Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: "Ludobójstwo" Hutu

27.05.2015 09:28
Szyszkłak
1
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

"Ludobójstwo" Hutu

Jak zapewne część z Was pamięta, bądź też kojarzy początek lat 90 odcisnął krwawe piętno nie tylko w Europie a także w Afryce odcisnął swoje krwawe piętno w historii współczesnej. Czytając literaturę związaną stricte z kontynentem afrykańskim i konfliktami jakie miały tam miejsce paru krotnie natrafiłem na wzmiankę dotyczącą "ludobójstwa" plemienia HUTU (w cudzysłowu ze względu na definicję samego ludobójstwa która nie koniecznie mi odpowiada do zagadnienia o które pytam). W tejże literaturze faktu, a były to biografie osób które przeżyły ten pogrom i wydarzenia w Ruandzie w latach 1990-1994 czasem lat późniejszych. Teraz osoby te postanowiły napisać swoje wspomnienia będąc już bezpiecznie na obczyźnie nie ma żadnych podanych źródeł (np. Paul Rusesabegina "Zwykły Człowiek"). Z oczywistych względów dotarcie do takowych dokumentów o ile istnieją może być skrajnie trudne. Dlatego pytam, czy któryś z Was drodzy forumowicze może natrafił na jakiekolwiek szacunki dotyczące masowych mordów na ludności Hutu? Pytanie kieruję głównie do ludzi związanych zawodowo lub hobbystycznie z historią/medycyną/stosunkami międzynarodowymi, bo wiem że tacy tu są.

PS. Tak wiem, forum o grach, "kogo obchodzą Murzyni" itd. itp. Nie udzielam się na żadnym innym forum tematycznym bądź też ogólnym i mówiąc szczerze nie zamierzam, a GOL i jego użytkownicy nie raz już pokazał swoją pomoc.

Edit. Nie bardzo wiedziałem jaką kategorię dać, pasuje tu przecież Polityka i Religia, Tematy ogólne, Hobby czy Uczelnia i szkoła. Administrację uprzejmie proszę o poinformowanie mnie jeżeli kategoria jest nieodpowiednia ze względu na tematykę.

27.05.2015 09:38
Kanon
2
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Byłem parę lat temu, na ekspozycji w brytyjskim muzeum wojny http://www.iwm.org.uk/ poświęconej temu ludobójstwu i wynikało z informacji tam prezentowanych, że szacowano liczbę ofiar na między pół miliona a nawet milionem dwieście tysięcy osób.

27.05.2015 09:41
kil69
3
odpowiedz
kil69
181
Senator

jakiekolwiek szacunki dotyczące masowych mordów na ludności Hutu?

Szacunki odnośnie czego? liczby zabitych? Znaleźć takie informacje to chyba duży problem nie jest szczególnie, że z tego co się orientuję to największy masowy mord po II wojnie światowej.

27.05.2015 09:48
Szyszkłak
4
odpowiedz
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Kanon, kil69 mówicie o ludobójstwie Tutsi z 1994 roku przez bojówki Interahamwe, wojsko i miejscową ludność. Mi natomiast chodzi o ludobójstwo Hutu jakie nastąpiło po tych wydarzeniach kiedy to napierające siły RPF wyparły większość Hutu do obozów w Zairze (obecnie DRK). Część ludności Hutu jednak pozostała i padła ofiarą działań odwetowych. Ofiarą padli także Tutsi, tak jak miało to miejsce w tych 100 krwawych dniach gdzie ofiarami Hutu byli też Hutu.

kil69 - tak chodzi mi o szacunkową ilość zabitych, rannych, okaleczonych, zgwałconych kobiet. A znalezienie takowej informacji sprawia mi problem, bo rząd Ruandy pod przewodnictwem Paula Kagame intensywnie stara się przedstawić sytuację obecnie tam panującą jako dobrą. Dlatego też stosują politykę pojednania, a z drugiej strony mamy doniesienia o owych działaniach odwetowych, niekończące się procesy głównych sprawców, pośledni uczestnicy trzymani w okropnych nieludzkich warunkach w więzieniu w Gitaramie - coś jest na rzeczy.

27.05.2015 09:59
kil69
5
odpowiedz
kil69
181
Senator

Sorry. Nawet nie pomyślałem, że może Ci chodzić o drugą stronę. Teraz rozumem czemu miał by sie pojawić "". W takim wypadku nic tu po mnie :)

27.05.2015 10:08
Szyszkłak
6
odpowiedz
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Dziękuję za zainteresowanie, bałem się że temat w ogóle nie wzbudzi zainteresowania i przesadnie w pomroce dziejów.

27.05.2015 10:22
Yoghurt
7
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Szysz -> Z Rwandą jest ten problem, ze plemienna dzicz nie prowadziła skrupulatnie ksiąg (w przeciwieństwie do nazioli czy nawet Czerwonych Khmerów) i żadna ze stron nie ma konkretnych danych a wszelkie szacunki jeśli chodzi o liczbę ofiar były prokurowane przez ONZ (UNAMIR), WHO i reporterów na miejscu i dokładnych danych pewnie nigdy nie poznamy, chyba, że podczas wciąż trwających procesów ktoś się podejmie i przez 20 lat będzie liczył szkielety w zbiorowych mogiłach.

Drugi, równie poważny problem z liczeniem ofiar Hutu wynika po prostu z tego, ze "to oni zaczęli" i gdy ktoś wychyla się przed szereg i wspomina o ofiarach exodusu po przewrocie i zmianie rządu, zostaje uznany za historycznego rewizjonistę który zapewne głosi po godzinach kłamstwo oświęcimskie. Par exemple
http://www.csmonitor.com/World/Africa/2010/0827/Rwanda-dismisses-UN-report-detailing-possible-Hutu-genocide-in-Congo

Kagame i jego świta nigdy nie ujawnią, co się działo po przewrocie, bo są uznani za bohaterów, którzy "przerwali falę ludobójstwa", samemu się go potem dopuszczając (czy słusznie czy nie to już kwestia tego, jak postrzegamy kwestie moralności, odwetu i tak dalej). Po raz kolejny historię piszą zwycięzcy i Hutu, jako "sprawcy" raczej nie mają tu za wiele do gadania.

Musisz się przedłubać przez dokumentację ONZ (raporty są dostępne, przynajmniej w większości), cenzus ludności na przestrzeni lat i po prostu robić sobie szacunkowe obliczenia na zasadzie prostego "wtedy było tyle murzyniątek, potem było ich o tyle mniej, a z nich tylu a tylu bylo Tutsi". Wtedy mniej więcej doliczysz się Hutu.

EDIT: Przy okazji parę linków, bo sam postanowiłem odświeżyć pamięć (ostatni raz z "Wielką Wojną Afrykańską" miałem bliższy kontakt w liceum, bo same wydarzenia z najbardziej burzliwego okresu pamiętam z podstawówki, gdy dzieciaki przerzucały się przezwiskami zasłyszanymi w dzienniku "ale z ciebie Tutsi" i nie miały tu na myśli faceta przebranego za kobietę) i podłubałem w co ciekawszych źródłach:
http://unesdoc.unesco.org/images/0011/001182/118279e.pdf#118294 (od str. 33 powinno wskoczyć)
http://uwpress.wisc.edu/books/3918.htm (chyba najbardziej cię zainteresuje, bo opowiada o "drugiej stronie")
http://www.amazon.com/Machete-Season-Killers-Rwanda-Speak/dp/0312425031 (konflikt oczami sprawców)
http://hungryoftruth.blogspot.com/2010/12/book-blacks-furies-whites-liars-rwanda.html (dzieło uznane za rewizjonistyczne, które spogląda na to, co działo się z Hutu i dlaczego Tutsi nie byli lepsi)
http://en.wikipedia.org/wiki/We_Wish_to_Inform_You_That_Tomorrow_We_Will_Be_Killed_with_Our_Families (kawał reporterskiej roboty po obu stronach barykady)

27.05.2015 11:32
8
odpowiedz
zanonimizowany998044
19
Senator

Jedna z ocalałych z plemienia Tutsi napisała o tym dwie książki: "Ocalona aby mówić" oraz "Ocalona aby przebaczyć".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Immacul%C3%A9e_Ilibagiza

27.05.2015 11:42
Drackula
9
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

problem jest taki ze wiele oficjalnych raportow nie przedstawaiaja calej prawdy o tamtejszych wydarzeniach. Wiele spraw zostalo przemilczanych na zasadzie: nie tykaj gowna bo zacznie smierdziec.

Kiedys poznalem dziewczyne Tutsi, ktorej ojciec byl wyzszym ranga wojskowym. Przed cala ta zawierucha wyslal zone i dzieci do UK a sam podobno zginal. Pisze podobno, bo setki jesli nie tysiace zarowno Tutsi jak i Hutu prowadzi sobie teraz sielankowe zycie w UK pod przybranymi tozsamosciami nie obawiajac sie, ze kiedykolwiek zostana pociagnieci do odpowiedzialnosci. Wielu z nich to ludzie ktorzy wlasnorecznie wymordowali setki innych.

27.05.2015 13:16
Yoghurt
10
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Wiele spraw zostalo przemilczanych na zasadzie: nie tykaj gowna bo zacznie smierdziec.

Tu raczej dochodzi zasada "bardziej pokrzywdzony jest święty". Taki casus Jedwabnego.

Media ogólnie pokazują zazwyczaj tylko jedną (odpowiednią do reprezentowanej opcji) stronę medalu, bo przecież nie można ludzi w konfuzję wpędzać i pokazywać świat można jeno w czarno-białych barwach, bo od szarości biedny odbiorca jeszcze oczopląsu dostanie. Dlatego to wyłącznie Serbowie byli źli, tylko Hutu byli siepaczami. Tacy biedni ci Mudżahedini byli podczas interwencji radzieckiej, tacy dzielni ci Czeczeńcy, tacy bohaterscy Viet Minh walczący z francuskim reżimem. Kocham takie heheszki historii.

27.05.2015 13:23
Szyszkłak
11
odpowiedz
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Yogi -> Właśnie o coś takiego mi chodziło ;) Edit: Całą trylogie Hatzfelda mam, pierwsza część tj zwierzenia ofiar jest równie wstrząsająca jak część druga. Chociaż najbardziej krew w żylakach zmroził mi reportaż Tochmana "Dzisiaj narysujemy śmierć".

g@mers0ft -> Książkę mam, stoi u mnie na półce pośród wielu o podobnej tematyce, ale tak jak w przypadku postów [2] i [3] mówisz o ludobójstwie Tutsi zgotowanym przez Hutu. Mi natomiast chodzi o to co się po tym co można było zobaczyć w telewizji.

Drackula -> Nawet u mnie w pod poznańskiej miejscowości mieszka rodzina z Ruandy, ale nie znam ich osobiście ani żaden z moich znajomych ich nie zna, zatem nie będę uderzał do nich bezpośrednio by zadawać pytania na które odpowiedzi bądź co bądź są albo nie wygodne albo przykre. Odnośnie emigrantów z Ruandy siedzących na Wyspach, to byli też tacy co się zaszywali we Włoszech i mieli protektorat samego Watykanu, pomimo iż Trybunał ONZ domagał się wyjawienia ich miejsca pobytu.

Forum: "Ludobójstwo" Hutu