Ale nie martwcie się ESO jest super i można też bardzo fajnie grać solo.
Gdyby to był jakiś standalone spinoff gdzie gramy X lat przed wydarzeniami Morrowinda kwiczałbym z zachwytu, a tak mogę tylko wzruszyć ramionami i pomyśleć: fajnie, chętnie zobaczę sobie screeny porównawcze i poczytam lore.
Chociaż każda część od TESIII to krok w tył w wielu aspektach (a najgorsze jest to jak nowe gry są skrajnie nastawione na podążanie za radarem na ślepo), to wciąż bardzo solidne gry i żaden dodatek do TES:O, nawet jeśli bardzo dobry nie spowoduje u mnie nawet 5% hype'u względem pełnoprawnego sukcesora Skyrim.
MMO to świetny gatunek i zawsze będę wspominał WoW (25 znajomi z całego świata i Lich King do zarąbania - piękna sprawa) jako najlepsze chwile spędzone przed komputerem w życiu, ale na kolejną grę w tej konwencji:
- nie mam ochoty,
- nie bardzo mam czas,
- nie grałem jeszcze w żadne MMO które nawet jeśli jest bardzo story driven dorównuje pełnoprawnemu cRPG w kwestii immersji,
Chyba spasuję, choć gdybym powiedział że main theme na koniec trailera nie uderzył we właściwe struny to bym skłamał. Może jeśli prasa i community bardzo dobrze przyjmie ten dodatek to kupię - chociażby po to żeby znowu pobiegać po Vvardenfell.
Ale cieszy mnie że fani gry dostaną bardzo ciekawy content.