filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 25 lutego 2012, 08:22

autor: eJay & fsm

FILMag #3 - czy John Carter przetrwa Igrzyska śmierci?

Na co wybrać się do kina w marcu? Nasz cykl filmowy zmienił nazwę, ale dalej przyglądamy się najnowszym premierom (min. Kobieta w czerni, John Carter), zbieramy najważniejsze newsy i recenzujemy ostatnie hity.

Spis treści

Strefa Fana

Newsy, niusiki, ploteczki

Trylogia o perypetiach agenta Jasona Bourne’a z Mattem Damonem w roli głównej to jeden z najlepszych, moim zdaniem, przykładów kina sensacyjnego ostatnich lat. Czy coraz śmielej poczynający sobie na dużym ekranie (Mission: Impossible – Ghost Protocol, Avengers) Jeremy Renner poradzi sobie z legendą agenta Bourne’a? Wszak wraz z Dziedzictwem poznamy zupełnie nowego, podobno równie skutecznego w swych działaniach, agenta – Aarona Crossa. Zwiastun jest ciekawy i dynamiczny, a za kamerą stoi twórca scenariusza do trylogii – Tony Gilroy (który ma na koncie również świetnego Michaela Claytona). Warto czekać. Premiera The Bourne Legacy w sierpniu tego roku.

Iron Sky to nieco durnowata rozrywka w bardzo krzywym zwierciadle. Bo jak inaczej nazwać film o nazistach, którzy w 1945 roku tworzą technologię umożliwiającą założenie bazy po ciemnej stronie Księżyca, by w roku 2018 triumfalnie powrócić na Ziemię i przejąć nad nią totalną kontrolę? Zabawa gatunkami, kliszami i efektami specjalnymi. Iron Sky powstawało od 2006 roku, a pierwszy, roboczy zwiastun zadebiutował w roku 2008 na festiwalu w Cannes – twórcy szukali sponsorów. Jak widać, udało się. Film Timo Vuorensoli (wcześniej wyreżyserował jedynie komediowe spojrzenie na uniwersum Star Treka) pojawi się w polskich kinach 27 kwietnia.

Kolejny ciekawy zwiastun. Twórca Straży dziennej, Straży nocnej oraz absurdalnie wybuchowego Wanted Ścigani wziął na warsztat książkę Setha Grahame-Smitha, który zresztą napisał również scenariusz. O czym to historia? O szesnastym prezydencie USA, którego matka zostaje zamordowana przez wampira, więc Abraham Lincoln postanawia z zemsty zacząć zwalczać potwory. A wszystko z wojną secesyjną w tle. Zapowiada się szalona jazda, a jeśli myślicie, że to dziwny temat, to wiedzcie, że autor tej książki napisał też inną: Duma i uprzedzenie, i zombie. Przez jakiś czas planowana była filmowa adaptacja także tego dzieła, ale póki co temat, za przeproszeniem, umarł.

Sagi Transformers ciąg dalszy. Producent dotychczasowych trzech odsłon serii – Lorenzo Di Bonaventura zdradził, że Michael Bay powróci jako reżyser filmu Transformers 4, który ma zadebiutować na kinowych ekranach w 2014 roku. Co ciekawe – ma to być coś w rodzaju restartu, ale tak naprawdę sami twórcy jeszcze dokładnie nie wiedzą, co z tego wyjdzie. Pewny jest jedynie fakt nakręcenia „czwórki”. Czy jest ona komukolwiek potrzebna? Patrząc na sumy, jakie na całym świecie zarobiły dotychczasowe trzy filmy (ponad 2,6 miliarda dolarów!), bez wątpienia wytwórnia będzie zadowolona. Oby widzowie również byli.

Co łączy klocki LEGO z trylogią Roberta Zemeckisa pt. Powrót do przyszłości? Pozornie niewiele, ale Alex Schranz udowodnił, że obie marki mogą się przenikać. Amerykanin skonstruował od zera własne miasteczko Hill Valley z 2015 roku, ze słynnym ratuszem oraz kawiarnią. Dbałość o detale jest niesamowita. Poniżej znajdziecie trzy przykładowe zdjęcia, a całą galerię można obejrzeć pod adresem http://io9.com/5881521/hill-valley-2015-ad-in-lego-form.

Recenzje

Idy marcowe

Zdaniem eJaya

Bardzo mocny film, jeśli tylko przyjrzymy mu się bliżej pod kątem mechanizmów kampanii wyborczych. Osoby szukające prania brudów, zwrotów akcji, tragizmu postaci oraz inteligentnych dialogów nie powinny lekceważyć dzieła George’a Clooneya. Pomimo braku strzelanin i pościgów na ekranie sporo się dzieje, aczkolwiek wyłącznie w kontekście politycznym. Reżyser (i jednocześnie aktor) bardzo dobrze wyznaczył granicę między słodką gadką kandydata na prezydenta w programie telewizyjnym, a zakulisowymi gierkami, gdzie toczy się walka o stołki w Białym Domu. I jeszcze jedna rzecz – Ryan Gosling. Obok Michaela Fassbendera najlepszy obecnie aktor w wieku „do 40 lat”.

Moja ocena: 7,5/10

Róża

Zdaniem fsma

Smarzowski ponownie nie zawodzi. Jego Róża to film ciężki, duszny i brutalny. Powojenna rzeczywistość mazurskiej wsi, gdzie jeszcze nie ma Polski, a już nie ma Niemiec, nie jest wcale sielankowa. Film jest swoistym hołdem dla zapomnianej nacji Mazurów, traktowanych jak ludzie niczyi. Róża jest Mazurką. Jej mąż zginął na wojnie, a Tadeusz spełnia jego ostatnią wolę – odnajduje jego żonę i córkę na Mazurach. Rodzi się niełatwe uczucie, co chwilę wystawiane na próbę. Reżyser bez krępacji żongluje scenami: raz jest spokojna codzienność, potem nocny niepokój, a następnie czysty horror. Kontrapunktem dla tego strasznego dołu są prześliczne, szeroko filmowane mazurskie krajobrazy. Bardzo dobre kino, rewelacyjnie zagrane i chyba ciekawsze niż podobne klimatem W ciemności.

Moja ocena: 8/10

Hugo i jego wynalazek

Zdaniem eJaya

Absolutnie magiczna, pięknie nakręcona historia o miłości do sztuki. Bez specjalnego napuszenia i eksperymentów, prawdziwy hołd dla całej Fabryki Snów. Scorsese to świetny artysta i choć Hugo nie jest kolejnym przedstawicielem kina gangsterskiego, to jednak może błyskawicznie stać się wizytówką twórczości tego reżysera w XXI wieku. Najbardziej zaskoczył mnie w tym filmie znikomy ładunek fantasy. Zwiastun sugerował mimo wszystko bardziej bajkowe podejście, a tu bęc – Scorsese zachował się jak mistrz i zrobił obraz normalny, bez ozdobników. Na uwagę zasługuje strona wizualna, począwszy od scenografii, a na pracy kamery kończąc. Ciekawe doświadczenie, z pewnością nie dla każdego, a już na pewno nie dla małych dzieci.

Moja ocena: 8/10

Kronika

Zdaniem fsma

Zaskakująco dobry film. Kronika zdawała się być jedynie kolejną produkcją z rodzaju „found-footage” (czyli paradokument, latająca kamera, osobiste podejście do temat), tymczasem wyszło coś naprawdę ciekawego. Debiutujący na fotelu reżysera Josh Trank stworzył przekonującą wizję powstawania superbohatera i jego nemezis. Trójka chłopaków znajduje „coś”, dzięki czemu odkrywa w sobie niezwykłe zdolności. Fajne jest to, że zamiast wzniosłych słów o pomaganiu bliźnim, bohaterowie przez większość czasu sprawdzają się i wygłupiają. Dopiero trzeci akt przynosi coś więcej – co prawda fabularnych zaskoczeń nie ma, ale zakładam, że dokładnie takie był zamierzenie. Wziąć na warsztat archetypową, komiksową historię i pokazać ją w interesujący sposób. Dobrze zagrane, ciekawie nakręcone (problem „kamery z ręki” nie istnieje, bo jeden z chłopaków szybko uczy się sterować nią siłą umysłu) i z mądrze ukrytymi niedostatkami budżetowymi. Warto śledzić karierę wszystkich zaangażowanych w ten projekt. Może być o nich głośno.

Moja ocena: 7/10