Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Europa Universalis IV Recenzja gry

Recenzja gry 29 sierpnia 2013, 12:00

autor: Maciej Kozłowski

Recenzja gry Europa Universalis IV - najlepszej strategii firmy Paradox

Po kapitalnym Crusader Kings 2 przyszedł czas na czwartą część serii Europa Universalis. Paradox Interactive po raz kolejny odnosi ogromny sukces.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  • dużo istotnych i przemyślanych zmian;
  • ogrom możliwości;
  • ciekawy system „mocy monarchy”;
  • różnorodna i satysfakcjonująca rozgrywka;
  • przystępne zasady i czytelny interfejs;
  • 260 państw do wyboru;
  • przyjemna oprawa.
MINUSY:
  • niedopracowany system handlu;
  • lekka awaryjność.

Szwedzi ze studia Paradox Interactive to prawdziwi tytani pracy – chyba nikt nie stworzył tylu znakomitych strategii, co właśnie oni. Cykle: Crusader Kings, Hearts of Iron czy Victoria to jedne z najlepszych, ale i najbardziej złożonych gier w swojej kategorii. Aż trudno uwierzyć, że wszystko zaczęło się od niepozornej pierwszej Europy Universalis. Zaraz po niej nastąpiła znakomita część druga, co prawda tylko w niewielkim stopniu rozwijająca wcześniejsze pomysły, ale nadal wciągająca i wymagająca. Znacznie później powstała przekombinowana i niezbyt udana „trójka”, powszechnie krytykowana za liczne potknięcia i nietrafione rozwiązania w mechanice.

Teraz, sześć lat po premierze niesławnej części trzeciej, światło dzienne ujrzała kolejna już, czwarta, odsłona cyklu. Fani serii oczekiwali jej z niecierpliwością, ale i z pewnym lękiem, bowiem miała ona przynieść wiele kontrowersyjnych zmian w formule rozgrywki i ogólnej filozofii zabawy. Trzeba przyznać, że twórcy ryzykowali wiele, kiedy postanowili zrewolucjonizować zasady gry i zmodyfikować jej założenia. Na szczęście ich decyzja okazała się słuszna: Europa Universalis IV to zdecydowanie najlepsza, najbardziej satysfakcjonująca i najciekawsza część sagi.

W moich posiadłościach słońce nie zachodzi

Podobnie jak w poprzednich tytułach z serii akcja najnowszej Europy rozpoczyna się w schyłkowym średniowieczu, a kończy krótko po wojnach napoleońskich. W tym czasie gracz może stanąć na czele jednego z 260 realnie istniejących państw i poprowadzić je do zwycięstwa. Jego zadaniem jest nie tylko toczenie zwycięskich bitew i zagarnianie obcych terytoriów, ale również kierowanie szeroko rozumianą polityką państwa. To jednak nie wszystko: trzeba jeszcze zająć się handlem, kolonizacją, rozwijaniem miejskiej infrastruktury, nauką i kulturą, a ostatecznie zadbać również o własną dynastię (w przypadku monarchii) lub losy całego narodu (w republikach). Jest co robić!

Grafika w ruchu prezentuje się znacznie lepiej niż na tym obrazku. - 2013-08-27
Grafika w ruchu prezentuje się znacznie lepiej niż na tym obrazku.

Ilość spraw, pozostających dotychczas w gestii gracza, była zawsze bardzo duża, ale dopiero w „czwórce” przybrała oszałamiające rozmiary. Każdy element zabawy został znacznie rozwinięty i pogłębiony, a równocześnie – i to jest nie lada osiągnięcie! – przedstawiony w dużo bardziej czytelny i zrozumiały sposób. W niepamięć idą sytuacje, w których władca wielkiego imperium borykał się z nieznanymi, często zupełnie absurdalnymi kłopotami, wynikającymi z Bóg wie czego. Teraz każda kwestia ma realne uzasadnienie, które jest przy tym sensownie objaśnione. Przykładowo, jeśli któryś z sąsiadów nieustannie wypowiada nam wojnę, to możemy wybrać go kursorem i sprawdzić opcje dyplomatyczne – od razu wyświetli się lista zawierająca podsumowanie obustronnych stosunków i możliwe powody agresji. Podobnie ma się rzecz z buntownikami: w specjalnym menu dostępny jest przegląd wszystkich możliwych rebelii, ich zasięgu, ryzyka oraz postulatów wysuwanych przez przywódców (z rewolucjonistami można nawet negocjować, co czasem bywa bardzo opłacalne). Jeśli nie wiemy, czemu w skarbcu nie ma złamanego grosza, wystarczy najechać na okno bilansu i zaraz wszystko staje się jasne. Podobnych przykładów można by podać wiele – istotne jest jednak przede wszystkim to, że Europa Universalis IV to pierwsza strategia Paradoxu, której zrozumienie nie zajmuje kilku tygodni, tylko zaledwie parę godzin.

Jak powszechnie wiadomo, w roku 1613 Hanza zjednoczyła Niemcy. - 2013-08-27
Jak powszechnie wiadomo, w roku 1613 Hanza zjednoczyła Niemcy.
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.

Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive
Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive

Recenzja gry

Total War: Pharaoh to kolejny już odgrzewany kotlet wysmażony przez Creative Assembly. Choć mimo wszystko jest całkiem zjadliwy i jego konsumpcja potrafi momentami sprawić frajdę, serii tej zdecydowanie przydałby się porządny powiew świeżości.