Gdy gra uczy seksu... Oto najdziwniejsze produkcje z biblioteki Steama
"Gdy gra uczy seksu..." - już myślałem, że będzie to jaś growa wersja Kamasutry, a tutaj okazało się że ten tytuł tylko dla zwiększenia kliknięć. Materiał jest ciekawy i obroni się sam, więc nie wiem po jakiego grzyba te manipulowanie tytułem filmu.
Jeżeli wyraz "seks" jest jakiś szokujący dla ciebie i uważasz, że mógłby bardziej zwiększysc ilość kliknięć, niż np.: wyraz "trawnik", to powinieneś się udać do seksuologa, zdecydowanie :D
Dla mnie nie nie jest w żaden sposób szokujący, ale ty chyba mało wiesz o świecie, ponieważ te słowo to magnes na pryszczatych małolatów, których tutaj jest pełno, więc redakcja TVGry postanowiła zmanipulować opisem filmu by nabić więcej "klików". Czepiam się tego, bo to już nie pierwszy raz gdy tvgry manipuluje tytułami lub opisami filmów. Jak będą tak robić dalej to niedługo zamienią się w internetowego szmatławca pokroju WP, gdzie manipulowanie tytułami i opisami artykułów jest na porządku dzienny, bo liczą się tylko "kliki".
Jazzpunk... Polecam każdemu. Albo ją pokochacie albo znienawidzicie. W moim przypadku należy do top 10 gier w jakie grałem.
Jedyne do czego moge sie przyczepic to 1,5 minutowy wstep. Za dlugo. 20-30s to i tak az nadto. Najlepiej to wychodzi dla Gambrinusa, bo niemal odrazu przechodzi do sedna. :P