Mam do was pytanko. Otóż gram teraz w Krew i Wino, ale SzK i główną fabułę mam już za sobą. Wiem już, że będzie mi mało i będę chciał zacząć jeszcze raz grać w W3 (może trochę inaczej bo wątek z Krwawym Baronem spieprzyłem). Moje pytanie brzmi: Co lepiej wziąć Nową grę + czy zwyczajną nową grę? Czy ta gra z "+" nie psuje zabawy tylko dlatego, że na początku mamy już np. Mistrzowski rynsztunek szkoły wilka/niedźwiedzia (posiadam oba w eq) i jesteśmy dopakowani (37 lvl bez dodatków bo obecnie mam 45)? A jeśli już te rynsztunki są dość osłabione to mamy jakieś mocniejsze odpowiedniki?
Aaa jeszcze jedno. Posiadam edycję GOTY i czy jak bym się zdecydował na Nową grę + to czy save'a po przejściu dodatków mogę importować czy tylko po przejściu podstawki? No nie powiem rynsztunek szkoły żmiji jest boski i bliźniaczo podobny do Pancerza z Kaer Morhen, który strasznie mi się podobał.
Nowa gra + to niby trudniejszy poziom trudności. Twój save z poprzedniej gry zostanie przeniesiony do nowej gry + wraz z ekwipunkiem i umiejętnościami. Zaczynasz z takim poziomem, z jakim ukończyłeś ostatnią grę (wliczając ostatni save z DLC). Oczywiście Nowa gra + nie różni się niczym o zwykłej gry. Podnosi się poziom trudności, który trudno nazwać trudnym. Od razu polecam zmienić poziom trudności na najtrudniejszy lub oczko niżej, bo inaczej gra jest za prosta.. Z mieczem od Pani Jeziora to jakaś kpina. Wszystkich lejesz na jednego bądź dwa hity.. Poza tym nic się nie zmienia. Przeciwnicy jak byli idiotami, tak zostali do tej pory. Wiesz jak się ruszają, więc nawet nightmare to dziecinna zabawa. Ble. Przecież są sety arcymistrzowskie. Najpierw zrób taki a potem porozmawiamy o innym. Nie stać Cię będzie na wszystkie a może maksymalnie dwa.
Właśnie robię set arcymistrzowski wilka i już zauważyłem, że maks zrobię dwa, ale wykonam tylko jeden bo chcę rozbudować posiadłość (miecze już mam). Dlatego się zastanawiam czy jest sens zaczynania na nowej grze +. Mimo iż jest to samo to robienie i szukanie rynsztunków poszczególnych szkół dawało mnóstwo frajdy. Nawet odkrywanie pytajników, które w Velen odkryłem co do jednego, a na Skelige prawie wszystkie (kilka w morzu pozostało) dawało satysfakcje i nie chcę jej popsuć tylko dlatego, że będę już na starcie OP.
Nowa gra + skaluje potwory itd. , ale zależy też to od poziomu trudności, moim zdaniem, żeby czerpać frajdę z gry trzeba grać na co najmniej "Krew pot i łzy"
Zacząłem tą nową grę + i stwierdziłem, że jest do bani... już na start arcymistrzowski rynsztunek wilka jest dużo słabszy od pancerza startowego. Jedyne co daje radę to miecz o Pani Jeziora. Ahh lepiej będzie zacząć grę normalnie bez wydziwiania bo teraz czuje się trochę jak oszust, który ma przy sobie wszystkie składniki rzemieślnicze i alchemiczne. Jedyne czego będzie mi brakowało to Aerondight, ale z tego co doczytałem to można go znaleźć w Velen więc będę szukał.
Musisz zdobyć nowe Wiedźmińskie pancerze z Nowej Gry plus. Mają lepsze staty niż te z importu z save.
Tylko zalecam wgrać tego moda, bo rynsztunek Mantikory ma inny wygląd na NG+, o wiele gorszy jak dla mnie.
http://www.nexusmods.com/witcher3/mods/1584/?
Eee w sumie im dalej w las tym lepiej. Włączyłem przedostatni poziom trudności (pewnie niedługo zmienię na ostatni) i gra nabrała rumieńców :D
Tym bardziej, że już zacząłem widzieć różnice.
