Witam, planuje otworzyc ze znajomym sklep monopolowy w 10 tys. miejscowosci, kilka takich sklepow juz jest, ale zadnego blisko naszej lokalizacji i praktycznie 90% z nich jest do godziny max 23, my chcielibysmy otworzyc calodobowy lub jakos od od 6-3.
Tutaj kilka moich pytan:
- Ile trzeba wydac na zatowarowanie okolo 50-60 m2 sklepu ? Srednio/Bardzo dobrze wyposazony.
- Jakie sa marze na towarach? Jakie sa srednie zarobki na 1 butelce piwka, wodki, wina, chipsach itp?
- Jakie sa srednie zarobki pracownikow takiego sklepu? Ile trzeba zaplacic za dniowki, a ile wiecej za nocki?
- Czy czesto zdarzaja sie kradzieze wsrod klientow jak i pracownikow?
- Czy sklep monopolowy to dobry pomysl na pierwsza dzialalnosc? Nie chodzi mi o ilosc zobowiazan i spraw do zalatwienia, ale o to czy mozna sie w miare dorobic i z czasem zainwestowac w inna branze czy jest to raczej wegetacja nad 1 punktem i nie ma z czego odlozyc?
- Czy ciezko jest uzyskac zgode na sprzedaz alkoholu?
- Czy otworzenie sklepu monopolowego 24/7 jest duzo trudniejsze niz takiego dzialajacego w "normalnych godzinach" np od 6-22? Jezeli tak to czy ciezko dostac pozwolenie na sklep 24/7?
- Nikt prawdopodobnie Was tu nie zna, wiec jezeli mozecie to prosze o informacje w jakim miescie prowadzicie dzialalnosc (ilosc mieszkancow, nie nazwa), w jakich okresach jest najwiekszy ruch oraz jakie macie przychody miesieczne?
Z gory dzieki za pomoc! Pozdrawiam
Ja co prawda prowadziłem inny sklep, ale mogę napisać parę rzeczy w tej kwestii, bo też skupiłem się głównie na alkoholu :)
Zatowarowanie monopolowego - 100 tysięcy to najbidniej, ale dobrze mieć około 300 tysięcy w sumie, aby wystarczyło na przystosowanie pomieszczenia, opłaty, wyposażenie, pracownika na start, jakąś reklamę. Ja na same piwa wydałem 20 tysięcy na start - około 200-250 różnych piw. Jako że alkohol wysokoprocentowy jest średnio 7-10 razy droższy i potrzebujesz trochę więcej rodzajów, to łatwo wyliczyć, że trzeba dobrze kombinować, żeby zmieścić się w stówce :)
Marże na towarach tego typu to standardowo około 25-30%.
Przy płacy odrobinę większej niż minimalna, czyli jakieś 1300-1400zł na rękę, musisz liczyć jakieś 3-3,5 tysiąca opłaty za pracownika. Oprócz różnicy między pensją netto a pensją brutto, dochodzą jeszcze koszta pracodawcy, dostosowanie miejsca pracy, szkolenia bhp i inne takie. No i pamiętaj, że pracownik ma miesiąc urlopu w ciągu roku, a do tego jeszcze warto policzyć co najmniej 2 tygodnie chorobowego. Przy pracy 24/7 potrzebujesz czterobrygadówkę, czyli przydałoby się co najmniej 5-6 osób, żebyś w razie czego miał kim podmienić nieobecnego pracownika.
Przy tego typu działalności pomyślałbym też o ochroniarzu, wtedy dochodzi Ci kolejne 4 osoby (bo w razie czego bez ochrony też da radę pojechać)
Nie orientuję się za bardzo w różnicy między godzinami dziennymi, a nocnymi. U mnie w pracy jest to dodatek 100% w przypadku nadgodzin, a w przypadku pracy zmianowej do każdej godziny doliczane jest jakieś 30% podstawowej płacy (nie wiem skąd to wynika). No i dodatek zmianowy, wynoszący u mnie w zakładzie 240zł (chyba brutto).
Kradzieże zdarzają się sporadycznie, a mając monitoring, ochronę i dobry rozkład sklepu (brak drobnych przedmiotów na wierzchu, w godzinach nocnych oddzielenie części sprzedażowej kratą) są niemalże pomijalne.
Sklep monopolowy w dobrym miejscu to żyła złota, ale czasem wystarczy przesunąć się z punktem o 20 metrów i obroty spadają kilkukrotnie, przez co sklep przędzie na granicy opłacalności :) Ciężko przewidzieć jak będzie u Ciebie. Przed wyborem punktu polecam posiedzieć sobie w danym miejscu przez kilka różnych dni i obserwować ruch ludzi - czy wchodzą do sąsiednich punktów, ile ich jest w niedzielę, nocą, w poniedziałek, w sobotę itd. Dobrze też przyjrzeć się możliwości reklamy na miejscu (czy nie będziesz potrzebował dodatkowej zgody na reklamę na budynku na przykład), no i jak jest z parkingiem i ogólnym dojazdem.
Zgoda na sprzedaż alkoholu jest do uzyskania bez problemu, ale...
-prawdopodobnie jest ograniczona odgórnie ilość możliwych punktów sprzedających alkohol wysokoprocentowy - polecam zacząć dowiadywanie się właśnie od tego.
-bliskie sąsiedztwo szkoły, kościoła i innych podobnych instytucji dyskwalifikuje miejscówkę
-jeśli będzie to blok, kamienica lub inny budynek tego typu, potrzebujesz zgody mieszkańców.
-muszą też zostać spełnione warunki sanitarne i pożarowe (pożarnicze?)
Godziny pracy raczej nie mają większego znaczenia, ale może być problem ze zgodą od mieszkańców i z przyjęciem przez sasiadów - w końcu mało kto chce mieć pod swoją bramą stadko żuli, którzy piją na umór zaraz obok, bo na terenie sklepu nie można :) A tych ludzi naprawdę ciężko przepędzić... zadzwonisz po policję lub straż miejską, to na drugi dzień obrzucą Ci witrynę gównem lub powybijają szyby. Musisz opracować jakiś dobry sposób eliminacji tałatajstwa :) Ja z takimi ludźmi po prostu bardzo dobrze trzymałem - dawałem zniżki i kulturalnie prosiłem o spożywanie gdzieś dalej. Oni byli zadowoleni i faktycznie oddalali się z miejsca sprzedaży. A do tego miałem zapewnioną dodatkową ochronę - w końcu oni znają wiele osób z okolicy i jakby było trzeba to są chętni do pomocy :)
Jestem PH mam 700 sklepów pod swoją opieką, 80% z nich posiada alkohol a 25% to stricte monopol.
Ile trzeba wydac na zatowarowanie okolo 50-60 m2 sklepu ? Srednio/Bardzo dobrze wyposazony.?
Tak jak pisał wcześniej Lysack. Ale. Słyszałem od swoich klientów, że mozna się dogadać z PH od hurtowni wódek i innych alkoholi. Dogadanie to właściwie forma pisemna. Polega to na tym, że Ty bierzesz od nich towar za jakąś konkretną kwotę i nie płacisz od razu tylko po jakimś czasie, gdy sprzedaż lub w terminie ustalonym. Działa to jak komis. Oni dają, ty sprzedajesz i płacisz. Oczywiście w tym jest marża itp.
Marża zależy od ciebie. Z reguły najmniej jest na piwie. Alkohol wysoko % to dobry biznes, biorąc 24 butelki od PH dostaniesz 2-4 flaszki gratis.
Ważne: Wódki tj. konkretne firmy, będą płacić za półki. Polega to na tym, że na wysokości wzroku jest najlepsze miejsce i za nie firma bedzie płacić. Opłacone są 3-4 półki. Głownie płaci Żołądkowa, Sobieski (Krupnik), i tez w segmencie średniej podobne cenowo do Deluxa. Na pewno za półki nie płacą bogate marki np. Finlandia, Maximus, Smirnoff, Jack D.
Zarobki personelu to 1200 zł. Spokojnie panie w monopolowym dostają dużo rzeczy od PH w gratisach, więc beda zadowolone (wzglednie). Warto pamiętać o tym, aby wynagradzać panie bonusami, one czasto to mówią i czasto własnie tego brakuje.
Czy sklep monopolowy to dobry pomysl na pierwsza dzialalnosc? Nie chodzi mi o ilosc zobowiazan i spraw do zalatwienia, ale o to czy mozna sie w miare dorobic i z czasem zainwestowac w inna branze czy jest to raczej wegetacja nad 1 punktem i nie ma z czego odlozyc?
patrząc na rynek to jest to bardzo dobry pomysł. O ile jest budżet na start. Mam właściciela, który rok temu mial 2 sklepy. Aktulanie już prowadzi 5, także jest to branża dochodowa i trafiona.
Musisz się zastanowić czy sam monopol Ci wystarczy. zależy to od specyfiki lokalnego rynku. zobacz czy inne sklepy mają spożywkę, lottto, keno, może nawet zakłady bukmacherskie. Jesli mają to raczej nie warto, jesli tylko jeden sklep ma to warto się zastanowić nad tym aby takie produkty tez wprowadzić.
Rozmawiałem z klientem i powiedział, że "jakby mógł to miałby samą wóde, piwo, papierosy i lotto, ale wie że ludzie tez chcą czasem kupić spożwkę, więc ją prowadzi"
Pytanie: czy monopol jest blisko szkoły itp. jesli tak to ustawa przewiduje chyba 200 m odległości miedzy monopolem a szkołą czy przedszkolem.
jaki region Polski?
w 10 tys. miejscowosci powinno byc 10-12 sklepów.
Łysac -> ochrona? bez przesady. zaufany personel i kamery its all.
Musisz opracować jakiś dobry sposób eliminacji tałatajstwa :)
najlepiej powiedzieć: "panowie spie*dalać" zawsze działa :)
zwłaszcza ze te mordy widzi sie 4-5 razy dziennie albo nawet 12 h wciagu doby. wtedy mowi się "panie Heniu wypier*alać"
troche paradoksem jest to ze niezabardzo włascieciele lubią zuli ale z drugiej strony bez tych zuli sprzedaż spada. Lesne dzbany, beczki owocoewe trzeba tez opychać.
a gdzie zaopatruje się taki sklep? są sprawdzeni dostawcy? Czy może makro?
Jestem z Białegostoku i kupuje w hurtowni Plams, kiedyś brałem z makro ale wcale nie wychodziło taniej. Trzeba samemu dojechać, tracic czas a i ceny nie zawsze konkurencyjne. W hurtowni mozna wynegocjować dobre ceny, sami dostarczaja towar na telefon i rozwijają oferte zgodnie z zapotrzebowaniem. Szukaj dobrej hurtowni w miejscu gdzie prowadzisz biznes - pozdrawiam
Na pewno zainstaluj sobie przed sklepem sporą świetlna ledową reklamę , żeby ludzie widzieli Twój sklep z daleka. Mam nowy taki sklep blisko domu. dzięki tej reklamie ma cały czas tłum gości.
Jeśli szukasz ekskluzywnych alkoholów, albo wyrobów regionalnych, to na pewno znajdziesz je w sklepie Wódki Regionalne Pijalnia, naprzeciwko dworca w Bielsku. Jest tam również miejsce, jak sama nazwa sklepu wskazuje, gdzie można uraczyć się kupionymi trunkami.
Panie Faat -----> zastanów się dwa razy nad konsekwencjami prowadzenia takiego biznesu. Naprawdę chcesz patrzeć jak ludzie popełniają samobójstwo na raty pod drzwiami twojego sklepu? Jak się staczają na dno lub już tam są? Co więcej, przyczyniać sie bezpośrednio do tego? Dla mnie niczym się to nie różni moralnie od dilerki dopalaczy lub narkotyków.
