Mam ochote pograć w jakiś dreszczowiec z dobrym klimatem i ciekawą fabułą,.
Coś co by mnie wciągnęło i nie odszedł bym po 2 godzinach gry.
Nie mówie tu o horrorach typu Resident Evil, które po 4 części nie przypomina horroru a zwykłą grę akcji.
Szukam czegoś w rodzaju Silent hill: The Room, gdzie nie mamy komandosa za grywalną postać.
Jakieś ciekawe propozycje?
Call of Cthullu
Na pewno Outlast i Layers of Fear. Do tego:
- SOMA
- The Town of Light
- Kholat (krótki, ale jest za grosze).
Alan Wake
Zdecydowanie:
Amnesia: Mroczny Obłęd
wspomniane Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata - ucieczki z hotelu nie zapomina się :)
Outlast z dodatkiem Whistleblower
Monstrum
Kholat - nie warto, już lepiej kupić soundtrack z tej gry i poczytać przy niej artykuł na temat tragedii na tej przełęczy - efekt ten sam co w grze,
Alan Wake - tylko jeśli lubisz dobra historię, bo jako horror cienko i monotonnie.