Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 24 listopada 2009, 10:52

autor: Szymon Liebert

Gry łamią ustalenia międzynarodowych praw humanitarnych

Dwie szwajcarskie organizacje postanowiły sprawdzić czy wydarzenia przedstawione w grach łamią międzynarodowe prawa humanitarne i wojenne, biorąc na tapetę kilkanaście najbardziej znanych produkcji. Zaskoczeniem dla graczy nie będzie pewnie fakt, że analiza, mająca na celu zwiększenie świadomości wśród producentów, wydawców i władz, ujawniła sporo poważnych nadużyć.

Dwie szwajcarskie organizacje postanowiły sprawdzić czy wydarzenia przedstawione w grach łamią międzynarodowe prawa humanitarne i wojenne, biorąc na tapetę kilkanaście najbardziej znanych produkcji. Zaskoczeniem dla graczy nie będzie pewnie fakt, że analiza, mająca na celu zwiększenie świadomości wśród producentów, wydawców i władz, ujawniła sporo poważnych nadużyć.

Przebadano w sumie 19 różnych gier. Grali w nie doświadczeni gracze, którzy byli obserwowani przez członków dwóch organizacji: Pro Juventute Switzerland i TRIAL. Wśród tytułów znalazły się takie hity jak: Call of Duty 4: Modern Warfare, Call of Duty: World at War, Metal Gear Solid 4 (nazwany omyłkowo przez autorów badania Metal Gear Soldier 4) oraz Army of Two.

Okazało się oczywiście, że w praktycznie każdej powyższej produkcji pojawiają się wirtualne wydarzenia łamiące międzynarodowe prawo. Kilka przykładów skrzętnie wyliczono.

W World at War przykładowo użyto miotaczy ognia na bliski dystans, co zdaniem ekspertów, jest sprzeczne z ustaleniami zabraniającymi sprowadzania na kogokolwiek niepotrzebnego cierpienia. Podobno taka taktyka była potępiona i zabroniona już podczas II Wojny Światowej. Oprócz tego Call of Duty 5 umożliwia strzelanie do rannych wrogów, co również jest niedopuszczalne.

Cięgi zebrał również Battlefield: Bad Company, w którym potępiono przede wszystkim niszczenie mienia cywilów (za co odpowiada słynny system destrukcji) i grabienie złota. Okazuje się też, że Salem i Rios, dwójka głównych bohaterów z Army of Two, działają wbrew prawu, bo jako najemnicy, czyli wciąż cywile, nie mogą wdawać się w konflikty zbrojne pokazane w produkcji.

Pewne pochwały otrzymał natomiast pierwszy Modern Warfare, w którym gracze nie mogli przykładowo zniszczyć kościoła podczas jednej z misji. Mimo tego mogliśmy rozwalić wszystkie inne budynki, w tym chociażby cmentarz, co ponownie nie zasługuje na uznanie. Najczęściej więc „wpadki” prawne twórców dotyczyły atakowania cywilów i rannych żołnierzy.

Gry łamią ustalenia międzynarodowych praw humanitarnych  - ilustracja #1

Celem badania ma być pokazanie odbiorcom jak naprawdę wyglądają sytuacje wojenne i jaką rolę spełnia wojsko oraz inne pokrewne służby. Z gier przesłanie płynie jedno, bo wszystko jest w nich dozwolone a decyzje należą do graczy. W prawdziwym życiu każde działanie jest obarczone przepisami, których złamanie pociąga za sobą poważne sankcje i kary.

Twórcy pomysłu proponują aby deweloperzy chętniej ukazywali konsekwencje czynów graczy i eliminowali ze swoich produkcji wyjątkowo brutalne i niewłaściwe sceny. Prawdopodobnie stanie się tak w przyszłości, kiedy tylko ludzkość osiągnie pełnię rozwoju a wojny rzeczywiście będą rozgrywane według ścisłych wytycznych Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.