Znajdźki, które nabijały się z innych znajdziek
Z głupotą nie wygrasz, bo tak trzeba nazwać takie bezcelowe zbieranie przedmiotów...
Unity to straszny gnój.
Gdyby znajdźki były lepiej skonstruowane to dobrze uzupełniałyby treść w grach. Wystarczy zmniejszyć ilość przedmiotów do znalezienia i zamiast np. piórek, dać dzienniki czy też książki rozszerzające uniwersum i od razu z nudnej aktywności zmienia się to w przyjemną poboczną zawartość. O ile dobrze pamiętam to najnowszy Uncharted to dobrze zrobił. Znajdźki zawierają w sobie ciekawe historie i nie jest ich zbyt duża ilość więc nie trzeba spędzić w grze niebotycznej ilości czasu żeby je wszystkie odnaleźć.