Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 25 października 2005, 09:17

Postal kolejnym filmem Uwe Bolla

Ja naprawdę nikomu nie życzę śmierci. Ale utalentowany złodziej, to mógłby się mu na konto włamać. Uwe Boll musi mieć chyba konszachty z samym Szatanem, skoro w tak łatwy sposób udaje mu się omamić kolejnych właścicieli praw do słynnych gier video. Co niemiecki reżyser zepsuje tym razem? Far Cry? A gdzie tam. Najpierw weźmie się za Postal.

Ja naprawdę nikomu nie życzę śmierci. Ale utalentowany złodziej, to mógłby się mu na konto włamać. Uwe Boll musi mieć chyba konszachty z samym Szatanem, skoro w tak łatwy sposób udaje mu się omamić kolejnych właścicieli praw do słynnych gier video. Widzieliśmy już The House of the Dead, Alone in the Dark (a kto nie widział, niech nie żałuje), wkrótce ujrzymy BloodRayne oraz Dungeon Siege. Co niemiecki reżyser zepsuje potem? Far Cry? A gdzie tam. Najpierw weźmie się za Postal.

Postal kolejnym filmem Uwe Bolla - ilustracja #1

Nie lubię Postal, ani „jedynki”, „ani dwójki”. Całą serię kocha za to nasz ukochany sztukmistrz z Wermelskirchen, który otwarcie mówi, iż jest to jego ulubiona seria gier. Vince Desi z firmy Running with Scissors najwyraźniej bardzo ucieszył się z tego wyznania, gdyż od razu uznał Uwe Bolla jako doskonałego kandydata na reżysera i producenta filmu. Festiwal ciepłych słów i uroczych komplementów skończy się zapewne wtedy, kiedy obraz niemieckiego reżysera trafi do kin. O ile w ogóle trafi, bo nie wiadomo, czy ktoś zechce tę pochwałę przemocy oglądać.

Wszystkim zainteresowanym przypominamy, że aktualnie Uwe „Moje filmy są świetne” Boll kręci w Kanadzie swoje kolejne dzieło: In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale. W 2006 roku ma ukazać się Far Cry, a niedługo potem Hunter: The Reckoning i Fear Effect.

W świetle tych zapowiedzi, bieganie z nożyczkami w ręku wydaje się być całkiem interesujące.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej