Witam, dostałem zwolnienie od lekarza od 18.08.2017 do 21.08.2017. Zmiana zaczyna się z 20 na 21 czyli ( z poniedziałku na wtorek) o godzinie 22:00 .
I nie wiem kiedy mam iść w końcu do pracy, z poniedziałku na wtorek ( 21/22) czy z wtorku na środę (22/23)
Dokładnie tak jest i bez względu na to czy pracujesz w systemie 8 czy 12 godzinnym.
Idziesz we wtorek na 22:00 dopiero, liczy się dzień rozpoczęcia zmiany,
Zwolnienia masz do 21, czyli wracasz dopiero 22. To, że zmiana zaczyna się 21 o 22:00 i kończy 22 nic nie znaczy. Oficjalny dzień roboczy to dla Ciebie 21, czyli cały poniedziałek.
Dokładnie.
Mała uwaga: ZUS ZLA, a nie L-4 (które odeszły do lamusa w 1999r. i Bóg tylko raczy wiedzieć, dlaczego nadal prawie 20 lat po ich wycofaniu nadal funkcjonują w świadomości ludzi), masz do 21.08.2017 włącznie. A więc jesteś niezdolny do pracy przez cały dzisiejszy dzień.
Nie radze iść na ZLA do pracy, bo pracodawca albo ZUS haknie cię z art. 17 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, którą popularnie nazywa się "ustawą zasiłkową". Przepis w skrócie: "kto wykonuje prace w okresie zwolnienia lub wykorzystuje zwolnienie niezgodnie z przeznaczeniem traci zasiłek za cały okres zwolnienia." Tak więc te 2 godzinki mogą być bardzo kosztowne ;). Dobra rada zatem: jesteś chory = siedzisz w domu, jak Bozia przykazała.
Dzięki za konkretne wypowiedzi, ale zapytam o coś jeszcze:
Pracuje w obecnej firmie od 2 tygodni, plany były inne ale zaniosłem cv i jakoś tak wyszło, zadzwonili szybko itd.
Obecnie myślę nad zmianą pracy, ponieważ moje zdrowie nie za bardzo pozwala mi pracować na zmiany ( szczególnie jeśli chodzi o nocki) - nie będę ukrywał choruję na migrenę z aurą ( w sumie to nie choroba tylko przypadłość?) Jeśli ktoś miał lub ma to wie o co chodzi a jeśli nie proszę poczytać w necie na ten temat. Zmiany zmianami ale warunki pracy w których jest mi dane pracować są niekorzystne dla ludzi z migreną. Pracuję w hałasie i w miejscu w którym jest strasznie gorąco ponieważ znajduję się tam piec do starzenia aluminiowych profili. Wcześniej parę dni pracowałem na innej hali i było o wiele lepiej ale zapotrzebowanie jest akurat tutaj - bo nikt tu nie chce pracować, jak pracownicy z którymi rozmawiam pytają się gdzie pracujesz to mówią od razu ,, o k*rwa tam jest gorąco,, ,, tam umysł nie pracuje,, itd.
Znalazłem ofertę pracy ( od 7 do 15 czyli jedna zmiana) ale teraz nie wiem jak ,,przejść,, do innej pracy? Umowę obecną mam na okres próbny 3 miesięcy, czyli obowiązuje mnie 2 tygodniowe wypowiedzenie?
Mój plan jest taki: Złożyć wypowiedzenie i iść na 2 tyg na chorobowe i później do nowej pracy. Nie wiem czy dobrze myślę więc może ktoś coś z Was panowie podpowie?
A to nie jest tak, że jeśli zwalniasz się w pierwszym miesiącu pracy to okres wypowiedzenia to tylko 1 tydzień i w dodatku liczony od dnia złożenia wypowiedzenia, a nie od początku kolejnego tygodnia? Sam już dokładnie nie pamiętam, a nie chce mi się sprawdzać. Ktoś coś? Albo zwolnij się za porozumieniem, wytłumacz jak jest i pewnie nikt nie będzie robił problemów.
1. W sprawie ZLA wszystko rozbija się o to, czy masz 10 lat stażu ub. chorobowego lub poprzednie ub. chorobowe skończyłeś w okresie krótszym niż 30 dni od obecnego zatrudnienia. Jeśli tak, to prawo do wynagrodzenia za czas choroby z art. 92 §1 pkt 1 KP nabędziesz, jeśli nie to lipa - nie zapłacą Ci nic za to i sprawozdają do ZUS "okres nieobecności usprawiedliwionej, niepłatnej". Okres w którym czekasz na nabycie uprawnień do wypłaty świadczenia nazywa się okresem wyczekiwania. Nie zmienia to faktu, że złe wykorzystywanie ZLA może stać się przyczyną zwolnienia dyscyplinarnego w trybie art. 52 KP, jeśli pracodawca Cię na tym nakryje. Sąd Najwyższy rozpatrywał takie sprawy. Pamiętaj: dyscyplinarka to poważny wilczy bilet na przyszłość.
2. Ciekawe jaką to zdolność dostałeś: 2-3 lata, brak orzeczenia o warunkach szkodliwych, czy konieczności przystosowania miejsca pracy etc? Czyli badanie na zdolność do pracy lekarz odbębnił byle tylko wziąć forsę.
3. Poratuję przepisem prosto ze strony ISAPu (Internetowy System Aktów Prawnych Kancelarii Sejmu) - polecam wszystkim link przy okazji isap.sejm.gov.pl.
Art. 34. Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na okres próbny wynosi:
1) 3 dni robocze, jeżeli okres próbny nie przekracza 2 tygodni;
2) 1 tydzień, jeżeli okres próbny jest dłuższy niż 2 tygodnie;
3) 2 tygodnie, jeżeli okres próbny wynosi 3 miesiące.
Tak więc masz rację - w twoim przypadku okres wypowiedzenia wynosi 2 tygodnie.
4. Pomijając kwestię tego, czy naprawdę jesteś chory/ niezdolny do pracy (kłania się kwestia, czy lekarz orzecze niezdolność, jak i kontrola lekarska z art. 59 ustawy zasiłkowej), to możesz wdrożyć swój plan. Często gęsto tak właśnie ludzie robią, względnie pracodawca wysyła przymusowo na urlop, by nie płacić ekwiwalentu. Nawet jeśli nie nabyłeś prawa do świadczenia, pracodawca może żądać od ZUS kontroli z art. 59 ustawy zasiłkowej (tj. czy naprawdę jesteś chory i czy lekarz słusznie wystawił ZLA) i równocześnie sam skontrolować cie pod kątem prawidłowości wykorzystywania ZLA (art. 17 ustawy zasiłkowej) lub zlecić to ZUS, w zależności, czy zakład na 30 listopada 2016 ubezpieczał do 20 lub ponad 20 osób. Zasada jest taka: "duże" zakłady pracy zasiłki wypłacają same i same mogą dokonać kontroli z art. 17 ustawy zasiłkowej, choć mogą o to ZUS poprosić. Małe zakłady pracy wypłacają tylko gwarantowane przepisami KP wynagrodzenie za czas choroby (33 dni lub 14 dni w przypadku osób 50+) pod warunkiem nabycia uprawnień (co najmniej 30 dni ubezpieczenia chorobowego obowiązkowego).
Kotlet podsunął Ci też dobre rozwiązanie: może faktycznie wystarczy dogadać się i odejść za porozumieniem stron. Z punktu widzenia norm prawno-moralnych tak by było najuczciwiej i, co ważne, najszybciej czasowo.