Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Shadowrun Returns czy może inny?

30.07.2017 01:16
claudespeed18
1
claudespeed18
203
Liberty City Finest

Shadowrun Returns czy może inny?

Warto zagrać w ten tytuł czy może w kolejne części Dragonfall lub Hong Kong. Jest też jakaś wersja w Boston'ie. Czasu mało a gier masa, więc czy zagrać w każdą, czy lepiej wybrać jedną? Dragonfall wydaje się być najlepsze i najbardziej lubiane, występuje w rankingach itd, za to za Returns ludzie nie przepadają. Hong Kong wydaje się za to ciekawą miejscówką tak więc czy warto? Wiem, że gry są przegadane i na czym polegają a fanem tur byłem dawniej. Nie chciałbym zbyt przekombinowanej gry a przyjemnego RPGa z ciekawym systemem walki + masa broni. Łączą się fabularnie i wypada zagrać w każde czy jednak głównie Dragonfall ma wszystko w jednym? ;)

30.07.2017 01:33
Jane_od_Batmana
👍
2
odpowiedz
Jane_od_Batmana
59
Generał

Wszystkie trzymają poziom, osobiście najbardziej podobał mi się Hong Kong, ale polecałabym ogrywać chronologicznie, szkoda byłoby nie zagrać w którąś.

30.07.2017 07:00
Martius_GW
3
odpowiedz
Martius_GW
61
Generał

Jeśli chodzi o fabułę to nie będzie problemu jeśli zagrasz w dowolną kolejność. Co innego w przypadku samej rozgrywki i mechanik. W Dragonfall większy nacisk położono na drużynę. Od początku ma się dostęp do kilku postaci w przeciwieństwie do pierwszej części.

30.07.2017 08:22
MrocznyWędrowiec
4
odpowiedz
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Poziom podobny trzymają - przy wszystkich bawiłem się przednie ;)

30.07.2017 09:58
5
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany930719
83
Senator

Zdecydowanie zacznij najpierw od pierwszej części, czyli Shadowrun Returns. Nie grając chronologicznie przyprawisz się o ból zębów spowodowany brakiem zaimplementowanych niby-oczywistych mechanik. Nie oznacza to, że pierwsza część jest gorsza, wręcz przeciwnie, po prostu grając chronologicznie nie uświadczysz dysonansu.

Mi najlepiej grało się w Dragonfall, to bardzo świeże rozwinięcie pomysłów znanych z poprzedniej gry. Hong Kong jest IMO gorszy, gra cierpi z jednej strony na pewne przeładowanie w treści, z drugiej na ewidentne wypalenie się scenarzystów. Gdybym miał drugi raz przechodzić tą trylogię - wybrałbym to samo rozwiązanie, czyli od "jedynki", do "trójki".

Pamiętaj tylko, że walka w nowych Shadowrunach jest owszem istotna, ale nie tak jak fabuła. Ta z kolei to tony tekstu (dosłownie), które wymagają skupienia, zrozumienia cyberpunkowego slangu i czytania, czytania i jeszcze raz czytania. Z tego płynie czysta przyjemność, ale odradzam tą grę każdemu, kto lubi przeklikiwać dialogi. Nic nie sugeruję, po prostu warto mieć na uwadze.

Boston został stworzony przez zupełnie inne studio developerskie i z dokonaniami Harebrained Schemes ma raczej mało wspólnego.

30.07.2017 10:27
claudespeed18
5.1
claudespeed18
203
Liberty City Finest

Jeśli te tony tekstu to poziom Neverwinter Nights/Baldury to może być ciężko bez spolszczenia skoro wspominasz slang i trudne słownictwo. Jednak spróbuję od Returns(to chyba 2ga część starej gry), bo styl graficzny i klimat najbardziej mnie nakręcają.

30.07.2017 11:03
5.2
zanonimizowany930719
83
Senator

Slangowe słownictwo jest w sumie najmniejszym problemem, nawet jak się nie siedzi w cyberpunkowej "gadce", to i tak łatwo ją przyswoić. Pomaga wbudowany w interface "samouczek". Potem takie słowa jak "drek", albo "meatspace" to mały miki:-)

Gorzej z językiem angielskim jako takim, jego poziom trudności określiłbym jako "powieść dla dorosłych". Czyli cała masa przymiotników, czasowników, czytanie między wierszami i rozumienie kontekstu. Swoją znajomość języka angielskiego określiłbym jako średnio-zaawansowaną, a jednak nie psuło mi to odbioru całości. Wystarczy ctrl+alt, słownik, albo telefon w łapie z opcją tłumaczenia "zeskanowego" tekstu i wsio. Wystarczy zrobić to parę razy i generalnie po problemie.

Trudność czytanego tekstu jest IMO większa (z dość oczywistych względów) niż dajmy na to w takim L.A. Noire, ale pierwsza i najważniejsza rzecz to chcieć:-) Poza tym w przeciwieństwie do w/w gry, Shadowrun Returns jako "klasyczny" RPG daje czas na wczytanie i zastanowienie się. Gdy już się w to wsiąknie - nie ma odwrotu. Z mojej perspektywy teksty są napisane naprawdę dobrze, więc cholernie warto spróbować i przy okazji czegoś się nauczyć.

Poza tym może się okazać, że nie taki diabeł straszny jak go malują, choć nadal uważam, że ostrzeżenie jest raczej na miejscu. W każdym razie prócz aspektów audio-wizualnych, to właśnie tekst i narracja tworzą fenomenalny klimat tej serii. Środki są bardzo skromne, ale to właśnie literki budują gdzieś 50-60% całej tej atmosfery. Wystarczy chcieć, wtedy przyjemność z odbioru Shadowrunow jest stuprocentowa:-)

post wyedytowany przez zanonimizowany930719 2017-07-30 11:18:39
30.07.2017 10:09
twostupiddogs
6
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Returns jak na pierwsza czesc przystalo lekko uposledzony pod wzgledem interfejsu. Niemniej jednak polecam grac chronologicznie. Kazda czesc jest dobra.

30.07.2017 10:57
7
odpowiedz
zanonimizowany1074990
29
Generał

Straciłem rozpęd w toku pierwszej części i dotąd zapał do gry nie wrócił, próbowałem wznowić, ale musiałem odpuścić wobec wewnętrznego "po prostu nie chce mi się". Nie wciągnęło jakoś. Inna rzecz, że bardzo trudno mnie już wciągnąć.

Forum: Shadowrun Returns czy może inny?