Mamy, ale nie czujemy takiej silnej potrzeby chwalenia się każdym posiadanym barachłem na forum internetowym.
A ja powiem :)
Mam najtańszą kolarzówkę z Decathlonu z 2014 roku ( za 1500zł ). Przebieg około 15000km, ale w międzyczasie zmieniłem koła, przerzutki i materiały eksploatacyjne typu zębatki, klocki, pancerze i linki. Od razu dokupiłem też pedały SPD. Uwielbiam ten rower, startowałem na nim w triathlonie, pojechałem też z Warszawy do Gdańska w jeden dzień :)
Mój drugi rower to na dobrą sprawę dobry marketowy góral - za 1300zł. Ale rama fajna i sztywny osprzęt też. Wsadziłem kilkaset złotych i mam z tego całkiem przyjemny rower którego nie żal w błocie, czy przypinając cienką linką pod sklepem.
Jakbym miał więcej kasy to miałbym pewnie ze 4 rowery ( dobry MTB, dobra szosa, dobry Enduro/FR i jakiś dobry ale tani do jazdy do sklepu po bułki )