filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 20 listopada 2021, 09:30

autor: Jan Tracz

10 głośnych filmów popsutych przez zakończenia

Tym razem przygotowaliśmy zestawienie dziesięciu tak fatalnych zakończeń, że zaburzyły one postrzeganie naprawdę świetnych filmów.

Spis treści

Znacie to uczucie, prawda? Zaczynacie obiecujący seans ze znajomymi, wciągacie się w dobrze poprowadzoną akcję, by następnie być świadkami bardzo niekonsekwentnego przebiegu zdarzeń. Takie momenty kompletnie zaburzają postrzeganie danego filmu: bo choć trzy czwarte takiej produkcji obejrzeliśmy z przyjemnością, finał kompletnie to zniweczył. Głupota zakończenia bywa zazwyczaj tak duża, że po wszystkim myślimy już tylko o tym, jak można było temu zapobiec... Na pewno mieliście takie doświadczenia, nawet gry potrafią sprawić tego typu zawód. Pierwszy przykład z brzegu? Little Hope, które bezlitośnie psuje budowany wcześniej klimat. Przed Wami zatem filmy, które dziś wzbudzają w nas ambiwalentne uczucia i do których w ogóle nie mamy ochoty wracać.

UWAGA NA SPOILERY

Cały tekst jest nimi usłany!

Osada (The Village)

  1. Reżyser: M. Night Shyamalan
  2. Rok produkcji: 2004
  3. Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store

Nieprzypadkowo na pierwszym miejscu pojawia się film tego reżysera (i gwarantuję Wam, że nie jest to ostatni). Shyamalan to bardzo nierówny twórca, bo na jeden jego dobry obraz przypadają ze trzy złe. Jego Szósty zmysł należy dzisiaj do klasyki kina, a utrzymany w klimacie neo-noir Niezniszczalny jest jednym z ciekawszych przykładów reinterpretacji superbohaterskiego origin story. W filmografii tego artysty są owe dwie produkcje, które mogą pretendować do miana arcydzieł, a także kilka innych, które można zaliczyć do totalnych porażek.

Za jedną z nich uważam Osadę, przez jednych uznawaną za klasykę gatunku, która umiejętnie odkrywa swoje scenariuszowe karty, a przez innych za nastrojowy film z naprawdę przeszarżowanym zakończeniem. Osada opowiada o XIX-wiecznej wiosce samozwańczych amiszów, którzy chronią swoje dzieci przed zagadkowym złem. Film konsekwentnie buduje oniryczny klimat, gdzie nic nie jest takie, jakie się wydaje. Oglądając go, każdy oczekuje jakiegoś wyrafinowanego zwrotu akcji, który będzie miał źródło w działalności starszyzny wioski.

I tak, zakończenie właśnie takie jest, ale raczej nikt nie spodziewał się tego, że fabuła ma miejsce we współczesności, a cała osada stanowi wytwór zagubionych starców, którzy nie rozumieją i nie chcą zrozumieć pędzącego naprzód świata. Zbyt mała ilość tropów interpretacyjnych nie pozwala widzowi zaakceptować zakończenia proponowanego przez Shyamalana, które – choć na swój sposób widowiskowe – kompletnie zaburza stworzoną wcześniej przez reżysera atmosferę niepokoju.

Jan Tracz

Jan Tracz

Absolwent Film Studies (BA i MA) na uczelni King's College London w Wielkiej Brytanii, aktualnie pisuje dla portalu Collider, WhyNow, The Upcoming, Ayo News, Interii Film, Przeglądu, Film.org.pl i GRYOnline.pl. Publikował na łamach FIPRESCI, Eye For Film, British Thoughts Magazine, Miesięcznika KINO, Magazynu PANI, WP Film, NOIZZ, Papaya Rocks, Tygodnika Solidarność oraz Filmawki, a także współpracował z Rock Radiem i Movies Roomem. Przeprowadził wywiady m.in. z Alejandro Gonzálezem Ińárritu, Lasse Hallströmem, Michelem Franco, Matthew Lewisem i Davidem Thomsonem. Publikacje książkowe: esej w antologii "Nikt Nikomu Nie Tłumaczy: Świat według Kiepskich w kulturze" (Wydawnictwo Brak Przypisu, 2023). Laureat Stypendium im. Leopolda Ungera w 2023 roku. Członek Young FIPRESCI Jury podczas WFF 2023.

więcej