądza jest "tą postacią" i jeśli się ją wybierze mamy tu backstory i ciekawe wątki. Jednak po wybraniu opcji stworzenia własnego bohatera no to... tak poza wstawkami, dialogami to tak pusto i nudno, brakuje chociaż jednej misji, bo wtedy w porównaniu z naszymi sojusznikami to wygląda słabo...
Podsumowując: W ostatecznym rozrachunku gra jest bardzo dobra i miło spędziłam te 100h! Była to moja pierwsza styczność z Baldurem i DnD (w poprzednie części nie grałam, ale nie wiem czy nie spróbuje - choć wcześniejsze odsłony dość mocno się zestarzały). Na pewno polecę znajomym, a może nawet spróbuje ograć z nimi na multiplayerze/kooperacyjnym!
Na miano gry roku ewidentnie zasługuje!
Nawiazujac do mojego poprzedniego posta - [996]
Kurcze odnioslem wrazenie, ze sporo osob narzeka lub nasmiewa sie z tego jak latwe jest BG3. Troche liczylem, ze w zwiazku z tym uzyskam chociaz jedna czy dwie "pro" porady do trybu Honorowego. Niekoniecznie gotowe OP buildy ale jakies wskazowki co do tego, ktore zaklecia potrafia Waszym zdaniem przewazyc o wyniku potyczki. Moze jakies przedmioty, ktore warto zdobyc w pierwszej kolejnosci? Albo zwykle life hacki - obstawiam, ze nawet oczywiste rzeczy moglyby byc dla nas zaskoczeniem. No nic - po intensywnym weekendzie mam kilka swoich spostrzezen, ostrzezen i wskazowek. Sorry za anegdotyczny charakter posta ale lubie sobie poopowiadac - a nuz cos z tego komus kiedys sie przyda. :)
Na co uwazac:
- Klikanie gdzie popadnie. Okazuje sie, ze rozzloszczenie NPCow do tego stopnia, ze wszyscy beda chcieli Cie zamordowac jest latwiejsze niz sie wydaje. Mielismy juz dwa powazniejsze przypaly tego typu. Pierwszy w Gaju Druidow gdy kuzyn chcial mi pokazac, ze jego przyzwaniec moze stac sie niewidzialny. Tym jednym kliknieciem sprawil, ze Kagha i wszyscy inni druidzi chcieli nas rozszarpac. Udalo nam sie uciec ale po powrocie do Gaju znalezlismy sie po srodku ludobojstwa przeprowadzanego na diabelstwach wiec postanowilismy zrestartowac kampanie. Drugim razem moj kompan sprobowal przestawiac jakies skrzynki przy plonacym domostwie, z ktorego mielismy ratowac ludzi i znowu doprowadzil do tego, ze cala grupa nas zaatakowala. Wniosek - przy neutralnych/przyjaznych NPC nalezy zachowac wzmozona czujnosc.
Life hacki:
- Warto miec jedna postac lekko wycofana i gotowa do ucieczki w razie gdyby walka wymykala sie spod kontroli. Wystarczy, ze jednej osobie uda sie wrocic do obozu i moze ona wskrzesic u Marnieja reszte ekipy.
- Ten system jest niestety (lub stety) troche zepsuty poniewaz zawiera luke, z ktorej latwo korzystac. Mianowicie cala kasa wydana na wskrzeszenia i resety postaci zostaje w kieszeni naszego obozowego, magicznego zombiaka... i jak sie okazuje, nie ma on nic przeciwko probom odzyskania jej przez kradziez. Mozna probowac do skutku i nie ma za to zadnych konsekwencji.
- Mikstury, zwoje i specjalne strzaly sa od tego zeby ich uzywac, a nie nosic w plecaku "na wszelki wypadek". Warto czyscic handlarzy z mikstur leczenia oraz skladnikow potrzebnych do ich tworzenia.
- Nie wiem dokladnie od czego to zalezy, ale co jakis czas handlarze uzupelniaja swoje zapasy wiec warto zajrzec do nich, nawet jezeli wczesniej nabylismy juz wszystko co wydawalo sie przydatne.
- Ogromna wygoda jest przerobienie towarzysza, z ktorym nie zamierzamy podrozowac, na buff-kleryka siedzacego w obozie. W ten sposob mozna wzmocnic trzech bohaterow buffami trwajacymi do nastepnego dlugiego odpoczynku bez marnowania komorek czaru na wlasciwej postaci.
- Czar "rozkaz" i inne formy crowd control sa nieocenione. Moge byc w bledzie ale cc > dmg w wiekszosci sytuacji.
Na koniec chcialem zapytac czy przychodza komus do glowy jakies wyjatkowo trudne walki, do ktorych lepiej nie podchodzic bez przygotowania? Takie, z ktorych ucieczka bedzie niemozliwa, a ryzyko ujrzenia napisu Game Over wysokie? Poki co jest znosnie... ale tez nie trafilismy na zadnego bossa z dodatkowa Legendarna Akcja i troche boimy sie, ze takie spotkanie moze szybko zakonczyc nasza przygode. Aktualnie wyczyscilismy wiekszosc powierzchni w I akcie (oprocz bagien) i bedziemy ruszali do Podmroku. Pamietam, ze krwi napsula mi zasadzka Beholdera i autentycznie boje sie tam isc wiedzac, ze w razie W nie bede mogl zaladowac gry. :D Ostatnim razem uzylem chyba Trucizny Drowa zeby trzymac go uspionego ale moze ktos zna pewniejszy patent? Wydaje mi sie, ze dobrym pomyslem bedzie respec i dodanie kazdej postaci atutu dajacego niewrazliwosc na zaskoczenie zeby nie tracic tej pierwszej rundy... :P Wkrecilem sie.
Znalazłem taki poradnik odnośnie Minthary i jej rekrutacji jeśli gramy po stronie gaju czyli dobra, testował ktoś to może ?
5 kroków do zrekrutowania Minthary podczas dobrej rozgrywki | Baldur’s Gate 3
Znokautuj ją prawidłowo: 5 kroków do zrekrutowania Minthary w dobrym przejściu.
Baldur’s Gate 3 Jak zrekrutować Mintharę
1. Stan: Tymczasowy wrogi
Kiedy ją znokautujesz, musi być tylko Tymczasowy wróg. Najlepiej zrobić to, gdy przekonasz ją, że jesteś po jej stronie.
Halsin nie może być w twojej drużynie, kiedy to robisz!
Nie możesz jej dać znać, że jesteś przeciwny najazdowi!
2. Warunek: Znokautuj ją
Pamiętaj, aby przełączyć tryb pasywny i używać ataków wręcz, aby to osiągnąć.
Tylko wtedy to zrobi remprzeżyję, mając jeszcze 1 HP.
3. Warunek: ukończenie zadania Halsina
Podczas gdy Minthara jest nieprzytomny, zajmij się resztą zadania Halsina, eliminując pozostałych przywódców Goblinów, a następnie dokończ realizację zadania Halsina.
Nie korzystaj z długiego odpoczynku, dopóki misja Halsina nie zostanie ukończona.
Dla bezpieczeństwa unikaj także szybkiej podróży. Ale długi odpoczynek przed zakończeniem zadania (impreza) to pewny sposób na niepowodzenie rekrutacji efforts.
4. Warunek: zapobiec jej egzekucji
W Moonrise Tower stanie przed sądem. Pomyślnie przeprowadź kontrolę i zamiast egzekucji, wtrąć ją do więzienia.
5. Warunek: Uratuj ją
Uwolnij ją z więzienia, walcząc lub mówiąc, jak się wydostać.
Nie wolno ci używać szybkiej podróży w żadnym momencie, dopóki nie znajdziesz się poza obszarem wpływu Wież Księżycowego Wschodu.
Gdy wszystkie warunki zostaną spełnione, będzie można ją spotkać na obozie i stać się Twoim stałym towarzyszem.
Witam, ja zrobiłem do gry trzy podejścia, trzy razy wybieralem inna rasa i klase, za każdym razem doszedlem do podmroku i niestety za każdym razem dochodziłem do tego samego fragmentu i spędziłem taka sama ilość godzin w każdym podejściu (ok 10). I niestety w każdej z trzech prób w tym samym momencie się poddawałem i gre odkładałem. Czy powinienem dać jeszcze szanse tej grze, czy jest szansa, że jeszcze mnie do siebie przyciągnie? Czy poprostu jak w tylu przypadkach za każdym razem kończyło się w tym samym momencie to już nic mnie nie przekona i nie jest to gra dla mnie? Dzieki za opinie i pozdrawiam.
Pytam, bo wiele się słyszy, że gra zyskuje po długim czasie od rozpoczęcia i cały czas myślę czy to prawda, może najlepsze przede mną i wiele tracę nie grając dalej, bo przez pierwsze 10h i dotarcie do podmroku o grze wogole nie mówi? Jak sądzicie? A może poprostu jeśli ten kawałek gry mnie nie przekonał i gierka mi nie leży (głównie chyba chodzi o Turowe pojedynki) to już mnie niczym nie zaskoczy?
I właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem, dzięki wielkie chyba niestety gra nie dla mnie
Jak chodzi o poziomy trudności, czy ktoś próbował ustawień "Własne"?
Co tam konkretnie można zmienić?
Niektórzy mówią że to gra roku, ja się tylko zastanawiam czemu konsolowe wersje mają tak niską ocenę?
Mam pytanie totalnego laika w gatunku. BG 3 to mój pierwszy turowy cRPG. Radzę sobie dość dobrze na zrównoważonym poziomie i z każdą minutą coraz bardziej zakochuję się w tej grze. Jedno mnie tylko zastanawia.
Otóż wymarzyłem sobie mieć w drużynie dwie wojowniczki: Lae'zel i Karlah (po respecu) głównie ze względu na bardzo przydatną zdolność "Przypływ sił". Mimo, że uczyniłem z Karlah dokładną kopię Lae'Zel ( te same atuty, podklasy itp.) ta pierwsza zadaje zdecydowanie mniejsze obrażenia od zielonej pani.
Przykładowo, ten sam miecz dwuręczny w rękach Karlah zadaje 4-17 obrażeń, a u Lae'Zel już 4-25. Z kuszami tak samo. Czy te różnice wynikają z odmiennych ras? Dodam, że eksperyment przeprowadziłem po rozebraniu obu pań (ekhm) ze wszelkich zbroi i świecidełek.
Witam, po kolejnym podejściu do gry udało się dotrzeć do 2 aktu, przed wstąpieniem do niego dostałem informację, że poziom postaci mam za niski. I stąd nasuwają się pytania. Jaki jest sugerowany poziom aby przystąpić do 2 aktu? (Mój to prawie piąty)
Czy będę musiał specjalnie nabijać wyzszy level aby dać sobie radę? Dzieki
I jeszcze jedno po skończeniu gry będę mógł wrócić do rozpoczętych questów i je podomykać?
Czyli co żeby przystąpić do 2 aktu najlepiej dobić przynajmniej do 5 levelu?
Dzięki za rade, w takim razie trzeba wrocic do mapy i nabić ten 5 level
Cześć graczom. Może ktoś mi pomóc. Utknąłem na takim etapie. Posiadam latarnię z wróżką. Niestety zagapiłem się i nie uwolniłem jej od razu. Teraz ciągle jęczy, żeby ją uwolnić. Mam ją na stanie inwentarza ale nie mam pojęcia jak zacząć z nią ponownie rozmowę, żeby móc ją w końcu uwolnić. Może to jakiś bug? Jak nie to muszę się sporo cofnąć do tyłu. Dzięki za wszelkie wskazówki. P.S. Nie ma żadnego przycisku przy postaci, którym mógłbym rozpocząć rozmowę z latarnią, nawet jak ją wyrzucę.
Mam pytanie do graczy. Czy w tej części są normalni towarzysze jak w Baldurze 1 i 2??? Czy każdy chcę tylko dobrać się do krocza naszej postaci, i jest mega nachalny jak w nowych częściach Assassins Creed? Gdzie Kassandra to była chyba boginią sexu. Ps. Uwielbiam Kassandre i tego Assassyna jak co. Tylko pytam jak to jest w Baldurs Gate 3.
Cześć, czy ktoś z was miał problem dotyczący włócznia nocy? Mianowicie grając na Xsx po pokonaniu ketherica niby otrzymuje w nagrodę włócznie nocy jednak w żaden sposób nie pojawia się ona w ekwipunku :/ miał ktoś podobny problem?
Tak. Rozwiązałem zagadki i nie zabiłem pieśni nocy, włócznia spadła w przepaść ale później otrzymuje ją od Lady że skrzydłami jako nagrodę i jest ona poświęcona selune. Problem w tym że po przerywniki filmowym w którym mi ją podaje nie pokazuje mi się ona w ekwipunku ani nawet nie ma okna w którym pisze że ją otrzymuje
Glewie otrzymałem po jej uwolnienie a włócznie dostaje po pokonaniu Ketherica ale właśnie nie pojawia się w ekwipunku ??
Kapłana selune która ratuje się na koniec aktu podaje włócznie i mówi że jest to nagroda za darowanie jej życia. Oglądałem na YouTube i faktycznie u innych pojawia się na koniec ta włócznia w ekwipunku
Dobra, niech mi ktoś wyjaśni kwestię porozumiewania się z Łupieżcami bo czegoś nie rozumiem...
spoiler start
w jaki sposób Orfeusz się z nami komunikował pod koniec, skoro nie mieliśmy kijanki? Wydawało mi się, że ta telepatia działa właśnie dzięki kijance
spoiler stop
spoiler start
wyżej Hetrix już Ci odpowiedział - Iliithidzi są naturalnymi psionikami, telepatia (czy wykrycie myśli lub telekineza i lewitacja) to umiejętności wrodzone.
spoiler stop
Baldur’s Gate III - jak to pieknie wyglada. :)
Oho, doczekam w moim życiu Baladur's gate 3 xd To będzie genialna gra, pierwszy raz od dawna mam hype na tytuł który jest pewniakiem. Wszystko na to wskazuje i tu nie ma co zepsuć.
Ciężko powiedzieć co z tego wyjdzie, raczej popularnością nie przebije poprzedniczek, czasy czytanych rpgów z rzutem izometrycznym już się skończyły. Grają w nie głównie weterani którzy mają sentyment. Dzieciarnia tego nie ogarnie. Ja jestem jak najbardziej na tak.
Tak oglądam te screeny i nie za bardzo rozumiem logiki twórców, w sensie w jakim kierunku to poszło. Bo Baldurs Gate 2 kojarzy mi się z grą pełną humoru (te teksty Jana czy Korgana) oraz miłą dla oka grafiką (piękne budowle w mieście, zielone górzyste tereny, itp.) a patrząc na te screeny automatycznie mnie to odpycha od grania a już na pewno od ewentualnego zakupu i obawiam się, że zrobią z tej gry jakis gó...niany horror z krwioflakami i jak to już bywało normą, kolejną część kultowej serii zepsują na maksa. Obym się mylił...
Seria Baldur's Gate jest pomnikiem, którego ruszać się już nie powinno. To coś jakby np. reaktywować Led Zeppelin, albo nakręcić drugą część Skazanych na Shawshank (czyt. czysty skok na kasę). Fajerwerków się oczywiście nie spodziewam (legendy dwóch poprzednich części na pewno nie przebije), ale z obowiązku z pewnością sprawdzę. Póki co nie wyobrażam sobie sytuacji, by przez jakieś bzdurne rozwiązania wprowadzone w części trzeciej zaprzepaszczono dorobek całej serii.
Larian pokazal ze "mechanicznie" potrafi zrobic swietnego RPG wiec tu nie ma sie o co bac. Niestety pokazal tez i to dobitnie, ze "fabularnie" ich gry praktycznie leza i kwicza w porownaniu do takiego klasyka jak Baldurs Gate. O ile goscie od DND nie wymysla im ciekawego scenariusza wokol ktorego by mogli zbudowac nowego Baldura to obawiam sie, ze czeka nas wielkie rozczarowanie bo to wlasnie ciekawa historia, a nie efekciarska rabanina swiadczy o jakosci tego typu gier, a w szczegolnosci Baldura.
https://www.reddit.com/r/baldursgate/comments/ey8lls/baldurs_gate_3_is_playable/
Swen Vincke, CEO Lariana, już pogrywa w BG 3. Zakładając że zaczęli tworzyć BG 3 zaraz po wydaniu D:OS 2, to gra jest już ponad 2 lata w produkcji, co oznacza że większość gry jest zapewne ukończona.
Jak jest naprawdę? Pewnie dowiemy się za około 2 tygodnie.
Dodatkowo BG 3 tworzą na zmodyfikowanym silniku D:OS 2, więc tym bardziej produkcja gry nie będzie trwała nie wiadomo jak długo.
Ja jestem dobrej myśli i pomimo faktu że nie jestem jakimś wielkim fanem serii BG, na BG 3 czekam z wypiekami na twarzy właśnie dlatego, że zakochałem się we wcześniejszych grach Lariana, od Divine Divinity poczynając, które ograłem za dzieciaka i nadal do tej gry czasem wracam.
Mam nadzieję, że BG 3 okaże się równie świetną lub nawet lepszą grą niż D:OS 2.
kolejny wyciek
W ramach przypomnienia - Beyond Divinity był pozmieniany na życzenie graczy.
Efekt był taki, że był to gniot (przez który Larian miał nieciekawą sytuację finansową) w porównaniu do świetnego Divine Divnity. Także gracze i dzisiaj i wtedy niewiele się różnią :]
Mam bardzo mieszane uczucia po obejrzeniu prezentacji, miałem ogromne nadzieje ale teraz to raczej zawód... mimo wszystko jest to pre-alpha więc pewnie sporo się zmieni.
Świetnie to wygląda. Ulepszony DOS w świecie Baldur's Gate. Mnie kupili. Jako fan BG zawsze wolałem aktywną pauze ale w DOS 2 Larian mnie przekonał do walki turowej.
Również kupuję od razu :) Miejmy nadzieję tylko że już teraz w EA będzie polska wersja! No i o co chodzi z tymi 150 GB? Tyle będzie wymagać instalka?
Zacząłem grać i jest lekkie rozczarowanie. Podobne to do innych współczesnych RPG-ów z rzutem izometrycznym, nie ma natomiast nawiązania do klimatu oryginalnych Baldursów. W każdym razie nie bardziej to podobne do Baldursów niż Pillarsy, Dragon Age'e, Divinity czy inne Tormenty.
Kupiłem EA z pełną świadomością, że to niegotowy produkt i nie zamierzam samej gry oceniać. Może to nawet będzie niezły RPG. Ale to jest wielkie oszustwo, żeby nazywać to BG3. Dziwię się, że Larian to zrobił. Bo to uznany developer i każdy duży tytuł spokojnie by sprzedali. A tak wielu staroszkolnych graczy znających na pamięć dawne Baldury poczuje się oszukanych. Zawartość Baldura w Baldurze jest zerowa! Nie ten klimat nie ta historia nie ta grywalność. Stare Baldury były mroczne ale jednocześnie subtelne, niedopowiedziane i klimatyczne. Działające na wyobraźnię. Tutaj jest jaskrawo w każdym calu. Na początku wyjmujesz komuś własnoręcznie mózg. Niczym Hanibal Lecter. Zakładałem, że EA jest po to, aby przekonać graczy, że to jest Baldur. Nawet gdyby to było naciągane to wystarczyło jakiś dziennik Minsca zrobić, dodać zdjęcie Vola, jakieś rekwizyty odnalezione po 100 latach (choćby nieudaną kopię miecza Sarevoka skradzioną z targu przygód) coś w tym stylu. A stało się dokładnie odwrotnie. Przekonali, że to nie jest Baldur. I sądzę, że Larian na tym straci. Bo tak rozejdzie się, że to jest naciąganie i wielu się zniechęci. Choć finalnie może być niezła gra.
To zacząłem przygodę ;) Najpierw bałem się że mój sprzęt (minimalne) nie pozwoli w ogóle na granie. Tak się nie stało.
Poza tym nigdy nie kupowałem gry "we wczesnym dostępie" ;)
Dobrze znam Baldury i nie gorzej gry Lariana. To jest to co lubię.
Wkurzajacy jest narzucony ograniczony level (4). Jak się dojdzie to w zasadzie trochę odechciewa się grac:)
Gra zapowiada się świetnie, dla mnie lepsza od poprzednich dwóch części. Jedynie poziom trudności mógłby być nieco wyższy. Zdecydowanie powinni osłabić łowce bo robienie bossów, jedną postacią to przesada. Po 100 godzinach spędzonych w grze i testowaniu rożnych bildów polecam Drowa- łowce specjalizacja w broni strzeleckiej, najlepiej się nim kontroluję pole walki. Jak ktoś chcę przywalić krytykiem za 60 to bild łowcy na siłę leśny pół-elf na oburęczność.
W tej chwili to najbardziej wyczekiwana gra jak dla mnie, wiadomo coś może o dacie premiery pełnej wersji?
Gra która udaje Baldu's Gate nie polecam wszystkim aktywna pauza była ciekawsza nić turowa rozgrywka już wolę odpalić Herosy 3 które są bardziej ciekawsze
To jeszcze dopiszę ci mjk4444, że w związku z nowym patch;em, są małe zmiany w dialogach z partnerami. Przyjemnie mnie one zaskoczyły wraz z wizualizacją.
Poprzednio moje postacie też dużo rozmawiały lecz takich "efektów" nie było ;)
Dzień dobry. Wszystkiego dobrego w nowym 2021 ;)
Będąc jednakże w temacie ;). Pobawiłem się troszkę PoE w systemie turowym. Mocno się różni od BG i nie chodzi mi o to, że w PoE rzuca się kością k100.
Gdybym miał wybrać, który lepszy, nie potrafię. Który mi się bardziej podoba, też nie potrafię. Zarówno jeden, jak i drugi ma swoje mocne (i słabe) strony.
Trzymam jednakże kciuki za BG i czekam niecierpliwie na wersję końcową... no i potem na enhanced ;)
Właśnie trwa pokaz nowej zawartości do BG III (EA). Druid zapowiada się kozacko, jeszcze niech necrosa dadzą :).
Na razie to gorsza wersja Divinity Original Sin. Niesamowita ilość błędów przez które nie można nic zrobić i trzeba wczytywać grę.
Cóż dla mnie to będzie jedna z najważniejszych premier tego roku, grałem w EA i muszę powiedzieć że świat gry mnie oczarował.
Bardzo dobra gierka pogralem troche po wyjsciu tego patcha 6 i powiem jest na co czekac :D Gierka juz obecnie jest duzo lepsza od original sin 2 a co dopiero jak wyjdzie czyli bedzie jeszcze wieksza i z duzo mniejsza liczba glitchy choc ja zadnych nie uswiadczylem do tej pory :)
Zainstalowałem po raz pierwszy z patchem 8 i jestem zachwycony, naprawdę dobrze się gra. Jako stary wyjadacz serii plytowej BaldursGate ( i do tej pory mam tez wersje Android BG i BG2 ) jestem na prawdę zauroczony 3 odsłoną. Nie, jest to stara seria, ale nowe nie znaczy gorsze, poprostu inne,jednak klimat trzyma :) z moich jedynych uwag, to kolorystyka mogłaby by być bardziej mroczna, a twarze bohaterów bardziej " ciekawe? " " brzydkie?" "Charakterystyczne? ". Naprawdę liczę że będzie to jakiś sensowny pomost miedzy starą serią a czasami grafy rtx:) a gdyby jeszcze wyszedł polski dubbing i gdybym uslyszal sentymentalne " przed wyruszeniem w drogę.. " to bym grał i płakał;) na razie 8, choć liczę ze po premierze, patchach i dlc będzie to w granicach 9,5 :)
Ograłem EA jeszcze na patchu 5 czy 6.
To będzie cRPG dekady, o ile nie najlepsze cRPG ever.
Ludzie, ktorzy oczekiwali BG 3 jako wprost kontynuacji BG 2 oczywiscie beda narzekać. Bo gra jest INNA.
No jest inna. I jest lepsza, w każdym calu.
Minęło 20 lat. Nic dziwnego, ze grafika sie zmieniła. BG był mroczny i ciemny, bo nie mieli wtedy dynamicznego oświetlenia. BG wygląda obłędnie.
Trudno mi tez płakać za narracja w okienku dialogowym. Wtedy ona była tam z koniecznosci. Skoro nie byli w stanie czegos pokazac, to zostało to opisane. Tutaj grafika, animacja, dubbing, i epickie cutscenki to pokazują. Z potężnym rozmachem.
System walki to w ogole jest inna liga :)
BG 2 w zasadzie było liniowe. Wybory w zadaniach ograniczaly sie zwykle do przegadaj lub walcz. Tu praktycznie wszystko ma wiele rozwiazan, czesto ukrytych i nieszablonowych.
Interakcja z druzyna i sama druzyna tez wydaje mi sie ciekawsza i dojrzalsza. W BG 2 to byla typowa druzyna pierscienia, a tutaj ludzie o zupelnie roznych agendach, z ukrytymi celami i tajemnicami.
Fabuły nie oceniam, bo po I akcie jeszcze nic nie wiadomo.
Jedyne, co uwiera, to techniczne podobieństwo do DOS. Obiektywnie nie ma w tym nic złego, ale troche siedzi w głowie, ze grasz w DOS w settingu BG, a nie w BG.
Ja czekam i przebieram nogami.
Early access jest w języku polskim?
Jak długo, grając przeciętnie, trwa pierwszy akt?
Mam wolną nockę z dzieckiem w domu, żona wychodzi, pograłbym :)
Mam takie pytanko do ogrywających early access.
Czy trzeba jak w D:OS bawić się w beczki z olejem, podpalenia, porażenia i inne pierdoły?
Uwielbiam wcześniejsze części i gry na Infinity Engine, a jednocześnie nie chce mi się bawić w takie pierdoły.
Z resztą ogólnie wolałbym 2.5 zamiast 3D i skakania po drabinach ale to jakoś przeboleje :)
72 nie będzie ale i tak przesunęli z 31 na 3 więc każdy i tak zadowolony. Za to nowy CP dokładnie opisuje co dodano a jest tego cała masa !
W sumie to mi trochę szkoda Lariana. Jak CD Projekt, rozgrzali lokomotywę "hypetrain'u" do czerwoności. Od 03.08 nastąpi zwrot o 180 stopni i zacznie się wyliczanie każdego potknięcia.
Wiedzmin mam wrażenie że ty w ogóle w EA BG3 nie grałeś ;) Bugów w rozdziale 1 nie stwierdziłem a dwa poprzednie szlifują od roku. Zapewne coś się tam znajdzie ale zakładam że nie ma szans nawet "na tyle" co w DOS2 mimo że gra jest GIGANTYCZNA i w porównaniu z tym co jest na rynku właściwie (bez porównania).
Bigodinho - przesunęli dla fanów bo walka z starfieldem nikomu w tym roku na dobre nie wyjdzie. Nie znam właściwie nikogo ze znajomych którzy czekają na coś innego. Starfield ma dokładnie taki sam hypertrain jak cyberpunk w 2020 roku a że jest to gra na która czekają i fani gier typu eve/starcitizne i gier tes to można sobie tylko wyobrazić o jakim przychodzi myśli MS ;)
Co to za lamusy obniżają ocenę oczekiwaną? Jakiś ból dupy wystąpił?
gryonline -> poradnik jeśli chodzi o listę towarzyszy
My (Us) to tymczasowy towarzysz, którego możecie dołączyć do drużyny już na początku gry. Niestety będzie on Wam towarzyszył jedynie do momentu opuszczenia statku.
Lae'zel po raz pierwszy spotkacie podczas przemierzania jednej z uszkodzonych bocznych sekcji latającego statku Nautiloid. Lae'zel automatycznie dołączy do głównego bohatera po krótkiej rozmowie. Pozostanie ona w drużynie do momentu ukończenia prologu. Po awansowaniu do pierwszego aktu kampanii musicie ponownie odnaleźć Lae'zel.
Posępne Serce (Shadowheart) również możecie spotkać już na pokładzie statku podczas prologu. Jeśli nie pomożecie jej uwolnić się z kapsuły, spotkacie ją niedaleko miejsca, w którym rozbije się statek.
Astarion zaczepi Was na początku pierwszego aktu, w pobliżu miejsca katastrofy statku. Pierwsze spotkanie z Astarionem może przebiec na kilka różnych sposobów. Jeśli spotkanie to zakończy się pozytywnie, Astarion dołączy od razu do drużyny lub odwiedzi Was w obozie.
Gale to Czarodziej, którego możecie spotkać przy Ancient Rune Circle w Roadside Cliffs w 1 akcie kampanii. Po rozmowie z nim otrzymace opcję dołączenia go do drużyny, odmowę lub odesłanie go do obozu.
Wyll przebywa na terenie Druid Grove, którą musicie obronić przed atakiem goblinów podczas przechodzenia 1 aktu. Przy rozmowie z czarnoksieżkiem możecie zajrzeć do jego umysłu, wykonując test umiejętności, który na pewno zostanie zaliczony.
Helsin to potężny Druid, którego spotkacie w Warg Pens w 1akcie kampanii. Gdy pomożecie mu uciec z obozu goblinów, spotkacie go później w Druid Grove.
Karlach możecie spotkać podczas questu Uciekający diabeł (Hunt the Devil) w 1 akcie. Wykonując quest musicie opowiedzieć się jednej ze stron i albo zabić Karlach albo rozprawić się z paladynami i ich przywódcą Andersem.
Mintharę spotkacie w obozie goblinów w 1 akcie. W naszym poradniku wyjaśniliśmy jak zrekrutować Mintharę do swojej drużyny lub stanąć do walki z tym silnym Paladynem.
Minsc to postać znana z poprzednich gier. Będziecie mogli go spotkać najprawdopodobniej w 2 akcie i pomóc mu zemścić się na kultystach.
Jaheira jest kolejną osobą, która występuje w poprzednich grach. Spotkacie ją w Last Light Inn podczas przechodzenia 2 aktu kampanii.
spoiler start
osobiście zastanawia mnie czy jest szansa aby mieć Mintharę i Helsina za jednym razem bo jak nie to już szykują się 2 przejścia
spoiler stop
Mam najtańszy możliwy dla mnie internet, a i tak ściągnie mi w jakieś 2h więc niektórzy nie wiem skąd mają neta.
Po dwóch dniach grania mogę śmiało stwierdzić, że jednak Larian poległ.
BG3 bez wątpienia jest świetną grą, ale wciąż dla mnie gorszą, niż najnowszy Pathfinder. O fabule nie będę się wypowiadał, bo jeszcze za wcześnie, żeby spoilerować, ale ilość QoL, które powinny już być standardem jest wręcz śmieszna.
O konwersacjach w próżni już pisałem, ale boli także brak wyboru drużyny. Chcesz zmienić drużynę? Trzeba pogadać z obecnym, kazać mu w dwóch klinkięciach odejść. Dlaczego rozmawiając z Wyllem nie mogę np. odesłać Shadowhearth do obozu, tylko muszę zakończyć rozmowę z Wyllem, zacząć z Shadowhearth, odesłać ją do obozu i znów zagadać do Wylla. Przecież to jest śmieszne.
Ekwipunek to męczarnia. Brak opisu syfu do sprzedaży (jak np. w Pathfinderach), chcesz sprzedać złom? Trzeba wykonać masę klikania. Teoretycznie można masowo zaznaczyć złom w ekwipunku, ale też trzeba sprawdzić, czy przedmiot nie jest questowy tylko zwykłym śmieciem, bo wyglądają tak samo (np. infernal metal ma taką samą obwódkę, jak zwykła łyżka). Więc nie można masowo zanaczyć śmieci, tylko trzeba przeglądać każdy item.
Levelowanie jest porażką. Całe UI jest sto lat za Owlcatem. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała progresja na levelach, wybiera się klasy w ciemno. Dla przykładu, taki Pathfinder, po wybraniu klasy pokazuje całą ścieżkę rozwoju, na którym levelu dostaje się taki czy inny feat etc. W BG3 decyzję podejmuje się w ciemno.
Brak logiki co do campu. Skoro mogę udać się do niego w każdym momencie, nie tracąc w sumie ani czasu ani żadnyhc zasobów, dlaczego nie mogę w biegu zmienić drużyny? Tylko, jak wyżej, trzeba udać się do obozu, naklikać się niepotrzebnie, wyjść z obozu. I można to zrobić nawet w środku jaskini/dungeona.
Jak zwykle w DnD, brak balansu. Jak nie zrobisz postaci nastawionej na otwieranie pułapek i drzwi, to jest się w dupie, bo jedynie półwampir potrafi otwierać zamki i rozbrajać pułapki. W EA mogła to jescze zrobić sprawnie Shadowhearth (jej background na to pozwalał), teraz zmienili to (w sumie zgodnie z lore) na Acolyte.
Kompletnie martwe AI. Główna postać to warlock, rzucam AoE na środku pomieszczenia, 4 gobliny pod rząd wchodzą w wir ostrzy i giną jak głupie. Włączenie trybu taktycznego (za sugestią Alexa) sprawia, że strzelają we mnie z daleka, a po oddaniu strzału znów wchodzą w ten głupi wir.
UI, UI i raz jeszcze "gnui". Dawno grałem w EA, ale mam wrażenie, że tam było lepiej zrobione. Wszystko wrzucone razem, oddzielone bezużytecznymi pasami, nieintuicyjne spellbooki.
Jeżeli miałbym ocenić grę po tych 15 godzinach, to dałbym solidne 8.5. Fabularnie świetnie, masa możliwości rozwiązywania zadań i podejścia do nich, infiltracja naprawdę ma sens (jak i szturm od przodu), ale niestety Pathfinder IMHO jest zdecydowanie, ale to zdecydowanie lepszą grą, niż BG3. Gdyby Owlcat nie istniał, pewnie bym teraz mógł powiedzieć, że gra na 10/10.
EA a pełna to niebo a ziemia jeśli chodzi o wprowadzone zmiany i to wszystkie na PLUS ;)
Herr Pietrus - odstaw grę bo twój mózg może tego nie przeżyć ;)
jakby co ja już w "szkółce", poza startową lokacją. przebrnąłem przez to co w EA błyskawicznie, choć dużo nowej fabuły więc nie skipowałem, pierwszy "romans" też już za mną ;p
Najlepsze jest to że jest masę alternatywnych rozwiązań
spoiler start
Quest druidów / no proszę można na przykład odkryć list i dziennik przywódczyni druidów, potem na bagnach kolejny list aby okazało się że jest druidem cienia i chce przejąć cały krąg druidzki dla druidów cienia
Quest z Zieloną wiedźmą / chcemy być źli to czemu nie można dostać +1 do statów ze skalpa ;)
Nadal nie wiem czy jest opcja aby móc w drużynie mieć paladynkę i druida (ale pewnie też jest taka możliwość)
spoiler stop
Postacie to przysłowiowe mistrzostwo świata jeśli chodzi o towarzyszy (od czasu dawnych gier od BioWare niczego takiego nie było). Nieźle się uśmiałem jak spotkałem z Astarionem łowcę wampirów Gandrela na bagnach :)
Jak dla mnie to za bardzo przekombinowana niestety... Jeśli ktoś narzekał na system walki w poprzednich częściach to tu jest jeszcze gorzej. I skąd pomysł na tury? Według mnie fatalne rozwiązanie.
Nie wyobrażam siebie portu tego systemu na konsole...
Może ja już za stary jestem ... ale dla mnie ta gra to źródło frustracji.
Po pierwsze gra turowa to jakaś porażka - i chodzi mi tylko o tempo rozgrywki i immersje. Poza tym jest niezła tylko nie baldurowa.
Po drugie rzucanie kośćmi - za często, trwa za długo i ogólnie nie wiem gdzie się urodził taki pomysł dla cRPG. W większości takich gier jest to po prostu rozwinięcie combat loga i tak powinno zostać.
Po trzecie walka w ogromnej części zależy tylko od szczęścia albo savescam'a.
Będę oczywiście grał dalej bo poza walką rozwiązania są w porządku. Może poza kośćmi (4 rzuty w jednej cutscence z Astarionem ? o.O ?
Po czwarte Lvl up! super:p, jak nie masz maga to właściwie nic nie wybierasz. Jaki do ***** nędzy jest target group tej gry???
Naprawdę brakuje mi Baldura3. To jest Divinity Sin w Forgotten Realms...
Shadowheart przypomina mi żeńską odmianę Sheldona z wyglądu i zachowania. Potrafi być irytująca i zołzowata ale przydaje się w teamie bo inaczej chętnie bym ją ukatrupił. Następnym razem choć nie wiem czy w ogóle się da bo może być zbyt ważna dla fabuły. Blady też dostanie łomot.
Karaluch wydaje się najbardziej spoko z całej ekipy jak na razie.
Ja jestem zachwycony grą i wiem że będę się w nią bawił wieki. Oczywiście pewnie jak raz ukończę to odłożę na chwilę ale wrócę wielokrotnie. Wiem że wy już grę ukończyliście ja gram na taktycznym i dalej jestem w akcie I, choć mogę przejść już do drugiego. Kończę to co zostało a właściwie została mi tylko
spoiler start
wiedźma
spoiler stop
na tym poziomie uratowanie ..... + zabicie jej i jej summonów jest właściwie niemożliwe ale po pierwszej turze mój paladyn podbiegł i zrobił jej wypad do przepaści. Potem wszyscy inni też skończyli w podobny sposób. Nie znam innej gry w które można zabić w ten czy w inny wyrafinowany sposób właściwie na jednego hita. Czerwonego wysadziłem beczkami ;) Oczywiście w dawnym BG2 dało się rzucić na Firkraag obniżenie magi a potem zrobić z niego śliniącego się idiotę za sprawą feeblemind. Cuda można robić też w Solaście ale to nie ten poziom. To jest dla mnie osobiście prawdziwe NEXT GEN GIER RPG !
Przy całej mojej miłości do Bethesdy i TESów nie sądzę aby Starfield miał jakiekolwiek szanse z BG3 (choć trzymam mocno kciuki)
Nie ładnie Larian,jest i plagiacik.A mianowicie w tytułowym mieście w tle przygrywa muzyczka,muzyczka identyczna jak motyw przewodni ze starej polskiej komedii 'Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" K... Bareja by tego nie wymyslił :)
Jeśli ta gra nie zasługuje na 10/10 jako cRPG to nie zasługuje żadna inna albo inaczej która zasługuje ? Zaczynam akt 2. Bawiłem się prawie 200 godzin w akcie 1, widziałem dużo ale nie wszystko ;) na pewno drugie przejście będzie z mroczną elfką. Sprawdzałem różne poboczne zmiany i są świetne. Niektóre ocenie dopiero w następnych aktach bo to zadania z kontynuacji. Wbiłem też 6 poziom w akcie 1 czyli chyba solidnie.
Jeśli chodzi o zarzutu micina to moim zdaniem obóz dobrze rozwiązano bo są zadania czasowe mimo że główny wątek nie ma ograniczenia czasu. Dwa odpoczynki niepełne nie kończą dnia, w obozie można pogadać bez końca dnia. Akt 1 zaliczyłem w 5 pełnych odpoczynków bo nie wiedziałem wtedy że rozwój kijanek nie ma limitu czasu. Fajnie jakby wprowadzono to opcjonalnie dla hardcorowego wyzwania np. 30 dni do zegara śmierci ;).
Co do rozmów postaci to jest to wynik multiplayera aczkolwiek w sp powinny być wtrącenia. Zapewne któryś patch to zmieni choć jest to drobiazg właściwie nie istotny bo i tak każda postać potrafi wszystko lepiej lub gorzej. Co do rzutów w locie na wiedzę tajemna czy percepcję to fajnie będzie grać inna klasa aby poczuć różnice. Co do okazjonalnych wydarzeń klasowo rasowych to przysłowiowy kosmos.
Gra ma oczywiście trochę bugów ale to drobiazgi.
Więc reasumując po akcie 1 nie znam innego crpga tak dopracowanego i chyba inni mają takie same zdania widząc oceny z MC.
Całkowicie też się zgadzam że to pierwsza gra next RPG gen właściwie pierwsza klasy AAAA.
39 recenzji 97/100 i coraz bliżej do 98 ;)
https://www.metacritic.com/game/pc/baldurs-gate-3/critic-reviews
Mam około 100 i skończyć nie mogę,Akt 3 wręcz przytłacza zwawrtością ,jest to bez wątpienia najlepszy akt tej gry.Tyle róznorakich wyborów to chyba nie ma w dwóch poprzednich aktach,a nawiązań do poprzednich częsci jest tyle ze czuć naprawdę że to kontynuacja a nie tylko nazwa gry.Dziś dołączyłem do grupy na face poświęconej BG3 i czytając niektóre wpisy to tylko mi się wydawało że gram bardzo dokładnie:)Szczerze to chyba nigdy nie poznam wszystkich możliwości tej gry.Jesli z jakiegoś powodu nie chcecie walczyć z Rafaelem to i tak polecam odpalić walkę dla samej muzki :)
Niesamowita gra naszpikowana detalami. W wieży maga na drugim piętrze w podmroku na półce leży pierwszy tom "herezji" o Orfeuszu ;) Trzeba mieć tylko Lae'zel w grupie i można dowiedzieć się o fajnych rzeczach. Tę grę trzeba skończyć różnymi postaciami w różnych konfiguracjach aby wszystko wyłapać. Dodatkowo w Klasztorze można znaleźć naprawdę potężną broń ;)
Istnieje możliwość aby mieć wszystkich bohaterów w tym Halsina i Minthare ;)
jak to zrobić
spoiler start
1. Ukończ linię zadań Khargi, przekonując Diabelstwa, aby pozostały w gaju, nie pozwól Khardze umrzeć, znajdź dowód na to, że spiskuje w Akcie 1.
2. Idź do obozu goblinów, uwolnij Halsina i zabij gobliny w pokoju, nie pozwól Halsinowi podążać za tobą, poproś go, aby tam został.
3. Pozostań przyjazny z goblinami. W żadnym wypadku nie rozmawiaj z Mintharą. Nie zabijaj przywódców goblinów. Nie kończ najazdu goblinów. Nie atakuj także goblinów, prosząc o diabelstwo.
4. Przejdź do Podmroku i od razu do Aktu 2.
5. Porozmawiaj ze śpiącym facetem w ostatniej karczmie, aby aktywować zadanie Halsins.
6. Uratuj Mintharę w Księżycowej Wieży, najpierw spotkaj się z nią w komnacie, a następnie udaj się do lochów i uratuj ją.
7. Zrekrutuj Mintharę do swojej drużyny.
8. Wróć do Halsina w obozie goblinów (akt 1) i opowiedz mu o śpiącym gościu.
9. Ukończ misję Halsinsa, dopóki nie zaproponuje, że zostanie stałym członkiem drużyny.
10. Voila! Teraz dokonałeś niemożliwego. W drużynie masz zarówno Mintharę, jak i Halsina.
spoiler stop
Świetna gra, dałbym 10/10 gdyby nie fakt, że zakończenie jest tragicznie słabe, zrushowane i zostawiające gracza bez jakiejś sensownej konkluzji. |
Bawiłem się świetnie przez 80h, ale zakończenie strasznie mi obrzydziło tą gre
Ja już skończyłem i osobiście w żadnym razie nie jest to gra 10/10 a już na pewno nie w dzisiejszej formie. O plusach powiedziano już dużo, ale ja powiem co nieco o minusach, które najbardziej rzuciły mi się w oczy.
1-Kiepska optymalizacja, szczególnie w mieście w 3 akcie.
2-Stopniowo spadający poziom dopracowania w miarę rozwoju fabuły. 1 akt to wielka piaskownica, można zabrać się za zadania na wszelkie sposoby jakie ci przyjdą do głowy, ale w drugim akcie i trzecim zdecydowana większość polega na wyżynaniu wrogów. Wrota Baldura są jak dla mnie dość rozczarowujące bo mają mniej treści ze względu na fakt, że pousuwano końcówkę.
3-Bardzo nierówni towarzysze. O ile taka Posępne Serce i Astarion dostali masę kontentu tak pozostali są wyraźnie mniej dopracowani, wydają się niekompletni i często zabugowani. Wiecie jak byłem wkurzony, gdy w środku aktu trzeciego dowiedziałem się, że wątek miłosny Minthary jest nadal zbugowany i nie da się go aktywować? Nie wspominając o tym, że dialogów ma jak na lekarstwo. Minsc też mnie rozczarował, po prostu za mało go było.
4- Absolutny burdel w kwestii plecaka, wymienianiu się sprzętem z towarzyszami i handel. Za mało filtrów sortowania rzeczy, jeśli chcesz zabrać lub dać coś komuś to musisz go przyłączyć do drużyny tracąc cenny czas, skrzynia obozowa nie ma żadnych filtrów i musisz się użerać z szukaniem potrzebnej ci rzeczy. Gra ma ten problem, że ma naprawdę dużo przedmiotów i nie wiadomo czy to śmieć czy nieodzowny przedmiot w kolejnym rozdziale. Interfejs umiejętności to też bajzel, ale ten w miarę można ogarnąć, choć jest to dosyć oporne.
5- Bugi w czasie walki są dość irytujące. Przykładowo tekstura martwego dużego smoka zasłania mniejszych wrogów. Z innych rzeczy to czasami do walki włączają się wrogowie z drugiego końca mapy, albo z kilku pięter nade mną co było naprawdę uciążliwe. Dobrze, że przynajmniej szybki zapis w czasie walki wprowadzili bo oszaleć by można.
6-Questy są zabugowane i to często strasznie. Najgorszy był ten, który spowodował, że jeden z bossów się nie pojawiał i musiałem czekać ponad tydzień na pierwszy większy patch który go przywraca. Niektóre questy nie chciały mi się zaliczyć, inne zaliczały się w zupełnie randomowych momentach kilka godzin później lub po pójściu spać w innym wypadku miałem coś komuś przynieść, ale dowiedziałem się o pewnym ukrytym fakcie, dzięki któremu mogłem wrócić i zażądać większej kasy z góry na co ta postać się zgodziła, kazała mi wracać do roboty, ale dialog utknął na tym zdaniu i nawet jak przynoszę mu to co chciał to dalej mówi "idź mi to przynieś ty draniu jeden". Na końcu przykład jak odkryłem, że osoba w queście z którą rozmawiam nie jest tym za kogo się podaje, przez co ta się przemieniła, ale w przemienionej formie nie dało się w żaden sposób z nią porozmawiać przez co musiałem bo prostu ją zabić i nic się od niej nie dowiedziałem. O braku tekstu w książkach nie wspomnę bo już to naprawili, ale gra ma niestety sporo błędów w wersji polskiej.
7- BEZNADZIEJNE ZAKOŃCZENIE ... Co to do cholery miało być? "17 000 wariacji zakończeń" a dupa! Nie ma żadnego podsumowania naszych wyborów! Nic pokroju zakończenia z wiedźmina, dragon age, pillars of eternity czy nawet Baldurs Gate 2, gdzie moglibyśmy zobaczyć jak nasze decyzję wpłynęły na naszych towarzyszy. Mamy jedynie pewną scenę końcową, która zależy od wyborów podjętych w zasadzie na godzinę przed końcem gry i tyle. Nie oczekiwałem, że powiedzą mi co się stanie z każdym Rysiem i Marysią, ale żeby nawet nie powiedzieć co z naszymi towarzyszami i najważniejszymi postaciami i lokacjami? Jak się dalej potoczą ich losy, jak wpłynęliśmy na ich życia, co się stanie z lokacjami i ludźmi których zniszczyłem lub ocaliłem... Naprawdę, tak rozczarowującego i pełnego niepodpowiedzeń zakończenia to ja w życiu nie widziałem!
Podsumowując to ta gra to dla mnie w obecnej formie 8/10 a po naprawieniu bugów, dopieszczeniu optymalizacji i wprowadzeniu różnych ułatwiaczy życia to wzrośnie może do 9/10. Żeby to była gra 10/10 to 3 akt musiałby być faktycznie skończony a taki nie jest w żadnym wypadku.
Dobra gra. Przejść i zapomnieć. Pillars, Pathfinder, Wasteland, Planescape... i na końcu Baldurs 3 zamyka top najlepsze erpegi.
Heh, jak gram drugi raz, to już można poczytać książki w 3 akcie, czyli można było utwierdzić się w swoich domysłach jeszcze przed scenką po napisach.
Widoczki bywają przednie :). Często zatrzymuje się tylko po to, żeby odpowiednio ustawić kamerę. W sumie przydałby się jakiś tryb fotograficzny, z prawdziwego zdarzenia, akurat ten tytuł skorzystałby na tym, jak żaden inny :)
Jeśli chodzi o handel to możesz oddawać za darmo za każdym razem rośnie zadowolenie kupca co potem przekłada się na ceny zakupu i sprzedaży.
Bukary po BG3 masz Solaste która idealnie oddaje ADD i kampanię. Bg3 jest tylko w niewielkim stopniu lepsze mechaniką. Polecam szczególnie że masz 3 kąpanie b. dobre od twórców i ok. 50 ekstra kampanii od społeczności.
Z ciekawostek:
spoiler start
Postanowiłem poświęcić kilka godzin i wypróbować wszystkie wybory przy "Pieśni nocy"
-Oddajesz ją Baltazarowi - musisz walczyć z Thornem
-Zabijasz ją - musisz walczyć z Thornem
-Ratujesz ją - musisz walczyć z Thornem
Najlepszym wyjściem jest dać zadecydować Shadow Heart i ją ocalić.
spoiler stop
Jeśli ktoś się łudził, czy mamy jakieś wybory to tak średnio bym powiedział, tak średnio. Główna fabuła zawsze i tak idzie tak samo. Są momenty, których nijak się nie ominie.
Jak na grę tak wychwalaną, dostającą tyle 10-tek, to stan gry woła o pomstę do nieba. Kto widział wydawanie patchy co parę dni? Skoro jest tak dobrze, to co tam poprawiać non stop? Okazuje się, że jednak nie jest tak cudownie. Kolejna gra znowu nieprzygotowana na premierę.
Ograłem 7 godzin. Nie powiem, grało się przyjemnie, mimo że uczciwie muszę przyznać, że starych Baldurów, to za bardzo nie przypomina, poza tytułem. Sama gra jednak wygląda dość dobrze. Idzie się wciągnąć, a miałem duże obawy ze względu na turowy system walki. Jednak nie jest tak źle jak myślałem, że będzie.
Po 7 godzinach jednak moja gra skończyła się na ciągłym crashu do pulpitu przy walce z gnollami. Nic nie pomogło, doczytałem, że parę osób miało podobne problemy na pewnej wersji. Rozczarowany postanowiłem ściągnąć nową wersję. Oczywiście musiałem ciągnąć całość od nowa, bo tej wersji nie dało się już zaktualizować (Gog). Niestety o internecie szerokopasmowym mogę pomarzyć, także ściągać muszę prawie 3 dni z przerwami. I co? Ściągnięta większość i nowa aktualizacja, i lecimy od nowa. Myślę sobie trudno, teraz wyszła nowa, więc trochę może potrwa zanim wyjdzie następna. Nic bardziej mylnego, dwa dni i już nowa aktualizacja hotfix 6. Mam dość. Larian, zróbcie większą aktualizację raz na jakiś czas, a nie wstawiajcie byle głupot. Przy wolnym necie nawet nie ma jak tego ściągnąć. Unikam kupowania gier na premierę, ale w tym wypadku zachęcony ocenami dałem się namówić. I powiem tylko tyle, pierwszy i ostatni raz. Nie ma to sensu. Lepiej poczekać parę miesięcy i zagrać z przyjemnością niż się frustrować. Nawet ciężko mi wystawić ocenę na ten moment.
Gra ma duży potencjał, byłem sceptyczny kiedy się dowiedziałem, że ma wyjść nowy Baldur, ale mimo dużej różnicy w stosunku do starszych części, gra się przyjemnie. Niestety całość psuje stan techniczny gry i wieczne aktualizacje. Dlatego z oceną wstrzymam się do ogarnięcia przez Larian gry do końca. Nie chcę zaniżać zbyt oceny samym stanem technicznym.
Skończone. 167 godzin, zdecydowana większość zadań wykonana. Larian tworzy gry bardzo dobre, ale też baaaaaardzo męczące i żmudne. Wiem coś o tym, bo w ciągu roku przeszedłem Original Sin jedynkę, dwójkę i teraz BG3. Każda z tych gier strasznie mnie wymęczyła w drugiej połowie i każdą kończyłem z ulgą. Orignal Sin 1 wymęczyła i rozczarowała, Original Sin 2 mnie "tylko" wymęczyła - gra okazała się sporo lepsza od jedyni. BG3 z kolei mnie zaskoczył pozytywnie, ale i nie zapomniał mnie wymęczyć ;) Jestem OGROMNYM fanem BG2 (jest w trójce moich gier wszechczasów, razem z HoMM3 i serią Gothic) i po ukończeniu BG3 z całkowitym przekonaniem mogę stwierdzić, że to bardzo dobra gra w uniwersum D&D, ale słaby Baldur. Niemniej mam świadomość, że ktoś może się ze mną nie zgodzić. Ja, jako wielki fan dwójki, nie czuję tu jednak tego wyjątkowego klimatu. Ale też wiem, że raczej ciężko w grze z 2023 roku poczuć klasyczny, cudowny klimat Baldura z 2000 roku... Tak więc BG3 jest bardzo dobrą grą w D&D - tylko tyle i aż tyle. Cieszę się też, że przemodelowano system turowy z Original Sin, bo tamten był już trochę archaiczny. System akcji i akcji dodatkowej sprawdza się dużo lepiej. Co do samej gry - ogromny świat (jak dla mnie aż za duży), pięknie zazębiające się mechanizmy, bardzo duża możliwość kreacji bohaterów, ciekawa (choć przewidywalna) fabuła i wiele, wiele więcej. Na wymienienie zalet tej gry potrzeba naprawdę dużo czasu, bo to po postu bardzo dobrze i mocno przemyślany projekt. Dlatego też bardziej skupię się na wytłumaczeniu się, dlaczego grę oceniłem "tylko" na 8,5:
- jak wszystkie gry Larian - gra po jakimś czasie robi się naprawdę żmudna i trochę męcząca. Moim zdaniem trochę przesadzają z chęcią zrobienia wielkiego świata i przez to tracą umiar pomiędzy zabawą a żmudnym bieganiem po wielkiej mapie (ale to oczywiście moje zdanie)
- dość długo wczytujące się zapisy gier
- fabuła wolno się rozkręca
- trochę za duże mapy (mogliby podzielić je na kilka mniejszych - byłyby mniej przytłaczające)
- niemy bohater
- niektóre lokacje są trochę za bardzo przekombinowane, np. Klasztor Jutrzenki w Górskiej Przełęczy czy Świątynia Shar
- nierówno "napisani" towarzysze
- niepotrzebne i wydłużające sztucznie rozgrywkę zagadki środowiskowe (Larian je uwielbia). Jest ich i tak dużo mniej niż w OS2, ale nadal niepotrzebnie frustrują
- przeładowany i słabo czytelny interface oraz ekran ekwipunku
- może mała wada, ale upierdliwa - czasem trzeba kilka razy kliknąć na portret kogoś, by go zaznaczyć
- problemy z pracą kamery
- mało naprawdę ekscytujących przedmiotów
- trochę za dużo niepotrzebnych śmieci w lokalizacjach (kubki, butelki, szmaty, zwykle ubrania)
- grałem w tę grę od dnia premiery do teraz, nabiłem 167h - w tym czasie wyszło kilka dużych łatek, a gra nadal miała i ma dużo bugów
- słabe zakończenie, a raczej podsumowanie naszych decyzji i czynów - a w zasadzie brak czegoś takiego
- za szybko wbija się maksymalny lvl - ja ledwo wszedłem do miasta Baldur's Gate i po chwili już nie miałem możliwości się mocniej rozwijać, bo osiągnąłem 12 lvl
- ograniczenie miasta Baldur's Gate tylko do jednej dzielnicy (zabrakło czasu na więcej czy w planach maja już DLC/dodatki?)
- w trzecim akcie jest trochę niewykorzystanych wątków. Np. zadania związane z walką dwóch rywalizujących ze sobą gildii - w BG2 podobny wątek składał się z kilku zróżnicowanych misji, tutaj ogranicza się tylko do jednej i to prostej jak budowa cepa
Jak widać wad trochę jest. Nie są to wielkie i bardzo poważne wady, ale gdy je wszystkie zsumujemy, to okazuje się, ze BG3 bardzo daleko do 10/10. Jak już pisałem, jakoś tak do końca nie potrafię się grach Larian bawić bardzo dobrze, bo robią gry żmudne i trochę na siłę wielkie, tracąc przy tym umiar. Po jakimś czasie granie w ich gry sprawia mi coraz mniej przyjemności. BG3 wypada najlepiej z ich dorobku, ale nadal mnie zmęczyło. No i też trzeba sobie jasno powiedzieć - BG3 to Original Sin 2 w świecie D&D i na sterydach. To nic złego, ale tym właśnie jest BG3 - podrasowanym OS2.
I tak jak BG2 przejdę jeszcze pewnie w życiu wiele razy, tak do BG3 raczej już nie wrócę. Może za kilka lat jeszcze raz się skuszę, ale pewien nie jestem. Grało mi się dobrze, ale z czasem coraz bardziej nie mogłem się doczekać końca. Jednak 167h to kupa czasu.
I na koniec chciałbym to jeszcze raz zaznaczyć, zanim zostanę zlinczowany ;) - to bardzo dobra gra. Ilość zalet zdecydowanie przekracza wady. Jednak ja przedstawiłem głównie wady, by na tej fali bezkrytycznych zachwytów pokazać, że to nie jest tytuł idealny. Ale to nic złego, bo to moim zdaniem nadal bardzo dobra gra.
Bardzo dobre, ale nie wybitne: 8,5/10.
Po około 120 godzinach ukończyłem Baldurs Gate 3.
Nie chce mi się pisać elaboratu i podsumowywać każdego aspektu gry, więc napisze krótko.
To kawał solidnego RPGa, ale... nie arcydzieło.
Gra ma wiele zalet, ale ma też swoje wady lub rzeczy wykonane po prostu średnio. Na pewno na pochwałę zasługuje: grafika, design lokacji, ilość możliwych do stworzenia buildów, ilość wyborów, rozbudowana walka i świetnie napisani towarzysze.
Na minus: za dużo śmiecia do zbierania, słaba ekonomia oraz fakt, że gra po czasie staje się dosyć żmudna i męcząca (podobnie jak poprzednie gry Lariana) - wynika to min. z dłużących się pod koniec walk, męczącego zarządzania eq, zbyt dużego miasta i jeszcze innych rzeczy. Od początku 3 rozdziału byłem już tą produkcja dość zmęczony.
Dość szybko można też wbić maksymalny lvl co jest średnim rozwiązaniem.
W dodatku mocno rozczarował mnie epilog, a w zasadzie jego brak...
Kiedyś pewnie jeszcze zagram, bo gra pod względem regrywalności zapowiada się naprawdę nieźle, ale to raczej nie nie w najbliższym czasie.
Ogólnie polecam, ale na 10/10 ta produkcja moim zdaniem nie zasługuje.
Po 48 godzinach grania, na 7 poziomie jestem gotowy wreszcie skończyć pierwszy akt. Gra jest bardzo dobra, na pewno jest sporo lepsza niż Original Sin (w dwójkę nie grałem) ale nie powiedziałbym, że jest lepsza niż Wasteland 3 czy Pillars of Eternity II (o Disco Elysium nawet nie wspominam). Nie widziałem nic nadzwyczajnie wspaniałego, czegoś czego inne gry by nie miały. Mi osobiście brakuje na początku gry więcej narracji i jakiegoś wprowadzenia do świata, szczególnie dla tych, którzy z poprzednimi odsłonami nie obcowali. Fabuła też jakaś taka nieobecna przez większość tego aktu. Przez większość czasu biegamy radośnie po mapie spotykając przypadkowych ludzi i robiąc przypadkowe zadania. Mnie osobiście rozczarowują dialogi. Spodziewałem się, że będą dużo bardziej rozbudowane, spodziewałem się typowych dla gatunku ścian tekstu i rozmów trwających 10 minut a tu nawet się nie można wypytać o wszystko. Zawiódł mnie też trochę kreator postaci, bo żaden z dostępnych presetów nie był dla mnie idealny, chciałoby mieć możliwość zmiany wypranych elementów twarzy jak oczy czy usta, bo w domyślnych presetach zawsze jak coś było ok to coś innego już nie: jak nos był spoko to usta już nie. Jak na standardy RPG to straszna bieda. Interfejs trakcyjnie już dla Lariana skopany, mało czytelny i upierdliwy. No ale gra się ogólnie dobrze, gameplay jest solidny, grafika naprawdę dobra jak na izometryczny cRPG, production value jest naprawdę wysokie. Ogólnie bawię się naprawdę dobrze, ale 10/10 w życiu bym tej grze nie dał, przynajmniej na razie. Bardziej coś między 8,5 a 9.
Nie wiem ciężko powiedzieć poprostu po tych 10 h nie miałem motywacji grać dalej, walka Turowa i męczące walki trwajace czasem kilka długich minut też mnie odepchnely
6.6 ocena uzytkownikow a wiekszosc komentarzy 8-9
niezle boty XD
Tak jak kiedyś pisałem, Fallen Heroes to nie jest główny projekt Lariana, Larian pracuj nad czymś innym... i proszę ;) https://www.youtube.com/watch?v=OcP0WdH7rTs
Przed wyruszeniem w drogę należy zadbać o rzut izometryczny i sześcioosobową drużynę. System walki turowy albo aktywna pauza, tak jak w oryginałach. Nie niszczyć gry widokiem z pierwszej osoby albo innym skrajnie durnym rozwiązaniem, negującym całą taktyczną koncepcję prowadzenia drużyny. Seria Fallout została ostatecznie zmasakrowana w ten sposób, mam nadzieję, że twórcy kolejnych Baldursów nie popełnią tych samych błędów.
System turowy jeszcze ujdzie, ale ta cukierkowa grafika oraz bardzo brzydkie cutscenki już nie. W Divinity cukierkowość nie przeszkadzała, bo takie było od początku, ale w BG3 zniechęca. Wolałbym, aby kolorystyka była bardziej poważna (nie mylić z Dark Fantasy). Jeszcze te cutscenki, wygląd postaci słaby oraz ich animacje, a do tego kamera blisko bohatera, który jest niemy. Tak nie tworzy się wielkich gier 2020 roku. Jak mają takie braki to lepiej, aby całkowicie zrezygnowali z przybliżeń kamery, a całość była tylko w rzucie izometrycznym, bo to zamaskowałoby wszelkie braki.
Slabe to jest, wogóle nie przypomina klimatem dwoch pierwszych czesci. Oby tylko nie zrobili czegos na kształt wspolczesnych erpegow. Pokolenie z lat 90tych mogloby sie czuc rozczarowane.
OK. Mam jednoznaczne wyjaśnienie: "Zakup wczesnych edycji zapewni również dostęp do ukończonych produkcji w dniu ich premiery. Ponadto ceny w ramach Steam Early Access są w większości sporo niższe niż te, którymi opatrzone będą pełne wersje."
Chyba się skuszę , ale wtedy gra czekałaby w bibliotece na premierę żeby nie psuć sobie przyjemności z odkrywania i poznawania gry w ostetecznej formie. Zapłacić mogę za korzyść w postaci niższej ceny, może jakiś bonusów (zobaczymy co zaoferują) i jakiejś nieokreślonej przyjemności z samego faktu posiadania w bibliotece (kurcze, nie wiem jak to działa, ale tak jest). Testerem raczej nie będę. Wejdę na sam początek gry żeby ją poznać od strony mechaniki, interfejsu, samego wykonania no i wydajności. Prawdziwa przygoda poczeka do premiery.
Osoby wystawiające ocenę przed zagraniem nie mają godności człowieka.
Nasi już grają, polska wersja perfekt! :D A ja właśnie instaluję :) https://www.youtube.com/watch?v=IKtQB1Rh_nM
Grałem no i dupy nie urywa brak polskiego dubbingu i pana Fronczewskiego brak aktywnej pauzy rozgrywka zdaje się być nudna i nużąca
A ja uważam ,że to nie jest Baldurs Gate 3 a jedynie mod do Divinity i w życiu to nie zagram bo to szarga opinie o prawdziwym Baldurs Gate i koniec kropka brak tematu.
Pierwsze wrażenia wypunktowane na szybko:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2020/10/baldurs-gate-3-early-access-pierwsze-wrazenia.html
Na bardziej szczegółową analizę poświęcę czas jak już ogram content co najmniej dwa razy.
Filmik z walki:
https://youtu.be/DzJame55u1s
Świetna gra, szczególnie jeśli chodzi o ilość możliwości bohaterów w walkach czy dialogach, piękną grafikę, muzykę i dobrą fabułę, ilość zagęszczenie sekretów, ogrom świata. Na minus bardzo dużo błędów czy jeszcze nie dopracowana walka zapraszam [link]
Po DOS 2 i zobaczeniu kilku filmików z BG 3 mogę stwierdzić jedno na pewno. Illitidzi bardziej przypominają Krakena, niż Kraken w stylu Larian.
Jeśli chodzi o walkę to jedna wielka tragedia. Nie da się trafić przeciwnika. Jak ma się szczęście to 1/5 trafienie się powiedzie. Porażka, szkoda nerwów.
O ile dobrze widzę to brak pełnej POLSKIEJ lokalizacji , tylko napisy. Jak dla mnie kpina :( Szkoda....
Witam. Zastanawiam się na kupnem tego tytułu, ale strasznie nie pasuje mi widok izometryczny. Gra wydaje się interesująca i dlatego chciałbym wiedzieć czy chociaż podczas eksploracji można używać widoku TPP jak np w Dragon Age: Początek. Jak wygląda sterowanie czy można używać WSAD do poruszania postacią?
Dzięki za odpowiedzi.
GOL jest dobry. Jak gra jest przereklamowana to są w czołówce ocen. Jak gra jest wybitna to oceniają niżej od innych...
Tak technicznie spier*olonego babola dawno nie widziałem. Czym Wy się ludzie przy tym gó*nie tak podniecacie? Interfejs woła o pomstę do nieba. Jest tak nieczytelny, że bardziej nieczytelny być już nie może. Sterowanie kamerą to jakaś parodia. Zaznaczasz sobie obrót kamery po najechaniu na krawędź ekranu? Zapomnij, że zadziała. Podążanie kamery za postacią? No se podąża jak chce, albo raczej jak jej się nie chce. Sterowanie kamerą i postacią to jakaś paranoja, nawet te ponad 20 lat temu to było normalnie zrobione. Rzut izometryczny jest spoko, ale nie w takim wykonaniu, gdzie na ekranie gówno widać. Jak sobie przypomnę pierwsze dwa Baldury, albo całkiem niedawne Pillars of Eternity i porównam z tym technicznym gó*nem bo inaczej tego nazwać nie można to mnie szlak trafia. Rzuty kośćmi? Na cholerę to komu do czegoś potrzebne? Tylko irytują już i tak zirytowanego tym badziewiem człowieka. Masz ekran 32:9? To se kup lornetkę, bo nie ma skalowania interfejsu. Ni ch*ja,. nie da się ustawić go na środku, jakiś opis czegoś? Kręć głową bogolu je*any bo nam się nie chciało skalowania robić. Ustawiasz proporcje 21:9? A ch*j Ci w dupę! Będziemy Ci grę w małym okienku odpalać i za każdym uruchomieniem wchodź w opcje i przestawiaj na pełny ekran! A idźcie mi z tym w pi*du, żałuję tylko wydania tych 250zł. Nie kumam, jak ktoś mógł narzekać na Diablo 4 i teraz wychwala "to coś". Co z tego, że gra sama w sobie fajna, jak to co najważniejsze, czyli kamera i interfejs w skali 1-10 otrzymują -10? Jak można dać takiej niedoróbce ocenę 10/10? Tych wszystkich śmieci od recenzji bym za jaja najchętniej powiesił. A o tej spier*olonej na amen walce turowej to już mi się nawet nie chce strzępić ryja. Co za pacan to wymyślił....
Nie rozumiem zachwytów. To jest DoS2 bez żadnych usprawnień względem gameplayu. Przyznam fabuła i postacie są świetne, ale to jest gra, a granie w nią jest upierdliwe jak cholera. Czuję się jakbym otrzymywał obrażenia grając w tą grę, lootowanie eksploracja po tych nieczytelnych mapach (na niby najwyższych ustawieniach), użeranie się z żywiołami i pozostawionymi efektami obszarowymi, ekwipunek to z lat 90 chyba. Taki Pathfinder zmiata tą grę jedną ręką jeżeli chodzi o gameplay, rozwój postaci, poziom trudności itd. Wzieli D&D najbardziej casualową wersję i jeszcze to uprościli, a żadne systemy nie są wytłumaczone nowym graczom w żaden sposób. Zamietli cały D&D pod dywan i skąd ma gracz wiedzieć, że jest duża różnica między 2d4 a 1d8. Nie mówiąc o bardziej skomplikowanych rzutach. Rozwój postaci to patologia, nie ma właściwie co teorycraftować itd. W tej grze min-maxing w sumie nie istnieje. Znowu tutaj Pathfinder pokazuję jak to się robi prawidłowo. Mogli to zrobić na edycji 3.5 i zrobić Baldura a nie DoS 2.5. Dla mnie średniak, ale gram dla fabuły i towarzyszy.
Trochę za jasne włosy dałem ale ogólnie jestem zadowolony bo nawet blizna podobna
Czyli w 1 akcie można mieć 6 kompanów, przegapiłem mudżina. Ciekawe czy go jeszcze spotkam bo po pewnej akcji wszyscy dają dyla z tej lokacji, w której się znajdował. Gdybym się jorgnął to porozmawiałbym z nim najpierw.
Teraz mi się na dodatek wysypała gra jak przechodziłem przez wrota.
Gra skończona. Niestety, im dalej, tym gorzej. W akcie 3 widać już niedopracowania, im dalej, tym zadania można rozwiązać na coraz mniej sposób, aż docieramy do zadań, gdzie nie ma nawet możliwości typowych dla RPG - jest tylko jedna możliwość, walka, bez żadnej opcji konwersacji i ominięcia jej, ścieżka także prosta, bez żadnej możliwości zboczenia z niej.
Widać także straszny spadek ilości interakcji. Umiejętność rozmowy ze zwierzętami i trupami to must-have w Akcie 1, w akcie 3 prawie się tego nie używa, mimo sporej ilości spotykanych trupów.
Sam epilog aktu 3 jest wprost żenujący. Dosłownie jedna scenka i dokonanie pewnego wyboru, następnie spotkanie z wszystkimi sojusznikami, później dostań się z punktu A do B (z czego wprost żenująca możliwość albo walki z każdym, albo pójścia sobie po murku i pominięcie całej walki), następnie dramatyczna w założeniach walka, w której niby liczy się czas, trzeba przec naprzód, a w praktyce dwie tury jak się ma zaklęcie umożliwiające przemieszczanie się (misty steps, dimensional door lub zwykle łatanie). Finałowa walka byłaby może fajna, możemy przywołać wszystkich spotkanych sojuszników, przez co walczy się około w ogromnej grupie (u mnie było to jakieś 25 npcow nie liczac przywolanych vs 10 przeciwnika), ale tak jak poprzednio, całą dramaturgia kończy się użyciem jednego skills teleportujacego i użycie Deus ex machina.
W grze nie ma także epilogiem znanych np. z Fallout czy Arcanum - każdy towarzysz zamieni jedno zdanie i koniec gry, nie jest nic wytłumaczone/pokazane, jak nasze decyzje wpłynęły na świat. Ba, ostatnia możliwe decyzje mojego awatara to banalne (bez spoilerów):
1. Jestem panem tego świata,
2. Jak krzywo spojrzę się na kotka to się zabije,
3. Dożywocie więzienia,
4. Dajcie sznur.
No ogólnie słabo. Widać właśnie brak czasu i niedokończonej zawartości, np. w trakcie aktu 3 możemy dostać się do pewnego więzienia. Ewidentnie były zaprojektowane na początku dwie możliwości - albo głośno, albo skradając się, ale w finalnej wersji została tylko ta pierwsza. Świadczy o tym wiele elementów jak np. detektory ruchu w tym więzieni albo puste pokoje z dokumentacją, do których dostanie się to śmierć postaci (bo mamy tylko 6 tur w tej lokacji, ktokolwiek po tych 6 turach nie opuści więzienia jest martwy). Mnóstwo także bugów, główna postać mówi o rzeczach, o których nie ma prawa wiedzieć, cały wątek Shadowheart był u mnie ucięty o wprowadzenie Aktu 3/epilog aktu 2 (ale postacie zachowywały się, jakby wiele konwersacji odbyło się na kilka tematów).
Wątki towarzyszy także szybko się kończą, Shadowheart to dosłownie zaprowadzenie do jednej lokacji i jedna walka (w moim przypadku)
Wątek Astariona także kończy się błyskawicznie - wchodzisz do posiadłości, idziesz przez 3 pokoje, schodzi się do podziemni na walkę z bossem, jeden wybór i koniec. Wyll trochę lepiej, Lazael całkiem nieźle, Gale to dosłownie 2 konwersacje i koniec wątku. Shadowheart ma spoko zaskoczenie w finalnym zadaniu. Karlach w ogóle nie ma zadań w Akcie 3, trzeba ją jedynie zaprowadzić w do punktu X.
Mimo spadku formy Aktu 3 IMHO wciąż jest lepszy od aktu 2, jakbym miał ocenić do najlepszego do najgorszego, to 1 - 3 - 2. W akcie 3 jest także sporo zadań czasowych, które trochę wymuszają gnanie bo konsekwencje zawalenia mogą być całkiem poważne.
I małe ostrzeżenie, które wiąże się z pewnym spoilerem, ale nie można bez go napisać. W grze obecnie jest bug dotyczący łodzi podwodnej. Jak ktoś do niej wsiądzie to MUSI dojechać do końca, w połowie trasy jest opcja zawrócenia i powrotu później. Powrót później buguje WSZYSTKICH npcow w lokacji, do której łódź zawozi, więc albo nie można w ogóle ją klikać, albo za pierwszym razem dopłynąć do końca. Po dwóch hotfixach wciąż nie zostało to naprawione.
Jeżeli miałbym wystawić ocenę, dałbym 9, ale poczekam jeszcze na ukończenie gry Dark Urge.
A i róbcie long resty jak najczęściej - wiele wątków jest właśnie wtedy rozwijanych, jak czytałem na necie o swoich bugach to właśnie tym jest to spowodowane. Jak nie odpoczywa się często, to właśnie wychodzą takie kwiatki jak u mnie, że gra pomija konwersacje i uznaje, że się odbyły. Jako, że moja drużyna nie potrzebowała często odpoczynku, więc mogłem właśnie doprowadzić do stanu, że cała gra ledwo się trzymała (ale z drugiej strony, w akcie 3 wiele questów WYMAGA biegania bez odpoczynku z powodu konsekwencji).
Cyberpunk77 i Baldur3 to dwie najlepsze gry jakie przeszedłęm w życiu.
Jest 3:40 i właśnie skończyłem bg3, mega dobra gra.
Ponad 70h gry i miałem spoko zakończenie ale żeby wszystko zrobić i mieć idealnie w pełni satysfakcjonujące zakończenie to bym chyba jeszcze 2x tyle czasu musiał poświecić ;D
Oczekiwania i nadzieje były wielkie ale gra ma krytyczne problemy i czekają ją jeszcze długie tygodnie (miesiące ?) łatania zanim będzie zdatna do użytku - lata beta testów niewiele pomogły.
- Brak przycisku pauzy — w żadnym wypadku gra nie zostanie wstrzymana. Ani podczas czytania, ani w menu głównym, ani nawet na ekranie zapisywania.
- Interfejs - za mała czcionka !
- Podpowiedzi - bardzo słabo to wygląda - bez poradnika nie ma szans
- Czasy ładowania - makabrycznie długie
- Dialogi - tylko jedna postać może mówić
- Eksploracja - gra jest zaśmiecona pustymi pojemnikami albo gratami do niczego nie przydatnymi.
- Ekwipunek - bałagan nie do ogarnięcia
- Fabuła - dobry 1 Akt a potem coraz gorzej. Zdarza się, że postacie w grze spojlerują fabułę co może mieć związek z nadużywaniem długiego odpoczynku
- Walka - po jakimś czasie zaczyna męczyć długością i schematyzmem
- Testy umiejętności - gra nie wybiera automatycznie członka drużyny z najlepszą umiejętnością do danej sytuacji
- Moc drużyny - zależy od levelu postaci a w małym stopniu od rodzaju i poziomu broni co zniechęca do eksploracji
- Misje - brak określenia poziomu zadania (jak np. w Wiedźmin 3) - można zmarnować godziny na brnięcie w quest, którego nie da się wykonać na tym poziomie drużyny
- Wersja PL - puste strony w książkach
- Losowość - używanie do granic absurdu rzutów kostką co psuje imersję
- AI sojuszników - do poprawy
- Optymalizacja - po godzinie grania trzeba wyjść i wejść bo coraz wolniej działa (szczególnie w 3 Akcie)
- Tryb kooperacji - lepiej nie używać ...
w grze jest sporo opcji dla inceli ;)
Az dziwne ze jeszcze Garnek ani KK nie wytapili z wnioskiem o zakaz tej diabelskiej gry :)
Widzę, że ocena gry spada w oczach: w dniu premiery było chyba 9 a teraz 8. Problem tej gry jest taki, że to nie jest kontynuacja poprzednich Baldurów na co ja i większość graczy liczyła. To zupełnie nowy RPG, któremu licząc na większą sprzedaż nadano tytuł Baldur's Gate 3 i niestety ludzie którzy dali się nabrać wystawiają teraz stosowne oceny. Gra nie jest zła ale po co było ściemniać, że jakaś kontynuacja ?
to jest gra 10/10 ale przez to, że branża gier jest na niskim poziomie
-świat gry jest dziwaczny, jakieś statki kosmiczne, inne wymiary, żaboludzie na smokach, gadające zwierzęta itd.
-grafika jest cukierkowa i kiepska jak na 2023
-ta gra nie robi niczego rewolucyjnego, to my gracze jesteśmy tak wygłodniali bo inni twórcy wciskają nam szajs (np. ok. 10lat czekamy na gta6 albo skyrim2 (elder6)) bo jak ludzie kupują skiny, remaki i passy to po co się starać i robić dobre gry
Rozpisywal sie juz ktos o Woke propagandzie? Bo rece opadaja i nawet sie pisac nie chce. Wypada grac z kubelkiem na rzygowiny i mordowac co jakis czas wlasnych towarzyszy na poprawe humoru
A ja wciąż nie wiem czy kupić to czy Cyberpunka z dodatkiem i czy cokolwiek Pathfindera jest w stanie przebić....
Całkowita prawda. Ilość zerzniętych motywów, misji i mechanik z Divinity original sin 2 jest przytłaczająca:
-motyw podróżny miedzywymiarowych
-arogancki wampir czyli arogancki smoczy książe
-pijawka w głowie, czyli obroża blokująca źródło
-misje od gadających zwierząt
-nasza strażniczka, czyli postać Zaraza z divinity
-system manipulowania cieczami podczas walki
-decyzje które potrafią nas uśmiercić natychmiastowo
-system odrodzeń
-obecność narratora
Cały system zalatuje divinity original sin 2.
Oczywiście nie jest to nic złego, Divinity original sin 2 to świetna gierka. Jedyne co to zastanawia mnie czemu akurat Baldurs gate 3 zasłużył sobie na traktowanie niczym przejaw geniuszu w gaming, a o divinity original sin 2 już mało kto pamięta :D
Czy tylko mi ten tytuł nie przypadł do gustu? Podchodziłem do gry trzy razy, nabiłem grubo ponad 30h, doszedlem do prób w mauzoleum w drugim akcie także dość daleko, niestety jak bohaterowie, dialogi, mnogość rozwiazań sytuacji i grafika zachwyca. Tak fabuła, elementy gameplayu mnie odrzucają. W ciągu tych prawie 40stu godzin żadne zadanie czy wydarzenia nie zapadło w pamięć, nie było efektu wow, a walka turowa strasznie męczy, pojedynki trwające czasem pół godziny sprawiały, że walki najchętniej omijałem jak tylko się da, do tego zagadki jak i ekwipunek też leżą. Jestem w stanie zrozumieć, ze może ktoś się zachwycać tą grą ale jest to trochę przesadzone do takiego wiedzmina 3 ta gra nie ma podjazdu. Niestety dziś ciężko o wybitny tytuł, branża się zmieniła na gorsze, mało dobrych gier stąd ten zachwyt. Dla mnie to takie 7 na 10, może poprostu to nie gra dla kazdego.
Przyglądając się po raz kolejny tej grze rzuciłem okiem na obecne oceny:
10 - ocena redakcji
9.3 - ocena ekspertów zespołu GRY-OnLine
+
6.5 - średnia ocena 1287 graczy PC
3.1 - średnia ocena 401 graczy PS5
5.8 - średnia ocena 173 graczy XSX
=
8.3 RAZEM
Dlaczego tak słabo to wygląda wśród graczy? Porównując do innych grubych gier z 2023 w zasadzie na identycznym poziomie wśród czytelników co Zelda TotK i Starfield, choć gorzej od nich na konsolach. Nawet taki Atlas Fallen ma 6.3 wśród graczy PC. Ale uznawany Alan Wake 2 podobnie słabo 5.6 (PC). RE4 też 6.5 (PC). Z kolei takie gry jak Cyberpunk 2077: Phantom Liberty średnia 9.3 wśród 398 graczy PC. Wiedźmin 3 całościowo, włączając zeszłoroczny Next-Gen, średnia 9.5 wśród 31456 graczy od premiery oczywiście :-) Oba dodatki zresztą na identycznym poziomie. WOW 9.5 na takiej bazie. No nic, widocznie średnie ocen są jakoś zaniżane przez samych graczy, choć przypadłość ta omija gry CDPR, z wyjątkiem podstawki CP średnia 7.3 na PC, no bo tam to wiadomo. Tylko komu wierzyć w przypadku BG3, graczom czy redakcji, czy tak pośrodku 8.3 ;-) Pewnie naturalna polaryzacja. Jak ktoś lubi cRPG, turówki, D&D i formułę Larian to topka. Jak nie to po dnie. Wypadkowa 6. Będzie jakaś grubsza zniżka to sobie sprawdzę z ciekawości, niech jeszcze trochę dojrzeje. Grał ktoś na XSX? Wygląda, że oceny jakoś optymistycznie wyższe niż PS5, czy da się grać, nie chodzi o obsługę gry, tą mniej więcej znam, tylko stan techniczny i premierowy problem z sejwami?
Dzień dobry, gra jest dobra, choć nie rewelacyjna, na wielki plus grafika - jest ładnie i przyjemnie, nie za bajkowo, jest wersja polska, ale niestety nie ma lektora :(. Gra nawiązuje do Dungeons & Dragons w wielu aspektach (rzuty kostką, zwracanie się do mistrza gry). Mimika głównej postaci jest totalnie do bani (co innego postacie predefiniowane). Moim zdaniem na minus walka turowa, trochę zbyt czaso żerna i po pewnym czasie nudna. Taka siódemeczka bo to tylko wczesny dostęp. Gra się po prostu przyjemnie. Dość słaby prolog, potem jest znacznie lepiej. Jednak za 200 zł liczyłem na coś więcej https://www.youtube.com/watch?v=_wizT4FGoTc
Czy tylko mnie śmieszą fani baldurków płaczący o braku aktywnej pauzy? Nie podoba się to nie grajcie. System turowy okazał się być świetny a ostatnia gra larianów z tym systemem była jednym z lepszych RPG ostatnich lat. Aktywna pauza to relikt przeszłości który jest niegrywalny dla niemal każdego (wyjątkiem "ultra fani" baldura). Słuchanie hardkorowych fanów serii nigdy nie kończy się dobrze a jako przykład mogę podać Pyranhabytes która w strachu przed odbiorem ich najnowszej gry zrobiła w niej wszystko tak jak chcieli fani (oldschoolowo i archaicznie) i wyszedł crap który spodobał się tylko tej małej grupce a nikt normalny nawet nie chciał w to grać.
Kocham tą gre! wersja beta czy jak zwal tak zwal jest bardzo dobra. Ten klimat i krajobrazy, detale wszystko jest piękne a fabuła jak to fabuła daje rade :D a mapa jest wieksza niz w original sin 1 i 2. Należę do starszej gruby odbiorców i beta mi sie bardzo podoba choć nie za długa lecz nie moge się doczekać wyjscia tej gry. Oczywiscie znam stare baldur gate oraz gry larian studios oraz obsidianu i zadna mnie nie boli bo wszystkie sa epickie :D
Dobrego w nowy 2021 i oby gra w finalnej wersji wyszła jak najszybciej ale tylko gdy będzie w 100% gotowa:)
Sporo osób narzeka że gra jest turowa więc to nie to a nawet z tego powodu nie zagra.Właśnie ogrywam sobie po raz drugi POE2 i tym razem własnie turowo i jest bardzo dobrze,jedyne do czego mogę się przyczepić to że gra się wydłuża bo walk jest sporo i nie można przyspieszyc więc trochę to trwa ale w BG3 aż tylu walk nie będzie więc system turowy jest jak najbardziej ok.Czekam z niecierpliwością i myślę że to będzie RPG roku jedynie konkurujący z Gothic Kroniki Myrtany jesli te gry wyjdą w 2021.
wystarczy na te screeny popatrzeć i już człowiek wie, że to kolejny odgrzewany kotlet bez klimatu.
Po 16h gry oceniam na 11/10
Uwaga nie czytać negatywów bo to trole wystawiające grze negatywne oceny , zapewne banada piżdzielców opłaconych przez tych co tworzą gry słabe i wymagające mikropłatności. Ostanio mają ból dupy że można stworzyć gre idealną bez mikro
Cienizna. Mało akcji i nudny system walki. Grafika jest słaba, ale muzyka niezła. Niestety 3h gry to była dla mnie męczarnia i nie chcę dalej tego ciągnąć. Gra jest na pewno niezwykła dla fanów poprzednich części, ale do mnie ona nie trafia.
Ta gra powinna się nazywać Divinity Original Sin 2,5. Grafika ta sama, mechaniki w większości te same. I tak samo zmęczyła mnie już w 2 akcie.
Klimatu Baldurs Gate nie ma tu w ogóle. O wszechobecnej lewackiej propagandzie już nie wspominam.
I żeby nie było - pisze to gracz który zaczynał swoją przygodę z grami od pierwszego BG pod koniec lat 90tych...
tyle czasu od premiery tej "gry roku" a oni dalej rzezbia krytyczne hotfixy :S oj grubo musieli tu posmarowac. ciekawe ile wyniosl realny naklad marketingowy.
Gra kompletnie mi nie podeszła tak jak Orginal Sin 2... chciałem się przemóc do turówki, no ale nie dałem rady, po ok 10-11h poszedł zwrot na Gog-galaxy, o ile w Newervinter Night 2 i Dragon Age Początek grało mi się świetnie, to tutaj walki mnie strasznie znużyły i znudziły gdzie potyczka trwa i trwa... ( niestety wolę bardziej tego typu gry np NN2 gdzie jest tylko aktywna pausa ) Jedynie co mi się bardzo podobało w grze to ogólna grafika i jak przyłożono się do szczegółowości świata i wyglądu postaci ( pięknie jest to zrobione), co do fabuły i mechanik kompletnie tego nie czuję, gra dla mnie jest zbyt "fantasy" gdzie mamy pierdyliard ras/klas typow z rogami, jaszczurów, orków, goblinów, niziołków, krasnoludów, diabłów, drowów, elfów, półelfow i cholera wie czego jeszcze gra przebajerowana jak Orginal Sin 2, po prostu za dużo tego wszystkiego, zaś w wielu innych aspektach gra mocno kuleje, w ekwipunku panuje burdel że nie idzię się ogarnąć, zbieramy tony zbędnego śmiecia, kolejny minus to poziom trudności gra na łatwym jest za łatwa, a na trudnym jeden goblin ma cię na hita... poza tym bardzo źle mi się grało pod względem ustawienia kamery, grając w rzucie izometrycznym mamy ograniczoną mocno widoczność, ( walka z jakimś typem co jest na skarpie a my na dole... dramat) zaś kamera- widok z góry to jest jeszcze większy dramat... Sory no ale Nie, do gry raczej już nie powrócę.
Nie wiem czemu nazwali to BG3... Chyba tylko po to aby sztucznie zwiększyć zainteresowanie grą... W końcu fabuła BG2 jest zakończona a tutaj akcja ma się dziać 100 lat później... Czy będzie miała coś wspólnego z Bhaalem I jego pomiotem? Jak nie to powinni wybrać inna nazwę zamiast pasożytować na starej legendzie... Ale i tak czekam z niecierpliwością bo już bardzo długo nie było gry z świata dungeon and dragons :)
Niczym posty gamingmana niby interesujące a na dłuższa metę nic specjalnego
No cóż...to pewnie będzie dobra gra,ale jedna z wielu.Nikt nie będzie o niej pisał przez następne 10 lat
PS.
Z plotek redditowych ;) to chyba coś z kamerą nie tak i zamiast w podłoże, często się w dach klika. Postacie więc zasuwają... a hgw gdzie i jak ;). Ja nie zauważyłem, no ale jak wcześniej wspomniałem, początki i pod żadnym dachem jeszcze nie byłem.
Do czego to doszlo zeby tak upodlic serie Baldurs Gate i zrobic z niej crapowate Divinity 3.r.i.p serio baldurs.
Po ograniu DoS II które jest jednym z najlepszych klasycznych RPG w historii oczywiście zakupiłem wczesny dostęp do BG3 ale ograłem tylko prolog ponieważ chce dostać całość i nie spoilować sobie historii. Po ograniu prologu dwiema klasami wiem już, że właściciele marki dobrze wybrali wykonawce części trzeciej. Klimat Baldurowy leje się hektolitrami ale jak ktoś mądrze napisał wyżej ciężko jest logiką wygrać z nostalgią ;)
Pograłem jakieś 80 godzin i moje wrażenia są następujące:
Fabuła jest słaba. Kosmici w Baldur's Gate...
Historia jak i postacie nie mają nawet porównania do Dragon Age Początek.
Walka jest bardzo irytująca, głównie za sprawą missed hits.
Rzuty kośćmi są daremne i tak będzie co chwilę load game.
Zobaczymy jak będzie w pełnej wersji ale ocena 2/10 to max co może z tego być.
Baldur's Gate to coś więcej niż gra
Zrujnowali najlepszą D&D grę, wprowadzając przymuszanie graczy
spoiler start
do lgbt i poprawności politycznej, co chwilę jesteś romantycznie atakowany przez postacie tej samej płci... rzygać się chce, to jest nierealne, nawet w życiu nikt cie nie podrywa co chwile. Jeszcze nie wiem czy można zabijać wszystkie romantycznie zbudowane npc? Wystarczy jedna kobitka... ew harem kobitek
spoiler stop
I to jest modzik dla V bo nie podobają mi się łachy zaproponowane przez Larian. W ogóle presetów ryjców też tylko kilka więc i tu trzeba ratować się modami. Co do kreatora postaci to się mocno nie popisali.
Niby trzeci akt lepszy niż drugi (ale nadal sporo gorszy niż pierwszy) ale pod koniec to już jest straszne męka. Gra tak się wlecze, przez 3 godziny grania człowiek to pół zadania robi. Gra mogłaby spokojnie być o połowę krótsza. Brakuje możliwości pomijania walk bo człowiek przez ostanie 30 godzin po wbiciu max poziomu to już ziewa i klika sobie bezmyślnie aż się wygra. Ogólnie BG3 to dobra gra, sporo rzeczy jest zrobionych solidnie i nieźle ale jednak ten hajp i 10/10 mocno przesadzone. Pillars of Eternity II, Wasteland 3 czy Disco Elysium są zauważalnie lepszymi grami. Nie ma w tym BG3 niczego czego inne gry by nie miały. Fabuła solidna, ale przez 90% stoi w miejscu, antagoniści słabi i nieobecni przez większość gry. Przez całą grę są może ledwo ze 3 fabularne wydarzenia. Towarzysze mocno nierówni. Gra mocno trzyma nas za rączkę i chce abyśmy grali tak jak sobie twórcy zaplanowali. Wybory i ich wpływ mocno iluzoryczne. Co najmniej kilka razy miałem sytuację gdzie dialog stał w sprzeczności z tym co zrobiłem. Słaba była też sytuacja gdzie, po wcześniejszym pominięciu jakiejś postaci, przy ponownym jej spotykaniu później ta postać traktowała mnie normalnie jakbyśmy się już wcześniej spotkali. Wielokrotnie brakuje w jakimś konkretnym zadaniu możliwości zakończenia go bez walki. Można jakichś losowych typków często przegadać na 3 różne sposoby, ale jak przychodzi co do czego pod koniec zadania to często musimy walczyć. Walka solidna ale zbyt wolna. Interfejs skopany, to już chyba tradycja tego studia. Bardzo dobra muzyka i voice acting. Momentami naprawdę dobra grafika, technicznie i wydajnościowo bieda. Ogólnie trochę rozczarowanie.
Lewicowej propagandy ciag dalszy.
Wszystkie diabelstwa to teraz jedna wielka nieszczesliwa rodzina - uchodzcow w dodatku. Ciagle walkowanie tematu uchodzcow, jacy to oni nieszczesliwi albo watek ze przysluguje im prawo do zajmowania czyichs domow itp. (brzmi znajomo?)
Dziwie sie, ze nie bylo nic o globalnym ociepleniu (a moze bylo?)
Drowy, duergary , illitidzi nie ma znaczenia ze to rasy z gruntu zle i zazwyczaj byl to sort do bicia.Teraz w kazdym tli sie pierwiastek dobra i pozytecznego zyjatka.
Illithid tez czlowiek bo kochac potrafi, za macuszke mozna potrzymac, popiescic (sic!)
Podzialy na dobre czy zle rasy zostaly zniwelowane i ugrzecznione w ramach szlachetnego przekazu a wedlug wokistow im PRZEKAZ wyrazniejszy tym lepszy. Musisz nim dostac centralnie w czolo zebys poczul jak wazne sa problemy wspolczesnego swiata. To ze jest to swiat fantasy nie ma dla nich zadnego znaczenia wszystko musi miec charakter reprezentacyjny.
Krag druidow ... na skutek wszedobylskiej roznorodnosci bardziej przypomina trupe cyrkowa niz krag druidow. Podobnie jak w cyrku mamy klaunow z kolorowymi wlosami,karłów, egzotyczne zwierzeta.
Podobny kolorowy cyrk jest w przypadku githyanki - ekscentryczne kolory fryzur, rozowe wloski itp.
Ogolnie wszedzie tam gdzie formuja sie jakies frakcje musi byc ta sama roznorodnosciowa szopka az do znudzenia.
Ewolucja kregu druidow -> https://ibb.co/LgNf20S
Nie czuje tych roznic miedzy rasami czy frakcjami, stapiaja sie w jedna bezksztaltna i bezplciowa maź.
Paradokslanie ta ich "roznorodnosc" sprawia ze wszystko jest takie same
Kazdy npc gada tak samo, bez wzgledu na to kim jest czuc ten sam infantylny styl slabych pisarzy o niekoniecznie wysokim IQ. Poziom pisarstwa milenialsow to w ogole odrebny temat i nie tyczy sie tylko Baldura.
Nie wszystkie tesksty sa zle ale porownujac to jak Jaheira zostala napisana w BG2 a w BG3 to jest niebo a ziemia, to sa dwie rozne postacie.
W BG2 mamy faktycznie madra i bardzo zrownowazona kobiete ktora nie raz zaskoczyla swoja glebia, natomiast tutaj mamy jakas pusta wydmuszke rzucajaca dziecinnymi tekstami z dziwacznym akcentem.
Watek Jaheiry i jej rodziny to juz w ogole niezly odjazd i proba "edukacji".
Jaheira postanowila adoptowac dzieciaki, ale nie jakies tam zwykle dzieciaki tylko z trupy cyrkowej.
W skrocie jej dwie corki, delikatne chucherka rosna na wielkie wojowniczki a jej syn jest Orkiem... o slicznych rozowych wlosach i opiekuje sie kwiatami:D
Czyli klasyczny juz podzial na role - zniewiescialy facet do kuchni a heroiczna kobieta na wojne
Jakby tego bylo malo to Ork Kwiatuszek zalil sie ze ktos go kiedys zapytal kim sa jego prawdziwi rodzice, bo przeciez golym okiem widac ze wykapana Jaheira.
Nie ma Piotra Fronczewskiego to nie zapłacę. Proste.
Gra ogarnięta w 50H wielu zadań nie zrobiłem bo już mi się nie chciało, na plus oprawa audiowizualna i towarzysze, fabuła ujdzie ale bez szału.. pod tym względem najlepsze-podobne gry to Dragon Age Początek, oraz NW2 i Pilarsy niestety tu jest dużo gorzej... misje poboczne ratują to grę, ale i tak najciekawsze są te od naszych towarzyszy reszta taka sobie... i faktycznie jest to gra dla osób które lubią turówki, jeśli nie lubisz nie masz nawet co kupować, mnie najbardziej irytowały długości samych walk a jest ich od groma.
Plusy:
-- Oprawa Audiowizualna
-- Animacje postaci i dialogi
-- Ciekawi Towarzysze z własną Historią
-- Muzyka
-- Świat oraz Interakcja z Otoczeniem, znacznie lepiej niż w DivOrgSin tam było tego za dużo
-- Wybory/Konsekwencje działań -Kostka fajny pomysł
Minusy:
-- Beznadziejna/ tragiczna/ Wkur...ająca praca kamery gdy jesteśmy w jaskiniach i przeciwnicy atakują z góry na nas, dramat...
-- Bardzo słabe romanse... pod tym względem W3 jest bezkonkurencyjny w BG3 można przedymać dosłownie wszystko... chłopa, babę, babcię, dziaduszka, Diaboła, Niedzwiedzia, Wampira ( romanse z Karlach i Posępną) jeszcze jakoś to ratują ale bez szału
--- Słaby wątek główny
-- Crafting i zbieractwo... co parę sekund wypadają jakieś legendarne- podświetlone przedmioty jest tego za dużo.
--- Długość starć ( turowa walka) niemiłosiernie starcia się wleką..
Z mojej strony gra bez powrotu.
Licencja tej gry jest, doslownie, paktem, niemozliwym do dotrzymania i skutkujacy dlugiem o dowolnej wielkosci (decyduje diabel albo developer, zaleznie od interpretacji) u Diabla/Szatana (aka. light bringer / morning star / lord = lucyfer).
A, i tradycyjna forma jest niepotrzebna, poniewaz podpisujacy (praktycznie) nic nie zyskuje na tej "tranzakcji".
Skasowali mój post o tłumaczeniu:D
A napisałem tylko, że ponieważ jest pełna ścieżka dialogowa dla osób niebinarnych to BG3 trafia na wieczną czarną listę.
Gram od tygodnia i to nie jest baldurs gate tylko jakies cukierowe cacko mixowene z zew chtulhu. Najwieksze zarzuty mam do aury graficznej gry no nieda sie tego nazwac klimatem baldurs gate!
Popierdólka nie gra... nuda i jeszcze raz nuda, to samo gówno co orginal sin, po 25h godzinach poszła w odstawkę, dla mnie tą grę zabija system turowy i koszmarna praca kamery.
Gra świetna z wyraźnym podkreśleniem early access. Nie mogę się doczekać kolejnych map bo świat będzie spory. Grafika bardzo dobra chociaż mogliby lepszą optymalizację dać ale i tak dobrze się gra. Brakuje takich gier mam nadzieje że wypali im ten projekt.
Jak nie będzie dubbingu Pl-w tym Piotra Fronczewskiego, to niedam za to złotówki.
Jest dobrze. Niesmak po DOSie jest tylko ledwo zauwazalny (nie testowalem wczesniejszych buildow) i mniej inwazyjny niz przypuszczalem. Premiera odlegla wiec pewnie im dalej w las tym wiecej DOSowych placeholderow jak np interfejs czy kreator ma szanse na jakas pozytywna ewolucje bo wciaz maja tu sporo do poprawy.
Nie kupię jak nie będzie jako głównego lektora Piotra Fronczewskiego. Nawet Artur Żmijewski gdyby był lektorem było by super, Albo Michał Żebrowski. Inaczej nie dam 5 zł. Jak będzie jakiś Karolak czy Szyc.