Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 lutego 2010, 09:24

autor: Adrian Werner

Koniec twórców Cursed Mountain

Jak donosi serwis aussie-nintendo żywot Deep Silver Vienna dobiegł końca. Powodem jest fatalna sprzedaż najnowszej (i jak się okazuje ostatniej) produkcji studia - rozgrywającego się w sercu Himalajów survival horroru zatytułowanego Cursed Mountain.

Jak donosi serwis aussie-nintendo żywot Deep Silver Vienna dobiegł końca. Powodem jest fatalna sprzedaż najnowszej (i jak się okazuje ostatniej) produkcji studia - rozgrywającego się w sercu Himalajów survival horroru zatytułowanego Cursed Mountain.

Koniec twórców Cursed Mountain - ilustracja #1

Na pierwszym planie pracownik studia, za nim pan z działu kadr.

Dwudziestu pracowników, którzy stanowili skład zespołu dostanie wypłaty za okres do marca tego roku włącznie. Mają więc jeszcze trochę czasu na znalezienie nowego pracodawcy. Takich problemów wydaje się nie mieć jeden ze współzałożycieli studia - Hannes Seifert, który, jak głoszą plotki został już zatrudniony przez Square Enix Europe.

Cursed Mountain było jednym z ambitniejszych przedsięwzięć Deep Silver. Według serwisu VGChartz gra znalazła jednak jedynie 90 tysięcy nabywców na całym świecie. Jednym z powodów fatalnych wyników jest zapewne brak wersji pecetowej. Komputerowe produkcje o zacięciu przygodówkowym stanowią w końcu znaczną część tytułów wypuszczanych przez niemieckich wydawców. Logiem Deep Silver opatrzone były m.in. pudełka gier z serii Secret Files. Co prawda, firma w końcu zdecydowała się na przeniesienie Cursed Mountain na pecety (wersja ta pojawi się na półkach sklepowych naszych zachodnich sąsiadów 5 lutego tego roku), jednak widocznie stało się to zbyt późno, by ocalić twórców tej produkcji.

Koniec twórców Cursed Mountain - ilustracja #2

Dla ścisłości warto dodać, że Cursed Mountain ma dwóch ojców. Deep Silver Vienna wyprodukowało tę grę w tandemie ze studiem Sproing Interactive Media.Ta ostatnia firma nie jest jednak własnością wspomnianego wydawcy, więc jej przyszłość nie spoczywa na szczęście w jego rękach.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej