Witajcie! Ostatnio przeszedłem już prawie wszystko co mnie kiedykolwiek interesowało (serie KotOR, Neverwinter Nights, Gears of War, inFamous, Mass Effect, Dragon Age) i nie wiedziałem za bardzo w co grać. Próbowałem internetowych MMO - Neverwintera i The Old Republic, ale jakoś nie wciągnęły mnie. Postanowiłem poszperać w biblioteczce gier mojego brata (która już wiele razy okazała się na niej szczęśliwa - to na niej znalazłem KotOR, Neverwinter Nights i pierwszą część Mass Effect) i zainteresowało mnie Metal Gear Solid 4. Zastanawiam się jednak czy będę potrafił zrozumieć ją bez grania w poprzednie części, bo MGS3 sprzedaliśmy wraz z PS2 (nigdy nie zdążyłem w nie zagrać, bo PS2 należało do starszego brata, a gdy je sprzedawał byłem jeszcze na etapie Raymana, Need for Speeda i Fify), a MGS2 i MGS mieliśmy na komputer, ale szansa na znalezienie ich, i to czy w ogóle będą działać, jest bardzo znikoma. Więc ponawiam pytanie - Czy mogę grać w Metal Gear Solid 4 bez grania w poprzednie części? Czy są ze sobą zbyt mocno związane?
Możesz śmiało grać. Ja właśnie zaczynałem serię od MGS 4. Chciałem sobie kupić jedną część i zobaczyć czy seria mi się spodoba. I nawet bez znajomości poprzednich części grało mi się znakomicie ! Później zagrałem w MGS 1 i MGS 2, a teraz zaczynam MGS 3. Fabularnie to wygląda tak. MGS 1 rozpoczyna serię ( właściwie to Metal Gear z lat 80', ale to tylko dla mocno wtajemniczonych ), później jest MGS 2. MGS 4 to kontynuacja 2. MGS 3 to prolog. Z pierwszych 2 części dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy dzięki czemu zrozumiałem fabułę 4. Możesz zrobić tak jak ja. Zagarć sobie w 4, zobaczyć czy się spodoba i potem sięgnąć po inne części. Ewentualnie możesz przeczytać fabułę 1 i 2 w internecie, ale pozbawisz się przyjemności gdybyś kiedyś miał zagrać w te tytuły. Odpowiadając na Twoje pytanie - są ze sobą mocno związane, ale to nie przeszkadza w dobrej zabawie i tak choć wiele tracisz oczywiście
A ja radzę zacząć od początku. Jedynkę kupić na PSN, potem HD Trilogy i dopiero wtedy czwórka. MGS ma dość pokręconą fabułę. Czasem zdarza się też, że kolejna część albo ignoruje albo dopisuje coś nowego do treści swoich poprzedników (najbardziej widoczny - Otacon i Meryl w czwórce).
Serio, zacznij od początku. Nie bój się starszych części, sam właśnie przechodzę Trilogy i mimo upływu lat absolutnie nic tym grom nie dolega.
Dobra, dziękuję wam obu, chyba rzeczywiście najlepiej będzie poznać całą serię, a nie tylko jedną część ;)
