Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Środa popielcowa, czyli czy zjecie dziś kotleta?

14.02.2024 12:01
Megera_
📄
1
Megera_
136
Franca

Środa popielcowa, czyli czy zjecie dziś kotleta?

Tak to dziś wypada (choć dla mnie personalnie ważniejszym "świętem" są Walentynki)

Usłyszałam dzisiaj zdanie, od bliskiej osoby z rodziny, które brzmiało "jesteś dorosła i robisz jak uważasz, nie jesteś osobą wierzącą, nie chodzisz do kościoła co niedzielę, ale dzisiaj powinniście mieć post, bo tak wynika z tradycji - jesteście ochrzczeni, więc przynajmniej to powinniście zrobić, dla spokoju duszy"
W głowie wybuchły mi fraktale.

Teraz ciągle się zastanawiam, czy jestem złym człowiekiem.
Religia/wyznanie to sprawy prywatne, IMHO nikt nie ma prawa oceniać/wpływać na drugiego człowieka. Ale tu już ponoć nie chodzi o religię, tylko o tradycję - tradycja to jest moim zdaniem ubieranie choinki na święta, a nie brak kotleta w piątek.

Także otwieram dyskusję, chciałabym się dowiedzieć, jak inni ludzie postrzegają sprawy, bo chwilowo stoję w rozkroku. Co waszym zdaniem jest tradycją, czy boicie się bardziej że spłoniecie w piekle za zjedzenie dzisiaj mięsa, czy bardziej za to, że nie wręczycie swojej kobiecie bukietu róż? ;)
No i przede wszystkim, czy macie spokój duszy?

14.02.2024 12:12
PatriciusG.
2
1
odpowiedz
PatriciusG.
97
Inaction Figure

Religia/wyznanie to sprawy prywatne, IMHO nikt nie ma prawa oceniać/wpływać na drugiego człowieka.
Gdyby nie poczucie wyższości nad innymi jednostkami to większość by nie czerpała tyle energii z religijności.

*ekhem* RÓB JAK UWAŻASZ.

14.02.2024 12:15
3
odpowiedz
Kriszo
149
Generał

Za późno, już zjadłem kotleta. xD

Jestem ochrzczony (nie miałem w tej kwestii wiele do powiedzenia), po komunii, po bierzmowaniu, do kościoła nie chodzę od bardzo dawna. Nie widzę w niejedzeniu mięsa przez jeden dzień żadnego sensu.

PS. Walentynki? Szczerze? Komercja i nic więcej, ale to moje zdanie.

14.02.2024 12:18
Hayabusa
4
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Nie moje wyznanie, nie moja tradycja, więc nie ma znaczenia.

14.02.2024 12:20
5
odpowiedz
4 odpowiedzi
Annac1
24
dziad5

Mam takiego "kolege" w pracy ktory szczyci sie niejedzeniem miesa w piatek ale juz sprzedaz kradzionych rzeczy na olx nie jest w niezgodzie z jego sumieniem :D

14.02.2024 12:22
5.1
Kriszo
149
Generał

Dla wielu przykładnych katolików (co niedziela do kościoła) bicie żony nie jest niczym złym.

14.02.2024 13:11
5.2
Child of Pain
179
Legend

Potem idzie do spowiedzi, zal za grzechu i cyk ogarniete, znowu mozna krasc.

14.02.2024 13:52
5.3
2
boy3
106
Senator

Dla wielu przykładnych katolików (co niedziela do kościoła) bicie żony nie jest niczym złym.
Dane sondy z tvn? :)

No tak, trzeba dopiec katolikom nawet jesli wyjdzie się na kretyna

post wyedytowany przez boy3 2024-02-14 13:52:44
14.02.2024 14:31
5.4
Kriszo
149
Generał

No tak, trzeba dopiec katolikom nawet jesli wyjdzie się na kretyna

Bynajmniej. To jest bardziej przytyk do tych wszystkich, którzy zrównują moralność z religią, oczywiście tą jedynie słuszną. Którzy w imię religii mówią Ci, jak masz żyć, a we własnym gronie nie widzą żadnych problemów. Żony biją tak przykładni katolicy, jak również ateiści, tylko ci drudzy nie mówią wszystkim, jak mają żyć.

14.02.2024 12:21
PatriciusG.
6
odpowiedz
PatriciusG.
97
Inaction Figure

Ejejej, ale to nie tylko kotleciki, btw.
Teraz do mnie dotarło, że tu trochę więcej niż w piąteczek trzeba:

Zgodnie z prawem kanonicznym, w Środę Popielcową obowiązuje post ścisły (ilościowy), czyli ograniczenie się do spożycia trzech posiłków - dwóch lekkich i jednego do syta, oraz post jakościowy - a więc wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Post ilościowy nie obowiązuje osób do 18. roku życia i powyżej 60. roku życia, podczas gdy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14. rok życia.

A więc jak nie siedzisz na emeryturze to nie tylko nie kotlecik, ale 2 przekąski i jedno wegetariańskie do oporu, moja droga.

14.02.2024 12:22
HETRIX22
7
odpowiedz
1 odpowiedź
HETRIX22
196
PLEBS

Moim zdaniem to nie tradycja, tylko religia.

15.02.2024 14:45
SpoconaZofia
7.1
SpoconaZofia
80
Legend

Opium dla mas.

14.02.2024 12:30
grish_em_all
8
odpowiedz
grish_em_all
238
Grish

Teraz ciągle się zastanawiam, czy jestem złym człowiekiem.
Jeżeli spotkasz kogoś kto nazywa innego człowieka dobrym/złym na podstawie tego czy w konkretnym dniu zje konkretne danie, to głośno zaśmiej mu się w twarz.

Zarówno tradycja i religia (skoro obydwa te zagadnienia się przewinęły) powinny być tylko i wyłącznie indywidualną sprawą poszczególnych osób. Ja dzisiaj nie mam zamiaru pościć, ale jeżeli ktoś inny chce to robić, to jest to tylko i wyłącznie jego sprawa. Chcesz kultywować tą tradycję i daje ci to jakieś poczucie spełnienia - twoja decyzja, cieszę się twoim szczęściem. Nie chcesz tego robić, nie widzisz w tym głębszego sensu - twoja decyzja, cieszę się twoim szczęściem.

Generalnie żyj i pozwól żyć innym, tak jak na przykładzie moich rodziców - co niedziela w kościele, regularnie się spowiadają, przestrzegają wszelkich postów, tradycji etc. Ja jestem w tym momencie ich przeciwieństwem, kiedyś byłem bardzo religijny, ale z czasem jakoś to we mnie wygasło. Im to jednak nie przeszkadza, stwierdzili że to jest moja sprawa i moje sumienie i mam robić to co uważam za stosowne. I mimo tego że nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem na mszy czy u spowiedzi, nie mamy problemu żeby w Wielkanoc czy Boże Narodzenie usiąść razem przy stole, złożyć sobie życzenia czy w drugim przypadku przełamać się opłatkiem.

14.02.2024 13:21
mohenjodaro
9
4
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Pamiętajmy, że post to jest generalnie twór kulturowy, a nie stricte religijny, tzn. nie wynika z żadnych aspektów prawa bożego, jedynie pierwsi chrześcijanie praktykowali coś takiego na część męki Jezusa, a koło X wieku usankcjonowało to papiestwo.

Wydaje mi się, że post mięsny jest bardzo nieadekwatny względem roli takiego postu i gdyby miał realizować jego pierwotną misję, to na przykład dziś nie jedlibyśmy słodyczy, inni nie piliby alkoholu, jeszcze inni nie uprawialiby seksu, a jeszcze inni nie graliby w gry komputerowe.

Co do pytania o mój stosunek do tradycji o rodowodzie religijnym, ja etap odrzucenia mam już za sobą, generalnie święta takie jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc bez wizyty w kościele są dla mnie bezwartościowe. Nie sądzę żeby absolut oczekiwał od nas rezygnacji z mięsa (nijak to zresztą nie wynika z historii spotkań Ziemian z Anunnaki), ale mimo wszystko taki sobie stworzyliśmy kanon kulturowy.

Część go dziś kwestionuje i bardzo słusznie, bo nie ma żadnego racjonalnego powodu, by w dniach takich jak ten nie jeść mięsa, a część pielęgnuje go i przestrzega i też bardzo dobrze, bo bez kanonu kulturowego bylibyśmy dzikusami.

Czyli niezależnie jak wybierzesz, to będzie dobrze.

14.02.2024 13:25
claudespeed18
😉
10
odpowiedz
claudespeed18
203
Liberty City Finest

Via Tenor

Tak, przestań oglądać seriale i idź się modlić do kąta! Albo obejrzyj chociaż jakiś dobry >>>>>>>>>>>

Moja dusza nie ma spokoju i wyrywa się z bólu. Trzeba samemu coś wymyślać na uspokojenie ;)

14.02.2024 13:28
xkxtx
11
odpowiedz
xkxtx
154
Stone Cold

moim zdaniem stawianie jakiejś zalezności tradycja a religia jest troche głupie. (tak mało miarodajne słowo, i takie mówiące niewiele), a już szczególnie, jeżeli w kolejnym zdaniu stawia się po prostu jawne opisanie tego że jest się niewierzący/niepraktykujący.

i tutaj można sobie podstawić więcej niz tylko "dziś jest środa popielcowa więc katolika obowiązuje post ścisły" tylko w ogóle elementy składające się na obrządki, zachowania, przeżywanie wiary, utożsamianie się z tymi fizycznymi obrządkami i przeżywanie ich sfery duchowej.

ale to chyba temat szerszy niż pytanie zadane na początku :)
w miare rozgarnięci księża/zakonnicy powiedzą: jeżeli dla Ciebie to znaczy tylko tyle że masz nie zjeść czegoś i stawiasz kropkę, to w zasadzie to nie jest to element postu ( w wymiarze religijnym ) - podobnie ma się co do aspektów postanowień wielkopostnych ( z abstynencjami itp. na czele )

14.02.2024 13:59
UrBan_94
12
odpowiedz
UrBan_94
40
Geralt z Rivii

Ja dzisiaj jajeczka sadzone, ziemniaki pieczone i kefirek - ale nie ma to nic wspólnego ze świętem, ja nawet w wigilię jem mięso, nie przestrzegam tego w ogóle (a zresztą "wielki kościół" zezwolił mięso w wigilię jeść ;p)

14.02.2024 14:08
😐
13
odpowiedz
zanonimizowany1395764
0
Pretorianin

Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, w której ktokolwiek strofowałby mnie za bycie ateistą, nieprzestrzeganie tradycji itd. Nie wiem, skąd inni w ogóle mieliby o tym wiedzieć, o ile nie uznam za stosowne wykrzykiwać tego na środku ulicy. Przestańcie szukać na siłę konfliktu z innymi i zobaczycie, o ile łatwiejsze robi się wtedy życie.

14.02.2024 14:36
Megera_
14
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Dzięki, chłopacy, za wypowiedzi.

No wkurzyłam się po prostu ;) I mimo że jestem osobą o stabilnie ugruntowanym światopoglądzie, tak lubię czasem zweryfikować i zastanowić się nad sobą, czy czasem jednak nie odjeżdżam.

Post, sensu stricte, ma znaczenie głębsze niż tylko "niejedzenie mięsa" - co pięknie wypunktowaliście. Ma to być świadoma rezygnacja i wstrzemięźliwość przed czymkolwiek. To tylko "tradycja" utarła (i brzydko uprościła) że rozmawiamy o mięsie.
Usłyszałam dzisiaj jawne "jesteś ochrzczona, więc musisz szanować" - jest to tak bzdurny argument, że brak mi słów. Religia nie może czegokolwiek wymagać od osoby, która tę religię odrzuca.
Bardzo mnie wkurza podejście katolików, szczególnie tych bardziej płytkich, powierzchownych - że próbują narzucać, komukolwiek cokolwiek. W stylu "nie musisz, ale najlepiej, aby..". Serio? Sama ciśnie się riposta "wara od moich poglądów, przekonań i pomysłów na życie, zajmijcie się sobą".

Tradycje w stylu łamanie się opłatkiem, rodzinne spotkania świąteczne, praktykuję - bo lubię.
Loon napisał, że dla niego święta bez wizyty w kościele są bezwartościowe - ale też nie napisał, że dla niego wszyscy ludzie którzy myślą/robią inaczej, są debilami. Właśnie o takie niuanse rozbija się sprawa.

PS. mam super spokój duszy, na śniadanie zjadłam resztę spaghetti z wczoraj i dostałam właśnie prezent walentynkowy ;)
Czego i Wam życzę!

14.02.2024 14:47
15
odpowiedz
zanonimizowany1395764
0
Pretorianin

Via Tenor

Czyli... natrętni ludzie są natrętni, a nienatrętni nie są natrętni? Uff, jak dobrze, że po 6 tysiącach lat ludzkiej cywilizacji w końcu udało się dojść do takich wniosków.

14.02.2024 14:58
papież Flo IV
16
odpowiedz
4 odpowiedzi
papież Flo IV
83
Prymas Polski

Bez przesady z tymi grzechami, zjedzenie dziś mięsa jest tak samo ciężkie jak brak uczestnictwa we Mszy w niedzielę (nieźle się tu wycwanili), prędzej to nas usmaży w piekle niż jeden kotlet. No może więcej kotletów, piątki też się liczą, a powiedzmy sobie szczerze, nawet ci zagorzali rzadko kiedy tego przestrzegają.
Poza tym dzisiaj bardziej chodzi o te 3 posiłki, 1 duży i 2 małe. Czyli w sumie tyle ile jemy normalnie na co dzień. A i tak seniorzy i dzieci są z tego obowiązku zwolnieni. Porównując do takiego ramadanu to ten dzień tak naprawdę niczym się nie wyróżnia.
Te parę razy w roku zrezygnować z mięsa warto. I tak żremy go za dużo, ja też ostatnio mam do niego słabość, chyba fajnie, że mamy w tradycji takie dni w roku. Się dziwię, że jeszcze żadne ruchy wegetariańskie nie zainteresowały się tymi dwoma dniami ścisłego postu, mogłyby je wykorzystać na pokojowym wypromowaniu siebie i swego ekologicznego stylu życia, a nie tylko łażą po forach i obrażają "mięśniaków".

14.02.2024 16:07
Megera_
16.1
Megera_
136
Franca

Te parę razy w roku zrezygnować z mięsa warto.
Słusznie, tylko ile tak naprawdę jest osób, które jedzą mięso CODZIENNIE? (ergo dla których "dzień bez mięsa" miałby jakieś znaczenie)
Od wielu lat mam cotygodniowo "dni bez mięsa", nawet więcej niż raz w tygodniu, po prostu nie skupiam się na tym, czy to środa, piątek czy niedziela.

14.02.2024 16:51
papież Flo IV
16.2
papież Flo IV
83
Prymas Polski

Ja też takie dni mam i nie patrzę jakie one są, szanujmy swoje organizmy, codziennie na mięsie daleko nie zajedziemy.
Dlatego mówię, tradycja, skoro ktoś sobie zarządził kiedyś żeby w taki dzień mięsa nie jeść i się to przyjęło w kulturze no to warto to podtrzymać, a to, że nic nam to nie da i takie bezmięsne dni można zrobić sobie kiedy się chce to inna sprawa. Bo tak samo można powiedzieć o innych świętach. Po co was obdarowywać kwiatkami na Walentynki? Przecież w każdej chwili można to zrobić, nie potrzeba do tego specjalnego święta. Po co odwiedzać rodzinę w Boże Narodzenie? Przecież w inne dni też możesz ich odwiedzić. Tak działają każde święta i albo robimy to co wszyscy w ten dzień, albo nie i potem się możemy chwalić jacy to my jesteśmy oryginalni:-P.

14.02.2024 17:13
Megera_
16.3
Megera_
136
Franca

No właśnie, ktoś sobie zarządził kiedyś - i co, przy okazji wyszedł z założenia, że tak będzie kultywowane przez tysiące lat, a kto się nie zgadza, to dureń? ;P
Czy ten mityczny "ktoś" spodziewał się, że jego pomysł weżre się w ludzką psychikę na tyle, by (co najmniej niektórzy) ludzie, po wielu latach, bronili tego "pomysłu" jak niepodległości? Jeszcze raz powtórzę - uważam, że każdy powinien robić jak chce, i zgodnie ze swoim sumieniem. Nie mam też potrzeby manifestacji, nie stoję teraz na ulicy z transparentem "jedzcie mięso, religia jest głupia". Natomiast jeśli ktoś do mnie dzwoni i mówi "pamiętaj, nie jedz dzisiaj mięsa, bo tak wypada" - to się po prostu wkurzam, bo to już nie jest ani religia, ani tradycja, tylko osaczanie i wywoływanie wyrzutów sumienia.

14.02.2024 17:46
papież Flo IV
16.4
papież Flo IV
83
Prymas Polski

No tak to jest w życiu, jak ktoś się wyłamuje z szeregu i nie robi tego co wszyscy to potem musi słyszeć narzekania i marudzenie, że łolaboga jak to tak można. Dzisiejsze czasy i tak są tolerancyjne pod tym względem, widzisz jak dużo ludzi ma podobny stosunek do dzisiejszego wydarzenia. Ja też nie narzekam, bo nie mam po co, sam parę razy go nie przestrzegałem w ten dzień, bo to normalny dzień pracujący i nie zawsze się to udaje. Co innego Wielki Piątek, większa ranga święta to większa motywacja do wstrzemięźliwości i to nie tylko jedzeniowej.

14.02.2024 14:58
grish_em_all
17
odpowiedz
grish_em_all
238
Grish

Sama ciśnie się riposta "wara od moich poglądów, przekonań i pomysłów na życie, zajmijcie się sobą".
I bardzo słusznie, popieram

Loon napisał, że dla niego święta bez wizyty w kościele są bezwartościowe - ale też nie napisał, że dla niego wszyscy ludzie którzy myślą/robią inaczej, są debilami.
I bardzo słusznie, popieram

Generalnie całość dyskusji sprowadza się do "live and let live". Znam ludzi którzy mają bardzo odmienne spojrzenie na niektóre aspekty życia niż ja, ale świetnie się dogadujemy, właśnie dlatego że nikt nikomu na siłę nie próbuje narzucać swojego światopoglądu. Po prostu wzajemnie szanujemy to że ktoś może myśleć czy czuć inaczej.

14.02.2024 15:09
John_Wild
😜
18
odpowiedz
John_Wild
34
Okropnie_Wściekły_Dzik

bo chwilowo stoję w rozkroku No ok, w sumie mamy walentynki. Do tego można podciągnąć święto "środa, dzień ...a" i udany wieczór gwarantowany.
Co do mięsa. Jak najbardziej dzisiaj je jadłem i jeszcze sobie zjem. Nie poszczę nigdy. Kwestie wiary czy tradycji nie mają dla mnie żadnego znaczenia :)

14.02.2024 15:10
Xinjin
19
odpowiedz
2 odpowiedzi
Xinjin
176
MYTH DEEP SPACE 9

W robocie taka sytuacja. Obiad - wielki jak podeszwa kotlet + ziemniaki + kapusta.

Niby przy zbiorowym żywieniu obowiązuje dyspensa ale nie zjadłem. Odpuściłem.

Bądźmy poważni.

Dla mnie jednak tradycja uber alles. A wy róbta co chceta.

W kościele nie byłem od roku :)

post wyedytowany przez Xinjin 2024-02-14 15:21:59
14.02.2024 15:26
Herr Pietrus
19.1
Herr Pietrus
224
Ficyt

Teraz to nawet ja nie wiem czy to sarkazm, trolling, czy na serio (ostatnie zdanie jest mylące)

14.02.2024 15:39
hopkins
19.2
1
hopkins
212
Zaczarowany

Czemu trolling? Jak byłem wierzący, to też przestrzegałem postów.

14.02.2024 15:35
marcinbvb
😂
20
odpowiedz
2 odpowiedzi
marcinbvb
142
Generał

Bez przesady. Pan Bóg się chyba nie obrazi jak zjemy kotleta czy kiełbasę. Jak jeszcze chodziłem do spowiedzi to jak powiedziałem księdzu że zjadłem w piątek kiełbasę to zapytał czy nie mam ciekawszych grzechów.

14.02.2024 16:07
Wrzesień
20.1
Wrzesień
58
Stay Woke

Pan Bóg się chyba nie obrazi jak zjemy kotleta czy kiełbasę
Bo ja wiem. Z tego co pamiętam z lekcji religii to był wręcz wyjątkowo małostkowy i obrażalski typ.

14.02.2024 16:09
SpoconaZofia
20.2
SpoconaZofia
80
Legend

Dobrze, że nie wierzę w takie bzdury dla mas.

14.02.2024 15:37
cycu2003
21
odpowiedz
cycu2003
236
Legend

Jem normalnie. W ogóle nie powinno mieć to znaczenia co się je do tego w kogo się wierzy. Albo że akurat mam nie jeść w środy czy piątki. Absurd.
Oczywiście każdy wierzy w co chce. Ja w wyższego przestałem wierzyć, za dużo w dupę dostaje.

14.02.2024 15:38
hopkins
22
odpowiedz
2 odpowiedzi
hopkins
212
Zaczarowany

XXI wiek, a się zastanawia, czy w środę można kotleta zjeść.

14.02.2024 16:01
Megera_
22.1
Megera_
136
Franca

hopkins, no przecież napisałam - nie zastanawiam się, czy można zjeść kotleta, tylko czy nie jestem odklejona :)

14.02.2024 16:31
mohenjodaro
😉
22.2
1
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie
Image

Dość bezpardonowy atak na polską lewicę

14.02.2024 15:41
Truskolodzixx
😂
23
odpowiedz
Truskolodzixx
2
Generał

Uff, jak dobrze że nikt z was muslimem nie jest, bo wtedy taki mielony nie dla was.

14.02.2024 15:51
Hayabusa
24
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Swoją drogą przyznam się, że gdy zobaczyłem tytuł wątku moja pierwsza myśl była: co, Środa znów napisała coś dziwnego?

14.02.2024 16:00
Wrzesień
👍
25
odpowiedz
Wrzesień
58
Stay Woke

Oczywiście. Kotlet bdb. Na starość trza będzie dbać o te wszystkie choresterole i nie jeść dobrych rzeczy, to przynajmniej teraz se pojedzcie.

14.02.2024 16:13
elathir
26
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
97
Czymże jest nuda?

1) przestrzeganie postów czy nie (niezależnie czy to z powodu, religii, tradycji, filozofii czy czego tam jeszcze) nie czyni człowieka ani dobrym ani złym
2) sprowadzenie postu do niejedzenia kotleta to nieporozumienie, prawidłowo przeprowadzony post jest głębszym doświadczeniem
3) post jest narzędziem dla człowieka i tylko dla niego. Co Bogu miałoby na tym zależeć? Albo innej sile wyższej, kosmosowi, Nirvanie itd. Bez znaczenia. Posty mają na celu pomóc człowiekowi w rozwoju duchowym, wewnętrznym czy jak zwał tak zwał. I tutaj zgodne są niemal wszystkie religie czy filozofie, bo są takie i ateistyczne kładące nacisk na istotność postu w kontekście takiego rozwoju.
4) post ma sens gdy człowiek chce skorzystać z tego co mu daje, wmuszanie tego na siłę nie ma sensu
5) post spożywczy (jakościowy i ilościowy) od czasu do czasu jest po prostu zdrowy, tylko zapychanie się cukrem bo nie było kotleta to nie post

14.02.2024 16:42
Megera_
26.1
Megera_
136
Franca

Ale ładnie wypunktowane. Dzięki :)

Punkt 4, no właśnie - WYMUSZANIE. To przez to dostaję takiej szajby. Niektórzy ludzie mają jakiś wewnętrzny imperatyw, by "naprawiać świat". Jak wspominałam w pierwszym poście, bliska mi osoba zrobiła wywód przytoczony, na który odpowiedziałam "ale ja nie mam takiej potrzeby, nie czuję powinności, nie przywiązuję do tego wagi i nie mam w związku z tym żadnych oczekiwań, pragnień i potrzeb" - "to bardzo źle, bardzo źle..." - i wtedy zrobiło mi się naprawdę przykro, bo odczułam to jako hmm.. presję po prostu. Trochę w stylu nie robisz/myślisz/mówisz tak jak ja = jesteś biedna/gorsza/głupia. To nie jest fair.

Dyskusje i spory są ważne, ale IMHO nie powinny dotykać tak ważkich i prywatnych kwestii, jak religia, tradycja etc. Trochę już lat po tym świecie chodzę i niestety, mam wrażenie że katolicy potrafią być bardzo opresyjni i ekspansywni.

14.02.2024 17:59
elathir
26.2
3
elathir
97
Czymże jest nuda?

No wymuszanie nie ma sensu. Należy reklamować. Post od czasu do czasu poprzez ograniczenie ilości spożywanego pożywienia do minimum, tylko lekkie posiłki, połączone z wyciszeniem się, czasem na samo refleksję, odcięciem od mediów itd. to super doświadczenie na które warto się zdobyć od czasu co do czasu. Czasem człowiek nie daje sobie z takim postem rady i to ważny sygnał, bo pojawia się pytanie dlaczego nie daje sobie rady? Czy chodzi o przebywanie samemu ze sobą, brak bodźców czy kwestie fizyczne? Po prostu otwiera to oczy.

Ale przymuszanie, ze trzeba i już? Jeżeli człowiek jest wierzący to się zastosuje do tych religijnych wspólnych terminów bo to po prostu świetna okazja ku temu, wiadomo w kupie zdobyć się raźniej. Do tego celem religii jest jakby systematyzacja rozwoju wewnętrznego człowieka, pomoc w doborze narzędzi i pchanie w tym kierunku. Ale zmuszanie osób niewierzących lub poszukujących to jakaś kpina.

post wyedytowany przez elathir 2024-02-14 18:01:17
14.02.2024 16:33
Herr Pietrus
27
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Rano jajecznica na kiełbasce, a teraz, z racji całego dnia poza domem, kanapka z kurczakiem. Także jakbyś właśnie była po obiedzie z kotletem, to jestem z tobą.

Post to obecnie jakiś średniowieczny przeżytek.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2024-02-14 16:34:35
14.02.2024 16:53
ziomuje
28
odpowiedz
ziomuje
19
Centurion

Podchodzę do tego chyba bardziej protestancko.

Też uważam, że takie ograniczenia nie mają większego znaczenia.

W tych czasach bardziej działał by fasting na rzeczy typu +18, alko, słodycze itp

14.02.2024 17:00
Widzący
😜
29
odpowiedz
3 odpowiedzi
Widzący
235
Legend

Zatem doszliśmy do miejsca w którym zasadnym byłoby pytanie o grzech.
Czym jest grzech i jak grzeszność osoby się objawia?
Czy grzech jest sprawą indywidualną czy też zbiorową?
Czy grzechy z racji swego stopniowania są grzechami?
Czy brak wyrzutów sumienia zwalnia od "grzeszności"?

To tak na początek.

14.02.2024 17:22
Megera_
😊
29.1
Megera_
136
Franca

+ "co zrobić z ludźmi, dla których instytucja grzechu w ogóle nie istnieje"

14.02.2024 17:26
Widzący
😉
29.2
1
Widzący
235
Legend

Nic.
Grzech objawia się istnieniem wyrzutów sumienia, czyli niezgodnością postepowanie z wewnętrznym system wartości.
Nie ma wyrzutów sumienia, nie ma grzechu, sumienie pozostaje czyste.
Żołnierz zabiwszy wrogów stu jest czysty jak łza, jest bezgrzeszny.

15.02.2024 03:22
Ragn'or
29.3
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Wiesz Widzący, dla niektórych grzechem nie jest wyskrobać dziecko w 5 miesiącu i ich "sumienie" jest czyste, bo to przecież nie człowiek tylko zlepek komórek.
Dla nich nie istnieje ani instytucja grzechu ani instytucja sumienia. Jedyne co może ich powstrzymywać to ewentualna odpowiedzialność karna, ale tu też coraz bardziej "róbcie co chcecie, hulaj dusza, piekła nie ma".

14.02.2024 17:04
😁
30
odpowiedz
3 odpowiedzi
hinson
128
Generał
Wideo

Jem miesko wtedy kiedy ma na to ochote a nie jem kiedy nie mam ochoty. Dzisiaj zjadlem pieczona kielbaske z cebulka, ziemniaczkami i salatka warzywna i nie mam wyrzutow sumienia.

My ludzie wymyslismi sobie jakies tradycje nakazy i zakazy. Kazda religia tak ma ze kaze swoim wiernym zyc tak jak pisze w tych tzw ''swietych ksiegach''. Katoliki, zydki, ciapate itd.
To sa sztuczne nakazy nie majace nic wspolnego z natura.
Oni takich problemow nie maja. Jak chca zjesc miesko to zjedza i nie wazne jaki jest dzien w roku.

https://www.youtube.com/watch?v=yVzLggnmpws

post wyedytowany przez hinson 2024-02-14 17:05:03
14.02.2024 17:17
Widzący
😊
30.1
2
Widzący
235
Legend

A zastanowiłeś się kiedyś skąd się wzięła "tradycja"?
Czy tradycją jest uczenie dzieci?
Bo inaczej po cóż to robić?
Marnować środki (i to nie małe), żeby nauczyć hinsona czytać, pisać i walić w klawisze?
Tradycja to nie tylko post mięsny czy jakikolwiek inny, tradycja to zbiór reguł przekazanych nam przez przodków, żeby nam było łatwiej.
Pytanie o "kotleta" jest wyłącznie emanacją niedojrzałości i głupoty autora.

14.02.2024 17:26
Megera_
30.2
Megera_
136
Franca

Ok Widzący, mogę być w twoich oczach niedojrzała i głupia, ale wytłumacz mi, bardzo proszę, jak rada przodków o niejedzeniu mięsa w środę popielcową, albo nawet co piątek, ma sprawić, żeby było mi łatwiej

14.02.2024 17:49
Widzący
30.3
Widzący
235
Legend

Tańczysz bez różowych gaci? Nie.
Jeszcze sto kilkadziesiąt lat temu francuski kler apelował o to aby dziewczynki przystępujące do komunii nie używały grzesznych majtek, tego narzędzia grzechu i zepsucia.
I nie, nie jesteś w moich oczach niedojrzała i głupia, problem tkwi w zrozumieniu "tradycji", jedne głupki chcą niewolniczego odtwarzania reguł tradycyjnych w ich "jedynie słusznej" formie, a drudzy chcą odrzucenia tradycji wszelkiej bo stara i głupia.
Rozum, umiar i empatia, to są rzeczy nam potrzebne.

14.02.2024 17:57
Szlugi12
31
odpowiedz
Szlugi12
107
BABYMETAL

Via Tenor

U nas g*wno miasto z 40 tys. mieszkańców a do McDonalda kolejka na 100 metrów i to raczej nie po sałatkę czy burgera Vege.

14.02.2024 23:40
Rappa
32
1
odpowiedz
Rappa
73
Generał

Każdy robi co uważa za słuszne, ja nie jem mięsa ani dziś ani w piątki, ale nikomu tego nie narzucam. Ostatnio dużo częściej spotykam się z tym, że ktoś niewierzący narzuca jedzenie mięsa i swoje poglądy innym, niż na odwrót. Ludzie wierzący z mojego otoczenia zajmują się własnym sumieniem i nikt nikomu nie zabrania jeść tego co chce. Moge tego nie popierać, ale nie muszę za każdym razem tego mówić

14.02.2024 23:56
WolfDale
33
1
odpowiedz
WolfDale
74
Sztuczny Wytwór Forumowy

Póki jedni i drudzy nie nauczą szanować siebie nawzajem to nic się w tym temacie nie zmieni. Nikomu nic do tego, a sam po sobie wiem ile razy jestem świadkiem kiedy jedna jak i druga strona narzuca swój pogląd.

Ale na pocieszenie dodam, że nie wszyscy tacy są.

15.02.2024 02:48
Ragn'or
34
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
Ragn'or
224
MuremZaPolskimMundurem

Nikogo nie interesuje czy jesz czy nie jesz w środę popielcową kotleta. Jedynym twoim motywem stworzenia tego wątku jest nakręcanie gównoburzy.
Nie jesteś osobą wierzącą, więc skąd takie "dylematy" pojawiają się w twojej główce nie wiem i nie chcę wiedzieć.
Tradycją się nie zasłaniaj, ani rzekomą "opresyjnością katolików" bo piszesz to tylko po to, żeby wsadzić kij w mrowisko.
W rzeczy samej, niemal łzy mi pociekły nad twoją niedolą, jak bardzo prześladowana jesteś przez katolików, którzy wbrew twojej woli przymuszają cię do postu. No tak się nie godzi, w 21 wieku? Ech, biedni uciskani niewierzący, w tej zaściankowej Polsce. Tylko współczuć. Nie to co w krajach arabskich, pełna tolerancja, kultura i w ogóle. Albo w postępowych Niemczech, Francji i ich strefach szariatu. Tam rozkwita tolerancja i kotlecika nie wzbraniali by ci jeść w środę popielcową. Ech, ciemnogród w tej Polsce... :D

post wyedytowany przez Ragn'or 2024-02-15 03:34:21
15.02.2024 10:58
34.1
Child of Pain
179
Legend

Tak ta, ta postepowa Polska w ktorej mamy wymuszona lekcje religii w szkolach bez alternatywy, blokowanie in vitro, aborcji, propagande, panstwowe pieniadze na kosciol.
Akurat konserwy religijne czy to katolickie czy muzulmanskie maja ze soba duzo wspolnego, hipokryzje i wmuszanie swoich pogladow na sile.

15.02.2024 11:13
😂
34.2
zanonimizowany1395764
0
Pretorianin

A teraz jeszcze wysyłają szwadrony śmierci, które sprawdzają, czy jesz kotleta podczas postu.
Na pewno wszyscy będą brać cię na poważnie, gdy porównujesz problemy z aborcją (idiotyczny przepis przeforsowany przez pisowskich troglodytów) do dramatyzowanej historii o kotlecie, która wydarzyć się mogła co najwyżej podczas konfrontacji z własną babcią przy obiedzie.

15.02.2024 11:19
34.3
Child of Pain
179
Legend

Nie porownuje tłumoku tego do kotleta (chociaz pewnie sa i takie sytuacje rodzinne pomijajac ten post, tak samo jak pretensje rodziny o mieszkanie razem czy branie slubu lub chrzest dzieci pomimo zycia w stylu "wierzac-niepraktykujacy)) tylko do komentarza, ze arabowie zli a polski katolicyzm taki wspanialy.
Naucz sie czytac ze zrozumieniem czy miec minimum wyobrazni.

15.02.2024 11:24
😂
34.4
zanonimizowany1395764
0
Pretorianin

Ojej, dzidzia się rozeźliła.
W skali opresji religijnej od 1 do 10, gdzie 10 to palenie "czarownic" albo oblewanie twarzy kobiet kwasem w ramach kary za to, że zostały zgwałcone, jak określiłbyś stopień tego, jak sam jesteś prześladowany?
Zadanie z gwiazdką: umieść też na skali rozmowę z babcią o kotlecie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1395764 2024-02-15 11:26:03
15.02.2024 13:10
Drenz
34.5
1
Drenz
21
Generał

Tak ta, ta postepowa Polska w ktorej mamy wymuszona lekcje religii w szkolach bez alternatywy, blokowanie in vitro, aborcji, propagande, panstwowe pieniadze na kosciol.

Skoro większość w kraju określa się jako katolicy, to większośc decyduje co i jak. W końcu podobno jest demokracja.

Poza tym Ragn'or ma rację, co do tego, że temat to bait.

post wyedytowany przez Drenz 2024-02-15 13:15:06
15.02.2024 14:06
😂
34.6
zanonimizowany1395764
0
Pretorianin

Tchórz Child of Pain bał się odpowiedzieć i uciekł.

15.02.2024 11:29
Caine
😂
35
odpowiedz
Caine
42
Generał

P0lki i Polaki cebulaki nie umieją ogarnąć łososia na obiad xD

15.02.2024 12:11
Janczes
😂
36
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

krewetki, paluszki rybne, płatki z mlekiem... wierzący nie jestem ale dla swietego spokoju odpoczalem od kotleta :D

Forum: Środa popielcowa, czyli czy zjecie dziś kotleta?