Wybitna gra o kłamliwej księżniczce staje się coraz lepsza. Slay the Princess ma 97% pozytywnych ocen na Steam
Grałem, przeszedłem i również polecam, unikalna gra, która oferuje w pewnym sensie podróż wgłąb siebie...
Oczywiście bez wersji PL.
W dzisiejszych czasach gdy jest do dyspozycji AI, które może automatycznie tłumaczyć na dowolny język brak innych wersji językowych to zwykłe lenistwo dewelopera, który w dupie ma graczy. Wystarczyło udostępnić w pliku teksty występujące w grze i każdy we własnym zakresie mógłby przetłumaczyć translatorem. Ale oczywiście wszystko jest utajnione i zaszyfrowane. Nie głosujcie własnymi ciężko zarobionymi pieniędzmi na kogoś kto ma was w dupie i NIE KUPUJCIE.
Widze specjalista od tworzenia gier, tlumaczen i AI sie odezwal. Po co placic za AI, jest google translate.
Wysłaliśmy swego czasu zapytanie w tej sprawie. Ciągle liczymy na pozytywną odpowiedź :)
Gra, z tego co widze, posiada tylko jezyk angielski. Tworca wypial sie na caly swiat!
Przestan byc smieszny. Maly wydawca z ich pierwsza gra i placz, ze nie przetlumaczyli na polski dla Valthiara. Teraz ten sie obrazil :(
Jesteśmy nieliczącym się krajem z nie liczącą się społecznością graczy. Dokonali prostego obliczenia czy opłaca się i wyszło, że nie warto. Angielski nie gryzie. Nawet w stopniu podstawowym można zrozumieć, o co chodzi.
Znowu jakaś gra dla odmiennej orientacji i w dodatku po angielsku. Ha tfu.
Gra wybitna. Sposob w jaki poprowadzona jest historia, jest wrecz genialny. Diabel tkwi w szczegolach, nawet gdy nam sie wydaje, ze juz to widzielismy lub ze to juz bylo. Zastanawiam sie czy ta gra ma w ogole jakies zakonczenie, bo zgladzilem ksiezniczke juz wielokrotnie, tez wielokrotnie ja umarlem, a za kazdym razem historia przebiega inaczej. I tak w kolko... :)
Ogromny szacun i podziw z mojej strony za warstwe dialogowa. Balem sie, ze to bedzie jakis belkot, ale im dalej w las, tym przyjemniej sie tego slucha. Na prawde warto zagrac, nawet jesli kos bedzie musial sciagnac wersje piracka. Takie perelki trafiaja sie bradzo rzadko.
I ta muzyka. Mistrzostwo!
