Witam, posiadam iPhona 4S z najnowszym możliwym oryginalnym iOS'em w wersji 9.3.5. Problem polega na ciągłym wyłączaniu się telefonu, kiedyś było to wtedy, gdy miałem ok. 20% baterii, potem w okolicach 50%, a ostatnio wyłącza się nawet przy 90% naładowanej baterii. Czasami zdarza się to w momencie, gdy na messengera przy zablokowanym telefonie przyjdzie wiadomość, słychać wtedy tylko początek dźwięku powiadomienia (takie pyknięcie) i iPhone wyłączony, a czasami w trakcie pisania czy wykonywania innych czynności. Miał ktoś podobnie? przypuszczam, że to może być coś nie halo z napięciem na płycie głównej czy coś, tylko że naprawa tego może swoje kosztować :/ Próbowałem sobie wrócić do iOS 8, ale cały czas miałem dość znany błąd 3194 przy aktywacji iPhona i nie udało mi się tego obejść, przez co musiałem zostać na obecnym sofcie.
moze byc pierdyliard rzeczy.
Czy jak telefon sie wylaczy to mozesz go wlaczyc od razu czy musisz podlaczyc pod ladoworke? Miej go podpietego pod ladowarka i zobacz czy sie wylacza. Moze byc problem z bateria co Apple sie zdarza czesto, ja wymienialem w iphonn 5 bo mi telefon padal mimo iz mialem 40%.
Jak jest na ładowarce to nic mu się nie dzieje i tak, mogę go włączyć od razu jak się wyłączy. Bateria była wymieniana już, kupiłem nową za ok. 70zł.
No to nie pozostaje nic innego jak oddac go do serwisu na diagnoze. Na wstepie zapytaj sie w serwisie o ewentualne koszta bo one moge przebic cene telefonu.
Pamietaj ze telefon ma 6 lat wiec ma prawo sie popsuc i uszczelki, przewodziki, tranzystorki maja prawo sie spierdolic po takim czasie.