Siemanko, mam możliwość zmienić (jest dosyć okazyjna cena po znajomości) moją 3-drzwiową Hondę Civic (rok 1997, pojemność 1.4) na 5-drzwiowe Daewoo Nubira (rok 2003, pojemność 1.6), jest to ten nowy wypust Nubiry i wizualnie wygląda ten model tak: http://olx.pl/oferta/daewoo-nubira-1-6-klima-navi-elektryka-stan-bdb-CID5-IDb0KqP.html#4d96d443ca - ktoś z Was miał do czynienia z tym autem? bo chciałbym poznać wady i zalety żeby móc podjąć decyzję czy warto przesiadać się z niemal bezawaryjnej Hondy (aczkolwiek 18 letnie auto to już trochę stare) na te Daewoo. Będę wdzięczny za opinie.
Boże chroń nas od koreańskich samochodów.
[3] Toto nie ma prawie żadnej ochrony antykorozyjnej.
Co tu dużo pisać, lepiej zostać przy Hondzie, która ma dobrą blachę i silnik. To coś na co chciałbyś wymienić to takie pseudo wozidło.
Predi2222->Nie wiem czy wiesz ale Civic też mistrzem w tej dziedzinie nie jest.
Zresztą Tyś widziało ostatnio jakiegoś koreańczyka?
[5] Widziałem, i każdy gnił aż oczy szczypały.
Co do civica to wiem że też nie grzeszy dobrą ochroną, zwłaszcza podłoga.
Civicki, niestety te poniżej rocznika 2000, też mają bardzo słabe blachy, ewentualnie Lanos, tyle że u nich znowu schodzi powłoka lakierowa
Panowie, ale tu się nie ma co rozwodzić nad tą Hondą, tylko powiedźcie mi czy warto sprzedać Hondę i dokładając około 3 tys. (licząc już z rejestracją i całą resztą) zmienić tego Civica na auto o 6 lat młodsze?
Nie pieprzcie farmazonow. Moi rodizce posiadają Nubire I z salonu. Ma ona już 16 lat i jedyne co zgniło to progi które wstawiliśmy. Auto ma nalatane 185 tys km. Jest to 1.6 benzyna bez gazu.
Części tanie jak barszcz, zawieszenie z tyłu jak raz zrobisz kompletnie to jeździ przez nastepne 10 lat (koszty: 2x15zł łącznik stabilizatora, komplet tulei 150zł, gumy stabilizatora 2x5zł). W przodzie lepiej od razu załóż poliuretanowe tuleje (160zł komplet) bo zwykłe sypią sie szybciej niż mak. Zawieszenie jak i silnik jest takie samo w tej nowej Nubirze jak i w tej starej więc koszty podobne.
Buda jest tylko zmodernizowana.
Uważaj jednak na spalanie... łyka w spokojnej jeździe 10 litrów... także jeśli chcesz oszczędności to od razu do gazowania lub kupić zagazowaną.
No i potrafi trochę oleju zeżreć. Silnik sie poci. Maglownica byla 2x już regenerowana i znowu zaczyna cieknąć.
Pasek rozrządu lepiej zmień po zakupie lub chociaż sprawdź jego stan, bo moja mama jezdziła, nie zmieniła w czasie, strzelił i cały silnik był do roboty.
Daewoo to nowy brat Poloneza. Zresztą... produkcja FSO.
Absolutnie nie jestem znawca motoryzacji jednak z nubira mam cos wspolnego. Przez 4 prawie lata bylo to moje auto firmowe. Bron Boze kupowac takie cos. Nie wiem bo to moze tylko moj egzemplarz byl taki szajsowaty ale tak czy inaczej nubira to taki polonez. W moim przypadku auto bez przerwy latalo od mechanika do mechanika.
kolega mial nubire choc duzo starsza, praktycznie jak masz smykalke to wszelkie wycieki spod glowicy , z zaworow w mozesz naprawic sam , on naprawial i mimo ze nie jest jakims orlem szlo mu to calkiem niezle.Spora bryka idealna do wozenia rodzinki , tyle ze on mial kombi.
Rzadko cos z nia robil a o jakiejs korozji to nic nie mowil , zreszta nic nie bylo widac.Samochod nie ma komputera i innych pierdol , prosty jak budowa cepa.
sam zobacz :
http://moto.wp.pl/opinie/daewoo/nubira.html?ticaid=11555e
http://www.motofakty.pl/artykul/daewoo-nubira-1996-2003.html
byla awaryjna w firmie bo jak sie dosiadlo do niej cala kupa rajdowania i piszczenia hamulcami to jej zawieszenie siadalo , to ciezki samochod raczej do spokojnej jazdy.
No czyli tak jak pisałem z mojego doświadczenia. Tuleje, drążki, gumy. I sprawdzić rozrząd. Wydech tez potrafi gnić ale zazwyczaj tylko ten ostatni. Ale komplet końcowego + środkowego to 220zł
Silnik wyje powyżej 4tys. obrotów jak oszalały także radio na full jak chcesz tym trochę przycisnąć.
Zawieszenie faktycznie miękkie i nie czuć przyczepności na zakrętach. A zwłaszcza w kombi.
Jak chcesz jeszcze nowszego Daewoo to szukaj Chevrolet Lacetti/Chevrolet Nubira. (Chevrolet przejął FSO jak i markę). To te same samochody pod inną nazwą.