Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Opinia 10 lat temu powstał najbardziej kontrowersyjny BioShock. Ta gra uderzyła w USA

06.04.2023 08:44
elathir
11
14
odpowiedz
elathir
97
Czymże jest nuda?

A mi się artykuł podoba choć trochę mówi o oczywistościach to ładnie zbiera je do kupy. Choć dla mnie traktuje Amerykanów i ich podejście zbyt łagodnie. Ktokolwiek kto był w USA lub miał sporo kontaktu z amerykanami (tylko bardziej takimi statystycznymi a nie tymi z kategorii obywateli świata spędzających pół życia za granicą) to wie, że oni mają fobię na temat wybielania własnej historii jeszcze większa niż Niemcy, nawet chyba większa niż Japończycy. Zresztą tak samo podchodzą do obecnych problemów, masowo je ignorują lub wpadają w skrajności (stąd rosnąca popularność marksizmu w USA dla Europejczyków niezrozumiała). Tam za wspomnienie o jakiejkolwiek ułomności USA w wielu miejscach można dostać w zęby a ostracyzm społeczny jest niemal pewny.

A gra mogła boleć, bo wiele problemów dalej ich dotyka, jak kwestie rasizmu, kore są zakorzenione w ich kulturze tak głęboko, że nawet osoby chcące walczyć z rasizmem w USA chcą to robić za pomocą rasizmu tylko w drugą stronę i myślą, ze to jest dobry pomysł. Przecież sam pomysł parytetów to nic innego jak forma segregacji. W rezultacie w USA albo mamy rasizm tradycyjny albo postmodernistyczny, idea tolerancji w stylu Europejskim (kolor skóry mamy w gdzieś) jest tam dużo rzadsza niż u nas, ba jest aktywnie zwalczana przez obie pozostałe grupy. Kwestia Indian? To już przeciętny Niemiec wprost zapytany przyzna się do zbrodni nazistowskich (wypiera się mniejszość, większość chciałaby zapomnieć ale wprost zapytani sie nie wyprą) ale dla większości Amerykanów eksterminacja Indian to nie jest taka wstydliwa przeszłość o której nie chcą mówić tylko wręcz powód do dumy lub rzecz neutralna.

Tego typu podejście doprowadziło w USA do kultury skrajności i z jednej strony mamy nacjonalistów i rasistów a z drugiej marksistów i rasistów a każdy kto chciałby zachować rozsądek i stanąć po jakiejś bardziej rozsądnej stronie jest atakowany przez obie pozostałe. Neutralność jeszcze da sie utrzymać jak się trzyma daleko od polityki ale jest to coraz trudniejsze, stąd te zamieszki jakie mają tam miejsce od czasu do czasu będą się tylko nasilać.

post wyedytowany przez elathir 2023-04-06 08:45:49
05.04.2023 17:33
😂
2
12
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1385094
0
Legionista

Ale bzdety, tak to jest jak sie lewak za pisanie artykułów bierze.

05.04.2023 17:57
👎
4
6
odpowiedz
zanonimizowany1382124
2
Konsul

Gra super, ale ten artykuł to naprawdę jest ciężki do przełknięcia. No ale cóż, autor wiadomo jaką jedyną słuszną opcję forsuje.

05.04.2023 17:31
1
-12
MłodyGeniusz
8
Legionista

Gra była wymierzona przeciwko reżimowi amerykańskiemu to zarżneli studio. Natomiast gdyby je wychwalała to mieliby pozwolenie na wiele, tak jak w przypadku kręcenie TOP GUN na lotniskowcu amerykańskim

05.04.2023 17:33
😂
2
12
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1385094
0
Legionista

Ale bzdety, tak to jest jak sie lewak za pisanie artykułów bierze.

05.04.2023 17:52
2.1
-18
zanonimizowany1377811
6
Chorąży

Prawackich opinii to sobie gdzie indziej szukaj xD

05.04.2023 18:28
konewko01
2.2
konewko01
38
Monsignore Monokuma

Np. w ignorowanych wątkach.

05.04.2023 19:22
SpoconaZofia
2.3
11
SpoconaZofia
80
Legend

To raczej autor tekstu sądził, że gracze nie będą pamiętali, o co chodziło. A tak naprawdę to o nic nie chodziło. Gra nie była kontrowersyjna. Nie odbywały się protesty. W samej Ameryce nie płonęły kościoły. Ludzie po prostu mieli tylko odmienne zdania na temat gry. Czy gra była dobra, czy zła. I dlaczego miała inny klimat od pierwszych dwóch części.

post wyedytowany przez SpoconaZofia 2023-04-05 19:23:22
05.04.2023 17:36
3
2
odpowiedz
BajoJajo
14
Pretorianin

Ta gra to mistrzostwo świata.

05.04.2023 17:57
👎
4
6
odpowiedz
zanonimizowany1382124
2
Konsul

Gra super, ale ten artykuł to naprawdę jest ciężki do przełknięcia. No ale cóż, autor wiadomo jaką jedyną słuszną opcję forsuje.

05.04.2023 18:16
Vamike
5
odpowiedz
Vamike
109
Generał

Jedynke odpalilem po latach to tylko cień całkiem niezłej trójki.

05.04.2023 18:27
ReveAnge
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
ReveAnge
34
Pretorianin

Ta gra jest tak pogmatwana, bogata w drobne smaczki i mająca tak wiele różnorodnej symboliki że możliwe są setki różnych interpretacji. I każda będzie na swój sposób poprawna. Każdy może ją zrozumieć po swojemu i dlatego ta gra jest wielka.

05.04.2023 19:09
6.1
3
Legalizex
69
Generał

Niby jakie są te setki możliwych interpretacji?
Fabuła jest bardzo prosta do zrozumienia jeśli się słuchało wszystkich nagrań znajdowanych w grze i się ogarnie, że Booker i Comstock to ta sama osoba z równoległych uniwersów.

06.04.2023 20:30
ReveAnge
6.2
ReveAnge
34
Pretorianin

Jesteś przykładem na słuszność mojej tezy.

08.04.2023 08:52
6.3
Sandro_de_Vega
56
Centurion

Legalizex ma rację, a ty nie. Nie ma tu miejsca na dodatkową interpretację. Geneza każdej postaci i jej miejsce w historii są wszystkim znane i ukanonizowane do jednej wersji.
Comstock i Booker to jedna osoba. Comstock to Booker, który przyjął ponowny chrzest i zmienił imię. A Booker odrzucił to bo nie chciał by jakieś pochlapanie go wodą oczyściło go ze zbrodni(bo to on między innymi brał udział w masakrze indian). Booker dorobił się córki. Ale też płynął w długach.
W międzyczasie Comstock spiknął się z pewnym naukowcem, który stworzył technologię otwierającą portale do innych światów. I tam razem z Comstockiem szukali technologii, które pomogą im potem przy mieście. I tak np podpieprzyli z rapture pomysł na plazmidy. A songbird to przerobiony big daddy. Ale Comstock przy okazji ciągłych podróży przez światy stał się bezpłodny. Więc znalazł taką wersję świata, w którym ON miał dziecko. I zaoferował tamtemu sobie hajs za Annę. Booker się rozmyślił, ale było za późno i przez próbe ratowania dziecka to straciło fragment palca. I to jest Elizabeth.
Jej moc... jeśli dobrze pamiętam wyjaśniona jest tym, że fakt iż defacto była w dwóch różnych światach(bo z jednej strony zostawiła palec) spowodował "naładowanie" jej tą energią, z której korzystała pierwotna maszyna.
Dalej naukowiec. Już wcześniej, któreś z nich(nie pamiętam, które) odkryło, że w innym świecie istnieje inny ON/ONA i ich spotkanie było celem, a środkiem stworzenie maszyny. Ale po latach pracy z Comstockiem zostali zabici. Ale nie do końca. Bo ugrzęźli gdzie pomiędzy światami. Więc zaczęli udawać się do INNYCH BOOKERÓW(a tych było jeśli dobrze pamiętam ponad 100, znamy nawet dokładną liczbę) i ściągać ich do świata, w którym toczy się gra by pokrzyżować plany Comstocka. Ale sposób w jaki to robili yebał Bookerowi w głowie dlatego nie pamiętał praktycznie nic.

Informacji o tych naukowcach jest pełno. A info o 3 głównych postaciach dostajemy wprost na końcu. Mówi ci to wszystko Elizabeth. Nie ma tu więcej pola na interpretację. Elizabeth gdy odzyskała pełnie mocy i zobaczyła wszystkie ścieżki historii zrozumiała z kim podróżuje. A jej nienawiść do Bookera i Comstocka była tak wielka, że w DLC Burial at sea udała się do świata z innym Bookerem tylko po to by siłą przypomnieć mu, że sprzedał córkę by cierpiał i ostatecznie zginął z tą świadomością.

Jedyna kwestia, która jest niejasna to w którym dokładnie świecie bohaterowie znajdują się na końcu infinite. Czy to jest ten sam, w którym zaczynali czy nie.

05.04.2023 19:01
Caine
7
odpowiedz
Caine
42
Generał

A ja tak z innej beczki: czy to prawda, że gra zapoczątkowała ogromny skok w animacji komputerowej ?
Ale nie vanilla, tylko seks-mody, których twórcy przyłożyli się do rozwoju technologii pozwalających na realistyczne ukazanie bohaterki obracanej na wszystkie strony?

05.04.2023 21:31
Xartor
😡
8
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
Xartor
140
Konsul

Jedyny skandal jaki tej gry się tyczy to że z obiecywanej gry z wieloma zakończeniami/wyborami wydali do bólu linową grę a recenzenci klaskali pośladkami jakie to wspaniałe.

05.04.2023 23:49
8.1
1
zanonimizowany1264254
60
Konsul

Nie orientuję się co obiecywali itd. przed premierą, ale do bólu liniowa gra nie przekreśla przecież tego, że może być wspaniała.

06.04.2023 08:00
Wronski
8.2
1
Wronski
17
Generał

Xartor ma racje, pamietam pierwsze demonstracje gry, polecam obejrzec. Gra miala tak niewykorzystany potencjal ze zamienili ja w liniowke, jeszcze pamietam jak to sie chwalili ze Elizabeth miala miec w ch zaawansowane AI i jej moc przenikania do innych wymiarow mialo byc czyms do tej pory nie spotykane. Ale wyszlo jak wyszlo.

05.04.2023 22:50
marvin92
9
odpowiedz
marvin92
18
Pretorianin

Zabawne, bo wczoraj po raz pierwszy przeszedłem BioShocka Infinite. Ogólnie seria BioShock zawsze była u mnie w szufladce "do nadrobienia" i zawsze brakowało mi czasu bądź ochoty by się za nią zabrać. Poza tym trochę odstraszał mnie toporny gameplay "jedynki" i nieintuicyjne sterowanie. "Dwójka" już pod tym względem była lepsza, a w Infinite po lekkiej zmianie klawiszologii gra się jak w całkiem przyzwoitą strzelankę pokroju Wolfenstein: The New Order. W trakcie ogrywania Infinite często nasuwały mi się skojarzenia z Far Cry 5 i w sumie pomyślałem, że można by tutaj dać Josepha Seeda, bo Comstock nie jest jakimś charyzmatycznym liderem. Oczywiście teraz znając zakończenie, wiem, że to musi być Comstock. Dużo bardziej skupiłem się na rozmyślaniu o samym zakończeniu, ale dzięki artykułowi mogłem sobie poukładać również to co widzimy na przestrzeni całej gry. Fabuła BioShock Infinite składa się z dwóch warstw. W jednej mamy historię Elizabeth, a w drugiej tą całą otoczkę opisaną w artykule. Im dalej tym wątek Elizabeth robi się coraz bardziej zagmatwany, wiec już tak bardzo nie starałem się skupiać na tej otoczce. Z pewnością powrócę sobie jeszcze do trylogii BioShock.

06.04.2023 01:50
Szefoxxx
10
odpowiedz
Szefoxxx
75
Doradca

Stek bzdur, to tylko gra.

Jak ten wasz format "premium" ma tak wyglądać jak reszta, czyli silenie się na, o ironio, nieistniejące kontrowersje, wręcz kłamstwa, zmyślanie i manipulacje pod tezę, to sukcesu nie wróżę.

A potem będzie znowu jakiś redaktor w komentarzach do newsa o zapomnianych tańczących waifu z reddita narzekał, że no innych rzeczy nie chcieliście czytać, to wasza wina, czego nie rozumiecie xDDD

06.04.2023 08:44
elathir
11
14
odpowiedz
elathir
97
Czymże jest nuda?

A mi się artykuł podoba choć trochę mówi o oczywistościach to ładnie zbiera je do kupy. Choć dla mnie traktuje Amerykanów i ich podejście zbyt łagodnie. Ktokolwiek kto był w USA lub miał sporo kontaktu z amerykanami (tylko bardziej takimi statystycznymi a nie tymi z kategorii obywateli świata spędzających pół życia za granicą) to wie, że oni mają fobię na temat wybielania własnej historii jeszcze większa niż Niemcy, nawet chyba większa niż Japończycy. Zresztą tak samo podchodzą do obecnych problemów, masowo je ignorują lub wpadają w skrajności (stąd rosnąca popularność marksizmu w USA dla Europejczyków niezrozumiała). Tam za wspomnienie o jakiejkolwiek ułomności USA w wielu miejscach można dostać w zęby a ostracyzm społeczny jest niemal pewny.

A gra mogła boleć, bo wiele problemów dalej ich dotyka, jak kwestie rasizmu, kore są zakorzenione w ich kulturze tak głęboko, że nawet osoby chcące walczyć z rasizmem w USA chcą to robić za pomocą rasizmu tylko w drugą stronę i myślą, ze to jest dobry pomysł. Przecież sam pomysł parytetów to nic innego jak forma segregacji. W rezultacie w USA albo mamy rasizm tradycyjny albo postmodernistyczny, idea tolerancji w stylu Europejskim (kolor skóry mamy w gdzieś) jest tam dużo rzadsza niż u nas, ba jest aktywnie zwalczana przez obie pozostałe grupy. Kwestia Indian? To już przeciętny Niemiec wprost zapytany przyzna się do zbrodni nazistowskich (wypiera się mniejszość, większość chciałaby zapomnieć ale wprost zapytani sie nie wyprą) ale dla większości Amerykanów eksterminacja Indian to nie jest taka wstydliwa przeszłość o której nie chcą mówić tylko wręcz powód do dumy lub rzecz neutralna.

Tego typu podejście doprowadziło w USA do kultury skrajności i z jednej strony mamy nacjonalistów i rasistów a z drugiej marksistów i rasistów a każdy kto chciałby zachować rozsądek i stanąć po jakiejś bardziej rozsądnej stronie jest atakowany przez obie pozostałe. Neutralność jeszcze da sie utrzymać jak się trzyma daleko od polityki ale jest to coraz trudniejsze, stąd te zamieszki jakie mają tam miejsce od czasu do czasu będą się tylko nasilać.

post wyedytowany przez elathir 2023-04-06 08:45:49
06.04.2023 11:13
CJzSanAndreas
12
odpowiedz
CJzSanAndreas
37
Pretorianin

Ale sobie przypomnieliście o tej grze po 10 latach. Swoją drogą to nikt nigdy nie wspomniał, że fabuła tej gry jest zgapiona z filmu animowanego Laputa Podniebny Zamek.

06.04.2023 11:24
13
odpowiedz
geohound
122
Generał

Ojej, autor (czyli artysta) stworzył coś, co siedziało mu w głowie i jeszcze, co gorsza, dał możliwość kupienia lub NIE kupienia ilustracji swojej wizji.

Kto to widział?!

Dobrze, że dziennikarzyna z tego njusa nie wie jeszcze czym są filmy i książki, bo tam znajdzie masę kontrowersji.

06.04.2023 18:41
14
odpowiedz
zanonimizowany1381691
13
Centurion

Przyjemnie się czytało ten artykuł. Zastanawiałem się również, czy i pod nim będą hejterzy komentowali. I oczywiście, że są. To tylko pokazuje, że warto było czytać.

06.04.2023 19:36
15
1
odpowiedz
lord_noobol
20
Legionista

Ależ ta gra BYŁA kontrowersyjna, tyle tylko, że na zasadzie "kontrowersyjności" "Szatańskich Wersetów" które przeczytałem byłem wieeeeele lat temu i nie bardzo rozumiałem, skąd ta cała awantura. Inna sprawa jak się w to gra - gra się średnio, niemniej jednak - fabuła i kreacja świata wynagradza ledwie średni gameplay.

06.04.2023 20:57
anotterkind
16
4
odpowiedz
1 odpowiedź
anotterkind
2
Junior

Kiedy gracze w końcu dorosną do medium, które tak bardzo kochają i zrozumieją, że gry (podobnie jak filmy czy książki) to też teksty kultury, które mogą stanowić komentarz do kwestii społeczno-politycznych xd

07.04.2023 02:31
stalkerrr
16.1
stalkerrr
82
Konsul

Ludzie to rozumieją, zobacz dyskusję o grach na portalach zagranicznych. Po prostu w naszym państwie panuje taki folklor jaki panuje.

06.04.2023 22:10
17
odpowiedz
Ratanok
43
Konsul

Fabularnie i ogólnym klimatem Infinite najbardziej przypadł mi do gustu. Jednak już samą rozgrywkę i eksplorację lepiej wspominam z poprzedniczek.

07.04.2023 02:30
stalkerrr
18
odpowiedz
stalkerrr
82
Konsul

Czytam artykuł, świetny, jeden z lepszych, ciekawa interpretacja świata przedstawionego, eksploracja fabuły i otoczenia.

Wchodzę w komentarze: wyzywanie od lewaków, "stek bzdur", "to tylko gra bo tak uważam", zero merytoryki, zero odniesienia się do argumentacji przedstawionej w artykule... Jednym słowem: masakra.

Chyba trzeba się stąd ewakuować.

07.04.2023 08:55
kolafon
19
odpowiedz
kolafon
80
Abatur

Bardzo dobry i ciekawy artykuł. Jeden z najlepszych na GOLu ever.
Natomiast czytając komentarze pod nim, można dojść do wniosku, że faktycznie gracze to debile. Ręce opadają.

07.04.2023 11:35
Amoniasty
👍
20
odpowiedz
Amoniasty
0
Legionista

Świetny artykuł.

Jak koledzy zauważyli już wyżej, jest pełno tego typu analiz za granicą, tak i pisanych jak i w formie video na youtube, gdzie trafnie zauważone i analizowane komentarze społeczne czy też cała otoczka świata gry, są również komentowane i omawiane przez graczy w konstruktywny sposób. A tutaj na GOLu ? Brak mi słów.

Brawo za artykuł ! PLEASE do continue. :)

07.04.2023 12:18
Flyby
21
1
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Bardzo dobry artykuł o bardzo dobrej grze ;) Swojego czasu ciężko mi się "konsumowało" tę grę. ;) Dobrze trzeba znać smaki i smaczki amerykańskiej historii i kultury. Lecz i bez tej znajomości, jest duża uciecha z gry. Warto do niej wracać i grać..

07.04.2023 16:08
22
odpowiedz
Jaya
55
Generał

Mam wrażenie czytając ten artykuł jakby za pisanie wzięła się "Pani od polskiego", ale to już kwestia gustu, czy miejsca gdzie się w danym czasie "kracze".

Wolę osobiście konkrety mniej rozwleczone, jest to dużo trudniejsza sztuka. Wolałbym jeden treściwy cytat, nie udało mi się zauważyć jednego.

Odnośnie np. Lincolna itp. to demonizacja wcale nie była taka pokrętna. Prawda jest dużo bardziej bolesna, bo Lincoln posiadał wielu niewolników i wcale ich jakoś łagodnie nie traktował. Był moment, że "władcy" byli zmuszeni do zmiany stanowiska, wcale nie z litości czy za zasługi. Zasada gdzie 2-ch się kłóci tam 3-ci korzysta bardziej pasowałaby tutaj niż "zbawcy".

Ciężko mi napisać coś o Bioshocku bo nie chciało mi się w to grać przez chyba zbytnią abstrakcję i przynudnawy gatunek (budżetowo z resztą chyba większość graczy podziela moje zdanie)

09.04.2023 20:43
foxtrot_green
😃
23
odpowiedz
foxtrot_green
12
Legionista

Jeden z najciekawszych tekstów, jakie przeczytałem na GOLu. Dziękuję i proszę o więcej.

Opinia 10 lat temu powstał najbardziej kontrowersyjny BioShock. Ta gra uderzyła w USA