Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Dead Space 3 Recenzja gry

Recenzja gry 8 lutego 2013, 16:54

autor: Szymon Liebert

Recenzja gry Dead Space 3 - Isaac Clarke więcej strzela, mniej się boi

Przed premierą Dead Space 3 głośno było o mikrotransakcjach oraz utracie tożsamości tej serii. Studio Visceral rzeczywiście eksperymentuje z jej naturą i chociaż zawodzi w paru aspektach, wciąż serwuje świetną podróż do tego klimatycznego uniwersum.

Recenzja powstała na bazie wersji X360. Dotyczy również wersji PC, PS3

PLUSY:
  1. obecność charakterystycznych elementów serii;
  2. absolutnie klimatyczne segmenty kampanii solowej;
  3. odrobina więcej swobody;
  4. kampania kooperacyjna z asynchroniczną narracją;
  5. świetny system tworzenia własnego sprzętu.
MINUSY:
  1. najgorsza fabuła z dotychczasowych części;
  2. przewidywalne „straszaki”, wymuszone sceny akcji;
  3. mikrotransakcje – opcjonalne, ale zaburzające integralność świata.

Visceral Games pokazało, jak budować nową markę – jego Dead Space wraz z pełnoprawną kontynuacją, komiksami i spin-offami na stałe wpisało się w krajobraz współczesnej generacji pecetów i konsol, a studio zyskało opinię utalentowanego i pomysłowego zespołu. Przed trzecią częścią serii pojawiły się jednak obawy, że deweloper może dokonać kolejnego „wyczynu” i zniszczyć to, na co tak pracował. Pośmialiśmy się ze zwiastuna z coverem Phila Collinsa i licznych podobieństw do leżącego w innej strefie klimatycznej Lost Planet. Pomarudziliśmy w związku z mikropłatnościami, które ujawniono jeszcze przed premierą. Czy te przypadłości są tylko niefortunnymi zagraniami finansowo-marketingowymi? A może to symptomy zmęczenia Isaaca Clarke'a?

Kryzys osobowościowy

Po wydarzeniach z drugiej części Dead Space sporo zadziało się w życiu Clarke'a. Niestety, gra nie wyjaśnia tego najlepiej, od razu serwując historię odkupienia, miłości i ratowania calutkiej rasy ludzkiej („od nas zależą losy cywilizacji” – wykrzykuje bohater w jednej z późniejszych scen). Clarke'a zastajemy w dość opłakanym stanie, rozpaczającego nad swoim losem w pustym mieszkaniu w futurystycznym mieście. Bohatera z dołka wyciąga dwójka żołnierzy, John Carver oraz Robert Norton, prosząc o pomoc w uratowaniu Ellie, kobiety znanej z Dead Space 2, którą podobno nasz inżynier darzył miłością. Momentalnie na scenę wkracza Danik ze swoją zaskakująco dobrze przeszkoloną armią unitologiczną. Danik poluje na Clarke'a i każdego, kto sprzeciwia się jego ideologii – ewoluowania rasy ludzkiej poprzez odblokowanie „markerów”, obcych artefaktów, które dały światu słynne nekromorfy.

Inne postacie w kampanii głównie przeszkadzają, psując klimat i kłócąc się o głupoty. - 2013-02-08
Inne postacie w kampanii głównie przeszkadzają, psując klimat i kłócąc się o głupoty.

Sposób, w jaki Visceral snuje swoją opowieść, jest – delikatnie mówiąc – nieporadny, a sama jej treść atakuje porcją sztampy i powierzchowności, kojarzącą się z wybitnie nienatchnioną pod tym względem serią Red Faction. Trochę mnie to zaskoczyło i rozczarowało, bo poprzednie przygody Clarke'a śledziłem z pewnym zainteresowaniem. Dużo było w nich niedopowiedzeń, balansowania na granicy prawdy i fałszu. Teraz wszystko jest przewidywalne, sztuczne, dziwne i omówione po pięć razy. W jednej z ostatnich scen bohater dosłownie tłumaczy sobie (czyli także graczowi) na głos, co zostało przed chwilą odkryte i jakie są dalsze możliwości. W samo ratowanie gatunku wpleciono motyw zdrady, rywalizację samców alfa, wątek miłosny i sceny prawdziwej męskiej przyjaźni. Zrezygnowano za to z tak ciekawego aspektu problemów psychicznych Isaaca – bohater zaczyna wyglądać na wydmuszkę pozbawioną większych aspiracji. Opowieść z trzeciego Dead Space nie potrafiła mnie zainteresować – nawet jeśli nie zdradziła wszystkich sekretów markerów.

Milczenie jest złotem

Powiedziałem już, że fabularnie tytuł jest wyblakły, a interakcje między bohaterami wypadają sztucznie i często wręcz irytująco. Na szczęście, kiedy tylko postacie przestają kłapać dziobami i udawać, że mają jakiekolwiek osobowości, górę bierze talent Visceral do budowania klimatu przy pomocy obrazów, barw i dźwięków. Dead Space 3 jest inne od poprzednich odsłon cyklu i oferuje zdecydowanie więcej akcji w rozumieniu strzelankowym. Zanim poznęcam się nad tym faktem, pozwólcie, że też trochę pochwalę: w tej grze znajduje się moja ulubiona sekwencja z całej serii.

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

Danteveli_ Ekspert 15 października 2016

(X360) Dead Space 3 to kontynuacja serii, której pierwsza odsłona pokazała, że przeniesienie i rozwiniecie pomysłów z Resident Evil 4 na konsole obecnej generacji może przynieść świetny efekt.

Pięć lat później wychodzi kolejny tytuł o martwej przestrzeni kosmicznej a prezentowane uniwersum rozrosło się do całkiem sporych rozmiarów (książka, komiksy, filmy). Zapowiedzi o zmianach w lubianej przez wielu graczy serii wywołały niepokój wśród fanów. Co-op i mikropłatności połączone z tragiczną kampanią reklamową (In the Air Tonight – WTF?) naprawdę zaszkodziły temu tytułowi. Czy oznacza to, że nie warto się nim interesować?

7.5
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.