Na rynku pojawiła się rasistowska gra

Wszyscy zapewne znacie już kulisy największej ostatnio afery związanej z obecnością w grze komputerowej scen erotycznych (ostatnio Sex również w GTA: San Andreas na PS2). Oczywiście "afera" została rozbuchana przez Amerykanów, którzy najmniejszy kawałek golizny z dziką rozkoszą napiętnują publicznie natomiast zabijanie na ekranie nie jest niczym niezwykłym. Nic więc dziwnego, iż to właśnie w tym kraju mlekiem i miodem płynącym mogła ukazać się rasistowska gra.

Nosi ona nazwę Ethnic Cleansing, jest pierwszoosobowym shooterem i została wydana przez Resistance Records (zajmującą się również dystrybucją muzyki nurtu White Power), której właścicielem jest National Alliance, jedna z największych i najaktywniejszych w USA organizacji neonazistowskich. Gracz ma okazję wcielić się w rolę skinheada lub członka Ku Klux Klanu a następnie ruszyć w miasto, które bardzo przypomina Nowy Jork. Celem gry jest eksterminacja "kolorowych" określanych jako "złodziejscy podludzie" oraz ich "żydowskich panów". W grze pojawia się również premier Izraela, Ariel Sharon, jako końcowy boss uzbrojony w wyrzutnię pocisków, wypowiadający również niewybredne komentarze. Resistance Records rozpoczęła kampanię marketingową swojej gry w podczas święta Martina Luthera, reklamując ją sloganem "Świętujcie razem z wirtualną Wojną Rasową!".

Przedstawiciele National Alliance twierdzą, iż to dopiero początek - planowana jest cała seria rasistowskich gier komputerowych, wśród których znajdzie się m.in. Turner Diaries: The Game, oparta na książce autorstwa przywódcy tej organizacji, Williama Pierce'a. Jej akcja zostanie umieszczona w świecie, w którym Aryjczycy podejmują próbę zabicia wszystkich nie-białych oraz Żydów korzystając z broni nuklearnych, chemicznych i biologicznych.

Czytając takie wiadomości włos jeży się na głowie - ciekawe czy i w tej sprawie zareaguje pani Hillary Clinton, która z taką zaciekłością walczy o to, aby amerykańskie dzieci przypadkiem nie zobaczyły, skąd się wzięły.