Bardzo intrygujący film.
Ma bardzo dużą rozbierzność ocen krytyków i publiczności.
W zasadzie dla wielu ludzi będzie dziwny i nudny. Myślę że dla wielu będzie niesamowicie ciekawy. Ja widziałem go dzisiaj po raz drugi i nadal mi się podoba.
To jest film nastrojów, dźwięków, obrazów i uczuć.
Osiem mini opowieści każda spod znaku karty Tarota. Sam tytuł filmu to również nazwa karty Tarota. Oto opis tej karty oddający nastrój filmu:
Rycerz Kielichów określany jest jako marzyciel lub romantyk. Osoby charakteryzowane przez niego odznaczają się zamiłowaniem do muzyki i poezji. Świat, w którym żyje rycerz pucharów to świat emocji, uczuć i wewnętrznej fantazji. Jest to osoba, poszukująca zrozumienia dla jego odczuć i zachowania. Powiązany z dworem kielichów – energią uczuć, emocji, tęsknot i pragnień.
Taki jest bohater filmu.
Bardzo dobre udźwiękowienie.
Doskonała muzyka.
Bardzo dobre zdjęcia.
Genialny reżyser Terrence Malick
Dużo znanych aktorów
Fabuły brak
Dialogów w zasadzie też brak, poza wewnętrznym dialogiem bohatera, reszta słów to wypełniacze.
Bardzo dobrze się bawiłem.
Ja bardzo lubię Malicka, ale konwencja tego filmu to coś między - nie chce mi się, a - zrobię film fabularny zupełnie po swojemu. Trudno się go ogląda nawet w stanie wskazującym.