Pytanie do osób, które miały okazję przetestować betę.
Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o grę to najbardziej interesuje mnie jej żywotność, więc o ile singla na pewno przejdę, tak w przypadku Dooma chyba najbardziej nakręciłbym się na multi.
Jak wasze wrażenia po becie? Ma to potencjał na dłuższą żywotność, czy raczej kilka godzin, kilka partyjek i gra zacznie nużyć?
Pytam, bo założyłem konkretny, dopięty na ostatni guzik, budżet na gry w tym roku i Doom zderza się w nim z Escape from Tarkov, które, przynajmniej póki co, wydaje mi się być pozycją ciekawszą...
Jak tam wrażenia?
Grajac czulem wszedzie klimat Quake 3. Mapy ciekawe, odpowiednich rozmiarow, rozgrywka dynamiczna, do ktorej plynnie wskakujesz nawet przy pierwszym wlaczeniu gry.
Jest kilka nowoczesnych dodatkow, zmiany pancerza, kolorow itp. Nie przejmowalem sie takimi rzeczami.
Z dziwnych zmian to sa tylko dwie bronie, ktore wybierasz przed walka, przykladowo jako Assault biegasz z rakietnica i karabinem. Kiedys rakietnica cos znaczyla, teraz kazdy moze miec na starcie.
Mi sie podoba multiplayer, ta sama dynamika co Q3
Co do wyboru klasy mam mieszane uczucia... wolalbym deathmatch jak za dawnych czasow, zeby kazda bron trzeba bylo podniesc.
Jest perspektywa na dłuższą zabawę?
Pytam, bo tak jak mówiłem - budżet jest ścisły i jeśli kupię takiego Dooma, to już w tym roku nie mogę sobie pozwolić na Escape from Tarkov albo nowego CoD-a (o ile to będzie w ogóle coś wartościowego) :)
W Multiplayer perspektyw raczej nie znajdziesz. To stary schemat, który może i bawi, ale mnie osobiście już nie pociąga. Pograłem 2 godziny i nie mam zbytnio ochoty na kontynuację rozgrywki. Nieco wolniejsza wersja Quake'a z jednym dosyć świeżym trybem - coś w rodzaju "King of the Hill", tyle że z poruszającym się po ustalonej trasie punktem. Poza tym, jakieś tam modyfikacje postaci, malowanie zbroi i broni, a reszta jest znana od końca lat 90. Multiplayer na parę partyjek co jakiś czas. Dla mnie regularna gra nie wchodzi w grę(?), więc jakbym brał, to raczej tylko na jakiejś przecenie, albo i to nie, patrząc że mam nadmiar gier - raczej natomiast.
Dobrze jednak, że ktoś restauruje te gry - dwa lata temu Wolfenstein, teraz Doom - bo klasycznych strzelanin nigdy za wiele, ale ja bym się skłaniał tylko do trybu dla pojedynczego gracza raczej.
No, otwartą betę niedługo będziesz miał. ;)
Miks Unreal Tournament + Quake III Arena ....biorę w ciemno. Jeżeli ktoś kupił oryginalną grę Wolfenstein: The New Order oraz zarejestrował się powinien już grać.Podobają mi się modyfikacje samej broni i postaci choć są mocno ograniczone w becie.