Taką z mistrzem gry? Który sam wymyślał i mówił co się dzieje w świecie przez siebie stworzonym? Ile graliście czasu (ile dni zanim się znudziło)? Czy zagralibyście jeszcze gdyby była taka możliwość?
Graliśmy w D&D w świecie Dragonlance'a jakoś 3-4 lata. Ostatnio przerwa ale planujemy do tego wrócić ze znajomymi ale lepszych zasadach. Każda osoba będzie prowadziła jedną sesję (na zmiany) aby każdy miał szansę stworzyć kawałek fabuły ;)
Bardzo dobra zabawa na wyjazdy grupowe w stałej paczce.
Gralem przez pare lat - wlasciwie cala szkole srednia i czesc studiow. Niestety towarzystwo doroslo i kazdy poszedl w swoja strone swiata. Wrocilbym do tego z dzika rozkosza.
Sporo rożnych systemów od autorskich po gotowce - światy od gotowych (włącznie z znanych z gier komputerowych fallout-a) po autorskie ;)
systemy np. młotek, wampir, mag, wilkołak, D&D, neuroshima, cyberpunk 2020, nawet Oko yrdhedesa ! :D
Czas - kilka lat, najdłużej żyła mi chyba postać kapłana Sigmara z 2 lata co najmniej miała ;)
ale rozpadła się jedna. druga, trzeica ekipa i.. tak zagrałbym znowu z olbrzymią chęcią ( i dziką rozkoszą ! :D )
W podstawówce czyli jakieś... 18 lat temu, w Warhammera: FRP . Podczas sesji panował klimacik - świece, aktorstwo, rysunki, zagadki. Wspominam bardzo pozytywnie, wtedy pokochałem klimat fantasy z chęcią i dziś bym zagrał :)
Gralem przez prawie rok kilka lat temu w D&D. Przestalismy chyba po tym jak jeden gracz (druid) za bardzo wczul sie w gre i chcial bic naszego kumpla ktory chcial spalic drzewo (w grze ofc). Ale byla jazda :D
Ze smiesznych rzeczy. Pamietam jeden scenariusz z wampirami, chodzilo o to ze w wiosce grasowal wampir i nie wiadomo bylo komu wyrastaja zeby w nocy. Zapytalem mistrza gry czy nieumarli robia kupe, otrzymalem odpowiedz ze nie. I chyba rozwalilem mu scenariusz bo wymyslilem zeby nasz druid przyrzadzil ziolka na pobudzenie i lapalismy kazdego podejrzanego, przywiazywalismy do drzewa i podawalismy mu te ziolka :D takich akcji nie uswiadczysz w zadnym komputerowym RPG :D
No. Od jakichś 8 lat w tym zdarzało się co tydzień a nieraz nawet co 2 dni przed dłuższy okres czasu.
Albo okres, albo czas.
Nie i nie zamierzam, zbyt to dla mnie... dziwaczne.
Ta, bo uczenie się stadionów piłkarskich na pamięć czy ćwiczenie rzutów wolnych w FIFIE przez kilka godzin to już dziwaczne nie jest.
Grałem parę razy, jeszcze mniej w większym gronie. Dobrze się grało, ale nie mogłem nigdy znaleźć osób którym by się chciało przy tym posiedzieć dłużej/częściej. Szkoda. Tak czy tak polecam jeśli masz z kim grać. Świetna zabawa.
Może znacie jakąś cyfrową wersje gry fabularnej? Nie koniecznie online, może być np. w wiele osób na jednym komputerze. W grę fabularną grałem w liceum (dosłownie, na lekcjach), ale było to przez nas wymyślona prowizorka :P
Grałem w WH ( pierwsza i druga edycja), Neuro. Sam prowadziłem D@D. Zastanawialiśmy się nad innym systemem. Graliśmy także w karcianki, najbardziej spodobał się nam Munchkin. W mojej ekipie miałem 4 MG, każdy odpowiadał za swój świat. Graliśmy jakieś 5-6 lat, potem real zaczął wkraczać do naszego życia (żona, dzieci) i ekipa się sypła.
