Kamperzy występujący w grach FPS uważają siebie za zaje#istych graczy niemających sobie równych. Uważają siebie za wielkich strategów....a wy jak sądzicie kamper pi#da czy strateg,
A bieganie jak osioł po mapie, to pizda czy strateg? Każda taktyka jest dobra jeśli się sprawdza. Co do kamperów, to nic do nich nie mam, bo zwykle po dłuższym czasie z daną grą ma się już od góry ustaloną ścieżkę wojaży po mapie i taki kamper zwykle dostaje kose w plecy. Zależy też dużo od trybu gry, żeby dobrać strategie. Jeśli jest to DM to faja do przodu, jeśli przykładowo S&D, to dużo kampienia jest wskazane. Zresztą co by kto nie robił na serwerze i tak prędzej, czy później jakiś gimb wyrucha mi matke. Ewentualnie zabije całą rodzinę.
Jak mam snajpe to bunkruje się żeby nikt mnie za szybko nie zobaczył. A z kalachem biegam jak głupi, byle do przodu.
Snajper albo dobra miejscówka albo powolne przemieszczanie się. Z karabinem nigdy w miejscu nie siedzę, no chyba że skończy mi się ammo, to czekam aż ktoś będzie szedł, żeby zabić i podmienić broń :)
A takiego kampera z łatwością można wyciągnąć bez specjalnych starań.
Pytanie głupie.
Pewnie dostaje po tyłku i chce zwalić winę na złych kamperów.
Ale wszystko zależy, od gry, mapy, trybu rozgrywki. W dobrych grach mechanika jest tak wyważona by nie faworyzować ani jednych ani drugich, w grach słabszych, zwłaszcza z felerną balistyką (gdzie ściąganie przeciwników na kilometr jest dziecinnie proste) faktycznie jest to upierdliwe, że 3/4 graczy kampi, ale w takim wypadku zmienia się grę na taką z zbilansowaną rozgrywką.
Kampienie to w sumie... też pewna taktyka.
A jeżeli już powstał taki wątek, czy bycie snajperem także przypisuje się do kamperstwa?
Jeśli poruszasz się po mapie, to raczej nie.
Ja gram w BF4 i mnie kurwica bierze, gdy w trybie tdm 70% osób biega z drmami i to jeszcze z celownikami termo. Gra jest ewidentnie niedopracowana pod tym względem.
Zależy w jakiej grze, w jakim trybie gry i w jakiej sytuacji, w cod'ach bywa, że ludzie siedzią cały mecz praktycznie w jednym miejscu, nie wiem jak jest w bf'ach. W cs'ie duży wpływ ma sytuacja, np. kiedy mamy bombe bez sensu jest rushować i narażać się na przegraną, jeśli można się spokojnie wcelować w jedną/dwie pozycje i wyczekać wroga.