Steam usuwa legalnie zdobyte The Surge z kont graczy, sprawa jest nietypowa [Aktualizacja]
dlatego czas wrocic chyba do piractwa
tam chociaz mam gre na wlasnosc, a tutaj widzimisie lub czyjs blad i po koncie albo grach na nim
z reszta te gry wychodza w coraz bardziej smieciowym stanie, ze szkoda zlotowki na ten badziew
przykladowo, taki jedi survivor, ktory nie powala grafika dziala koszmarnie na rtx 3070 ti
Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz tytuł newsa wprowadza w błąd ale pewnie się lepiej klika... Steam niczego nie usuwa to była decyzja FE, subtelna różnica, prawda?
Dodatkowo, jest dla mnie zupełnie naturalne, że jeśli wydawca stwierdzi, że klucze ich gier zostały uzyskane w sposób nieprawidłowy i ma na to konkretne dowody, to może żądać od danej platformy aby je dezaktywowała.
doczytaj potem gadaj, klucze pochodzily z promocji i zostaly usuniete bez uprzedzenia i jakiegokolwiek rzetelnego wyjasnienia
"Niezależnie od tego, czy niejasne anulowanie kluczy jest wynikiem przypadku, czy niesprawiedliwego zagrania twórców, pokazuje nam to, że zdając się w pełni na cyfrowe zakupy gier, nigdy nie posiądziemy ich w 100%."
Na dodatek Valve powie Ci pokaż paragon. :P
Takie są wady gry uzależnione od konta, niestety. Nigdy nie masz 100% kontroli nad "pożyczone" gry.
Poprzednio Deponia, dziś The Surge jutro coś innego. Kupujesz legalnie grę (klucz) w sklepie internetowym z grami, a za chwilę pyk, gra zostaje usunięta z twojego konta ...... (z jakiegoś głupiego powodu).
Chcesz ją odzyskać, kup ponownie grę - którą i tak zgodnie z regulaminem mogą ci usunąć, bo ją tylko wypożyczasz, nie masz żadnych praw do niej.
Skandal zażegnany, wydawca wysyła nowe klucze, więc powinniście zmienić tytuł newsa albo najlepiej nie publikować takich kłamliwych durnot.
wysylaja tylko tym ktorzy zglosza problem
czesc nie bedzie wiedziala gdzie, inna czesc oleje, a jeszcze inni nawet nie beda wiedziec ze jest taka mozliwosc
ale zawsze smiesza tacy pozyteczni id*oci jak ty, ktorzy beda do upadlego bronic dane korpo
hahaha
dzieciaczek sie zdenerwowal
brak argumentow to sie zaczyna taniec pingwina i zaczepki slowne
Podobnie jak w przypadku Deponii - zawsze dziwiło mnie podejście wydawców do tematu kluczy. Usuwanie zakupionych przez gracza kluczy nigdy nie powinno mieć miejsca. Generują ich zaporową ilość, sprzedają gdzie tylko się da, wrzucają do wszelkiego rodzaju bundli itp. a potem dziwią się, że te klucze zaczynają żyć własnym życiem, gdzieś wyciekają i krążą po świecie zaniżając cenę gry.
Można w łatwy sposób to ograniczyć prowadząc sprzedaż wyłącznie w oficjalnych sklepach jak Steam, epic czy gog. Ale wtedy widoczność i zarobki mogą być niższe. Coś za coś - usuwanie kluczy nigdy nie jest rozwiązaniem bo nawet jeżeli tylko jeden klucz z puli wykradzionych został sprzedany w pełni legalnie to taki revoke jest ze szkodą dla społeczności graczy.
kupiłem na steam i mam to w .... ale kęsik wytłumaczy czemu valve i steam jest świetne / musimy tylko poczekać :)
Te gry nie są naszą własnością tylko płacimy za wypożyczenie. Wspaniałe przejście na cyfrowe wydania.
Gry w cyfrowych mają jeszcze jedną wadę. Również cierpią na cenzurę, czego zwykle nie dotyczyło wersji na nośniku, bo np. po latach okazało się, że trzeba coś wyciąć lub zmienić coś co zaczęło teraz przeszkadzać. Aczkolwiek nie da się ukryć, że nawet gry w nośnikach czasami ulegały cenzurze, ale to bywało dość rzadkie.