Polacy na Kresach witali nazistowską armię z olbrzymim entuzjazmem. Kiedy Hitler przekroczył granice ZSRR w czerwcu 1941 roku, polska ludność zamawiała msze w intencji niemieckich żołnierzy i stawiała na ich cześć bramy triumfalne
Kiedy Niemcy mordowali Żydów, Polacy rabowali wszystko co po nich zostało. Problem szabrownictwa przybrał tak olbrzymie rozmiary, że zaczęła z nim walczyć Armia Krajowa. „W imię najszczytniejszych haseł Boskich i ludzkich zaklinamy was rodacy, byście nie poniżali się do roli szakali” – apelowali redaktorzy podziemnego „Biuletynu Informacyjnego”. Mimo to rabunki w całym kraju trwały nadal
Nowożytny Kraków był nie tylko miastem renesansu, ale też… wszechobecnych gwałtów. Skala przemocy seksualnej była zatrważająca. Znane są przypadki napaści dokonywanych przez katów, pospólstwo i miejskie elity. W źródłach zachowały się zarówno informacje o pedofilii, jak i gwałtach zbiorowych
Polskie państwo podziemne odmówiło pomocy warszawskiemu gettu. Dowódcy Armii Krajowej nie wierzyli w sens wspierania żydowskiego ruchu oporu. Do stycznia 1943 roku, drogą wyjątku, Stefan „Grot” Rowecki podarował ŻOB-owi tylko 10 pistoletów. Cztery z nich były zepsute
W sierpniu 1944 roku Warszawa chwyciła za broń. Kraków w tym samym czasie… kopał rowy dla nazistów. Do prac przy podmiejskich umocnieniach, mających stanowić linię obrony Wehrmachtu, zgłosiły się olbrzymie tłumy. Chętnych do pomocy Niemcom było znacznie więcej niż sprzętu
Zdaniem brytyjskiej żołnierki polscy lotnicy w Anglii byli zdemoralizowanymi prymitywami. Audrey John-Brown służąca w WAAF-ie zarzucała im przypadki napastowania seksualnego i próby gwałtów. Sama w obronie własnej zabiła pijanego polskiego żołnierza
Polski prezydent był terrorystą. Ignacy Mościcki w młodości planował zamach samobójczy z sobą w roli głównej. Wziął ślub tylko po to, by żona pomogła mu skręcać bomby. Przeżył, bo carska Ochrana zdemaskowała jego spisek. Sam przyznawał, że jego stan psychiczny w tym okresie nie był najlepszy
Nie wszyscy obrońcy Westerplatte byli bohaterami. Podczas tygodniowych walk doszło do przypadków dezercji, a nawet do porzucenia kolegów na pastwę wroga. Jedna z relacji podaje, że dowódcy w celu zaprowadzenia dyscypliny rozstrzelali czterech żołnierzy
Na kilka lat przed zostaniem królem Jan Sobieski wydał żołnierzom rozkaz ataku na Warszawę. Jego podkomendni dopuszczali się brutalnych rabunków i gwałtów. Wszystko po to, by pomóc hetmanowi w przeprowadzeniu zamachu stanu
W przedwojenne Polsce funkcjonował obóz koncentracyjny. Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej został otwarte na mocy rozporządzenia prezydenta z 17 czerwca 1934 roku. Strażnicy maltretowali więźniów, poniżali ich, głodzili i zmuszali do pracy nawet 15 godzin na dobę
Kłamstwa i półprawdy. Punkt 1, 3, 5 i 10 to już kompletne żarty. Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej obozem koncentracyjnym? Dobre...
tu masz spis źródeł wraz z artykułami długimi do każdej ciekawostki
ciekawostkihistoryczne.pl/2014/07/28/10-wydarzen-z-polskiej-historii-o-ktorych-wolelibysmy-nie-pamietac/
Długimi artykułami? W którym miejscu?
No dobra a teraz, wrzuć coś pozytywnego z głowy o Polsce.
Nie ma państwa w Europie które nie miało by niewygodnych faktów historycznych, jak by tak zaczęto przykładowo wymieniać niewygodne fakty historyczne Niemiec, czy Ruskich, to podejrzewam że sto podpunktów to było by mało
hehe jakie bzdury :) watpie jakos zeby ruscy tutaj propagande swoja siali... wiec obstawiam trolla. Bo z historia obiektywnie nie ma to nic wsoplnego.
ale predzej trol niz "ruski agent"
olac temat, niech przepadnie w ruskich czelusciach
niestety to prawda, ja sam wlasnorecznie wykopalem co najmniej szesc rowow przy focha i pilsudskiego
Niektóre punkty to prawda, inne to fałsz. Polscy lotnicy to byli bardzo różni ludzie. Ogólnie w okresie Bitwy o Anglię cieszyli się ogromnym szacunkiem brytyjskiego społeczeństwa, choć ta sympatia nie była trwała. Polacy, w odróżnieniu od tego co mówi Twoje źródło, uchodzili za szarmanckich wobec kobiet, dżentelmeńskich i znacznie lepiej wychowanych od swoich angielskich i szkockich odpowiedników. Przypominam, że polscy piloci to była jednak elita.
W prasie brytyjskiej w drugiej połowie roku 1940 niemal codziennie pojawiał się jakiś pochlebny artykuł na temat polskich pilotów. W tym świetle relacja Audrey John-Brown musiała być czymś bardzo odosobnionym.
Z drugiej strony klimat wokół Polaków zmienił się już w 1942 roku, a w szczególności w 1943, gdy ze względów politycznych propaganda zaczęła przedstawiać Sowietów w sposób bezrefleksyjny, często kosztem opinii o Polakach, którzy coraz częściej byli opisywani jako roszczeniowi, konfliktowi, kłótliwi (w kontekście sporów polsko-sowieckich).
Zdaniem brytyjskiej żołnierki polscy lotnicy w Anglii byli zdemoralizowanymi prymitywami. Audrey John-Brown służąca w WAAF-ie zarzucała im przypadki napastowania seksualnego i próby gwałtów. Sama w obronie własnej zabiła pijanego polskiego żołnierza
Przeczytaj ksiazke "Sprawa Honoru" - moze zrozumiesz skad ta propaganda.
http //www.sprawahonoru.com/
W inne punkty sie nie zaglebiam. Wojna to brudna robota i wychodza przy jej okazji ludzkie charaktery. W kazdym panstwie, ktore bylo okupowane byly przypadki roznego rodzaju zezwierzecenia, wspolpracy z okupantem i inne wymieniane tu sprawy, a mienie zydowskie bylo obiektem spekulacji i celem dla wielu sepow roznych nacji. I to jedyny kontekst w jakim mozna pozytywnie spojrzec na doszukiwanie sie przewin Polakow podczas tej wojny - obraz uswieconych bojownikow idealistow jest zwyczajnie niepelny.
W tym miejscu nalezaloby zadac tez pytanie: kto stoi za rozprzestrzenianiem tych oskarzen i jaka propaganda probuje sprawic, ze jeden z najmocniej poszkodowanych narodow tej wojny powoli staje sie jej czarna owca. Przypomina to propagande podczas zaborow i nie sadze abym daleko sie mylil. Niemcom ciagle zalezy na wybieleniu sie ze swoich win, Rosjan na oczernieniu nas w swietle obecnej sytuacji politycznej i swoich ambicji, a takze porazek, Austriacy z zalu za utracona potega kopna kazdego, kto im sie nawinie i od kogo moga sie jeszcze poczuc lepsi. Jesli dodac do tego pewne kola zydowskie, ktorych celem jest zwykly zamach na kase, to mamy pelen obraz twojego oglupienia. Pytanie, czy w dobrej wierze czy z checi zysku pozostawiam bez odpowiedzi.
edit. Z drugiej strony zastanawiajace jest dla mnie jedno - jak niska ocene mamy jako narod na swiecie. A moze ja juz popadam w paranoje?
Wszystko racjonalna prawda. W obliczu siepaczy bolszewickich i kaźni zgotowanej Polakom, Polacy witali niemiecką armię z olbrzymim entuzjazmem. Ale nie wszyscy - ponad 1.000.000 Polaków bolszewicy odstawili na gołą ziemię Syberii.
Auto tak się zapalił swoimi odkryciami pokroju ziemi nie stojącej na żółwiach, że chyba zapomniał napisać jakiś komentarz.
Z drugiej strony zastanawiajace jest dla mnie jedno - jak niska ocene mamy jako narod na swiecie. A moze ja juz popadam w paranoje?
jeden z naszych rodaków napisał kiedyś że 'polskość to nienormalność'. Teraz jest premierem rządu.
Co do punktu 1 :
http://niniwa22.cba.pl/kolaboracja_na_kresach_wschodnich.htm
" Na stosunek do Niemców miały też wpływ komunistyczne represje. W ciągu dwóch lat okupacji Sowieci tak się dali we znaki ludności Kresów, że jej większość z radością patrzyła na klęski Armii Czerwonej. Wybuch wojny niemiecko-sowieckiej także Polacy powitali z nadzieją na poprawę losu. Wkraczający Wehrmacht był witany co najmniej z uczuciem ulgi. Istniało przekonanie, że nic gorszego już nie może się przydarzyć. "I wreszcie przyszli Niemcy - pisał Tadeusz Czarkowski-Golejewski - cieszyłem się jak wszyscy. Sam niosłem kwiaty i zsiadłe mleko na ich powitanie". "
Punkt 10
wikipedia
" Profesor Timothy Snyder z Yale University uznaje obóz w Berezie za obóz koncentracyjny, tak samo Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych czy noblista Czesław Miłosz. Polsko-brytyjski historyk Tadeusz Piotrowski z University of New Hampshire także nazywa Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej obozem koncentracyjnym, zastrzegając jednak, iż tworzenie podobnych obozów było normą w tamtych czasach, za przykład podając obozy założone przez Amerykanów dla Japończyków podczas II wojny światowej (...) "
cocu cyka
O ironio, kiedy bolszewicy we wrześniu 1939 roku najechali Polskę, polska ludność co prawda mszy w intencji sowieckich żołnierzy nie zamawiała, ale bramy triumfalne i podobne podniecenie było. Z tą różnicą że była to ludność polska pochodzenia ukraińskiego, białoruskiego i żydowskiego, jako że Polacy przyznający się do pochodzenia polskiego stanowili 5 mln na tle ogółu 13 mln ludności Polski wschodniej. Szybko jednak cała ta mozaika ludnościowa tym razem sprawiedliwie odczuła szczęśliwość kraju rad, zapewne powitalne bramy dla Niemców także stawiali po równo, może tym razem za wyjątkiem Żydów.
Obozy koncentracyjne do wybuchu wojny były niejako więzieniami politycznymi, stąd Dachau czy Bereza początkowo spełniały taką samą rolę. Dzisiaj obozy koncentracyjne utożsamia się głównie z obozami zagłady, a to późniejsze dzieje.
Co do punktu 6...Polecam zapoznać się z książką Bohdana Arcta "Rycerze biało-czerwonej szachownicy". Bo te "fakty" to troche z ashola wyssane.
Secretservice - Twoja wiedza historyczna to w zasadzie tylko mity, nic więcej. Kompromitujące. Gdzieś ktoś kiedyś rzucił jakąś plotę i Ty chętnie dajesz jej wiarę. Raczej nie zweryfikujesz swoich opinii, bo nie pasują do Twojej szokująco uproszczonej wizji świata. Pozostaniesz więc przy mitach. Na zawsze. Dlatego Twoje wypowiedzi w kwestiach historycznych są zupełnie bezwartościowe, bo idą na przekór faktom historycznym.
Można rozmaicie interpretować fakty, ale żeby fakty zupełnie odrzucać, bo wiara w prymitywną mitologię silniejsza?
Żydzi byli najbardziej przez Sowietów represjonowaną (proporcjonalnie) grupą obywateli Rzeczypospolitej. Co czwarty obywatel Polski wywieziony na wschód był z pochodzenia Żydem. Sowieckie biuletyny propagandowe nie pozostawiały wątpliwości, że polski Żyd to wróg klasowy. Przywiązany do drobnej prywatnej przedsiębiorczości, a co najgorsze nieprawdopodobnie religijny.
Dlatego polscy Żydzi stanowili nadreprezentację we wszystkich polskich formacjach zbrojnych utworzonych w głębi ZSRR. Dlatego tak wiele macew stoi na polskim cmentarzu wojskowym w Monte Cassino.
Jeśli chodzi o współpracę obywateli polskich z NKWD i innymi sowieckimi strukturami. Na pierwszym miejscu Białorusini (Białorusini dowodzili większością sowieckich oddziałów partyzanckich operujących na terenach polskich, litewskich, białoruskich i zachodnioukraińskich). Na drugim miejscu ludność polskojęzyczna. Masowe wstępowanie do milicji sowieckich, współpraca polskich sołtysów i wójtów w dziele wyłapywania wrogów klasowych (w tym religijnych Żydów). Na trzecim miejscu Żydzi, przy czym ci ortodoksyjni (którzy na Kresach stanowili znaczną większość Żydów polskich) nie mieli czego szukać. Na czwartym miejscu Ukraińcy, którzy wbrew mitom poglądy prezentowali rozmaite a komunizujących Ukraińców wcale nie było tak mało. Wielokrotnie więcej Ukraińców walczyło w jednostkach Armii Czerwonej niż w OUN, UPA, UAN razem wziętych, czy w innych oddziałach i organizacjach współpracujących z Niemcami.
Jeżeli co czwarty obywatel Polski wywieziony na wschód był z pochodzenia Żydem i byli najbardziej represjonowaną grupą, to kim było pozostałe trzy-czwarte, jak rozumiem mniej represjonowane?
Widzisz mi się nie chcę po raz któryś wyciągać oczywistych faktów, dostępnych na wyciągnięcie ręki, nie chce mi się bo to trochę jak zwalczanie określenia polskie obozy zagłady, ciągle wyskakuje jakiś filip z konopii i wie lepiej.
Przytoczę ci przykłady, powiesz że to tylko przykłady wyjęte kontekstu miłości Żydów polskich do ówczesnej Polski. Przytoczę ci liczby, powiesz że to moje kompromitujące mityczne proporcje.
Bolszewicy nie zwalczali Żydów polskich jako takich, ale zwalczali polską inteligencję, kułaków i klasy posiadające, że akurat byli to także Żydzi nie miało żadnego znaczenia. Komunizm i bolszewizm nie był antysemicki.
Jedwabne to wprost bardzo szczegółowo opisana miejscowość, a przecież takich miejscowości było setki tylko nie każda miała okazję być opisana:
Spisy wyborców odbywały się [tak] że pisali całą rodzinę jak starych tak i małoletnich [...] NKWD było w ruchu nie dano wprzód iść do kościoła, a zmuszano oddać wprzód głos [...]. Naganiacze byli miejscowi żydzi i donosiciele, po ulicach chodziły patrole z karabinami, ludność pod taką groźbą była bierna [...]” (Relacja Mariana Łojewskiego z Jedwabnego, Archiwum Hoovera, USA);
Armię Czerwoną przyjmowali żydzi, którzy pobudowali bramy. Zmienili władzę starą, a zaprowadzili nową z pośród ludności miejscowej (żydzi i komuniści). Aresztowano policję, nauczycielstwo. Nałożyli podatki, pozabierali ziemię, bydło i rozdzielili biedniejszym. Rewizje odbywały się u zamożniejszych gospodarzy, zabierali meble, ubranie i rzeczy wartościowe, a po kilku dniach w nocy cicho aresztowali. Na zebrania zabierali siłą – opornych uznawali za tzw. wreditiela, aresztowali. [...] Komisja składała się z wojskowych i żydów i tamtejszych komunistów (jw. Relacja Józefa Rybickiego z Jedwabnego);
Zaraz po wkroczeniu Armii Sowieckiej samorzutnie powstał komitet miejski, składający się z komunistów polskich (przewodniczący polak Krystowczyk Czesław, członkowie byli zaś żydzi), milicja składała się też z żydów komunistów (jw. Relacja Tadeusza Kiełczewskiego z Jedwabnego);
Jeżeli bolszewicy tak gorliwie polowali na Żydów to trzeba by zapytać skąd tyle Żydów się tam ostało do chwili pogromu.
A nie widziałeś pośród tych macew na Monte Cassino, przypadkiem także krzyży?
I oczywiście jak zwykle nasuwa się najbardziej pikantny szczegół, skoro Żydzi tak bardzo antykomunistyczni i tak bardzo ucierpieli w wyniku sowieckich represji, dlaczego w bezpiece polsko-sowieckiej po wojnie stanowili ponad połowę aparatu, na stanowiskach kierowniczych, w prokuraturze wojskowej, sądach przygniatająca większość. Czy nie był to oczywisty fakt, że nie tylko żydzi polscy byli w awangardzie polskich komunistów i sługusów moskiewskich, ale co ważniejsze cieszyli się znakomitym wprost zaufaniem w sowieckiej bezpiece czyli bezpośrednio w KPZR i na Kremlu. Stalin nawet miał tylko żydowskich lekarzy.
Secretservice, ręce opadają.
Jeżeli co czwarty obywatel Polski wywieziony na wschód był z pochodzenia Żydem i byli najbardziej represjonowaną grupą, to kim było pozostałe trzy-czwarte, jak rozumiem mniej represjonowane?
Z logiką to Ty zdecydowanie jesteś na bakier. Wyraźnie napisałem, że proporcjonalnie. Skoro Żydzi stanowili około 10-12% obywateli polskich, zaś wśród deportowanych odsetek wynosił ponad 24%... Jeśli takich rzeczy nie potrafisz zrozumieć, to co potrafisz zrozumieć? Jak daleko chcesz jechać na braku zrozumienia? Czy brak zrozumienia jest przyczyną tych wszystkich mitów, przekłamań i zmyśleń?
miłości Żydów polskich do ówczesnej Polski
Gdzie ja coś takiego napisałem? Chcesz mi zacząć niczym Belert imputować treści, których nie wyraziłem? Stosunek Żydów polskich do Polski był zróżnicowany a próba spłaszczania postaw złożonej i niejednolitej przecież społeczności żydowskiej musi być przejawem głupoty albo antysemityzmu (swoją drogą to drugie zazwyczaj wynikało z pierwszego).
Pewna słabość Piłsudskiego do Żydów mogła mieć związek z faktem, że i w jego Legionach Żydzi stanowili wyraźną nadreprezentację. Gdy władze Warszawy w obliczu zagrożenia bolszewickiego poprosiły o 100 000 mężczyzn do pomocy w budowaniu umocnień znaczna ich większość wywodziła się spośród warszawskich i praskich Żydów. Chłopi z okolicznych miejscowości Warszawie pomóc nie chcieli.
W tym czasie w Galicji i Kongresówce roiło się od odezw rabinów do "Polaków wyznania mojżeszowego" proszących o walkę w obronie Ojczyzny. Do punktów rekrutacyjnych stawiały się tłumy. Na początku nie było kontrowersji, ale potem w wyniku endeckiej propagandy zgłaszający się Żydzi byli odsyłani, albo wcielani do oddziałów pomocniczych, albo nawet internowani.
Szerzyły się plotki o rzekomej współpracy mas żydowskich z bolszewikami, co było typowym endeckim kłamstwem. Bolszewicy na swojej drodze pacyfikowali żydowskie sztetle, dokonując wielu masowych egzekucji na ludności żydowskiej.
Stosunek Żydów to Polski był oczywiście zróżnicowany, tak jak zróżnicowani byli Żydzi polscy, ale wraz z narastającą aktywnością środowisk antysemickich ten stosunek ulegał pogorszeniu, co jest zupełnie zrozumiałe. Punktem zwrotnym okazała się śmierć Marszałka, po której nastąpił nagły wzrost incydentów antysemickich na terenie całego kraju. Z roku na rok rosła liczba aktów agresji na Żydów, pojawiały się też rozmaite administracyjne restrykcje. Sanacja pod koniec swoich rządów w dużym stopniu przejęła retorykę antysemicką od endecji, szczególnie w okresie działalności OZONu.
Jedwabne. Przypomnę, że zginęło tam wiele kobiet i dzieci. To współpracownicy NKWD? Niemowlęta również? Jakim typem człowieka trzeba być, by zwyrodniałych bandytów próbować tłumaczyć z tej zbrodni?
Jeżeli bolszewicy tak gorliwie polowali na Żydów
Czy Ty w ogóle rozumiesz co się do Ciebie pisze? A co z rozumieniem tekstu pisanego? Na jakim to u Ciebie stoi poziomie? Sowieci nie dokonywali Holocaustu, nie stworzyli przemysłu mającego wytępić grupę etniczną, narodową czy rasową. W stosunku do Żydów polskich represja polegała na konfiskacie mienia, szykanach, prześladowaniach politycznych i na masowych deportacjach. Paradoksalnie to wielu Żydom uratowało później życie. Szacuje się, że na terenach okupowanych przez Niemcy ocalało zaledwie około 40 000 Żydów polskich. Tymczasem na wschodzie, w głębi ZSRR ta liczba waha się od 200 000 do 300 000.
skoro Żydzi tak bardzo antykomunistyczni i tak bardzo ucierpieli w wyniku sowieckich represji, dlaczego w bezpiece polsko-sowieckiej po wojnie stanowili ponad połowę aparatu
Nie wiem jak ten tekst wytłumaczyć. Albo naprawdę kompletnie nie jesteś w stanie zrozumieć tego co czytasz, albo wykazujesz się złą wolą i świadomie sięgasz po kłamstwa i fałsz. Funkcjonariusze żydowskiego pochodzenia w powojennym MBP stanowili około 17-18% wszystkich pracowników. Na stanowiskach kierowniczych odsetek ten wzrastał do 50%. Każdy średnio inteligentny człowiek interesujący się tematyką już dawno zrozumiał dlaczego. W MBP dominowali chłopi, jednak byli to przeważnie ludzie prości, często niemal niepiśmienni. Potwierdzają to kontrole wewnętrzne, które wskazują na trudności funkcjonariuszy chłopskiego pochodzenia ze sporządzaniem nawet najprostszych raportów. Taki ktoś z oczywistych względów nie mógł pełnić funkcji kierowniczych. Tymczasem ludzie pochodzenia żydowskiego w bezpiece często po prostu byli wykształceni. Byli to w większości ludzie wywodzący się z rodzin zasymilowanych albo mieszanych, niektórzy byli Żydami rosyjskimi. W MBP była też nadreprezentacja osób pochodzenia ukraińskiego i białoruskiego, ale o tym polscy antysemici nie wspominają, bo po co.
Tylko jeden funkcjonariusz MBP w formularzu w rubryce "wyznanie" napisał "judaistyczne", co też sporo mówi o tym jakiego rodzaju to byli "Żydzi". Czy reprezentowali tę znaczną większość Żydów polskich, którzy bez wątpienia byli ludźmi głęboko religijnymi, czy jednak raczej nie.
Ale takie niuanse antysemitów nie interesują, nie mówiąc już o tym, że przeciętny antysemita, osobnik o oczywistych ograniczeniach intelektualnych, znaczenia tego rodzaju niuansów nie mógłby zapewne zrozumieć.
Na mnie największe wrażenie zrobiło potraktowanie generałów naszych wojsk na zachodzie. Chamstwo.
"Mieszkałem na Chiswicku i mój Labour Exchange znajdował się w dzielnicy Acton. Poszedłem tam. Nie stawiałem żadnych specjalnych warunków co do rodzaju zajęcia. Zaproponowano mi stanowisko magazyniera w CAV, wielkiej fabryce urządzeń elektrycznych, motorów Diesla itd. Nie miałem żadnego wyboru. Było to dnia 5 grudnia 1949 r. Tygodniowy mój zarobek wynosił wtedy 6 funtów – to fragment wspomnień gen. Stanisława Sosabowskiego, dowódcy 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Gen. Stanisław Maczek, dowódca 1. Dywizji Pancernej, po wojnie stanął za barem w lokalu prowadzonym przez byłego podwładnego. Pielęgniarz, windziarz, kreślarz, sklepikarz, rolnik, konserwator mebli, przewodnik turystyczny – to zawody, którymi parała się polska generalicja na powojennej emigracji. Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia (PKPR), w który w 1946 r. przekształcono Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, stał się wylęgarnią taniej siły roboczej."
Żydzi byli najbardziej przez Sowietów represjonowaną (proporcjonalnie) grupą obywateli Rzeczypospolitej. Co czwarty obywatel Polski wywieziony na wschód był z pochodzenia Żydem. Sowieckie biuletyny propagandowe nie pozostawiały wątpliwości, że polski Żyd to wróg klasowy. Przywiązany do drobnej prywatnej przedsiębiorczości, a co najgorsze nieprawdopodobnie religijny.
O dokładnie tutaj insynuujesz, że Żydzi jakoby przez Sowietów byli gnębieni szczególnie, co rzekomo ma przeczyć serdeczności wobec sowieckiego ataku na Polskę i przyjaznym powitaniom Armii Czerwonej, pomocy NKWD. A rozumiesz, że Armia Czerwona przyszła i było to zdarzenie na osi czasu pierwsze, a ruskie porządki, wywózki i wdzięczność była na osi czasu dalej?
W stosunku do Żydów polskich represja polegała na konfiskacie mienia, szykanach, prześladowaniach politycznych i na masowych deportacjach. Paradoksalnie to wielu Żydom uratowało później życie. Szacuje się, że na terenach okupowanych przez Niemcy ocalało zaledwie około 40 000 Żydów polskich. Tymczasem na wschodzie, w głębi ZSRR ta liczba waha się od 200 000 do 300 000.
O tutaj już okazuje się, że deportacje Żydów nie odbywały się na podstawie narodowości. Więc co u diabła ma kolaboracja danej grupy narodowej z wywózkami danej grupy narodowej.
Zadałeś sobie trud sprawdzenia dlaczego proporcjonalnie tych Żydów wydalono więcej? Nie dlatego, że byli Żydami, ale dlatego że byli to uciekinierzy z części Polski zajętej przez Niemców, wracać oczywiście nie chcieli i nie było co z nimi zrobić, więc wsio rawno na sybir.
Skąd się więc brali ci ludzie pochodzenia żydowskiego wykształceni, jakże pomocni i usłużni sowieckiej bezpiece? Z tych czterdziestu tysięcy co przechytrzyło Hitlera? Sam sobie dopowiedz.
Poza tym napisałem, że z Sowietami kolaborowali ostentacyjnie szczególnie Ukraińcy, Białorusini, Żydzi więc nie wiem dlaczego czepiasz się akurat Żydów. Jakaś paranoja skrajności - filosemityzm, antysemityzm, nic po środku być nie może?
Na litość boską, przecież wyraźnie mówię, że to nie Żydzi byli najliczniejszą grupą współpracującą z Sowietami. Numer 1: Białorusini, nr. 2: polscy chłopi. I tyle.
Na Kresach, gdzie fatalna polityka narodowościowa IIRP zbierała największe żniwo, stosunek miejscowej ludności (Białorusinów, Ukraińców i Żydów) do Polski uległ pogorszeniu w latach 30-tych. Nie trzeba chyba tego tłumaczyć. Ale nawet polskojęzyczni chłopi - lud na Kresach przeważnie niepiśmienny - też nie mieli oporów by współpracować z NKWD i masowo wstępować do tworzonych milicji radzieckich.
Represje na Żydach ortodoksyjnych, którzy stanowili większość polskich Żydów na Kresach zaczęły się praktycznie od razu. Wielu ideologów sowieckich uważało, że jest to ludność niereformowalna, jeśli się ją pozostawi w dotychczasowym "środowisku". Stąd decyzja o deportacji, często powiązanej z rozdzielaniem rodzin.
Gdy w lecie 1941 roku podpisano umowę o rozpoczęciu formowania polskich oddziałów zbrojnych w ZSRR, to sporo Żydów zgłaszało się do nich na ochotnika, choć można to rzecz jasna wytłumaczyć koszmarnymi warunkami bytowymi w łagrach. Żydzi stanowili nadreprezentację we wszystkich polskich oddziałach zbrojnych utworzonych na wschodzie. Od służby uchylił się mniej więcej co trzeci polski Żyd do służby zakwalifikowany, jednak później i większość z tej 1/3 zdecydowała się wstąpić do jednostek polskich.
Warto dodać, że Anders początkowo do Żydów odnosił się nieufnie, jednak później zmienił zdanie. Mity i uprzedzenia zostały zastąpione, jak to zwykle bywa, przez osobiste doświadczenia.
Spora część Żydów zdezerterowała z II Korpusu w Palestynie, m.in. kapral Begin, ale mieli oni niejako błogosławieństwo Andersa, który powiedział: "oni mają podwójną lojalność wobec Polski i wobec walki o Izrael; ich sprawą jest wybrać". W rezultacie zabronił ścigania żydowskich dezerterów, co było sprzeczne z regulaminem armii brytyjskiej i co było o tyle niezwykłe, że przecież ci żołnierze wstępując do Hagany walczyli później z Brytyjczykami.
Po epizodzie palestyńskim w Armii Andersa pozostało około 1000 żołnierzy żydowskiego pochodzenia, ci co przeżyli przeszli z korpusem cały szlak bojowy. Byli to ludzie wywodzący się w większości z rodzin zasymilowanych.
Jest kilka ciekawostek z nimi związanych np. ta dotycząca piosenki "Czerwone maki na Monte Cassino". Pierwszymi jej wykonawcami byli Gwidon Borucki i słynny Adam Aston, obaj pochodzenia żydowskiego. Aston był weteranem wojny polsko-bolszewickiej.
Warto też dodać informację niezbyt w Polsce rozpowszechnioną. W związku z faktem, że rząd Wielkiej Brytanii po wojnie postąpił z polskimi żołnierzami haniebnie, niektórzy szukali szczęścia w innych krajach. Trafiali też do Izraela i to bynajmniej nie tylko żołnierze żydowskiego pochodzenia. Zadecydowały pozytywne kontakty zawiązane jeszcze w czasach II Korpusu. Wśród byłych żydowskich żołnierzy Armii Andersa rozpowszechnione były przekazy o życzliwym podejściu generała do kwestii izraelskiej.
Trudno jest dziś wytłumaczyć dlaczego tak dużo Żydów polskich oddawało życie w walce o Polskę. Antysemityzm w Polsce po roku 1935 powinien każdego Żyda do Polski zniechęcić. Antysemityzm w czasie wojny był jeszcze większy, jeszcze bardziej zwierzęcy, bezwzględny i zbrodniczy. Puszczały wszelkie hamulce moralne. Niemcy pozbawili Żydów prawa do życia i niejako przyzwolili na traktowanie Żyda jako podczłowieka, untermenscha. Wielu polskojęzycznych chłopów z możliwości traktowania Żyda jako podczłowieka skorzystało. To zezwierzęcenie rozciągnęło się też na lata powojenne. To było zjawisko naprawdę niezwykłe, ale nie wiem na ile można tu stosować słowo "hańba" w odniesieniu do nieprawdopodobnie prymitywnych i zdemoralizowanych przez wojnę społeczności, które bez wątpienia nie umiały wtedy odróżniać dobra od zła. Wielu psychologów i socjologów do dziś głowi się nad tym zjawiskiem.
Spośród ocalałych około 300 000- 350 000 Żydów polskich po wojnie na stałe w Polsce pozostało nie więcej niż 50 000, w większości zasymilowanych. Trudno przyporządkować do Żydów ludzi ze związków mieszanych, albo takich którzy mieli jeszcze odleglejsze żydowskie korzenie. Liczba Żydów po wojnie kurczyła się gwałtownie, były kolejne fale emigracji do Izraela i do krajów zachodnich. Doświadczenia Holocaustu i rozbuchanego na nieprawdopodobną skalę antysemityzmu musiało tych ludzi zmienić. Podobno większość ocalałych odwróciła się od religii. Niektórzy, przed wojną antykomunistyczni, po wojnie do ideologii komunistycznej zmienili stosunek, widząc w niej przeciwwagę dla faszyzmu, którego oddziaływanie społeczne, polityczne, kulturowe odczuli na własnej skórze. Byli też tacy, którzy mieli potrzebę czy pokusę by się mścić, zarówno na niemieckich oprawcach (słynna próba otrucia SS-manów przetrzymywanych w obozie alianckim zorganizowana przez grupę Kazika Rotema), jak i na polskich antysemitach współpracujących z Niemcami w dziele mordowania Żydów. Ze względu na ogromną skalę polskiego antysemityzmu w latach tuż przedwojennych, wojennych i tuż powojennych większość Żydów opuszczających na stałe Polskę miała bardzo negatywny obraz Polaków. Szacuje się, że polscy chłopi odpowiedzialni są za śmierć nie mniej niż 100 000 Żydów polskich. Albo sami ich mordowali, albo wydawali ich Niemcom. Fakt, że ocalało tylko około 7-9% polskich Żydów, z czego znaczna większość dlatego, że znajdowała się w głębi ZSRR, implikuje bardzo smutne wnioski. Wiadomo, że Niemcy sami z siebie nie mieli możliwości by zajrzeć w każdy zakamarek, w którym Żyd mógł się ukrywać. Sukces Niemców w dziele wyłapywania ukrywających się Żydów oparty był na donosach. Niestety.
Ludzi pomagających Żydom było wielokrotnie wielokrotnie mniej niż ludzi im zagrażających.
W tym kontekście, z racji tego konkretnego doświadczenia historycznego, antysemityzm w Polsce musi mieć charakter absolutnej podłości. Antysemityzm w XXI wieku, w takim kraju jak Polska, jest cechą wyłącznie głupców albo zwyrodnialców. Antysemityzm zawsze Polsce szkodził. Nigdy nie było żadnego pozytywnego aspektu polskiego antysemityzmu.
Wspaniałą licentia poetica zawarł w swoich "Pięknych dwudziestoletnich" Marek Hłasko.
"Każdy człowiek wierzący naprawdę w Boga powinien nosić na szyi gwiazdę Dawida obok krzyża tak długo, aż ostatni antysemita nie zostanie zabity i dopóki ciało jego nie zamieni się w proch, który ze wstydem przyjmie cierpliwa ziemia."
Oburzeni antysemici, jako ludzie głupi, odczytują ten przekaz dosłownie, ludzie przyzwoici wiedzą jakie on ma głębsze znaczenie moralne.
btw ma ktos Norman Davies'a ebooka (god's playground). Najlepiej w wersji ang.
Ahaswer - ja chcialem ci przypomniec ze miales zakaz na tym forum przedstawiania swojej alternatywnej wersji historii na czele z tymi glupotami o polskim chlopstwie. JEsli sie do tego nie ustosunkujesz to Soul ci moze dac kopa w dupe.
Alternatywna historia? Hahaha. Drackula, czy ty nie masz przypadkiem jakiegoś stopnia upośledzenia umysłowego? Ty jak coś powiesz to już powiesz i prawie zawsze jest to albo komiczne, albo kuriozalne. Spośród wszystkich twoich wypowiedzi, z którymi się zetknąłem tylko jedna miała jakiś sens.
To co ja tu piszę, to nie jest odkrywanie Ameryki, ani pisanie historii na nowo. To powszechnie znane wśród historyków fakty, które praktycznie nie są już kwestionowane. Antysemici byli jedną z tych grup, które w największym stopniu zafałszowywały historię Polski. W antyżydowskiej mitologii prawdę i fakty historyczne miało się za nic.
Dziś, ku frustracji pospolitych idiotów, ludzi bez wykształcenia, można mówić o przeszłości rzetelnie, w oparciu o historyczną dokumentację. I coraz więcej polskich historyków tak robi, publikując wyczerpujące i profesjonalne monografie poświęcone różnym skrawkom polskiej historii.
Ty, Drackula, masz na tym forum zakaz pisania alternatywnej historii o tym jakoby polskojęzyczni chłopi przez wieki byli wielkimi polskimi patriotami, o tym jakoby polskojęzyczni chłopi nie kolaborowali z Niemcami w dziele mordowania Żydów w czasie IIWŚ i o tym jakoby polskojęzyczni chłopi byli przywiązani do prawdy historycznej.
ahaswer pokaz mi no te macewy:
http://www.radaopwim.gov.pl/resize_width/1024/zdjecia/IMGP3886.JPG
http://zbigniewkozak.pl/wp-content/uploads/2011/05/rok2011-10-kwietnia-1144.jpg
http://www.zwiedzajswiat.pl/zdjecia/zs_import/wlochy/pict0273cmentarz_monte_cass.jpg
http://d.wiadomosci24.pl/g2/7f/65/65/66792_1211138882_da95_p.jpeg
http://ocdn.eu/images/pulscms/NDQ7MDQsMCwzNCw1ZGMsMzRiOzA2LDMyMCwxYzI_/b2db068ec39cb9280a7d0fb03a21c3b4.jpg
lyknalbym to klamstwo gdyby nie to ze bylem na tym cmentarzu i nie zapamietalem zadnej macewy, choc byc moze kilka jest, ale nie zeby: "tak wiele", zaraz sie okaze ze jakiegos muzulmanina tam znajdziesz tylko sie w kadrze nie miesci bo lezy w rogu
podobnie juz kiedys przekrecales jaki to nie byl dobrobyt na ukrainie za ZSRR, widzialem go we lwowie
ogolnie juz ktorys raz widze ze piszesz jakies cuda ktore gdziesz wyczytales, albo w stylu "fajnie by bylo jakby tak bylo", zwlaszcza twoje analizy w watku o ukrainie
edit
o jest zdjecie:
http://www.kirkuty.xip.pl/monte_cassino1.htm
i teraz porownaj to z calym obrazem cmentarza
podobnie juz kiedys przekrecales jaki to nie byl dobrobyt na ukrainie za ZSRR
Szczytem debilizmu jest imputowanie ludziom treści, których NIGDY nie wyrazili. Osiągnąłeś ten szczyt. Domyślam się, do której wypowiedzi pijesz. Zapewniam cię, że nie zrozumiałeś jej ni w ząb.
Macewy na cmentarzu w Monte Cassino, na którym nigdy nie byłeś, bo inaczej byś je zobaczył.
http://studioopinii.pl/wp-content/uploads/2014/05/AKK_MonteCas_02.jpg
W bitwie o Monte Cassino na 850 oficerów i żołnierzy pochodzenia żydowskiego, biorących w niej udział, 6 otrzymało Krzyże Srebrne Orderu Virtuti Militari, 68 – Krzyże Walecznych, a 52 – Krzyże Zasługi.
P.S. na cmentarzu jest jeden grób polskiego muzułmanina.
o tak, tak:] mowiles ze na ukrainie za ZSRR bylo lepiej (w sensie dobrobytu) niz w Polsce?
napisz ilu polakow walczylo/zginelo bo do "tak wiele" przydalby sie jakis punkt odniesienia
o muzulmaninie nie wiedzialem
Nie wiem jak rozmawiać z tymi ewidentnie najmniej kumatymi. Pisałem, że wskaźniki ekonomiczne z roku 1990 wskazują, że poziom zamożności społeczeństw ukraińskiego i białoruskiego był nieco wyższy niż poziom zamożności społeczeństwa polskiego. Polskie państwo było bankrutem, było zupełnie niewypłacalne. Podobny do Polski wskaźnik miała też Bułgaria. O NRD, Węgrzech i Czechosłowacji nie ma co wspominać. Takie są fakty i takie są dane z okolic 1989 roku.
Ilu Polaków walczyło? Wszyscy oni byli Polakami, również ci Żydzi, którzy przeszli cały szlak bojowy z II Korpusem.
Ahaswer jakbys byl tak znamienietym hitorykiem za jakiego sie podajesz to pierwsze co bys wiedzial to fakt ze w Polsce przedwojennej panowal podzial wsrod "Zydow" i nie mozna wszystkich wrzucac do jenego worka.
To jak ty piszesz hitorie to takie dliketne przekrecanie i naciaganie co dla postronnej osoby faktycznie moze miec sens. Jakby to byl ktos inny mozna by bylo podyskutowac ale ty jestes nieprzemakalny i twoja racja jest zawsze twojsza, szkoda czasu na ciebie.
o tak tak "najmniej kumaci":] te i podobne wartosciujace figury gramatyczne juz tez zauwazylem w twoich postach:]
teraz wskazniki tez mowia ze jestesmy zielona wyspa, a ponoc w hiszpanii i portugalii drama
w ZSRR tez mieli wskazniki co do wykonania planow, poziomu zycia itp. ja mowilem o tym co widzialem naprawde a nie o tym o czym czytalem albo co mi sie wydaje
I dlatego, Drackula, ja z takimi jak ty nie dyskutuje. Jesteście rozmówcami bezwartościowymi, z silną skłonnością do pisania alternatywnych historii. Faktów nienawidzicie, szczególnie jeśli są dla was niewygodne.
Nie jestem historykiem. Powołuje się na ustalenia historyczne. Nigdy w tematach historycznych nie napisałem niczego co nie miałoby umocowania w monografiach historycznych.
Do wspólnego worka? Drackula, zawsze piszesz od rzeczy i ja naprawdę nie wiem z czego to wynika. Wyraźnie w postach do Secreservice'a napisałem, że społeczność Żydów polskich była nieprawdopodobnie zróżnicowana. Nie wspominając już o tym, że obok Żydów polskich była też znaczna grupa Polaków mających odleglejsze żydowskie korzenie, która przez antysemitów również była przyporządkowana do "Żydów". Wystarczyło, że miałeś pradziadka Żyda i już antysemita, albo inny nazista określał twoją narodowość za ciebie.
Shilka the Red - twoje ludowe przypowieści i osobiste spostrzeżenia z turystycznego wypadu na Ukrainę nie mają dla statystyków i ekonomistów najmniejszego znaczenia.
Po pierwsze był wrzesień 1939 roku, sanacyjna Polska ginęła pod niemieckim butem. Antysemityzm taki czy inny w Polsce był, ale takie były trendy kulturowo obowiązujące w Europie jak dzisiaj gender czy eko-propaganda. Antysemityzm to jeszcze nie bicie, upadlanie i mordowanie. I teraz ci Niemcy napierają z zachodu i ludność żydowska musiała oczywiście zdawać sobie sprawę, że szemrany polski antysemityzm wobec konsekwentnego antysemityzmu niemieckiego to były dotąd igraszki. Aż tu nagle los im się odmienił i Sowieci wchodzą od wschodu. Ja im się nawet nie dziwię, niemiecki antysemityzm mniej więcej znali, o szczęściach bolszewizmu to nawet słyszeć nie mogli, że to takie szczęście jeszcze gorsze, niż przed - holocaustowy niemiecki antysemityzm.
Rewanżyzm żydowski względem Polaków, a szczególnie swoiście pojmowana LOJALNOŚĆ niestety potwierdzają negatywne stereotypy narodowe. Dzisiaj niby Polska, ale jutro ten kto da więcej, a na końcu i tak liczy się tylko własna zbiorowość i Izrael. Tak było, jest i będzie.
Co do Andersa i tolerowania masowej dezercji, cóż takie to były nasze pany generały. Oczywiście nie wszyscy, o czym świadczą powojenne losy Maczka czy Sosabowskiego.
Ale cieszę się, że jednak się zgadzamy.
Jedwabne. Przypomnę, że zginęło tam wiele kobiet i dzieci. To współpracownicy NKWD? Niemowlęta również? Jakim typem człowieka trzeba być, by zwyrodniałych bandytów próbować tłumaczyć z tej zbrodni?
Teraz żydzi za śmierć trzech swoich zabijają setki Palestyńczyków. Jakoś cały świat przyjmuje ich tłumaczenie...
Secretservice - Drackula zaraz Tobie napisze, że wrzucasz wszystkich Żydów do jednego worka, że generalizujesz. I w tym akurat będzie miał racje. Postawy żydowskie na wschodzie były rozmaite. Motywy też były rozmaite. Twoja wypowiedź:
Dzisiaj niby Polska, ale jutro ten kto da więcej, a na końcu i tak liczy się tylko własna zbiorowość i Izrael. Tak było, jest i będzie.
jest z gruntu głupia, bo antysemicka. Ty możesz walić swoimi stereotypami a ja Ci w twarz rzucę masę nazwisk Polaków żydowskiego pochodzenia, którzy byli lojalni wobec Polski, którzy byli patriotami polskimi, którzy przyczyniali się do rozwoju polskiej kultury i nauki. Tyle warte są te Twoje głupie stereotypy - jesteś gotowy tak wielkiej armii ludzi zasłużonych dla Polski pluć w twarz.
niestety potwierdzają negatywne stereotypy narodowe
Kolejna głupota. Mogę na nią odpowiedzieć pytaniem. Jakie stereotypy narodowe potwierdza współczesny debilny antysemityzm polski, tak wyraźnie eksponowany na polskich forach?
zreszta, szkoda czasu aby tu pisac...
tak tak, osmieszylem sie bo ktos sobie edytuje posty, dobre dobre... a teraz idz fap fap
Drackula, znowu się ośmieszyłeś i znowu nie zrozumiałeś o co chodzi... Z taką inteligencją pozostaje ci tylko pisanie historii alternatywnych.
I wyedytowałeś swój post, gdy kapnąłeś się, żeś niezbyt przytomny. I tyle w temacie rozmowy z miłośnikiem fałszowania historii.
ahaswer: to by wyjasnialo ze jednak jestesmy zielona wyspa:]
a podczas mojego wyjazdu to wszyscy sie przebrali i udawali zeby im uchodzcy z Polski nie przeszkadzali, taki szczwany plan KGB zapewne:], ale to dalekosiezny plan bo trwa przynajmniej od lat 80 do teraz
ps. o o to te gramatyczne wygibasy mialem na mysli, mam kolege po filozofii i mowil ze maja takie cwiczenia na studiach, uczyles sie tego gdzies czy samouk? i nie spinaj sie tak bo tracisz wiarygodnosc:]
ahaswer:
Postawy żydowskie na wschodzie były rozmaite. Motywy też były rozmaite.
no popatrz ale jesli chodzi o polakow takie usprawiedliwianie juz nie dziala? antypolonizm mozna by rzec!!
Shilka the Red - ty jesteś gostek z kategorii "mądrości ludowe". Dane statystyczne odrzucasz, bo ich nie rozumiesz i nie są blisko ciała. Ty patrzysz na rzeczywistość jak taki prosty chłop, który jak czegoś sam nie zobaczy, to w to nie uwierzy. Ziemia jest płaska.
o tak tak:] a Ahaswer madrosci czerpie z ksiazek a swiat niech sie sobie kreci, kiedys w ksiazkach pisali ze ziemia jest plaska i byla?
historia po 45 w polskich szkolach tez byla nieco inna i byla? jakis wehikul czasu ja zmienil i tzreba bylo poprawic?
ksiazki ksiazkami ale wyjdz czasem z domu, jak bywasz za granica to pogdadaj ze zwyklymi ludzmi, ale wiem dla ciebie licza sie ekonomisci i profesorowie ktorzy widza lepiej:] do ludzi te dane jeszcze nie dotarly albo i tak ich nie zrozumieja:]
zreszta watpie zebym cie przekonal do czegokolwiek bo ty dobrze wiesz o tym co ja mowie:] ale ja jednak bardziej wierze w swiat za oknem a nie ten z rocznikow statystycznych
no ale przynajmniej wiem ze zielona wyspa istnieje tylko musze poczekac az ja dojrze:]
