Ktoś ma pomysł? Przecież to nie są gry wymagające jakiegoś myślenia, a na pewno są bardziej dynamiczne i ciekawsze od typowych wyścigówek, które się cieszą popularnością. Na papierze są to gry idealne dla casualowych graczy, co poszło nie tak?
przestaly sie sprzedawac, potem probowali je urozmaicic (Burnout Paradise, Split Second, Blur) i nadal sie nie sprzedawaly.
bardzo chcialbym powrotu - problemem wydaje mi sie tez fakt, ze teraz duzo ciezej byloby ukryc uproszczenia w fizyce, etc.
kiedys, jak grafika byla prostsza, mogles zrobic uszkodzenia stopniowo - samochod zmienial wyglad, np. przy 90% HP, 80%, 70%, itd. teraz by to nie przeszlo, bo wygladaloby nienaturalnie.
ogolnie nie ma juz praktycznie zadnych duzych gier "arcade", a przez "arcade" rozumiem nie tyle wyscigi zrecznosciowe co ogolnie gry, ktore byly w 100% grami - Wipeout, Crazy Taxi, Tony Hawk, etc. ciezko mi to ladnie nazwac, ale chodzi o gry, ktore w 100% opieraly sie na gameplayu - bez proby dodawania do tego jakiejs fabuly, liczyl sie tylko jak najwiekszy score.
Zaiste rzuciło mi się to w oczy, wygląda bardzo fajnie. Szkoda że multiplayera nie będzie, ale i tak obadam.
Gra inspirowana zapomnianym Bandits - Phoenix Rising?
aż kupię bo ileż można grać w te same RPGi czy FPSy...
Dlaczego? Bo to denny pomysł na grę, jeśli wygrana zależy od losowego power-upa lub trafienia rakietą.
Podobnie padły wszystkie space racery, w których też była swoista walka. Sam co prawda mam w bibliotece Steam Antigraviator z ostatniego bundla i Grip Combat Racing z jakiegoś wcześniejszego, ale koncepcja sprawdza się słabo (plus same gry są słabe, słabe jest AI, balans itp.)
Z takich gier to jedynie Redout jest naprawdę OK...
A tak ogólnie, to casuali nie interesują żadne wyścigi. Gatunek simcade też zdechł, podobnie arcade poza Forzą Motorsport (choć to raczej durne MMO z grindem) - więc tym bardziej nikt nie kupi nowego Blura czy innego Ignition.
Bo stare wygi, które zjadły zęby na kraksach w Burnoucie i rozpierdzielu w Twisted Metal to stanowczo za mały target dla dużych twórców. Teraz nowe pokolenia będą grały tylko w Robloxa, Fortnite'a i Call of Duty.
Ogólnie gry wyścigowe już dawno umarły w mejstrimie. Casuale mają totalnie gdzieś symulatory, a typowy arcade nie oferuje im nic więcej niż Forza Horizon i Need For Speed, które to serie i tak przeżywają swój kryzys tożsamości. Brak innowacyjności, zmian, zmiany popkulturowe i generacyjne doprowadziły do spadku zainteresowania typowymi samochodówkami.
W obecnych czasach najlepiej po prostu ogarnąć emulator PS2 bo wyścigowego dobra podczas ówczesnej generacji wyszło co nie miara, a gry dalej się świetnie trzymają.
https://youtu.be/WVry84ACu0k?si=a62hhCcXrrOzhwIG
No to lipa. Ja już się nagrałem we wszystkie burnouty i żyje nadzieją na coś nowego, ale nic się nie szykuje niestety. Trzeba zapomnieć o tej zajawce jak o arenowych shooterach.