Będzie podatek od każdego ściągniętego gigabajta z Sieci... na razie tylko na Węgrzech, ale strach jest.
Zabawne jest to uzasadnienie opodatkowania, bo rządowi chodzi o polepszenie jakości połączenia.
http://pclab.pl/news60185.html
Nie chce mi się wierzyć, że w Polsce by to przeszło.
Spodziewałbym się raczej jeszcze większej manifestacji niż w przypadku chęci wprowadzenie ACTA.
Przy założeniu, że korzystamy z platformy Steam i pobieramy grę Śródziemie: Cień Mordoru za sam tylko transfer na Węgrzech zapłacilibyśmy ponad 100 zł.
komus chyba banie zrylo...
bo rządowi chodzi o polepszenie jakości połączenia.
a co ma rzad do infrastruktury prywatnych firm?
Gdyby wprowadzili to w Polsce, pobieranie gier z Steama stało by się strasznie drogą usługą.
Żeby ściągnąć takie Rome 2: Total War musiał bym zabulić prawie 50zł...
a co ma rzad do infrastruktury prywatnych firm?
a co ma rząd to transakcji, którą zawieram z prywatną firmą kupując paczkę papierosów
przecież to na Węgrzech
Rocznie bym zapłacił około 8000 zł, natychmiast bym wyemigrował z tak pojebanego kraju.
Dwa grosze do tematu:
- w planach jest górna granica podatku, więc nie będzie on rósł w nieskończoność, ile to będzie- często tylko spekulacje: pierwszy próg 10PLN, drugi 70 PLN;
- Węgry nie są w najlepszej sytuacji, więc szukają wszędzie dodatkowych źródła do zasilenia budżetu.
[13] nie bój się nie zapłaciłbyś 8000 PLN :)
@ down: źródło info o progach http://natemat.pl/121295,wegry-opodatkuja-internet-150-forintow-za-kazdy-gigabajt-pobranych-danych
Rząd ma ustalić jeszcze górny limit podatku dla pojedynczego użytkownika oraz dla firm. Ten pierwszy, według medialnych doniesień, ma wynieść 9,62 złote, drugi 68,75 zł.
Ja Węgrom osobiście współczuję, jeśli rzeczywiście im to wprowadzą rynek gier u nich będzie ledwo zipał w czasach kiedy aktualizacje są obowiązkowe i często dochodzą do ogromnych rozmiarów.
Zresztą nie tylko grom ale i wielu innym dziedzinom się oberwie. Aż strach pobierać zdjęcia od znajomych, które stały by się płatne...
IMO 2 zł od GB to jest jakaś suma wyjęta z kosmosu.
Ed.
Up, jeśli jest tak jak mówisz to w zasadzie nie ma aż tak źle, chociaż niesmak dalej pozostaje...
2zł za GB to cena w zasięgu zwykłych opłat za transfer komórkowy... A to tylko dodatkowy podatekl
Górna granica na poziomie 10 zł jest do przeżycia. Jakby cena za pobrane dane nie zatrzymywała się - strach myśleć.. YouTube, Steam, Origin, nie mówiąc o prężnej branży porno - wszystko padłoby raz dwa. Cóż, byłby to potężny krok w tył, powróciłyby pirackie płyty na targowiskach.
Edit:
graf -> Płacę 15 zł miesięcznie za 500 MB mobilnych danych, także te dwa złote i tak wydają się niską kwotą. Jednak to wziąć jest właśnie tylko podatek, a nie koszt samej usługi..
Czyli kupują grę ~30GB, oprócz 200zł wydadzą jeszcze kolejne 60 na jej pobranie. To jest całkiem spora kwota i jeszcze większa część ceny gry.
Brak słów, również nie wierzę żeby to przeszło w Polsce. Zwłaszcza, że poza centrami miast i dużych osiedlach, to kable były kładzione w czasach gdy internetu jeszcze u nas nie było. Jeśli miałbym płacić taką kwotę, to na pewno nie za 6Mb/s. Przynajmniej ze 100 gwarantowane.
Edit:
O górnym progu nie doczytałem, no ciekawe czy faktycznie będzie tak jak podają. Oraz ciekawsze, czy nasz genialny rząd nie zerżnie tego pomysłu i go nie 'poprawi'.
Uff, w imieniu narodu węgierskiego dzięki bogu za te limity. Ale pclab.pl się nie popisało wypuszczając niepełną informację w stylu tabloidów.
Nie bójcie się, wkrótce u nas. By żyło się lepiej, wszystkim.
Zwłaszcza tradycyjne sklepy odetchną gdy ludzie wrócą do pudelek.
PClab potraktował to trochę po macoszemu albo wtedy jeszcze nie było zmiany stanowiska rządu. Ogólnie w pierwszym zamyśle miało nie być żadnych limitów, wykorzystacie 100 gb płacicie 200 zł. Dopiero po oburzeniu ludzi doszli do wniosku, że jednak wprowadzą owe limity (przez co planowane zyski zapewne mocno im się skurczyły).
[21] Tak jest to wciąż problem, i nie uważam tego pomysłu za trafny. Takie działania dążą do zacofania kraju i de-cyfryzacji*. I nie chodzi mi tu o piratów ściągających rzeczy czy fanów filmów +18.
[23] Dzięki za info, sprawdzam tylko wąskie grono serwisów. Myślałem, że limity będą od początku
* nie wiem czy to słowo jest poprawne pod kątem języka polskiego
"Polak, Węgier dwa bratanki..." oby nasz rząd nie pochwycił pomysłu, wystarczy mi obecna "zielona wyspa".
[23] Pewnie taka strategia byla od poczatku, najpierw dowalic z grubej rury, a kiedy zrobi sie szum to wtedy wystepuja w roli dobrego wujka i laskawie wprowadzaja limity i plebs sie cieszy.
Ja czekam na to od dawna i dziwie się ze dopiero teraz coś zaczyna się mówić. Myślałem że Polska będzie pierwszą ale przecież polacy muszą od kogoś zgapiac. A pierwsi nie będą bo ludzie by się burzyli a tak mają co wymyslec
Wy czegoś nie rozumiecie.
To jest bardzo dobry krok ukracający monopolizm. Największy telekom na Węgrzech - Magyar Telekom płaci, w przeliczeniu, rocznie mniej niż 4.000.000 zł podatku. Reszta wychodzi poza ich kraj.
Chyba nie sądzicie, że telekomy podniosą ceny z tego powodu. Na wolnym rynku oznacza to samobójstwo. Jeśli utworzą kartel cenowy, to Orban ich w połowie znacjonalizuje.
Bardzo łatwo dajecie się manipulować. News w pclab to jakieś nieznajomość tematu lub specjalnie stworzony clickbait trolling.
Niedzielny gracz->
Chyba nie sądzicie, że telekomy podniosą ceny z tego powodu. Na wolnym rynku oznacza to samobójstwo.
Na jakimkolwiek rynku dokładanie do rzeszy klientów to na dłuższą metę samobójstwo. Przy stawce 2 zł/gb dla przeciętnego Ziutka, wyciągającego te 100gb/msc wychodzi stawka podatku skromne 200 zł/msc. Przy przeciętnej opłacie za dostęp do internetu pewnie w granicach 50 zł. Ciężko oczekiwać od operatorów, że będą uiszczać czterokrotnie wyższy podatek niż ich przychód z abonenta.
Bo chyba nikt nie wątpi, że ten śmieszny 'limit' podatku to pic na wodę, żeby ustawa przeszła, a potem się go zwiększy lub całkiem zniesie? :) Śrubę należy dokręcać powoli i miarowo :).
Już był pierwszy protest na Węgrzech w tej sprawie. Co ciekawe nie rzucano cegłami ale starymi komputerami i częściami do nich.
źródła:
http://www.gettyimages.co.uk/detail/news-photo/young-hungarian-protestor-throws-the-base-of-a-desktop-news-photo/457901092
http://uk.reuters.com/article/2014/10/26/uk-hungary-protests-idUKKBN0IF0X320141026
Odeszli od pomysłu "Nie ma porozumienia. Jeśli tak wiele osób się nie zgadza to nie możemy tego zrobić" Przed chwilą w TVP Regio mówili :)
To zdecydowanie w opozycji do krajow, w ktorych waadza dokladnie wie czego chce plebs (pamieta ktos jeszcze jak to irlandia do eu wchodzila)
Chyba wszyscy na nich naciskali w tej sprawie. Zarówno ludzie na ulicach, jak i UE, która cyfryzację ma wysoko na liście priorytetów i jakby Węgrzy ograniczyli internet to potem by im wskaźniki nie wyszły. Aż strach pomyśleć co wtedy:)
Odeszli od pomysłu "Nie ma porozumienia. Jeśli tak wiele osób się nie zgadza to nie możemy tego zrobić" Przed chwilą w TVP Regio mówili :)
i to jest roznica miedzy polska a wegrami.
U nas nie ma to tamto.
Ech naiwniacy, w tym momencie węgierski rząd zastanawia się jak wprowadzić coś podobnego żeby tym razem nikt nie zauważył. To nie tak że oni zakładali że to miało być wsparcie internetu a dobrzy ludzie uświadomili ich że to nie zadziała, zwykły skok na kasę..
i to jest roznica miedzy polska a wegrami.
U nas nie ma to tamto.
U nas też by to przeszło jak z ACTA. Ponadto nie da się powiedzieć, że Unia kazali, zatem nie ma na kogo winy zwalić i na słupki to wpływa:)
2sd: tobie się wszystko z pisem kojarzy, jak temu upośledzonemu z d**ą?
Tworzenie prawa w tmy kraju przebiega zawsze wg tego samego schematu:
1. Trzeba sięgnąc do kieszeni obywatela i go OKRAŚĆ
2. Wprowadzamy nowy podatek i wmawiamy ludziom że [wstaw dowolne z poniższej listy]
a) dla dobra i bezpieczeństwa Twoich dzieci
b) dla Twojego bezpieczeństwa
c) dla Twojego własnego dobra i zdrowia
d) aby żyło Ci się lepiej