Obecność Marka Hamilla może sugerować, że J.J Abrams ma głęboko w poważaniu TLJ. Może traktuje on nową trylogię jako jego własne dziecko i nagle w jakiś magiczny sposób ożywi Luke'a. W końcu "NIE DA SIĘ" stworzyć filmu bez skopiowania 1:1 poprzednich części, więc Luke musi umrzeć w części trzeciej.
Ta trylogia na chwilę obecną jest najgorszą trylogią SW, nawet seria prequeli była o niebo lepsza. Nie sądzę, że IX jakkolwiek to zmieni. A znając Abramsa to i tak dostaniemy gówno, które będzie kopią Powrotu Jedi. Przecież wszyscy tęskniliśmy za jeszcze potężniejszą bazą Starkiller, która oczywiście ma też swój oczywisty słaby punkt, prawda?
To już tylko kopalnia złota dla twórców.
"Sukces" Abramsa polega na zdegradowaniu kina rozrywkowego do schematycznego filmowego komiksu, opartego zresztą na pomysłach już wcześniej wykorzystywanych. Może to znak czasu, może Abrams trafia z tym do najmłodszych pokoleń, jednak jakość i wartość jego dzieł jest marna, a wtórność bije w oczy. Ale Abrams i mu podobni reprezentują właśnie tę erę sequeli, prequeli, midqueli, interqueli, remake'ów, crossoverów, rebootów, spin-offów itp. o charakterystyce komiksowej, czyli fabuła maksymalnie uproszczona, by była przystępna nawet dla kilkuletniego odbiorcy. W dodatku zazwyczaj pozbawiona sensu, skupiająca się na efektach specjalnych, a nie na zwartej, spójnej, dobrze skomponowanej dramaturgicznie historii.
No nie, znowu?
ostatni jedi to najgorsza część STAR WARS jaką oglądałem. Nie rozumiem jak można było tak skopać uniwersum...
Przedwczoraj oglądaliśmy z lubą The Last Jedi. Ło bogowie, co za jazda. Tak spierniczyć Gwiezdnych Wojen chyba nawet Uwe Boll by nie potrafił. Do tego tak skondensowany, dziecinny i szybki scenariusz, tak bardzo typowy dla nowych produkcji Disneya. A walki... serio? Żeby walka pobocznej głupkowatej postaci z jakąś tępą cizią w złotej zbroi była ciekawsza niż walki "główne"? Masakra. Tragedia. Kolejnej części nie chcemy widzieć nawet w reklamie. Czy ci aktorzy ze starych części nie czytali scenariusza, że zgodzili się na taką potwarz? Co o tym wszystkim myśli Lucas?
@Sttarki... nie potrafię zrozumieć o co Ci chodzi. Jesteś na forum, wśród 100% ludzi, którym nowa trylogia zwyczajnie się nie podoba. Czy chcesz być nijaki, zachwycać się popkulturową papką najniższej jakości, takim kimś "nikim", kto nie ma za krzty zmysłu estetycznego? Zrozum, że swoimi wpisami pokazujesz, że nie potrzebujesz niczego wyjątkowego, zadowalasz się byle czym i rozpisujesz się na ten temat godzinami. Społeczność GOL to ludzie, którzy widzieli to i owo, potrafią rozróżnić mierną produkcję od tej wybitnej.
Możliwe, że powinieneś zmienić forum na jakieś bardziej z prądem, z użytkownikami mniej wymagającymi, może Filmweb? Może jakaś Interia?
Salzmore--> ale o czym ty dziermolisz, nie trzeba wcale ożywiać Luke'a, Yoda przecież też był w epizodzie VIII i nikt go nie ożywiał. Na 100% Luke będzie po prostu duchem mocy i tyle.
Abrams to nędzna podróbka Stevena Spielberga, cholernie nie lubię jego filmów.
Z każdym kolejnym "filmem" czekam jakoś mniej na kolejne ich dokonania. A byłem mega zajarany, jak wznowili sagę/serie.
Meh - dla mnie Ostatni Jedi był takim popcorniakowym średniakiem idealnym na niedzielne popołudnie. Wątki fabularne prostackie, a zwroty akcji tak banalne, że scenariusz chyba był miejscami pisany przez syna reżysera. Nie był to żaden crap jak wielu uważa, no ale już nawet takie Przebudzenie Mocy było lepsze mimo, że daleko mu było do jakiegoś niesamowitego filmu.
@Sttarki
Już raz cię uciszyłem bo nawet na komenta nie odpowiedziałeś :P Skoro chcesz powtórki :)
-jak nie będzie jar jara? Przecież Jar Jar Abrams robi film. A temu znanemu z prequeli jar jarowi rose może buty czyścić. On coś przynajmniej dobrego zrobił. Pomagał jedi, został senatorem...
-jak byś oglądał film to byś widział jej głupie zachowanie... wypuściła konie zamiast dzieci (dzieci stracą prace, no chyba że konie znowu złapią, ale wtedy ta akcja nie miałaby sensu xD), przyczyniła się do śmierci żołnierzy rebelii (strzał z działa w bazę rebelii), prawie zabiła finna i siebie... nie zrobiła nic dobrego...
- TFA- jest obecnie nazywane New Hope 2.0. Imperium, szukanie droida, wybraniec na pustynnej planecie, gwiazda śmierci, x-wingi, tie fightery, niszczenie planety. Prawie wszystko jest takie same. Tylko miejsce i czas inne. Widzę, że nie oglądałeś tfa więc obejrzyj...
TLJ- Natomiast w TLJ mamy kolejną bitwę o Hoth (nawet są te same lub podobne jednostki po obu stronach), scena z kylo, rey i snoke to jest to samo co w scenie z luke, vader, sidious. Imperium kontratakuje i rebelia ucieka = Najwyższy porządek kontratakuje i rebelia ucieka. Szkolenie Rey u Luke'a (który nie chciał dawać szkolenia) = szkolenie Luke'a u Yody (który nie chciał dawać szkolenia). Luke ukrywa się bo zawiódł = Yoda ukrywa się bo zawiódł. Dalej są myśliwce tie, x-wingi, a-wingi... Polecam obejrzeć film zanim zaczniesz coś gadać. Filmy są tragiczne, wyśmiewane przez większość internetu za swoje idiotyzmy. Nie bez powodu powstało mnóstwo wyśmiewajacych te filmy memów. oceny oglądających, petycje, hejjty na disneya mówią same za siebie. Na yt znajdziesz masę filmów udowadniających głupkowatość tych 'sukcesów' xD
-Sequele nie dorastają do pięt prequelom a tym bardziej OT.
Ostatni Jedi to znacznie gorszy film od 1 części, gorszy nawet od 2 części. W 1 i 2 części mieliśmy lepszą bo oryginalną i spójną fabułę, dobre walki na miecze świetlne (których w TLJ nie ma (!)), uzbrojenie, pojazdy i postacie również są oryginalne, nie są kopią tego co już było w oryginalnej trylogii. No i wreszcie muzyka, która miażdży to co mamy w disneyowskich filmach. TLJ jedyne co ma lepszego do elementy CGI. Żadna z poprzednich części nie podzieliła tak bardzo ludzi. Ogólnie tfa i tlj są tragiczne bo ludzie czekali wiele lat na powrót ich ulubionych postaci i na nowe wspaniałe historie. A co dostaliśmy? Śmierć głównych bohaterów z oryginalnej trylogii, kopię Nowej Nadziei i ostatniego jedi z wieloma absurdalnymi scenami, propagandą feministyczną, poprawnością polityczną (są tak bardzo poprawni, że zapomnieli o umieszczeniu w filmach obcych ras i mamy prawie samych ludzi). Poza tym tlj ma wiele zapożyczeń z 5 i 6 części (Najwyższy Porządek kontratakuje/ 'szkolenie' rey/ luke+vader-sidious = rey+kylo-snoke/ druga bitwa o Hoth (bo AT-AT i Ślizgośmigacze V-4X-D zamiast Śmigaczy śnieżnych T-47)). Tylko osoby nie oglądające poprzednich części mogą mówić że tlj to dobry film.
TFA to kopia ANH więc nie ma tu o czym gadać.
-Spin-offy są oryginalne i mają ciekawych bohaterów. Nie to co tfa i tlj które tylko kopiują rozwiązania z OT.
-owszem trochę za mocno się wyraziłem, ale pisałeś tak "Bardzo dobrą fabułę, najlepszą w jakimkolwiek filmie SW" "Bardzo dobry rozwój postaci 3 w jednym filmie. Coś co wcześniej nie miało miejsca." to wystarczające, nawet mogę ci dać linka jak nie wierzysz.
- tak jęczysz i trollujesz, bo trzeba mieć nierówno pod sufitem by nazywać tlj dobrym filmem.
a jeśli mówisz, że "Reżyserował wizualną perełkę" to już naprawdę nie ma dla ciebie ratunku
Pożyjemy zobaczymy co i jak, jak na razie nie powalają choć dość dobrze się ogląda.
Znowu będzie Rose?? Nie wiem jaki jest sens pokazywania znowu najgorszej postaci ze SW... chyba, że to podwójna agentka, wtedy można by jakoś wytłumaczyć jej dziwaczne (a raczej idiotyczne) zachowanie...
Zgadzam się w 100% z tym co mówi Salzmore. TFA i TLJ to po prostu bardzo kiepski remake starej trylogii i obecnie prezentuje się najgorzej. Spin-offy też są o niebo lepsze. Są oryginalne, wciągające i z ciekawymi postaciami.
GOL usuniecie jeszcze raz zdecydowane, ale nikomu nie wadzące komentarze i mówię wam pa, pa.
Stawiam 1000/1, że za cenzora tu robi nieszczęśliwe dziewczę w zbyt grubych oprawkach okularów.
Też mnie rozbawił pierwszy post. Jakby Obi Wan Kenobi grany przez Aleca Guinnesa nie powracał po swojej filmowej śmierci z pierwszej części w dwóch pozostałych częściach starej trylogii. Koleś się wygłupił na maksa :-)
Aha i kolejna dyskusja poszła się..wiadomo :v
No ok, jak ktoś tam z góry uważa to luz, się nie czepiam, ja tam mam ciągle ten post długi zapisy, więc ewentualnie go lekko zmodyfikuje przy następnej okazji a i jakby master mógłby podać ten rzekomo temat w którym nie odpowiedziałem( coś czuje, że nie istnieje ale huk), to było super ^^
BTW, mogę wiedzieć kto niby tam się tak obrażał? Jak dla mnie i jedna i druga strona zachowała poziom dyskusji, a jakieś inwektywy tam nie padały.