Witam,
kupiłem nowy dysk twardy HDD do PC, dokładnie Toshiba P300 1 TB, podpiąłem go do SATA i do zasilania MOLEX, uruchomiłem komputer, przeszłem do narzędzi administracyjnych i do zarządzania dyskami, wykrywa mi ,,Dysk 0, nieznany'', wybrałem zainicjuj dysk -otwiera się okienko z wyborem ze stylem partycji (domyślnie na GPT), gdy zatwierdzę wyskakuje BŁĄD: ,, nie można przekonwertować podanego dysku, ponieważ jego rozmiar jest mniejszy niż wymagane minimum dla dysków GPT''.
Komputer kupiony w grudniu 2015 roku, więc w miarę nowy, płyta główna Asus, gdyby to miało znaczenie, system Windows 8.1.
Proszę o pomoc, jestem trochę zielony w tym.
zarzadzanie dyskami, wybierasz dysk ten nowy i u dolu masz wielkość tego dysku z opisem "nieprzydzielone" , klikasz prawym i wybierasz "nowy wolumin prosty" i dalej idziesz wg kreatora tj. wybierasz ile ma miec nowo utworzona partycja itp.
dlatego jak probujesz zainicjować dysk krzyczy ze nie ma rozmiaru bo nie masz zadnej utworzonej partycji
Pisałem, że status dysku to nie ''nieprzydzielone miejsce'' tylko ,,nieznany'' i wolne miejsce 0 mb !!!. Ten błąd wyskakiwał ponieważ system nie mógł wybrać formatu GPT, czy MBR dla pojemności 0 mb. Dysk był niewidoczny w BIOSIE. Mam drugi SSD, jak podpiąłem na początku pod nowe przewody nowy dysk to tak jakby nie działał wogóle. Próbowałem na różne sposoby, przepinałem kabel z SATA 3 na SATA 2 na płycie, podpiąłem go samego pod złącza od dysku SSD - nie działał. Podpiąłem stary SSD pod nowe kable, a nowy dysk HDD pod kable pod którymi podpięty był SSD - EFEKT - stary SSD na nowych kablach działa bez problemu a nowy HDD dalej ma status ''nieznany'' jak było na początku. Zrezygnowany wróciłem do konfiguracji: stare kable - stary SSD, nowe kable - nowy HDD - EFEKT - NOWY DYSK zmieniał status z ''nieznanego'' na nieprzydzielone miejsce i DZIAŁA BEZ PROBLEMU'', właśnie zainstalowałem na nim ME Andromedę..., nie wiem co się stało, ale stary SSD jakby ''przetarł'' szlak w nowych kablach dla nowego HDD.
Może to wina przejściówki MOLEX firmy Gembrid, za solidna nie jest, nie wiem czy te pręciki powinny tak latać jak świeczki na choińce, trudno było trafić do żeńskiej wtyczki.
Mogę dodać, że przy wyjmowaniu z pudełka wypadł mi z rąk na dywan, nie wiem, czy to miało znaczenie.
