Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 maja 2020, 16:20

autor: Paweł Woźniak

Streamer odmawia sponsorowi oferującemu 20 tys. dolarów

Wczoraj na Reddicie zrobiło się głośno o popularnym streamerze, który odrzucił ofertę sponsorską wartą 20 tys. dolarów. Jego postawa spotkała się z ciepłym przyjęciem przez widzów, którzy zdają sobie sprawę z realiów świata streamerskiego.

W SKRÓCIE:
  • Streamer B0aty dostał propozycję oferty sponsorskiej, podczas której miałby promować gry hazardowe;
  • sponsorzy oferowali 20 tys. dolarów, ale B0aty odrzucił ofertę, ponieważ uważa, że uzależnienie od hazardu to prawdziwy problem i nie chce na niego narażać swoich widzów;
  • jego postawa wyróżnia się na tle innych streamerów, którzy często promują nieciekawe usługi, jeśli tylko dostaną za to odpowiednio duże pieniądze.

Pewnie wcale Was nie zaskoczę, jeśli napiszę, że bycie popularnym streamerem wiąże się z całkiem niezłymi zarobkami. Oprócz dotacji od widzów czy też płatnych subskrypcji (np. na platformie Twitch) w grę wchodzą także oferty sponsorskie, które w większości przypadków polegają po prostu na odpłatnym polecaniu danej usługi lub produktu swoim widzom. I chociaż zazwyczaj nie są podawane szczegóły zawieranych w ten sposób umów, to zdarzają się osoby mówiące o nich otwarcie. I to właśnie dzięki temu wczoraj na Reddicie zrobiło się całkiem głośno o popularnym streamerze znanym jako B0aty, który odrzucił tego typu propozycję wartą 20 tys. dolarów.

Streamer odmawia sponsorowi oferującemu 20 tys. dolarów - ilustracja #1
Streamer B0aty.

B0aty otrzymał ofertę od firmy hazardowej, która za wspomnianą kwotę oczekiwała promowania swoich usług. Streamer, mimo tego że mógł dzięki temu zarobić naprawdę konkretne pieniądze, odmówił, tłumacząc to m.in. tym, że uzależnienie od hazardu to realny problem i nie chce na niego narażać swoich widzów.

20 tys. dolarów. Ja nawet nie żartuję. Taką ofertę dostałem po wczorajszym streamie. Ale niestety tym razem musiałbym grać w gry hazardowe, co po prostu oznacza że się nie zgodziłem. Jedną z moich zasad podczas streamowania jest to, że nigdy nie przyjmę oferty sponsorskiej dotyczącej hazardu, niezależnie od oferowanej kwoty, ponieważ uzależnienie od hazardu to prawdziwy problem. Ja bym się na tym wzbogacił, ale mogę tym zrujnować życie wielu moich widzów.

I być może dla Was taka postawa nie jest niczym szczególnym, to niestety warto pamiętać, że środowisko streamerskie rządzi się swoimi prawami. Dla wielu to po prostu szansa na ogromny zarobek. Warto na przykład przypomnieć sytuację z polskiego podwórka, gdy sporo streamerów w zeszłym roku nagle zaczęło prowadzić transmisje z tzw. „slotsów”, czyli internetowych kasyn.

Przyciągało to ogromną liczbę widzów, aczkolwiek nie do końca wiadomo, czy faktycznie była to akcja sponsorowana, czy też streamerzy po prostu wyczuli ogromne zainteresowanie tego typu transmisjami. Szybko okazało się jednak, że według polskiego prawa podchodziło to pod promowanie hazardu i było po prostu nielegalne. Mimo to przez jakiś czas streamerzy nadal w to brnęli (ze względu na wzrastające zainteresowanie widzów), przez co później mieli nawet problemy m.in. ze skarbówką i musieli zapłacić surowe kary. Jeden z nich, Overpow, przyznał się, że kosztowało go to ponad 22 tys. złotych (pierwszy klip na filmiku).