Netflix ma nowego szefa działu filmowego. Wcześniej bezlitośnie podsumował giganta streamingu: filmy nie są dobre, a...
"Producent znany jest z tego, że trzyma się wyznaczonego budżetu" - brzmi, jakby to był jakiś niespotykany ewenement, a powinno być to powszechnym standardem w tej branży :(
Wielu odbiorców narzeka na niedopracowane scenariusze, generyczne fabuły i na to, że przeglądając bibliotekę serwisu, trudno znaleźć coś ciekawego.
Coś mi się jednak zdaje, że narzekają na zupełnie coś innego.
Coś mi się jednak zdaje, że narzekają na zupełnie coś innego.
No jedno wynika z drugiego. Słaby scenariusz, wciskanie na siłę polityki i moralizowanie ludzi, słabo napisane i zagrane postacie, to samo reżyseria. Potem narzekanie jak ludzie nie mają ochoty tego oglądać to obwinianie ich, a nie własnej niekompetencji.
Jak widać netflixowi sztuczka z fałszowaniem liczby oglądalności (po pierwszych 2 minutach) przestała się chyba opłacać.
'nie wszystkie produkcje, za które odpowiedzialny jest gigant, mogą pochwalić się wysoką jakością'
no generalnie żadnej jak płacisz podstawowy abonament bo netflix to jedyna platforma skner która streamuje w 720p jeszcze..
Disney i teraz to. Albo kasują woke albo to jakaś ściema. Stawiam na to drugie.