Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Filmomaniak Attack on Titan pożegnał się w wielkim stylu. Finał tego popkulturowego fenomenu był lepszy niż w mandze

11.11.2023 13:34
ddawdad
1
ddawdad
63
Przegryw

Finał był słaby w mandze i jest niewiele lepszy w anime tak szczerze.
Jest parę zmian (Bogu dzięki usunęli scenę z jedną żałosną sceną dialogową), ale nie wpływają one jakoś znacząco na zmianę oceny i całe to zakończenie to dla mnie nadal ledwo takie 5/10.

11.11.2023 13:36
kęsik
😒
2
odpowiedz
kęsik
148
Legend

Season 3 Part 2 to był szczyt. Potem było już tylko gorzej i gorzej...

11.11.2023 17:56
3
odpowiedz
KozaSWD
34
Pretorianin

Szczerze nie wiem dlaczego ludzie nie lubią finału. Jak dla mnie całkiem spoko zakończenie. Eren w pewnym momencie się pogubił i zaszedł za daleko. Spotykało to wielu ludzi dla których walka za jakiś cel była najważniejsza. Czasem żeby coś osiągnąć mocno przesadzali, potrafili się w tym zatracić i łamali zasady moralne. Mimo całej sympatii do nich, trzeba było ukrócić ich panowanie. Nie była to łatwa decyzja dla zwolenników oraz przyjaciół, ale wiedzieli, że inaczej się nie da. To co zostało przedstawione, to po prostu coś, co wielokrotnie się działo w historii ludzkości. Ktoś naprawdę liczył na stuprocentowy happy end?

11.11.2023 22:39
HumanGhost
4
odpowiedz
HumanGhost
125
Senator

A zauważyliście w tej scenie "po napisach", że

spoiler start

wejście chłopaka do wyrwy w drzewie było łudząco podobno do wejścia Ymir do groty? Aż zawołałem "Nie wchodź tam!"

spoiler stop

12.11.2023 08:22
CzarnaKreda
5
odpowiedz
CzarnaKreda
114
Generał

Finał dobry ale jakoś nie potrafiłem się zaangażować emocjonalnie. Szczerze przeszkadzała mi muzyka, wybijała mnie z tempa.

13.11.2023 14:44
Persecuted
6
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Finał jak finał, dla mnie cała ta część po tzw. "przeskoku czasowym" nie miała większego celu ani sensu. Pierwsze trzy sezony to emocjonująca i tajemnicza opowieść, w której ludzkość rozpaczliwie walczy przeciwko dziwacznym bestiom (tytanom) i stara się uzyskać najważniejsze odpowiedzi: Czym są tytani? Kto je stworzył? W jakim celu? Co jest za murami? Co jest za oceanem? Itd. Bohaterowie małymi kroczkami dowiadywali się więcej o otaczającym ich świecie, a widz razem z nimi, co było cholernie angażujące, fascynujące, wciągające i nierzadko też satysfakcjonujące (np. zdobycie upragnionej piwnicy!). Pod koniec trzeciej serii mieliśmy już z grubsza wszystkie odpowiedzi, dzieciaki dotarły do oceanu (co było ich marzeniem) i na tym historia mogłaby się skończyć... Ale nie, twórca chciał opowiedzieć dalszą część, która jak dla mnie jest porażką.

spoiler start

Cała ta koncepcja Erena funkcjonującego poza czasem nie trzyma się kupy. Wiemy przecież, że Eren manipulował przeszłością, żeby realizować swoje cele w przyszłości, ale nie robił tego fizycznie przenosząc się w czasie i działając zza kulis, tylko... no właśnie jak? Wysyłając rozkazy w przeszłość? Nie wiadomo. Twórca nie uniknął też typowych dla tego typu opowieści paradoksów czasowych. Eren używa mocy tytana pierwotnego (którą uzyskał od swojego ojca Grishy), żeby wpłynąć na ojca w przeszłości, by ten zeżarł Friedę Reiss i w ten sposób zyskał moc tytana pierwotnego, mogąc ją potem przekazać synowi. Czyli Eren z przyszłości użył mocy manipulowania czasem, KTÓREJ NIE MIAŁBY, gdyby najpierw nie dokonał manipulacji czasem... A potem kolejne dziury. Czemu śmierć Zake'a zatrzymała dudnienie? Ymir nie wystarczyła? Czemu śmierć Erana ukatrupiła także "tytaniczną skolopendrę"? Czemu Eren bez robala i Zake'a miał dostęp do mocy wykraczających poza jego normalne możliwości, vide zmiana w Kolosalnego? To w końcu Ymir była wystarczająca, czy nie? Itd. Nic tam generalnie nie miało sensu. A najgorsze jest to, że na dłuższą metą działanie Erena zupełnie nic nie dało, bo wyspiarzy koniec końców i tak szlag trafił, a tajemnicze drzewo sugeruje, że moc tytanów wcale nie została unicestwiona.

spoiler stop

Ot, historia, która mogłaby (powinna?) się nie wydarzyć.

post wyedytowany przez Persecuted 2023-11-13 14:54:15
13.11.2023 18:07
6.1
zanonimizowany768165
119
Legend

A wystarczyło napisać o podróżach/manipulacjach w czasie i już wiadomo, że będzie porażka.
Mało którym produkcjom i tworom udało się zrobić to dobrze...

Filmomaniak Attack on Titan pożegnał się w wielkim stylu. Finał tego popkulturowego fenomenu był lepszy niż w mandze