Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 31 maja 2006, 12:37

autor: Szymon Błaszczyk

Metroid Prime: Hunters - recenzja gry

Grafika, dźwięk, grywalność – te elementy stoją na najwyższym poziomie i to one sprawiają, że gra wciąga i nie pozwala się nudzić ani przez chwilę. Jednak recepta na sukces musi zostać uzupełniona o coś jeszcze – o doskonałe pomysły.

Recenzja powstała na bazie wersji NDS.

Kto z ręką na sercu przyzna, że granie w FPS-y na PS2 czy XBoxie jest wygodniejsze, aniżeli na PC? No kto? Że niby można dokupić klawiaturę i myszkę do konsoli? I owszem, ale nie po to kupujemy sprzęt, który wymaga od nas tylko i wyłącznie umiejętności podłączenia do gniazdka oraz wrzucenia płytki do czytnika, ażeby potem ładować w niego kupę kasy na akcesoria. Po pierwsze, nie każdego stać na takie dodatki, a po drugie wraz z konsolą otrzymujemy wygodnego pada. Niestety, nawet najlepszy tego rodzaju kontroler z gałkami analogowymi nie zastąpi precyzji, jaką oferuje porządna, optyczna mysz. Nintendo wyszło naprzeciw temu problemowi i zastosowało rozwiązanie doskonale sprawdzające się w palmtopach – ekranik dotykowy.

Kiedy tylko developerzy poznali możliwości DS-a, w mgnieniu oka poinformowali graczy, jakie gry zostaną wydane na innowacyjnego handhelda w przeciągu najbliższych miesięcy lub lat. Spośród wielu tytułów dało się wyłonić strategie, turówki czy wreszcie FPP-ki. Jednym z nich był Metroid Prime: Hunters, trójwymiarowa strzelanina z cudowną grafiką i niezwykle wygodnym sterowaniem. Po raz pierwszy mogłem się o tym przekonać grając w demo o podtytule First Hunt, wywarło ono na mnie piorunujące wrażenie i od tego czasu (przeszło rok) czekałem na tę grę z zapartym tchem. Kolejne wiadomości dotyczące Metroida utwierdzały mnie w przekonaniu, że ta gra jest skazana na sukces. Macie dość ględzenia? W takim razie nie będę owijał w bawełnę i przywalę prosto z mostu – Metroid Prime: Hunters jest boski. Co nie znaczy, że nie jest pozbawiony wad. Ba, ma ich całkiem sporo, lecz i tak nie są one w stanie zniweczyć jego wspaniałości. Co mnie tak zachwyciło? Przekonajcie się sami i zapoznajcie się z recenzją. Zapraszam do lektury.

Fabuła

W odległej galaktyce Tetra rozwinęła się zaawansowana technologicznie, niezwykle inteligentna rasa Alimbics, która przejęła kontrolę nad sporym kawałkiem wszechświata nazwanym przez pionierów Alimbic Cluster. Niestety, pewnego pięknego poranka cała cywilizacja znika bez śladu, a krainy mlekiem i miodem płynące zamieniają się w ponure zgliszcza. Galaktyczna Federacja kontrolująca sąsiedni obszar otrzymuje zakodowany komunikat nadany na dotychczas nieużywanej częstotliwości. Inżynierowie odszyfrowują treść tajemniczej wiadomości i odkrywają, że pochodzi ona z galaktyki Tetra. Na efekty nie trzeba długo czekać, zafascynowani członkowie Federacji wysyłają bohaterkę (!) o imieniu Samus do pobliskiej galaktyki, aby sprawdziła, jaki jest powód całego zamieszania.

Nie da się ukryć, że fabuła jest bardzo naciągana. Nie ma w niej krzty intrygi, a na dodatek podobne historyjki słyszeliśmy wielokrotnie. Pomimo że jest to tylko FPS, od którego wymagamy przede wszystkim dynamicznej akcji, czuję pewien niedosyt i jestem zawiedziony – tu autorzy się nie popisali.

Recenzja gry The Inquisitor. To nie obroniłoby się nawet w 2005 roku
Recenzja gry The Inquisitor. To nie obroniłoby się nawet w 2005 roku

Recenzja gry

Czy to się mogło udać? Czy mimo wszystkich znaków na niebie i ziemi The Inquisitor na motywach cyklu o Mordimerze Madderdinie Jacka Piekary mógł ostatecznie okazać się porządną grą? Niestety nie mam dobrych wieści.

Recenzja gry Niezwyciężony - godny hołd dla Stanisława Lema
Recenzja gry Niezwyciężony - godny hołd dla Stanisława Lema

Recenzja gry

Stanisław Lem długo – za długo – czekał na swój czas w świecie gier wideo. Myślę, że byłby rad widząc, jak polskie studio Starward Industries przeniosło jego Niezwyciężonego do interaktywnego medium. Co nie musi oznaczać, że to wybitna gra.

Recenzja Return to Monkey Island - to (nie) jest gra dla starych ludzi
Recenzja Return to Monkey Island - to (nie) jest gra dla starych ludzi

Recenzja gry

Return to Monkey Island to gra, w której w końcu, po tylu latach, wielu z nas odkryje sekret Małpiej Wyspy. Prowadzi do niego ciepła, kolorowa i nostalgiczna przygoda zamknięta w pomysłowej, świetnie napisanej, metatekstualnej przygodówce.